Podpalenie meczetu to ohydne przestępstwo

W ubie­głym tygo­dniu doszło do pod­pa­le­nia mecze­tu w Ramal­lah na Zachod­nim Brze­gu. Ten akt wan­da­li­zmu — na zewnętrz­nej ścia­nie nama­lo­wa­no też ostrze­że­nie w języ­ku hebraj­skim — potę­pi­li zarów­no łaciń­ski patriar­cha Jero­zo­li­my Fouad Twal jak naczel­ny rabin asz­ke­na­zyj­ski Jona Met­zger, któ­ry nazwał ten czyn ohyd­nym prze­stęp­stwem.

Ten sam rabin dwa lata porów­nał naj­ście na meczet w Yas­suf do spa­le­nia syna­go­gi pod­czas Krysz­ta­ło­wej Nocy w Niem­czech, któ­ry to pogrom był począt­kiem ludo­bój­stwa.

W cią­gu ostat­nich dwóch lat doszło do kil­ku podob­nych ata­ków na mecze­ty znaj­du­ją­ce się na Zachod­nim Brze­gu. Przed­ostat­nie pod­pa­le­nie mia­ło miej­sce w paź­dzier­ni­ku. Wszyst­kie te incy­den­ty są potę­pia­ne przez Izra­el­skie wła­dze cywil­ne i rabi­nac­kie.