Łódź: ekumenicznie pod krzyżem

Eku­me­nicz­na Dro­ga Krzy­żo­wa to dla łodzian wspól­ny marsz, modli­twa, czas świa­dec­twa wia­ry. W Wiel­ki Pią­tek po raz szó­sty łódz­ki­mi uli­ca­mi prze­szła Dro­ga Krzy­żo­wa, w któ­rej uczest­ni­czy­li chrze­ści­ja­nie róż­nych wyznań.

W eku­me­nicz­nej Dro­dze Krzy­żo­wej wzię­li udział przed­sta­wi­cie­le sze­ściu Kościo­łów chrze­ści­jań­skich. Ponad tysiąc łodzian prze­szło z lute­rań­skie­go kościo­ła św. Mate­usza do kościo­ła oo. Jezu­itów. Miste­rium roz­po­czął zwierzch­nik Die­ce­zji War­szaw­skiej Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go bp Mie­czy­sław Cie­ślar. Pierw­szą sta­cję “Jezus ska­za­ny na śmierć” komen­to­wał ks. biskup Michał Jabłoń­ski z Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Maria­wi­tów: — Powin­ni­śmy prze­strze­gać pra­wa, ale pra­wo świec­kie nie roz­wią­że wszyst­kich moral­nych dyle­ma­tów świa­ta — mówił.

Krzyż nie­sio­ny był przez przed­sta­wi­cie­li roz­ma­itych grup spo­łecz­nych i zawo­do­wych. Zatrzy­my­wał się przed skle­pa­mi, ban­ka­mi, urzę­da­mi.

To wyda­rze­nie chrze­ści­jań­skie, któ­re daje poczu­cie jed­no­ści — powie­dział pastor Sem­ko Koro­za z Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Refor­mo­wa­ne­go.

Na pod­sta­wie: www.mariawita.lodz.pl