Kościoły katolickie

Spowiedź furtkowa i myślenie magiczne


Bisku­pi pol­scy w mar­cu posta­no­wi­li — po zapo­zna­niu się z opi­nią komi­sji teo­lo­gicz­nej — zaka­zać prak­ty­ko­wa­nia tzw. spo­wie­dzi furt­ko­wej. 


Więk­szość wier­nych zapew­ne po raz pierw­szy zetknę­ła się z taką nazwą, jed­nak nale­ży domnie­mać, że sko­ro spra­wa “sta­nę­ła” na zebra­niu KEP i w dodat­ku poskut­ko­wa­ła dekre­tem prak­ty­ka “spo­wie­dzi furt­ko­wej” prze­sta­ła już być mar­gi­ne­sem, któ­ry moż­na było igno­ro­wać.

Z opi­nii komi­sji teo­lo­gicz­nej przy­go­to­wa­nej na zle­ce­nie epi­sko­pa­tu moż­na się dowie­dzieć, że spo­wiedź furt­ko­wa pole­ga na szu­ka­niu grze­chów, któ­re mia­ły­by w jakiś spo­sób otwie­rać peni­ten­ta na dzia­łal­ność sił demo­nicz­nych (stąd furt­ki), a rolą spo­wied­ni­ka jest pomoc w ich zna­le­zie­niu i zamknię­cie owych fur­tek. Przy czym grze­chy te mogą doty­czyć nie tyl­ko peni­ten­ta, ale też jego rodzi­ny (rów­nież dal­szych przod­ków). Spo­wied­nik nie tyl­ko poma­ga szu­kać grze­chów prze­ciw­ko pierw­sze­mu przy­ka­za­niu, ale modli się też o uwol­nie­nie od złych duchów, a cza­sa­mi egzor­cy­zmu­je. Nato­miast komi­sja dostrze­gła zagro­że­nie ducho­we mogą­ce pro­wa­dzić do szko­dy psy­chicz­nej i ducho­wej peni­ten­ta w samej spo­wie­dzi furt­ko­wej. I wyglą­da, że bisku­pi się zgo­dzi­li z wnio­ska­mi komi­sji.

W opi­nii komi­sji może­my też prze­czy­tać, że iż prak­ty­ko­wa­nie spo­wie­dzi furt­ko­wej jest wyra­zem mani­chej­skiej wizji świa­ta, w któ­rym zło ma moc prze­ni­ka­ją­cą rze­czy­wi­stość i któ­rą to złą ener­gię moż­na wyko­rzy­stać np. przy pomo­cy zaklęć w złym celu. Co wię­cej lan­su­je ona ideę tzw. zła poko­le­nio­we­go, któ­re­go destruk­tyw­na moc jest w sta­nie prze­trwać nawet wodę chrztu świę­te­go.

Trud­no się z tym wszyst­kim nie zgo­dzić, jed­nak popu­lar­ność wśród okre­ślo­nych grup kato­li­ków (uczęsz­cza­ją­cych np. na tzw. msze o uwol­nie­nie) spo­wie­dzi furt­ko­wej jest zwy­czaj­nie skut­kiem już wcze­śniej ist­nie­ją­cych ten­den­cji w Koście­le do demo­ni­zo­wa­nia rze­czy­wi­sto­ści i eks­cy­ta­cji zja­wi­ska­mi nad­na­tu­ral­ny­mi. Zanim poja­wi­ła się spo­wiedź furt­ko­wa wśród wier­nych pro­pa­go­wa­no wie­dzę o tzw. zagro­że­niach ducho­wych do któ­rych oprócz wróżb, radie­ste­zji, horo­sko­pów wrzu­ca­no też sto­so­wa­nie home­opa­tii, ćwi­cze­nie jogi czy innych sztuk wal­ki, słu­cha­nie okre­ślo­nej muzy­ki a w skraj­nych przy­pad­kach za zagro­że­nie ducho­we uzna­wa­no czy­ta­nie ksią­żek o cza­ro­dzie­jach lub zaba­wy lal­ka­mi Mon­ster czy nawet (sic!) kucy­ka­mi Pony.

Co wię­cej, “uświa­da­mia­cze” zagro­żeń ducho­wych, a wśród nich oso­by świec­kie, cał­ko­wi­cie serio potra­fi­ły lan­so­wać tezy, że moż­na się otwo­rzyć na demo­nicz­ne oddzia­ły­wa­nie cał­ko­wi­cie nie­świa­do­mie — nie tyl­ko przez kon­takt z przed­mio­tem magicz­nym np. pier­ście­niem atlan­tów — ale też dla­te­go, że ktoś rzu­cił na nie­szczę­sne­go klą­twę. Nie było­by może wiel­kiej szko­dy w gło­sze­niu takich poglą­dów gdy­by nie fakt, że odby­wa­ły się one w kościo­łach, szko­łach kato­lic­kich i cie­szy­ły się spo­rym zain­te­re­so­wa­niem pod­eks­cy­to­wa­nych wier­nych. Cóż, w koń­cu taka jest natu­ra ludz­ka, że lubi to co jest inne, sen­sa­cyj­ne i odbie­ga­ją­ce od nudy i ruty­ny codzien­no­ści. W efek­cie powró­ci­ło w sze­re­gi spo­rej czę­ści kato­li­ków prze­ko­na­nie o tym, że moż­na zaszko­dzić komuś za pomo­cą magicz­ne­go dzia­ła­nia, a jedy­ną obro­ną są dys­po­nu­ją­cy szcze­gól­ną mocą egzor­cy­ści lub księ­ża pro­wa­dzą­cy msze o uwol­nie­nie bo zwy­kłe prak­ty­ki reli­gij­ne i sakra­men­ty są za sła­be.

Spo­wiedź furt­ko­wa mia­ła być jed­nym z takich lekarstw. Bisku­pi jej zaka­za­li, ale praw­dzi­wą cho­ro­bą, któ­ra już dotknę­ła część wier­nych jest prze­ko­na­nie, że demon ma nie­za­leż­ną moc czy­nie­nia zła i magia dzia­ła. Cóż, może powin­no to być przed­mio­tem roz­wa­żań w zakre­sie nowej ewan­ge­li­za­cji jak teraz takie prze­ko­na­nia sku­tecz­nie wyru­go­wać i jak zwró­cić uwa­gę wier­nych z zain­te­re­so­wa­nia sza­ta­nem i dzie­ła­mi jego na zain­te­re­so­wa­nie Bogiem i dzie­ła­mi Jego.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.