Kościoły katolickie

Grekokatoliccy lefebryści


Zja­wi­sko lefe­bry­zmu towa­rzy­szy Kościo­ło­wi Rzym­sko­ka­to­lic­kie­mu od zakoń­cze­nia obrad Sobo­ru Waty­kań­skie­go II. Wte­dy też w zachod­nim skrzy­dle rzym­skie­go kato­li­cy­zmu poja­wi­ło się zja­wi­sko sede­wa­kan­ty­zmu. Nie wszy­scy popar­li refor­my wpro­wa­dzo­ne przez Jana XXII, Paw­ła VI i ich następ­ców. Gene­ral­nie tra­dy­cjo­na­lizm rzym­sko­ka­to­lic­ki czy inte­gryzm koja­rzą się z Kościo­łem Zachod­nim, jed­nak tzw. „lefe­bry­ści” mają rów­nież swój odpo­wied­nik gre­ko­ka­to­lic­ki – Brac­two Kapłań­skie św. Joza­fa­ta. Aby lepiej zro­zu­mieć samo zja­wi­sko […]


Zja­wi­sko lefe­bry­zmu towa­rzy­szy Kościo­ło­wi Rzym­sko­ka­to­lic­kie­mu od zakoń­cze­nia obrad Sobo­ru Waty­kań­skie­go II. Wte­dy też w zachod­nim skrzy­dle rzym­skie­go kato­li­cy­zmu poja­wi­ło się zja­wi­sko sede­wa­kan­ty­zmu. Nie wszy­scy popar­li refor­my wpro­wa­dzo­ne przez Jana XXII, Paw­ła VI i ich następ­ców. Gene­ral­nie tra­dy­cjo­na­lizm rzym­sko­ka­to­lic­ki czy inte­gryzm koja­rzą się z Kościo­łem Zachod­nim, jed­nak tzw. „lefe­bry­ści” mają rów­nież swój odpo­wied­nik gre­ko­ka­to­lic­ki – Brac­two Kapłań­skie św. Joza­fa­ta.

Aby lepiej zro­zu­mieć samo zja­wi­sko nale­ży uważ­niej przyj­rzeć się per­spek­ty­wie, jaką wobec wia­ry kato­lic­kiej zaj­mo­wa­li gre­ko­ka­to­li­cy w cza­sie prze­śla­do­wań przez wła­dze sowiec­kie.

Szok ter­micz­ny spóź­nio­nych reform

Na zbli­że­nie z zachod­nim Kościo­łem kato­lic­kim cze­ka­no z nadzie­ją. Gre­ko­ka­to­li­cy na Ukra­inie pro­wa­dzi­li wal­kę o utrzy­ma­nie swej odręb­no­ści wyzna­nio­wej. Wyznaw­cy pra­wo­sła­wia „cie­szy­li się” więk­szą tole­ran­cją ze stro­ny władz niż gre­ko­ka­to­li­cy. Poso­bo­ro­we refor­my wdro­żo­no na Ukra­inie 30 lat po zakoń­cze­niu Vati­ca­num II. Spo­tka­ły się one z róż­ny­mi opi­nia­mi wier­nych, jed­nak­że domi­no­wa­ło obu­rze­nie.

Język sta­ro­cer­kiew­no-sło­wiań­ski zastą­pio­no ukra­iń­skim, poin­for­mo­wa­no rów­nież wier­nych o nowej poli­ty­ce wobec pra­wo­sła­wia. Wier­ni ze zdzi­wie­niem, choć rów­no­cze­śnie z apro­ba­tą, potrak­to­wa­li wizje współ­pra­cy eku­me­nicz­nej. Tym­cza­sem stro­na pra­wo­sław­na nie zmie­nia­ła poli­ty­ki wobec uni­tów, trak­tu­jąc ich jak odszcze­pień­ców, stro­na rzym­sko­ka­to­lic­ka zale­ca­ła z kolei, by gre­ko­ka­to­li­cy zechcie­li zbli­żyć się do swych wschod­nich bra­ci w wie­rze. Powo­li oczysz­cza­no gre­ko­ka­to­li­cyzm z obrzę­dów i zwy­cza­jów rzym­sko­ka­to­lic­kich. Coraz rza­dziej odby­wa­ły się ado­ra­cje czy wspól­ne modli­twy różań­co­we. Ocie­pla­nie na siłę sto­sun­ków grec­ko­ka­to­lic­ko-pra­wo­sław­nych było dla Ukra­iń­ców, mają­cych na uwa­dze dotych­cza­so­we chłod­ne rela­cje z Cer­kwią pra­wo­sław­ną, praw­dzi­wym szo­kiem ter­micz­nym.

Rów­no­cze­śnie, o iro­nio, pró­bę przy­wró­ce­nia przez gre­ko­ka­to­li­ków języ­ka cer­kiew­no-sło­wań­skie­go zwo­len­ni­cy eku­me­nii potrak­to­wa­li, jak ten­den­cję „pro-schi­zma­tyc­ką”(!?!) Nie­co wcze­śniej zaś, w imię pojed­na­nia grec­ko­ka­to­lic­ko-pra­wo­sław­ne­go skre­ślo­no z cer­kiew­ne­go wyzna­nia wia­ry for­mu­łę Filio­que.

W cza­sie reli­gij­ne­go zamie­sza­nia, jakie towa­rzy­szy­ło zmia­nom spo­łecz­nym po utwo­rze­niu wol­nej Repu­bli­ki Ukra­iń­skiej dzia­ła­nia swe usku­tecz­niał duchow­ny grec­ko­ka­to­lic­ki, ks. Lubo­mir Gajew­ski.

Bun­tow­ni­cy z wybo­ru i Brac­two św. Joza­fa­ta

Gajew­ski miał się wkrót­ce oka­zać tra­dy­cjo­na­li­stą. Ponie­waż przy­pa­da­ło mu w udzia­le pro­bo­stwo w Bogu­ro­dza­nach, w spo­łecz­no­ści bar­dzo pozy­tyw­nie patrzą­cej na wszel­kie for­my powro­tu do tra­dy­cji, jego dzia­łal­ność szyb­ko zyska­ła popar­cie wier­nych, Zabro­nił on urzą­dza­ni spo­tkań cha­ry­zma­ty­kom i odmó­wił odpra­wia­nia mszy w języ­ku ukra­iń­skim. Został póź­niej suspen­do­wa­ny przez bisku­pa Mudre­go.

Choć dzia­łal­ność Gajew­skie­go cie­szy­ła się popar­ciem rów­nież ze stro­ny grec­ko­ka­to­lic­kie­go kle­ru, wie­lu jego człon­ków zre­zy­gno­wa­ło z dal­szej „wal­ki” w obli­czu naci­sków ze stro­ny hie­rar­chów. Sytu­acja zmie­nia­ła się znów na korzyść tra­dy­cjo­na­li­stów po zapro­sze­niu przez nich na Ukra­inie ks. K. Stehlin’a z pol­skie­go Brac­twa Kapłań­skie­go św. Piu­sa X.

Trud­no było ocze­ki­wać, by w imię tra­dy­cji gre­ko­ka­to­li­cy zwią­za­li się z tra­dy­cją cudzą, toteż poru­sze­ni dzia­ła­nia­mi lefe­bry­stów w Bra­zy­lii, któ­rzy w Cam­pos zor­ga­ni­zo­wa­li brac­two z wła­sny­mi sta­tu­ta­mi, tra­dy­cjo­na­li­ści ukra­iń­scy pod­ję­li się stwo­rze­nia zgru­po­wa­nia ade­kwat­ne­go do Brac­twa Piu­sa X w swo­im kra­ju.

Sta­tu­ty Brac­twa św. Joza­fa­ta Kun­ce­wy­cza pod­pi­sa­ne zosta­ły 28 wrze­śnia 2000 r. Brac­twu pobło­go­sła­wił lefe­bry­stycz­ny duchow­ny, ks. F. Schmid­ber­ger, któ­ry repre­zen­to­wał bisku­pa Ber­nar­da Fellay’a.

W pro­gra­mie swych dzia­łań Brac­two naci­ska na solid­ne wykształ­ce­nie teo­lo­gicz­ne oraz roz­bu­dza­nie przy­wią­za­nia do obrząd­ku wschod­nie­go oraz prze­strze­ga­nie przez duchow­nych celi­ba­tu. Od listo­pa­da 2000 roku brac­two dys­po­nu­je wła­snym semi­na­rium duchow­nym – p.w. Nie­po­ka­la­ne­go Ser­ca Naj­święt­szej Marii Pan­ny. Regu­lar­nie wykła­da­ją w nim duchow­ni z Pol­ski i Nie­miec.

Sym­pa­tią do brac­twa zapa­ła­ły sio­stry bazy­lian­ki, któ­re przez swe przy­wią­za­nie do tra­dy­cjo­na­li­zmu musia­ły pozo­sta­wić macie­rzy­ste zgro­ma­dze­nie, gdy odmó­wi­ły przy­ję­cia poso­bo­ro­wych reform. Nie­któ­re z sióstr wyje­cha­ły do Anglii.

W 2001 roku o. Woło­dy­myr, pro­boszcz para­fii w Rzęd­nej, został obrzu­co­ny wyzwi­ska­mi pod­czas odpra­wia­nia litur­gii wiel­ka­noc­nej w jej kla­sycz­nym rycie wschod­nim. Obu­rze­nie prze­ciw­ni­ków tra­dy­cjo­na­li­zmu było tak wiel­kie, że w obro­nie zwo­len­ni­ków o. Woło­dy­my­ra musia­ła inge­ro­wać poli­cja. Na ojca Lubo­my­ra nało­żo­no w 2002 roku wiel­ką eks­ko­mu­ni­kę. Choć w tej spra­wie odwo­ły­wał się do władz kościel­nych, to jed­nak nie przy­nio­sło to więk­sze­go skut­ku.

Z kolei w 2003 roku kar­dy­nał Lubo­myr Huzar wszedł w kon­flikt z o. Wasy­lem Kow­pa­kiem, któ­ry odmó­wił dopusz­cze­nia w para­fii nowych form kul­tu. Duchow­ne­go pro­szo­no o wyja­śnie­nie postę­po­wa­nia. O. Wasyl nie tyl­ko wytłu­ma­czył na piśmie swe sta­no­wi­sko, ale postą­pił bar­dziej rady­kal­nie i zor­ga­ni­zo­wał mani­fe­sta­cję Tra­dy­cji.

Na począt­ku paź­dzier­ni­ka 2003 został prze­nie­sio­ny z Rzęd­nej II, w któ­rej dotych­czas pra­co­wał, do innej para­fii, by tam peł­nić funk­cje wika­re­go. Odpra­wia­nie przez nie­go mszy tra­dy­cyj­nej 2. listo­pa­da zakoń­czy­ło się star­ciem ze zwo­len­ni­ka­mi pro­bosz­cza.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.