Samotność…
- 10 grudnia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Coraz większym problemem dzisiejszego świata jest samotność. Skrajny jej przykład miał miejsce w Hiszpanii. Właściciel domu w mieście Elche od dłuższego czasu nie otrzymywał zapłaty za wynajmowane mieszkanie i chciał usunąć osobę je wynajmującą, 87-letnią staruszkę. Czas jednak mijał, aż wreszcie postanowił pójść sprawdzić, co się z kobietą dzieje. Kiedy wszedł do mieszkania, znalazł staruszkę martwą i jej ciało już w znacznym stanie rozkładu. Okazało się, że staruszka zmarła […]
Coraz większym problemem dzisiejszego świata jest samotność. Skrajny jej przykład miał miejsce w Hiszpanii. Właściciel domu w mieście Elche od dłuższego czasu nie otrzymywał zapłaty za wynajmowane mieszkanie i chciał usunąć osobę je wynajmującą, 87-letnią staruszkę. Czas jednak mijał, aż wreszcie postanowił pójść sprawdzić, co się z kobietą dzieje. Kiedy wszedł do mieszkania, znalazł staruszkę martwą i jej ciało już w znacznym stanie rozkładu. Okazało się, że staruszka zmarła już w maju i przez następne miesiące nikt z rodziny, sąsiadów lub z innych osób nie zainteresował się jej losem i przyczyną zniknięcia. Staruszka zmarła w salonie swojego domu 1 maja lub nawet jeszcze wcześniej. Mieszkała w wynajętym mieszkaniu, mając sąsiadów mieszkających pod nią i nad nią. Nikt nie zwrócił uwagi na jej zniknięcie, nikt nie przejął się jej losem.