Porno zamiast ewangelizacji

Miesz­kań­cy wio­ski Lam­pold­shau­sen koło Heil­bronn mie­li otrzy­mać 300 kaset z fil­mo­wą adap­ta­cją Ewan­ge­lii wg św. Łuka­sza. Kie­dy roz­da­no 30 pierw­szych kaset oko­ło 15 obda­ro­wa­nych osób zadzwo­ni­ło do para­fii ewan­ge­lic­kiej z infor­ma­cją, że zamiast fil­mu o Jezu­sie otrzy­ma­li… film por­no­gra­ficz­ny – powie­dział ks. Fri­th­jof Schwe­sig.

Natych­miast po otrzy­ma­niu infor­ma­cji para­fia zabez­pie­czy­ła pozo­sta­łe 270 kaset. Na sku­tek poczy­nio­nych wyja­śnień oka­za­ło się, że kase­ty zamie­nio­no w mona­chij­skiej fir­mie, któ­ra mia­ła sko­pio­wać film.

Nie­ocze­ki­wa­na „nie­spo­dzian­ka” z kase­ta­mi przy­spo­rzy­ła akcji ewan­ge­li­za­cyj­nej spo­re­go zain­te­re­so­wa­nia. Innym pozy­tyw­nym efek­tem zamie­nio­nych kaset jest tak­że to, że ci, któ­rzy cze­ka­li na film por­no dosta­li film o Jezu­sie – powie­dział ks. Schwe­sig.

(idea)