Ekumenizm w Polsce i na świecie

Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny


W tym cza­sie Mary­ja wybra­ła się i poszła z pośpie­chem w góry do pew­ne­go mia­sta w [poko­le­niu] Judy. Weszła do domu Zacha­ria­sza i pozdro­wi­ła Elż­bie­tę. Gdy Elż­bie­ta usły­sza­ła pozdro­wie­nie Maryi, poru­szy­ło się dzie­ciąt­ko w jej łonie, a Duch Świę­ty napeł­nił Elż­bie­tę. Wyda­ła ona okrzyk i powie­dzia­ła: Bło­go­sła­wio­na jesteś mię­dzy nie­wia­sta­mi i bło­go­sła­wio­ny jest owoc Two­je­go łona. A skąd­że mi to, że Mat­ka moje­go Pana przy­cho­dzi do mnie? Oto, sko­ro głos Twe­go pozdro­wie­nia […]


W tym cza­sie Mary­ja wybra­ła się i poszła z pośpie­chem w góry do pew­ne­go mia­sta w [poko­le­niu] Judy. Weszła do domu Zacha­ria­sza i pozdro­wi­ła Elż­bie­tę. Gdy Elż­bie­ta usły­sza­ła pozdro­wie­nie Maryi, poru­szy­ło się dzie­ciąt­ko w jej łonie, a Duch Świę­ty napeł­nił Elż­bie­tę. Wyda­ła ona okrzyk i powie­dzia­ła: Bło­go­sła­wio­na jesteś mię­dzy nie­wia­sta­mi i bło­go­sła­wio­ny jest owoc Two­je­go łona. A skąd­że mi to, że Mat­ka moje­go Pana przy­cho­dzi do mnie? Oto, sko­ro głos Twe­go pozdro­wie­nia zabrzmiał w moich uszach, poru­szy­ło się z rado­ści dzie­ciąt­ko w moim łonie. Bło­go­sła­wio­na jesteś, któ­raś uwie­rzy­ła, że speł­nią się sło­wa powie­dzia­ne Ci od Pana. Wte­dy Mary­ja rze­kła: Wiel­bi dusza moja Pana, i radu­je się duch mój w Bogu, moim Zbaw­cy. Bo wej­rzał na uni­że­nie Słu­żeb­ni­cy swo­jej. Oto bowiem bło­go­sła­wić mnie będą odtąd wszyst­kie poko­le­nia, gdyż wiel­kie rze­czy uczy­nił mi Wszech­moc­ny. (Łk 1; 39–49)

O wiel­ko­ści Mat­ki Chry­stu­sa powie­dzia­no i napi­sa­no już bar­dzo wie­le. Zwy­kle były to sło­wa uwiel­bie­nia, peł­ne pato­su, czci, poezji. Codzien­nie sty­ka­my się jed­nak ze zgo­ła inną wiel­ko­ścią. Wiel­ko­ścią czło­wie­ka, któ­rą oce­nia­my w kate­go­riach bogac­twa; nie­ste­ty nie wewnętrz­ne­go acz mate­rial­ne­go. Obser­wu­je­my ludzi boga­tych, któ­rzy dum­ni są ze swo­je­go mająt­ku, dum­ni są z tego, że cza­sem dzie­lą się z inny­mi. Boga­ci na tle nędzy całych spo­łe­czeństw. Obser­wu­je­my ludzi sław­nych, któ­rym cały świat bije bra­wa, mimo iż są mario­net­ka­mi swo­je­go życia, są jedy­nie lichy­mi bła­zna­mi. Widzi­my też ludzi, któ­rzy spra­wu­ją wła­dzę. Są wiel­cy bo gar­dzą inny­mi, się­ga­ją po miecz aby zdo­być wię­cej dla sie­bie, ale w rze­czy­wi­sto­ści są zwy­czaj­ny­mi tchó­rza­mi.


Oto wiel­cy ludzie. Zasta­na­wiać się powin­ni­śmy czy aby na pew­no wiel­cy. Może jed­nak są war­ci pogar­dy, może powin­ni zasia­dać w ostat­nich rzę­dach? Jeśli nawet odpo­wie­my sobie na te pyta­nia twier­dzą­co zauwa­ży­my para­doks – dla­cze­go tak wie­lu ludzi upo­dab­nia się do owych „wiel­kich”? Czyż­by ich fał­szy­wy i prze­wrot­ny wzór nie pocią­gał za sobą złe­go?


Dzi­siej­sze świę­to Wnie­bo­wzię­cia Mat­ki Bożej poka­zu­je nam wła­ści­wą per­spek­ty­wę do oce­ny wiel­ko­ści czło­wie­ka. Jest nią Nie­bo. To „coś” cze­go nie zna­my, nie rozu­mie­my. Czu­je­my jed­nak wewnętrz­nie i instynk­tow­nie, że będzie nam tam dobrze, że nie będzie­my niczym ogra­ni­cze­ni i że nasze wszel­kie ułom­no­ści, cier­pie­nia, nie­pew­no­ści zosta­ną zła­ma­ne. „Chry­stus zmar­twych­wstał jako pierw­szy spo­śród tych, co pomar­li.” Jego śmierć i powsta­nie z mar­twych to moment, w któ­rym świat ziem­ski sty­ka się z Nie­bem. Tę barie­rę poko­na­ła Mary­ja. Jeśli popa­trzy­my wła­śnie z tej per­spek­ty­wy na ludz­kie życie to owe przej­ście na dru­gą stro­nę, stro­nę Raju Obie­ca­ne­go, sta­je się pocią­ga­ją­ce i pięk­ne. Nawet zie­mia nie jest w sta­nie nas zatrzy­mać. Chce­my iść dalej ku wiecz­ne­mu szczę­ściu, chce­my zapo­mnieć o swo­ich kło­po­tach i sła­bo­ściach. Takie spoj­rze­nie na życie jest oczysz­cza­ją­ce bowiem jest to spoj­rze­nie z wyso­ko­ści Nie­ba. Mary­ja trwa w tym spoj­rze­niu Boga.


Nam pozo­sta­ło wie­rzyć sło­wom Pisma, prze­czu­wać dobroć Nie­ba, cie­szyć się razem z Mat­ką Chry­stu­sa. Dobrze było­by sta­rać się wła­ści­wie wyko­rzy­stać czas dany nam na zie­mi, aby żyć wiel­kim życiem, aby przy­jąć, podob­nie jak Mary­ja, wszyst­ko to czym obda­rzył nas Ojciec, i aby, znów tak samo jak Mat­ka Boża, ofia­ro­wać same­go sie­bie Panu Bogu. Amen.


:: Ekumenizm.pl: Wię­cej na temat uro­czy­sto­ści Wnie­bo­wzię­cia NMP

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.