Twoja niepojęta miłość…
- 24 października, 2003
- przeczytasz w 1 minutę
“Czyż tron Twój, Panie, uwielbiony, w niebie nie jest dość wspaniały, że w głębi duszy mej skruszonej zasiąść chcesz na tronie chwały? Przeniknąć tego myśl nie może, jak bardzoś mnie ukochał, Boże! Jak dobryś, Boże. Czyż jestem droższy sercu Twemu niż Twój Syn jednorodzony, że na śmierć kazałeś iść Jemu, bylem ja był ocalony? Przed Tobą kajam sięi korzę, gdy patrzę w Twej miłości morze. O Niepojęty!” Jan Prochanow […]
“Czyż tron Twój, Panie, uwielbiony, w niebie nie jest dość wspaniały, że w głębi duszy mej skruszonej zasiąść chcesz na tronie chwały? Przeniknąć tego myśl nie może, jak bardzoś mnie ukochał, Boże! Jak dobryś, Boże.
Czyż jestem droższy sercu Twemu niż Twój Syn jednorodzony, że na śmierć kazałeś iść Jemu, bylem ja był ocalony? Przed Tobą kajam sięi korzę, gdy patrzę w Twej miłości morze. O Niepojęty!” Jan Prochanow (†1935)