Ekumenizm w Polsce i na świecie

Tajemnica Syjonu


“Tajem­ni­ca Syjo­nu” — wybór tek­stów rosyj­skich pra­wo­sław­nych na temat Żydów i juda­izmu — uka­zał się wła­śnie w wydaw­nic­twie Fron­da. Auto­rem wybo­ru jest redak­tor naczel­ny Eku­me­nicz­nej Agen­cji Infor­ma­cyj­nej Tomasz P. Ter­li­kow­ski.Poni­żej pre­zen­tu­je­my frag­ment wstę­pu auto­ra. Izra­el pozo­sta­je dla chrze­ści­jan tajem­ni­cą. Odrzu­ce­nie Obja­wie­nia, któ­re doko­na­ło się w Chry­stu­sie, i zacho­wa­nie wier­no­ści Pierw­sze­mu Przy­mie­rzu; prze­trwa­nie naro­du wybra­ne­go wbrew wie­lo­wie­ko­wym prze­śla­do­wa­niom, któ­rych zwień­cze­niem stał się Holo­kaust, i wresz­cie […]


“Tajem­ni­ca Syjo­nu” — wybór tek­stów rosyj­skich pra­wo­sław­nych na temat Żydów i juda­izmu — uka­zał się wła­śnie w wydaw­nic­twie Fron­da. Auto­rem wybo­ru jest redak­tor naczel­ny Eku­me­nicz­nej Agen­cji Infor­ma­cyj­nej Tomasz P. Ter­li­kow­ski.

Poni­żej pre­zen­tu­je­my frag­ment wstę­pu auto­ra.


Izra­el pozo­sta­je dla chrze­ści­jan tajem­ni­cą. Odrzu­ce­nie Obja­wie­nia, któ­re doko­na­ło się w Chry­stu­sie, i zacho­wa­nie wier­no­ści Pierw­sze­mu Przy­mie­rzu; prze­trwa­nie naro­du wybra­ne­go wbrew wie­lo­wie­ko­wym prze­śla­do­wa­niom, któ­rych zwień­cze­niem stał się Holo­kaust, i wresz­cie odro­dze­nie Izra­ela w for­mie pań­stwo­wej – wszyst­ko to spra­wia, że pyta­nie o Żydów, ich reli­gię i for­my życia naro­do­we­go pozo­sta­ją wciąż aktu­al­ne. Mimo rady­kal­nej zmia­ny para­dyg­ma­tu teo­lo­gii Izra­ela doko­na­nej przez Sobór Waty­kań­ski II, a póź­niej przez Jana Paw­ła II, fun­da­men­tal­ne pyta­nia teo­lo­gicz­ne, jakie rodzi ist­nie­nie juda­izmu jako reli­gii oddzie­lo­nej od chrze­ści­jań­stwa sto­sun­kiem do mesjań­skie­go posłan­nic­twa i Boskiej natu­ry Jezu­sa z Naza­re­tu, powin­ny nadal być sta­wia­ne. Nie spo­sób bowiem, pozo­sta­jąc wier­nym fun­du­ją­ce­mu chrze­ści­jań­stwo prze­ko­na­niu o wyjąt­ko­wej roli Chry­stu­sa, wciąż nie zada­wać sobie pyta­nia św. Paw­ła o to, dla­cze­go Izra­el nie przy­jął osta­tecz­ne­go Obja­wie­nia. Nie spo­sób wciąż nie wra­cać do dra­ma­tycz­nych roz­wa­żań z Listu do Rzy­mian, gdzie apo­stoł naro­dów, nie­zwy­kle moc­no pod­kre­śla­jąc, że Bóg nie odrzu­cił swo­je­go naro­du, i przy­po­mi­na­jąc, że Jego wybór jest nie­zmien­ny, stwier­dza tak­że, że „Izra­el nie osią­gnął tego, cze­go skwa­pli­wie szu­kał” (Rz 11,7), co jed­nak wca­le nie ozna­cza, że w przy­szło­ści, gdy dopeł­nią się losy świa­ta, osta­tecz­nie i w cało­ści nie zosta­nie on zba­wio­ny, „bo dary, łaski i wezwa­nie Boże są nie­odwo­łal­ne” (Rz 11,29).


Rów­nie istot­nym, a w ostat­nich cza­sach szcze­gól­nie dobrze widocz­nym, jest wciąż powra­ca­ją­ce pyta­nie o to, jakie będą osta­tecz­ne losy Izra­ela i jego ludu. I choć pew­ne opi­nie teo­lo­gicz­ne (choć­by ta, że karą za „grzech bogo­bój­stwa” będzie wiecz­na tułacz­ka i nie­moż­ność zbu­do­wa­nia wła­sne­go pań­stwa) zosta­ły sfal­sy­fi­ko­wa­ne przez wyda­rze­nia XX wie­ku, to w niczym nie umniej­sza to pro­ble­mów teo­lo­gicz­nych, jakie rodzić może ist­nie­nie nowe­go żydow­skie­go pań­stwa. Dla pro­te­stanc­kich syjo­ni­stów powsta­nie nowo­żyt­ne­go Izra­ela ozna­cza bowiem, ni mniej ni wię­cej, wyraź­ny znak wej­ścia świa­ta w ostat­ni, decy­du­ją­cy akt jego ist­nie­nia. Kato­lic­cy teo­lo­go­wie, nie godząc się na tak rady­kal­ne wnio­ski, przy­po­mi­na­ją – choć­by poprzez wypo­wie­dzi Jana Paw­ła II – że Szo­ah i powsta­nie pań­stwa Izra­el ozna­cza nowy etap w histo­rii naro­du żydow­skie­go. Ten zaś rodzi na powrót sta­re teo­lo­gicz­ne pyta­nia o to, czy Żydzi powin­ni być trak­to­wa­ni (nie w zna­cze­niu poli­tycz­nym, ale reli­gij­nym) jak każ­dy inny naród? Czy moż­na i nale­ży reli­gij­nie uspra­wie­dli­wiać decy­zje podej­mo­wa­ne przez pań­stwo Izra­el? Czy teo­lo­gia może się stać (jak to bywa w przy­pad­ku poli­ty­ki ame­ry­kań­skiej) źró­dłem dzia­łań dyplo­ma­tycz­nych? Te ostat­nie pyta­nie wią­że się zaś nie­ro­ze­rwal­nie z pyta­niem o to, czy ist­nie­nie pań­stwa Izra­el ma zna­cze­nie teo­lo­gicz­ne, czy odnieść moż­na do nie­go (będą­ce­go prze­cież pań­stwem nie­mal cał­ko­wi­cie świec­kim, choć z zacho­wa­ny­mi ele­men­ta­mi pra­wa reli­gij­ne­go) i jego obroń­ców biblij­ne bło­go­sła­wień­stwa?


Teo­lo­gicz­ne roz­wa­ża­nia doty­czą­ce reli­gij­ne­go zna­cze­nia ist­nie­nia pań­stwa Izra­el nie powin­ny jed­nak prze­sła­niać potrze­by powra­ca­nia wciąż na nowo do kwe­stii anty­se­mi­ty­zmu. Nie po to, by wpi­sy­wać się w nurt poli­tycz­nej popraw­no­ści, ale po to, by poka­zać jak moc­no jest on zwią­za­ny z anty­chry­stia­ni­zmem, czy wręcz wro­go­ścią wobec każ­dej reli­gii. Zna­cze­nia temu pro­ble­mo­wi przy­da­je rów­nież wciąż ist­nie­ją­cy, mimo trau­my Szo­ah, anty­se­mi­tyzm (przyj­mu­ją­cy w ostat­nim cza­sie coraz częst­szą for­mę pra­wi­co­we­go lub lewi­co­we­go anty­sy­jo­ni­zmu czy anty­izra­el­sko­ści) szcze­gól­nie w jego nowej arab­sko-muzuł­mań­skiej for­mie, dążą­cej do „osta­tecz­ne­go roz­wią­za­nia” już nie tyle kwe­stii żydow­skiej, ile kwe­stii pań­stwa Izra­el. Zwra­ca­li na nie­go uwa­gę choć­by przed­sta­wi­cie­le Papie­skiej Komi­sji „Iusti­tia et Pax”, pod­kre­śla­jąc, że anty­sy­jo­nizm pole­ga­ją­cy na kon­te­sto­wa­niu pań­stwa Izra­el i jego poli­ty­ki „czę­sto słu­ży za para­wan dla anty­se­mi­ty­zmu, kar­mi się nim i do nie­go podą­ża” . Chrze­ści­ja­nie, mając w pamię­ci fakt, że nie­ra­si­stow­ski i czy­sto teo­lo­gicz­ny anty­ju­da­izm stał się men­tal­nym uspra­wie­dli­wie­niem mil­cze­nia w obli­czu zbrod­ni Holo­kau­stu, nie mogą i nie powin­ni pozo­sta­wać obo­jęt­ni wobec nowych typów, tym razem poli­tycz­nej i ide­olo­gicz­nej wro­go­ści wobec Izra­ela. Teraz ta wro­gość opie­ra się, jak to nie­zwy­kle cel­nie wyka­zy­wał Ala­in Fin­kiel­raut , na pre­ten­sjach o to, że w odróż­nie­niu od Euro­py, któ­ra zde­cy­do­wa­ła się na wyrze­cze­nie się wła­snych korze­ni i przy­ję­cie za wła­sną jakiejś for­my filo­zo­fii kosmo­po­li­ty­zmu, Żydzi odkry­wa­jąc zna­cze­nie miej­sca i pań­stwa, nie chcą nawró­cić się na „euro­pej­ską ide­olo­gię tole­ran­cji i dia­lo­gu”. Tym samym sta­ją się w nar­ra­cjach współ­cze­snych anty­sy­jo­ni­stów współ­cze­sny­mi hitle­row­ca­mi, któ­rzy nisz­czą pra­gną­cych pokój Pale­styń­czy­ków. A taki punkt widze­nia przyj­mu­ją ostat­nio już nie tyl­ko skraj­ni lewa­cy, ale rów­nież hie­rar­cho­wie roz­ma­itych wyznań chrze­ści­jań­skich, któ­rzy – jak gru­pa duchow­nych Kościo­ła Pre­zbi­te­riań­skie­go Sta­nów Zjed­no­czo­nych – po spo­tka­niu z ter­ro­ry­stycz­nym Hama­sem uzna­ła jego przed­sta­wi­cie­li za o wie­le bar­dziej tole­ran­cyj­nych i dia­lo­gicz­nych niż demo­kra­tycz­nie wybra­nych przed­sta­wi­cie­li pań­stwa Izra­el.


Aby jed­nak nie popaść w czy­sty akty­wizm, chrze­ści­jań­skie myśle­nie i dzia­ła­nie w obro­nie Izra­ela (nie­ko­niecz­nie poli­tycz­nej czy mili­tar­nej) wypły­wać powin­no z teo­lo­gii, a nie tyl­ko z geo­po­li­ty­ki czy roz­po­znań stra­te­gicz­nych. Dla­te­go tak istot­ne jest budo­wa­nie teo­lo­gii Izra­ela i teo­lo­gii juda­izmu i dys­ku­to­wa­nie nad jej głów­ny­mi zagad­nie­nia­mi. Niniej­sza książ­ka jest pró­bą poka­za­nia bar­dzo kon­kret­nych pro­po­zy­cji sta­wia­nia pytań i budo­wa­nia odpo­wie­dzi na naj­bar­dziej fun­da­men­tal­ne pro­ble­my zwią­za­ne z trwa­niem juda­izmu jako reli­gii, Żydów jako naro­du (nie­ko­niecz­nie już zwią­za­ne­go z reli­gią), a tak­że ist­nie­nia pań­stwa Izra­el. Skła­da się ona z kil­ku­na­stu tek­stów, któ­re łączy rosyj­skie pocho­dze­nie i pra­wo­sław­ne wyzna­nie ich auto­rów (z wyjąt­kiem Micha­iła Ger­szen­zo­na), a dzie­li okres powsta­wa­nia, for­ma czy sto­su­nek do poru­sza­nych pro­ble­mów. W zbio­rze tym znaj­du­ją się zarów­no filo­se­mic­kie tek­sty Wło­dzi­mie­rza Sołow­jo­wa czy Alek­san­dra Mie­nia (z pocho­dze­nia, co czę­sto wyty­ka­li mu nacjo­na­li­stycz­nie nasta­wie­ni pra­wo­sław­ni, Żyda), jak i anty­se­mic­kie do bólu spo­strze­że­nia o. Paw­ła Flo­reń­skie­go, oskar­ża­ją­ce­go Żydów o inspi­ro­wa­nie kul­tów sata­ni­stycz­nych.


Jeśli wszyst­kie one zna­la­zły się w jed­nej anto­lo­gii, to dla­te­go, że nie ule­ga dla mnie wąt­pli­wo­ści, że dają one peł­ny obraz chrze­ści­jań­skie­go (choć w tym kon­kret­nym przy­pad­ku kon­kret­nie pra­wo­sław­ne­go) podej­ścia do pro­ble­mu Żydów i juda­izmu. Odna­leźć w nich moż­na naj­bar­dziej fun­da­men­tal­ne pyta­nia, a tak­że naj­częst­sze odpo­wie­dzi. Część z nich jest pró­bą wyj­ścia poza sche­ma­tycz­ne roz­wa­ża­nia chrze­ści­jan zaj­mu­ją­cych się juda­izmem i zbu­do­wa­nia zupeł­nie nowych ontycz­nych, sofio­lo­gicz­nych, teo­lo­gicz­nych czy dogma­tycz­nych prób zro­zu­mie­nia isto­ty cier­pie­nia Izra­ela czy pro­ble­mu chrze­ści­jań­skie­go anty­se­mi­ty­zmu i anty­ju­da­izmu. Szcze­gól­ną siłą tych roz­wa­żań jest to, że ich auto­rzy nie cofa­ją się przed przy­po­mnie­niem pytań i udzie­la­niem odpo­wie­dzi, któ­re wie­lu zachod­nim teo­lo­gom – po Holo­kau­ście –nie prze­szły­by już przez usta. Zamiast więc powta­rza­nia (skąd­inąd przej­mu­ją­ce­go, szcze­gól­nie w kon­tek­ście teo­lo­gii juda­istycz­nej, ale w kon­tek­ście chrze­ści­jań­skiej teo­lo­gii krzy­ża roz­wią­za­ne­go) pyta­nia, gdzie był Bóg w Auschwitz, rosyj­scy myśli­cie­le reli­gij­ni wra­ca­ją do pytań bar­dziej tra­dy­cyj­nych: o to, dla­cze­go to wła­śnie Żydzi zosta­li naro­dem wybra­nym, dla­cze­go odrzu­ci­li Chry­stu­sa, jak rozu­mieć odpo­wie­dzial­ność za Jego śmierć. Odpo­wie­dzi na te pyta­nia, szcze­gól­nie w twór­czo­ści Sołow­jo­wa, choć uwi­kła­ne są w mesja­ni­stycz­no-teo­kra­tycz­ny kon­tekst jego myśl, pozo­sta­ją wciąż aktu­al­ne. Roz­wa­ża­nia na temat cech naro­do­wych, któ­re spra­wi­ły, że tyl­ko Żydzi mogli stać się nośni­ka­mi Obja­wie­nia, ale też spo­wo­do­wa­ły nie­moż­ność przy­ję­cia Jezu­sa Chry­stu­sa, choć napi­sa­ne pra­wie pół­to­ra wie­ku temu, nadal mogą inspi­ro­wać reflek­sję teo­lo­gicz­ną. Sku­pio­ny bowiem na Bogo­czło­wie­czeń­stwie rosyj­ski myśli­ciel, jak mało kto, potra­fił z fak­tów histo­rycz­nych wypro­wa­dzać ich ducho­we fun­da­men­ty.


Tomasz P. Ter­li­kow­ski

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.