Ekumeniczna liturgia kobiet przygotowana
- 1 grudnia, 2004
- przeczytasz w 7 minut
W dniach 26.–28. listopada 2004 roku odbyła się Ogólnopolska Ekumeniczna Konferencja Kobiet w Warszawie-Radości. Uczestniczyły w niej przedstawicielki z Kościołów: Chrześcijan Baptystów, Ewangelicko-Augsburskiego, Ewangelicko-Metodystycznego, Ewangelicko-Reformowanego, Greckokatolickiego, Polskokatolickiego, Prawosławnego, Rzymskokatolickiego i Starokatolickiego Mariawitów. W tym roku Polki zostały wybrane, by przygotować liturgię Światowego Dnia Modlitwy. Zamieszczamy poniżej wystąpienie Pani Małgorzaty Platajs, dyrektor Towarzystwa Biblijnego, które miało miejsce w drugim dniu konferencji i przedstawiało pracę przygotowawczą […]
W dniach 26.–28. listopada 2004 roku odbyła się Ogólnopolska Ekumeniczna Konferencja Kobiet w Warszawie-Radości. Uczestniczyły w niej przedstawicielki z Kościołów: Chrześcijan Baptystów, Ewangelicko-Augsburskiego, Ewangelicko-Metodystycznego, Ewangelicko-Reformowanego, Greckokatolickiego, Polskokatolickiego, Prawosławnego, Rzymskokatolickiego i Starokatolickiego Mariawitów. W tym roku Polki zostały wybrane, by przygotować liturgię Światowego Dnia Modlitwy. Zamieszczamy poniżej wystąpienie Pani Małgorzaty Platajs, dyrektor Towarzystwa Biblijnego, które miało miejsce w drugim dniu konferencji i przedstawiało pracę przygotowawczą do światowego spotkania ekumenicznego.
Refleksja wygłoszona na Ogólnopolskiej Ekumenicznej Konferencji Kobietw Warszawie-Radości, w dniu 27 listopada 2004 r.
Małgorzata Platajs
Drogie Siostry! Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie na tegoroczną konferencję! Jest mi ogromnie miło, że mogę być z Wami! Chcę teraz podzielić się kilkoma związanymi z tym refleksjami i doświadczeniami.Na Walnym Zgromadzeniu Światowego Dnia Modlitwy w kwietniu 1999 Polska została wybrana, aby przygotować ŚDM 2005. Temat brzmi: “Niech nasza światłość świeci”. Krajowy Komitet ŚDM w Polsce oraz Międzynarodowy Komitet ŚDM wspólnie zorganizowały konferencję przygotowawczą w kwietniu 2002 r. w Mikołajkach, na którą przyjechało ok. 60 pań. Obecne wśród nas Eileen King z USA i Inge Lise Lollike z Danii przekazały nam wiele cennych wskazówek i dzieliły się doświadczeniami, pomocnymi w dalszej pracy. Podczas tej konferencji zostały wybrane teksty biblijne oraz grupy robocze. W demokratyczny sposób wybrałyśmy spośród przywiezionych przez siebie propozycji teksty biblijne. Ze ST jest to fragment z 2 Krl 5:1–15, z Nowego Mt 5:13–16; 6: 23–24 i Ef 5:8–14. Wybrane panie chętne do pracy i posiadające odpowiednie zdolności utworzyły 6 grup, które miały za zadanie
1. napisanie liturgii nabożeństwa, 2. przygotowanie studiów biblijnych, 3. przygotowanie informacji o Polsce, jej historii, kulturze, geografii, gospodarce, o historii i obecnej sytuacji Kościołów w Polsce, o sytuacji i statusie kobiet w Polsce, o ich zaangażowaniu w życie kościelne, polityczne i społeczne, 4. przygotowanie muzyki, zarówno kościelnej — na nabożeństwo, jak również kościelnej i ludowej do zaprezentowania na specjalnie przygotowanej płycie;5. przygotowanie oprawy plastycznej, czy może raczej grafiki lub obrazu na plakat.6. przygotowanie nabożeństwa dla dzieci,
Miałam przywilej przewodniczyć grupie, która zajmowała się przygotowaniem liturgii nabożeństwa. W naszej grupie znalazło się dziewięć przedstawicielek różnych Kościołów, po jednej z każdego z nich. Są to następujące Kościoły: Baptystów, Ewangelicko- Augsburski, Ewangelicko-Metodystyczny, Ewangelicko-Reformowany, Greckokatolicki, Polskokatolicki, Prawosławny, Rzymskokatolicki i Starokatolicki Mariawitów
Wszystkie panie zostały wybrane podczas konferencji w Mikołajkach, wszystkie też otrzymały oficjalną delegację władz swojego Kościoła. Chodziło tu po pierwsze o to, aby ŚDM był obchodzony we wszystkich tych Kościołach, a także o to, że jako oficjalne przedstawicielki Kościołów miały obowiązek czuwać nad konfesyjną poprawnością tworzonej liturgii. Mogły i musiały decydować, co jest do zaakceptowania, co wymaga szerszego wyjaśnienia, a co z ich punktu widzenia powinno zostać zmienione. Musiałyśmy bardzo się skoncentrować na naszej pracy, aby mieć gotową liturgię na koniec stycznia 2003, chciałyśmy bowiem dać jeszcze dostateczna ilość czasu tłumaczom. Spotykałyśmy się przeciętnie raz w miesiącu na cały dzień. Na spotkania przychodziłyśmy przygotowane, w związku z czym część materiału trzeba było opracować w domu. Trzeba powiedzieć, że w zasadzie wszystkie jesteśmy kobietami pracującymi, no i nie zawsze łatwo było “wziąć sobie wolny dzień”. Dwie z nas dojeżdżały na spotkania dość daleko spoza Warszawy. To, że w naszej grupie były w większości osoby z wykształceniem nie-teologicznym sprawiało, że praca była jeszcze bardziej interesująca. Nasze doświadczenia z działalności w parafiach i Kościołach oraz w życiu codziennym bardzo dużo wniosły do prac przygotowawczych, jak i efektu końcowego.
Na pierwsze spotkanie przygotowałam swego rodzaju ramy nabożeństwa, tj. te elementy, które — na podstawie liturgii z lat ubiegłych — muszą lub powinny w nim się znaleźć. Chodzi tu m. in. O wprowadzenie do nabożeństwa, wyznanie grzechów, modlitwy, wprowadzenie do tematu nabożeństwa itp. Te ramy później wypełniałyśmy właściwą treścią. Każda z nas przygotowywała jakiś fragment, potem krok po kroku go omawiałyśmy, wprowadzając zmiany, uwagi i uzupełnienia. W każdym przypadku sporu — o ile taki się pojawiał — dyskusja trwała aż do osiągnięcia porozumienia. Żadne pytanie nie pozostało bez odpowiedzi, no co najwyżej do następnego spotkania.
Ale muszę powiedzieć, że bardzo wiele się podczas tych spotkań nauczyłam. Wniosły one w moje życie nowe przyjaźnie, rozbudowały kontakty. Mając z racji swojej pracy — jak mi się wydawało — dość duże doświadczenie w budowaniu i trwaniu w ekumenii, musiałam to przekonanie zrewidować. Nauczyłam się jeszcze więcej o tych wyznaniach, z przedstawicielkami których współpracowałam. Uczyłam się różnic nie po to, by je podkreślać, ale po to, by nie popełniać nietaktów, które są przecież bardzo bolesne i przykre. Ta współpraca była więc doskonałą okazją do poszerzenia mojej wiedzy. Była okazją do praktykowania wspólnej modlitwy, niezależnie od wyznania. Ta współpraca wreszcie dała mi wspaniałą możliwość wyjścia poza to, co dzieli ku temu, co wspólne. Doświadczałyśmy chyba tego, co nazywamy jednością w różnorodności. Bardzo demokratycznie i zgodnie postanowiłyśmy, po dokładnym, głośnym przeczytaniu tekstów biblijnych, że ten ze ST będzie czytany z przekładu katolickiego — Biblii Tysiąclecia, a te z NT — z ekumenicznego przekładu, wydanego w 2001 przez Towarzystwo Biblijne.
Nie mogę powiedzieć, że była to łatwa praca. Prowadziłyśmy ostre dyskusje, wymieniałyśmy poglądy i próbowałyśmy przekonywać się nawzajem. Ale rozpoczynałyśmy te działania od modlitwy. Zgodnie bowiem uznałyśmy, że najpierw należy nasze plany i zamiary powierzyć Bogu, prosić o Jego prowadzenie i pomoc, a On wszystko dobrze uczyni, jak mówi Psalmista. W tej modlitwie odnalazłyśmy naszą wspólnotę, mimo tak różnych przecież tradycji i form pobożności. Umocniłyśmy się w przekonaniu, że jako dzieci Boże jedno jesteśmy. Możemy się razem modlić, razem czytać i rozważać Słowo Boże. W dobrej atmosferze powstawało nasze dzieło: liturgia ŚDM 2005
Jakże trudno było nam wyobrazić sobie, że to naprawdę cały świat objęty jest ideą ŚDM! W tym jednym dniu wszędzie będzie rozbrzmiewało nasze polskie “szczęść Boże”, które wybrałyśmy jako pozdrowienie. Pomyślcie: świat dzieli się na strefy czasowe, których jest 24 — doba. Gdzieś na Oceanie Spokojnym, na zwrotniku Koziorożca, w pobliżu wysp Tonga przebiega linia zmiany daty, oddzielająca koniec poprzedniego dnia od początku następnego. Tam najpierw wzejdzie słońce i rozpocznie się ŚDM. Dalej możemy pójść za słońcem przez Australię, Filipiny, Sri Lankę, Indie, Etiopię, Tanzanię, trafimy do Polski, przez Irlandię podążymy do Brazylii, Peru, do USA, kraju, gdzie się to wszystko zaczęło i na Alasce, na północnym zachodzie Stanów Zjednoczonych, zakończymy pierwszy piątek marca. Od wschodu aż do zachodu słońca niech imię Pańskie będzie błogosławione! To jest właśnie Światowy Dzień Modlitwy! Dlatego tak bardzo dużą odpowiedzialność czujemy na sobie. Tworzyłyśmy przecież podstawy nabożeńs
twa dla całego świata. To tworzenie było naszym wspólnym trudem i wspólną radością. Jest to również nasza wspólna modlitwa. I mamy nadzieję, że została tak sformułowana, by bez trudu mogli się w nią włączyć chrześcijanie na całym świecie, niezależnie od kultury, wyznania, formy pobożności.
W dzisiejszym, tak bardzo zmieniającym się świecie wszyscy chrześcijanie bowiem mają niezmiennie to samo zadanie: być światłością świata, być świadkami Chrystusa. Wszyscy modlimy się za nasz świat, za nasze rodziny, narody i Kościoły. Apostoł Paweł w 1 Liście do Tymoteusza 2,1–2 pisze: “Przede wszystkim więc napominamy, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości”. Pierwsza część opisuje dokładnie to, czym jest ŚDM. Druga część jest wynikiem pierwszej. Światowy Dzień Modlitwy za swoje hasło ma słowa: Świadoma modlitwa — działanie przepełnione modlitwą?. I tak traktowałyśmy też nasze poczynania przy formułowaniu treści nabożeństwa ŚDM w przyszłym roku.
Ogromny to był zaszczyt dla nas, współtworzyć ŚDM 2005. Myślę, że wyrażę uczucia całego mojego zespołu, kiedy podziękuję Wam, drogie Siostry, za okazane nam zaufanie. Wy bowiem powierzyłyście nam to zadanie. Mamy uczucie, że wiele byłoby jeszcze do zrobienia, dopracowania, uzupełnienia, ale to zdaje się być normalne odczucie po zakończeniu jakiejś pracy. Z pokorą i otwartością przyjmiemy wszystkie uwagi. Jutro według polskiej liturgii przeżywać będziemy nasze nabożeństwo.
Korzystając z okazji, życzę Wam wszystkim błogosławionego czasu Adwentu i dobrych, pełnych łask Świąt Bożego Narodzenia. Bądźmy solą i światłością tej ziemi! To nie jest proste zadanie, ale z Bogiem, który jest “światłością moją i zbawieniem moim”, jest “światłością twoją i zbawieniem twoim”, na pewno uda nam się je spełniać. Szczęść Boże Wam wszystkim!