Reformowany Kościół Katolicki ma nowego biskupa
- 19 maja, 2008
- przeczytasz w 5 minut
11. maja w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego w miejscowości Tulsk w Irlandii arcybiskup Reformowanego Kościoła Katolickiego William Quinlan z diecezji św. Patryka w USA (Ohio) wprowadził w urząd biskupa księdza Niall’a Sheridan’a. Bp Niall Sheridan, swoją posługą obejmuje Irlandię, Walię, Anglię i Szkocję. Do czasu wyświęcenia kolejnych biskupów jest on również opiekunem innych wspólnot europejskich, które są już m.in. w Polsce, Francji, Holandii, Chorwacji, Kosowie i we Włoszech. Jako nowy biskup […]
11. maja w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego w miejscowości Tulsk w Irlandii arcybiskup Reformowanego Kościoła Katolickiego William Quinlan z diecezji św. Patryka w USA (Ohio) wprowadził w urząd biskupa księdza Niall’a Sheridan’a.
Bp Niall Sheridan, swoją posługą obejmuje Irlandię, Walię, Anglię i Szkocję. Do czasu wyświęcenia kolejnych biskupów jest on również opiekunem innych wspólnot europejskich, które są już m.in. w Polsce, Francji, Holandii, Chorwacji, Kosowie i we Włoszech.
Jako nowy biskup europejski, Niall Sheridan wyświęcił na prezbitera Tomasza Puchalskiego z Polski, który aktualnie jest pierwszym duchownym RKK w Polsce.
Podczas spotkania w Irlandii zaplanowano, że Europejski Synod Reformowanego Kościoła Katolickiego odbędzie się w Polsce. Termin dokładny jeszcze nie jest znany.
Zdjęcia z ordynacji (z serwisu youtube.com)
The Reformed Catholic Church
Reformowany Kościół Katolicki w Polsce
Katolicy z RKK o sobie:
Reformowany Kościół Katolicki powstał w 2000 roku w Stanach
Zjednoczonych, początkowo jako nieformalna dysydencka grupa w łonie
Kościoła rzymskiego. Grupa ta po dwóch latach postanowiła oficjalnie
pójść własną drogą w linii kościołów starokatolickich, które między
innymi nie uznają nieomylności urzędu papieskiego.
Zasadniczym powodem, dla którego powstał RKK było spostrzeżenie, że mimo
wielu zmian jakie dokonały się w Kościele, wciąż działają w nim
mechanizmy dyskryminujące pewne kategorie ludzi. Niezgoda na
dyskryminację z jakiegokolwiek powodu spowodowała wyodrębnienie się RKK
z łona Kościoła rzymskiego. Jesteśmy już przyzwyczajeni do tego, że nie
godzi się np. dyskryminować ludzi ze względu na pochodzenie etniczne,
kulturowe czy religijne, jednak wciąż istnieją grupy chrześcijan, które
ze względów na różne komplikacje życiowe mają gorszy status w kościele.
Takimi osobami są np. ludzie po rozwodach, którzy weszli w nowe
małżeństwa. Obostrzenia jakie nakłada się na ich życie są praktycznie
nie do spełnienia.
Podobnym polem wykluczenia są ludzie o
niestandardowej seksualności. Poziom nieakceptacji np.
osób homoseksualnych jest w wielu kościołach bardzo wysoki. Psychiatria
już dawno uporała się z negatywną oceną takiej konstrukcji psychicznej
ludzi, ale sporo Kościołów, mimo powoływania się na natchnienie Ducha
Świętego, wciąż nie może przetrzeć oczu i odrzucić tej dyskryminacji.
Wątpię aby powodem tego była opinia Ducha Świętego.
No i jest w końcu jeszcze jedna, znacznie potężniejsza grupa chrześcijan, która z pokorą przyjmuje swój upośledzony status w większości kościołów. Są nią
kobiety. Wbrew wczesnym wizjom kościoła wyrażanym przez św. Pawła
kobietom odebrano ich równy status spychając je na margines życia
domowego i zakonnego. Kobiety znalazły swoje pola w działalności
dobroczynnej czy katechetycznej, jednak oddzielono je od urzędu
nauczycielskiego. Tylko nieliczne kobiety w historii Kościoła znajdowały
powszechny posłuch i miały nawet wpływ na papieży. Nie sądzę aby tak
było dlatego, że są gorsze, że intelekt kobiecy nie jest w stanie pojąć
niuansów teologicznych, że kobiety w końcu nie są w stanie kierować
kościołem. Prawdziwe powody to klasyczne uprzedzenia seksistowskie z
którym chrześcijaństwo nie potrafiło się uporać przez całe wieki.
Ideą główną RKK jest dotarcie do wszystkich, niezależnie od tego w jakim stanie akurat się znajdują, gdzie ich życie rzuciło. Jezus jest dla każdego, a nie dla wybranych, nie dla wystarczająco czystych. Nie jesteśmy też kościołem zamkniętym na chrześcijan spoza nas. Wszyscy chrześcijanie są wśród nas mile widziani. Akceptujemy różnice, jakie występują miedzy różnymi kościołami i uważamy, że nie są one wystarczająca przeszkodą do tego, abyśmy nie mogli
współpracować czy wspólnie celebrować sakramentów. Po drugie chcemy
wyjść szczególnie do tych grup społecznych, które faktycznie zostały
odrzucone przez wielkie kościoły. Uważamy, że mają takie samo prawo mieć
przystęp do Tego, który sam siebie za nich ofiarował. Dyskryminacja i
brak akceptacji dla ludzkiej natury nie są dla nas wyznacznikiem
chrześcijaństwa.
Jesteśmy klasycznym przykładem niezależnego kościoła katolickiego. W
Polsce słowo katolicki domyślnie zarezerwowane jest dla kościoła
rzymskiego, jednak jest to przypisanie błędne. Tak samo katolickie są
bowiem również kościoły prawosławne, anglikańskie oraz tzw. kościoły starokatolickie.
Ten ruch narodził się miedzy innymi na uniwersytecie wrocławskim w XIX
wieku w wyniku przyjęcia na Soborze Watykańskim I dogmatu o nieomylności
papieskiej. Wiele wspólnot kościelnych i teologów nie zgodziło się wtedy
z taką decyzją. Ojcowie starokatoliccy w reakcji postanowili wręcz
zawęzić dogmatykę chrześcijańską do stanu sprzed rozpadu chrześcijaństwa
na wschodnie i zachodnie. Przedrostek staro- w tym przypadku nie oznacza
więc jakiegoś zacofania. Większość tych kościołów jest dość progresywna.
W naszym przypadku cechą charakterystyczną są dwa
rozwiązania. Po pierwsze zakaz dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu, po
drugie zakaz pobierania jakichkolwiek opłat za sprawowanie sakramentów.
Każdy członek naszego kleru, włączając w to biskupów i naszego prymasa,
ma obowiązek utrzymywać się sam i nie obciążać swoimi potrzebami
parafialnej kasy. Mówiąc inaczej, nasz kościół w całości idzie śladem
ruchu księży-robotników. Wierząc w równość mężczyzn i kobiet wobec Boga
dopuszczamy również kobiety do święceń kapłańskich, w tym i biskupich.
Nie uważamy również, jak to było przez wieki, że kapłaństwo i małżeństwo wzajemnie się wykluczają. Celibat jest jednym z możliwych sposobów życia, ale pozostawiamy ten wybór każdemu z osobna.
Wierzymy też podobnie jak Kościół Rzymski w siedem sakramentów, ale robimy tu
pewne wyróżnienie, wierzymy w dwa sakramenty Chrystusowe — Chrzest i Eucharystię
— oraz pięć sakramentów apostolskich — bierzmowanie, święcenia, spowiedź,
namaszczenie chorych i małżeństwo.
W Polsce zaczęliśmy działać niezależnie z podobnych pobudek. Pierwsza
była wspólnota poznańska, którą kierował Tomasz Puchalski. Gdy powstała
mini-wspólnota wrocławska, zaczęliśmy zastanawiać się nad naszą dalszą
drogą. Byliśmy niezależną wspólnotą, która wiedziała do kogo chce się
skierować, jednak brakowało nam wsparcia. Używaliśmy wtedy nazwy Wolny
Kościół Ewangeliczny. Wszyscy jesteśmy wychowani w duchu katolickim, na
nasz osobisty rozwój miał spory wpływ ruch charyzmatyczny i duchowość
Taize. Ekumeniczność jest dla nas wręcz naturalna, jednak uczciwie rzecz
ujmując stwierdziliśmy, że wciąż podzielamy katolicką wizję
chrześcijaństwa. Wtedy to, trochę przez przypadek, skontaktowaliśmy się
z prymasem RKK, Phillipem Zimmermanem. Na początku byliśmy dość
sceptyczni, ale z biegiem czasu i biegiem maili przez Atlantyk doszliśmy
do wniosku że ten kościół to rozwiązanie dla nas. Na początku grudnia
zeszłego roku, w pierwszą niedzielę Adwentu, prymas Zimmerman wydał
dokument ustanawiający nas oficjalną misją RKK w Polsce. Mam nadzieję,
że za jakiś czas dokonamy oficjalnej rejestracji naszego kościoła w
Polsce.