Ekumenizm w Polsce i na świecie

Z Bogiem na czacie


“Modli­tew­nik mło­dych — z Bogiem na cza­cie” wywo­łał spo­re zamie­sza­nie na ryn­ku lite­ra­tu­ry reli­gij­nej i poza nim. Sze­ro­ko roz­pi­sy­wa­ły się na ten temat vor­ta­le reli­gij­ne, poja­wi­ły się nawet infor­ma­cje w pra­sie ogól­no­pol­skiej. Czy ksią­żecz­ka ta jest war­ta aż takie­go roz­gło­su? “Z Bogiem na cza­cie” to w zało­że­niu modli­tew­nik mło­de­go czło­wie­ka. Jest więc mały i poręcz­ny, łatwo nosić go ze sobą choć­by przez cały czas. Co waż­ne dla kato­li­ków — posia­da nie­zbęd­ne zezwo­le­nia (w tym zgo­dę Kurii […]


“Modli­tew­nik mło­dych — z Bogiem na cza­cie” wywo­łał spo­re zamie­sza­nie na ryn­ku lite­ra­tu­ry reli­gij­nej i poza nim. Sze­ro­ko roz­pi­sy­wa­ły się na ten temat vor­ta­le reli­gij­ne, poja­wi­ły się nawet infor­ma­cje w pra­sie ogól­no­pol­skiej. Czy ksią­żecz­ka ta jest war­ta aż takie­go roz­gło­su?

“Z Bogiem na cza­cie” to w zało­że­niu modli­tew­nik mło­de­go czło­wie­ka. Jest więc mały i poręcz­ny, łatwo nosić go ze sobą choć­by przez cały czas. Co waż­ne dla kato­li­ków — posia­da nie­zbęd­ne zezwo­le­nia (w tym zgo­dę Kurii Metro­po­li­tar­nej War­szaw­skiej). Ksią­żecz­ka dzie­li się na roz­dzia­ły. Pierw­szy z nich to “Zapro­sze­nie” — zawie­ra krót­ki tekst ze Sta­re­go Testa­men­tu i jed­ną dłu­gą modli­twę. Potem “Medy­ta­cje ewan­ge­licz­ne” frag­ment Ewan­ge­lii, krót­ki komen­tarz i modli­twa. Po nich nastę­pu­je roz­dział “Modli­twy na róż­ne oka­zje”. To wła­śnie on jest zarów­no według mediów, jak też według wydaw­nic­twa naj­waż­niej­szą czę­ścią modli­tew­ni­ka. Z pra­so­wych komen­ta­rzy wyra­sta obraz inte­re­su­ją­ce­go zbio­ru modlitw, napi­sa­ne­go w języ­ku współ­cze­snej mło­dzie­ży. Zbio­ru z sze­ro­kim zasię­gu, obej­mu­ją­ce­go wie­le aspek­tów ludz­kie­go życia.W mediach moż­na zna­leźć osiem modlitw. Po otwar­ciu “Z Bogiem na cza­cie” oka­zu­je się, że to… pra­wie wszyst­kie.


Roz­dział zawie­ra zale­d­wie 13 modlitw! To zde­cy­do­wa­nie za mało jak na modli­tew­nik. Co gor­sza oprócz kil­ku dobrych (np. “Czcij ojca swe­go i mat­kę swo­ją (?)” czy “Uda­wa­nie) więk­szość jest raczej kiep­ska.


Dobór tytu­łów do modliw w wie­lu przy­pad­kach — karygodny.Weźmy cho­ciaż­by modli­twę “Po paru godzi­nach na cza­cie”. Może będzie to podzię­ko­wa­nie za Inter­net któ­ry jest dobrym środ­kiem komu­ni­ka­cji? Może proś­ba o więk­szą chęć do nauki zamiast chę­ci cza­to­wa­nia? Zaglą­da­my i widzimy:“Ja chy­ba jestem nie­nor­mal­nyW­szyst­ko na jutro do szko­ły w prosz­ku­Co mnie tak cią­gnie w ten inter­ne­to­wy syfTo wszyst­ko obrzy­dli­we­Wy­zwól mnie Boże.(…)”


Poka­zy­wa­łem tę modli­twę paru oso­bom. Wszyst­kie były znie­sma­czo­ne — czat (i Inter­net) jako bez­względ­ne zło? Skąd się wziął, w takim razie, tytuł książki?W innym miej­scu może­my prze­czy­tać “Znów uda­ło się nie odpy­sko­wać ojcu, któ­ry zno­wu się mnie cze­piał” — tak zaczy­na się “Modli­twa o cier­pli­wość wobec rodzi­ców”. Czy napraw­dę ci ojco­wie są tacy strasz­ni? Czy ZAWSZE (w koń­cu to uni­wer­sal­ny modli­twe­nik) się “czepiają”.Jeszcze gdzie indziej modli­twa “Po roz­sta­niu”, gdzie zamiast ocze­ki­wa­nej proś­by o pocie­sze­nie znaj­du­je­my… podzię­ko­wa­nie za to, że uda­ło się prze­rwać tę “niby przyjaźń”…“Flagowy” roz­dział książ­ki jest więc prze­re­kla­mo­wa­ny. W rze­czy­wi­sto­ści ten frag­ment modli­tew­ni­ka jest zbyt czę­sto nie­smacz­ny i głupi.Po “prze­brnię­ciu” przez ten roz­dział, oka­zu­je się, że jeste­śmy dopie­ro w… poło­wie książ­ki (!?).Dal­szą jej część wypeł­nia­ją “Modli­twy dro­gi życio­wej” — tu zna­ny inter­ne­to­wy (aż dziw­ne że autor, tak źle oce­nia­ją­cy Inter­net go tu umie­ścił) tekst “Jeże­li…”, “Dezy­de­ra­ta”, “Modli­twa o Pokój” św. Fran­cisz­ka z Asy­żu, jed­na modli­twa Jana Paw­łą II i kil­ka innych nie­war­tych nawet wspo­mnie­nia — zestaw modlitw napi­sa­nych przez mło­dzież (tu rów­nież wie­le cie­ka­wych), kil­ka lita­nii, rachu­nek sumie­nia i zestaw “Co bierz­mo­wa­ny wie­dzieć powi­nien” na któ­ry skła­da­ją się przy­ka­za­nia, praw­dy wia­ry itp. Naj­cen­niej­sze frag­men­ty książ­ki sta­no­wią “Medy­ta­cje ewan­ge­licz­ne” i “Modli­twy o otwar­cie oczu” — napi­sa­ne przez mło­dzież. Wśród nich moż­na zna­leźć praw­dzi­we pereł­ki. Ale czy war­to dla tych kil­ku modlitw kupo­wać cały modli­tew­nik?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.