Ekumenizm w Polsce i na świecie

Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata


Chry­stu­sa Kró­la Wszech­świa­ta czci w ostat­nią nie­dzie­lę roku litur­gicz­ne­go Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki. Ta uro­czy­stość ma pod­kre­ślić fakt pano­wa­nia nad nie­bem i zie­mią Zmar­twych­wsta­łe­go Chry­stu­sa. Świę­to powsta­ło w XX wie­ku przed II woj­ną świa­to­wą, w dobie rodzą­cych się tota­li­ta­ry­zmów: komu­ni­stycz­ne­go i nazi­stow­skie­go. Mia­ło być ono uka­za­niem nad­rzęd­nej roli Boga w histo­rii świa­ta. Zewnętrz­nym bodź­cem do wpro­wa­dze­nia świę­ta była 1600. rocz­ni­ca sobo­ru nicej­skie­go (325r.), któ­ry zde­fi­nio­wał uro­czy­ście bóstwo Chry­stu­sa i Jego […]


Chry­stu­sa Kró­la Wszech­świa­ta czci w ostat­nią nie­dzie­lę roku litur­gicz­ne­go Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki. Ta uro­czy­stość ma pod­kre­ślić fakt pano­wa­nia nad nie­bem i zie­mią Zmar­twych­wsta­łe­go Chry­stu­sa.

Świę­to powsta­ło w XX wie­ku przed II woj­ną świa­to­wą, w dobie rodzą­cych się tota­li­ta­ry­zmów: komu­ni­stycz­ne­go i nazi­stow­skie­go. Mia­ło być ono uka­za­niem nad­rzęd­nej roli Boga w histo­rii świa­ta. Zewnętrz­nym bodź­cem do wpro­wa­dze­nia świę­ta była 1600. rocz­ni­ca sobo­ru nicej­skie­go (325r.), któ­ry zde­fi­nio­wał uro­czy­ście bóstwo Chry­stu­sa i Jego powszech­ną, a nawet kosmicz­ną wła­dzę kró­lew­ską. Od 1970 obcho­dzo­ne jest na zakoń­cze­nie roku litur­gicz­ne­go.

Peł­nie wła­dzy Chry­stu­sa nad histo­rią, nad świa­tem uka­zu­je w peł­ni iko­na Pan­to­kra­to­ra — Wsie­dier­żi­tie­la. Oto Chry­stus wynie­sio­ny ponad wszyst­ko wła­da cza­sem i wiecz­no­ścią. Podob­ną treść zawie­ra kop­tyj­ska iko­na Chry­stu­sa Wynie­sio­ne­go na Tron. Tu rów­nież dostrze­ga­my już peł­ne pano­wa­nie Jezu­sa Chry­stu­sa.

Świę­to to nie jest jed­nak w naj­mniej­szym stop­niu trium­fa­li­stycz­ne. W obli­czu wynie­sio­ne­go Chry­stu­sa, cały czas dostrze­ga­my jed­nak peł­ne cier­pie­nie czy też współ­cier­pie­nie ze świa­tem. Chry­stus Pan­to­kra­tor jest wciąż i na nowo Chry­stu­sem z obra­zu bra­ta Alber­ta “Ecce Homo” — jest wciąż zamę­czo­nym czło­wie­kiem, któ­ry w pla­nie ludz­kim poniósł klę­skę. Został zamor­do­wa­ny, ucznio­wie nie tyl­ko porzu­ci­li Go, wypar­li ale tak­że nie zain­te­re­so­wa­li się fak­tem, że jeden z nich Go zdra­dzi.

Zało­żo­ny przez Nie­go Kościół tak­że nie wyglą­da tak różo­wo. Dzie­li się, sprze­cza, nie­ustan­nie zdra­dza Swe­go Pana i Wład­cę. I to od same­go począt­ku. Nie ist­niał i nie ist­nie­je zło­ty okres Kościo­ła, czas ide­al­ny. Zawsze zdra­da, nie­chęć, prze­cięt­ność, strach ‚tchó­rzo­stwo, karie­ro­wi­czo­stwo było tym, co nor­mal­ne, natu­ral­ne w Koście­le. Zawsze część chrze­ści­jan zdra­dza­ła praw­dzi­wą naukę (jak teraz np. Epi­sko­pa­lia­nie), a inna część tole­ro­wa­ła grze­chy i zbrod­nie czę­ści duchow­nych (jak do nie­daw­na Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki w Sta­nach Zjed­no­czo­nych). To nic nowe­go pod słoń­cem. Tacy jeste­śmy.

Jedy­nym więć uko­ro­no­wa­niem, któ­re otrzy­mał Chry­stus od nas ludzi, jestt uko­ro­no­wa­nie Go cier­niem. Chry­stus Król — to Chry­stus uko­ro­no­wa­ny przez nas cier­niem, cier­pią­cy, odrzu­co­ny, i w tym cier­pie­niu, odrzu­ce­niu zanu­rzo­ny w naszej ludz­kiej histo­rii do koń­ca. Obec­ny w niej nie przez pano­wa­nie, nie­waż­ne reli­gij­ne czy świec­kie, nie przez nasze ludz­kie dzia­ła­nie — nie­waż­ne poli­tycz­ne, spo­łecz­ne czy jakie­kol­wiek inne, ale przez swo­ją łaskę i w naj­bar­dziej odrzu­co­nych. Ceri­pią­cy wraz z nimi przez nas, któ­rzy wyzna­je­my Jego Kró­lew­ską Wła­dzę.

Roz­wa­ża­jąc to wiel­kie, cier­pią­ce, uko­ro­no­wa­ne cier­pie­niem Żydów w cza­sie Szo­ah, Tur­ków po zama­chach, bez­do­mych, pija­nych i tych któ­rzy cier­pią z ich powo­du, Kró­lo­wa­nie Chry­stu­sa zaczy­na­my czas przy­go­to­wa­nia na przyj­ście Chry­stu­sa i zwień­cza­my okres wędrów­ki przez cały cykl roku litur­gicz­ne­go, w Kró­lu­ją­cym widząc Zamę­czo­ne­go.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.