Patolog na tropie Petrarki i św. Łukasza

Dr Vito Ter­ri­bi­le Wiel Marin od lat pra­cu­je jako pato­log w rodzin­nej Padwie. Uwa­ża­ny jest za eks­per­ta w dzie­dzi­nie badań zwią­za­nych ze spraw­dza­niem toż­sa­mo­ści eks­hu­mo­wa­nych ciał. Pod patro­na­tem bisku­pa Padwy, Anto­nio Mat­tiaz­zo, dr Vito Mar­tin zaj­mo­wał się w ostat­nich latach bada­nia­mi nad reli­kwia­mi świę­tych Andrze­ja i Łuka­sza. Obec­nie został wyzna­czo­ny do zba­da­nia cia­ła wybit­ne­go wło­skie­go poety, Fran­ce­sco Petrar­ki. Wyni­ków ana­liz cie­ka­wi byli histo­ry­cy, któ­rym zale­ża­ło na zre­kon­stru­owa­niu ima­gu pre­kur­so­ra rene­san­su. Tym­cza­sem pra­ce ujaw­ni­ły wie­le szo­ku­ją­cych infor­ma­cji.

Oka­za­ło się, że nie da się zre­kon­stru­ować gło­wy Petrar­ki, bo ta… po pro­stu znik­nę­ła – podob­nie, jak i ręka. Zaraz po eks­hu­ma­cji dało się dostrzec, że czasz­ka była nie­pro­por­cjo­nal­nie mała w sto­sun­ku do tuło­wia. Bada­nia DNA dowio­dły, że fak­tycz­nie gło­wa nale­ża­ła do kobie­ty! Tym­cza­sem czasz­ka poety zosta­ła skra­dzio­na. Szcząt­ki pozwo­li­ły stwier­dzić, ze Fran­ce­sco Petrar­ka, był czło­wie­kiem wyso­kim i słusz­nej budo­wy cia­ła, czy­li takim, jakim czę­sto przed­sta­wia­ją go fre­ski. Musiał kil­ka­krot­nie razy w życiu spaść z konia – ana­li­zy wykry­ły śla­dy infek­cji i poważ­nych ura­zów nóg.

Pra­cu­jąc pod auspi­cja­mi swe­go duchow­ne­go prze­ło­żo­ne­go, dr Vito Mar­tin, pod­jął się badań nad domnie­ma­ny­mi kość­mi św. Łuka­sza Ewan­ge­li­sty. Ana­li­zy labo­ra­to­ryj­ne pozo­sta­ło­ści mate­ria­łu bio­lo­gicz­ne­go pozwo­li­ły dowieść, że reli­kwie nale­ża­ły do pew­ne­go Syryj­czy­ka, któ­re­go wzrost i wiek paso­wa­ły do opi­sów doty­czą­cych sta­re­go św. Łuka­sza, zna­nych świa­tu z tra­dy­cji.