Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny
- 19 marca, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha […]
Jakże trudno było uwierzyć, że z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło (Mt 1,20). Józef jednak zaufał Bogu i stał się prawdziwym mężem i ojcem. Uwierzył podobnie jak Abraham, który przyjął za oczywiste, że mimo swojego wieku będzie miał potomka. Ojcostwo tych dwóch mężczyzn to prawdziwa wiara. Wiara w obietnicę Boga, na przekór ludzkim wątpliwościom.
Warto zawierzyć nadziei, wbrew nadziei (Rz 4, 22) i rozważyć jaka jest nasza sprawiedliwość, która wynika z wiary. Wiemy przecież, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie a to oznacza zaufanie Bogu i pewność, że okaże On grzesznikowi swoje Ojcowskie serce.
Józef okazał ogromne zaufanie względem Bożego planu i zamysłu. Wiedział, iż bez Boga nie będzie mógł dźwigać swego krzyża, a zwróci się jedynie ku ludzkiej pomocy. A przecież gdy brakuje w człowieku wiary i ufności ku Bogu serca zdominowane są przez ludzkie pragnienia. Należy przylgnąć do Jego wielkiej sprawiedliwości i stąd czerpać ufność w zbawczą moc krzyża Chrystusa. Tylko dzięki temu można sięgać po usprawiedliwienie.
Módlmy się aby nasza wiara była tak silna, jak zaufanie Józefa w zamysły Boga. Aby nasza wiara była żywai wyrażała się w działaniu, które rodzi się z Chrystusa i abyśmy zawsze byli przyobleczeni w Jego sprawiedliwość. Amen.