Konsystorz oskarżony o szantaż
- 21 grudnia, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Na jednym z portali chrześcijańskich, ESI Kosciol.pl, pojawiła się informacja o domniemanym dyskryminowaniu przez Konsystorz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP ewangelikalnych studentów Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej (ChAT). Konsystorz miał zasugerować studentom z Koła Teologów Ewangelickich (KTE), składających się głównie z luteranów, że “nie życzy sobie obecności nieewangelików zarówno na adwentówce jak i w ogóle w Kole Naukowym.” Adwentówki to spotkania, organizowane przez KTE, na które zaproszeni są wszyscy ewangelicy i wykładowcy sekcji ewangelickiej (w tym ewangelikalni), […]
Na jednym z portali chrześcijańskich, ESI Kosciol.pl, pojawiła się informacja o domniemanym dyskryminowaniu przez Konsystorz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP ewangelikalnych studentów Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej (ChAT). Konsystorz miał zasugerować studentom z Koła Teologów Ewangelickich (KTE), składających się głównie z luteranów, że “nie życzy sobie obecności nieewangelików zarówno na adwentówce jak i w ogóle w Kole Naukowym.” Adwentówki to spotkania, organizowane przez KTE, na które zaproszeni są wszyscy ewangelicy i wykładowcy sekcji ewangelickiej (w tym ewangelikalni), oraz przedstawiciele Kościołów. Problem jest o tyle poważny, że informacja portalu podważa nie tylko autorytet władz Kościoła Luterańskiego w Polsce, lecz także ekumeniczny charakter ChAT‑u.
Od dawien dawna KTE było organizacją otwartą na studentów różnych wyznań, mimo że zdecydowaną większość stanowili i stanowią w niej luteranie. W pracach KTE brali również udział ewangelicy reformowani oraz metodyści. Niepisanym prawem KTE była otwartość także na innych studentów do udziału w spotkaniach Koła. Starsi studenci ChAT pamiętają jeszcze tzw. małe i duże adwentówki. Małe odbywały się w gronie luterańskich studentów, a duże obejmowały całą sekcję ewangelicką ChAT.
Adwentówki KTE odbywają się w sali synodalnej Kościoła luterańskiego, dość małego i dusznego pomieszczenia. Autor omawianej depeszy informuje, że KEA wywiera finansowy nacisk na KTE, aby ten wykluczył nieewangelików z uczestnictwa w programie KTE. Prawda jednak wygląda nieco inaczej. Oczywiście, oprócz KEA finansowego wsparcia KTE udziela uczelnia (z podobnej pomocy korzysta również Koło Teologów Prawosławnych) oraz tzw. sponsorzy prywatni, którymi są… parafie ewangelickie, w większości niezamożne, działające w warunkach głębokiej diaspory. Warto wspomnieć, że wsparcie ze strony uczelni to dotacje przyznawane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki na konkretne projekty naukowe jak np. sympozja, na które zapraszani są wszyscy studenci ChAT i nie tylko. KTE musi się rozliczać z otrzymanych środków zarówno z ministerstwem, jak i Kościołem, który nieodpłatnie udostępnia również pomieszczenia.
W ramach KTE odbywają się nie tylko spotkania dyskusyjne, ale także wyjazdy zagraniczne (np. do Niemiec), których koszta ponosił właśnie Kościół Ewangelicko-Augsburski oraz współwyznawcy z Niemiec. Z informacji uzyskanych przez EAI Ekumenizm.pl wynika, że KTE nie otrzymywał środków finansowych od żadnego z Kościołów ewangelikalnych. Trudno więc się dziwić, jeśli Kościół biorący na siebie ciężar finansowania wycieczek zagranicznych lub bardziej kosztownych imprez dba w pierwszym rzędzie o swoich studentów.
Zadziwia również informacja o planowanej “schizmie” wewnątrz KTE. Od dawna sugerowano stronie ewangelikalnej, że jeśli czuje się dyskryminowana, to jej prawem jest powołanie Koła Teologów Ewangelikalnych, tym bardziej, że na pierwszym roku, studentów nie należących do jakiegokolwiek Kościoła ewangelickiego, jest stosunkowo dużo.
Wniosek z zaprezentowanej na Kosciol.pl notki jest taki, że oto Konsystorz, będący władzą wykonawczą KEA, ucieka się rzekomo do metod niegodnych w postaci szantażu finansowego, grożąc KTE zakręceniem kurka z pieniędzmi. Nieścisłość w statucie KTE, co do której nikt nie ma wątpliwości, posłużyła do tego, żeby padło fałszywe oskarżenie pod adresem Konsystorza, którego prezesem jest z urzędu Biskup Kościoła, bp Janusz Jagucki. Po Nowym Roku odbędzie się spotkanie KTE, które ma zająć się całą sprawą.