Diabeł, grzech i dobra wróżka — czyli awantura o chrzest
- 9 stycznia, 2014
- przeczytasz w 3 minuty
Wzburzenie wśród niektórych kręgów Kościoła Anglii wywołała propozycja zmian w formularzach liturgicznych, dotyczących ceremonii chrzcielnej. Jeśli testowane obecnie zmiany miałyby na stałe wejść do liturgii Kościoła Anglii rodzice i rodzice chrzestni nie musieliby już wyznawać grzechów, ani wyrzekać się diabła i jego spraw. Nowe sformułowania są łatwiejsze do zrozumienia – mówią zwolennicy, natomiast przeciwnicy podnoszą alarm i przekonują, że zmiany uderzają w istotę chrztu. Dotychczas duchowny […]
Wzburzenie wśród niektórych kręgów Kościoła Anglii wywołała propozycja zmian w formularzach liturgicznych, dotyczących ceremonii chrzcielnej. Jeśli testowane obecnie zmiany miałyby na stałe wejść do liturgii Kościoła Anglii rodzice i rodzice chrzestni nie musieliby już wyznawać grzechów, ani wyrzekać się diabła i jego spraw. Nowe sformułowania są łatwiejsze do zrozumienia – mówią zwolennicy, natomiast przeciwnicy podnoszą alarm i przekonują, że zmiany uderzają w istotę chrztu.
Dotychczas duchowny prowadzący ceremonię chrztu świętego pytał rodziców i rodziców chrzestnych czy wyrzekają się diabła i wszelkiej rebelii skierowanej przeciwko Bogu, a także proszeni są o wyrzeknięcie się grzechów, oddzielających od Boga i bliźnich. Według nowego porządku testowanego w tysiącu parafii rodzice i chrzest wzywani są do ‘odrzucenia zła we wszystkich jego postaciach oraz wszystkich pustych obietnicach’ bez wspominania szatana czy grzechu.
Zmiany wspierane są przez zwierzchnika Kościoła Anglii arcybiskupa Canterbury Justina Welby’ego i mają być testowane do tegorocznej Wielkanocy. Nie zastąpią one dotychczasowego porządku, a mają być stosowane jedynie alternatywnie. Propozycje musi jeszcze zatwierdzić Synod Generalny Kościoła Anglii.
The Mail przytacza jednak opinie ekspertów sceptycznych wobec zmian, którzy twierdzą, że przyjęcie nowego porządku przez cały Kościół, który rocznie chrzci ok. 150 tys. osób, to tylko kwestia czasu.
Nowe sformułowania dotyczą nie tylko grzechu i tzw. małych egzorcyzmów, lecz innych kwestii. Nowa agenda rezygnuje ze stwierdzenia „Czy poddajesz się (ang. submit) Chrystusowi jako Panu”, ponieważ pojęcie poddania spotkało się z dezaprobatą kobiet, sprzeciwiających się idei poddaństwa. Zamiast tego autorzy proponują sformułowanie: „Czy pokładasz swoją ufność w Chrystusie?”
Pomysł nie podoba się jednak kilku znaczącym postaciom Kościoła Anglii, w tym byłemu biskupowi Rochester Michael’owi Nazir-Ali’emu. Hierarcha znany ze swojej działalności na rzecz prześladowanych chrześcijan napisał w komentarzu prasowym, że reforma powinna zostać natychmiast zarzucona, ponieważ redukuje chrześcijaństwo do „łatwostrawnych smakołyków”. Z kolei cytowany anonimowo przez gazetę jeden z „ważniejszych członków” synodu miał powiedzieć, że nowa liturgia przypomina bardziej błogosławieństwo dobrej wróżki aniżeli nabożeństwo jakiegokolwiek Kościoła. – Problem polega na tym, że duże części Kościoła Anglii nie wierzy w piekło, grzech czy pokutę. Uważają, że wystarczy trzymać się za ręce i uśmiechać, bo przecież i tak wszyscy pójdą do nieba. Jan Chrzciciel chrzcił tylko tych, którzy wyznawali swój grzech i byli gotowi pokutować – powiedział anonimowy synodał.
Jeśli propozycje przedstawione przez synodalną komisję liturgiczną zostaną zaakceptowane, to będzie to pierwsza zmiana formuły chrzcielnej od 1980 roku. Wcześniej obowiązywała liturgia z czasów reformacji. Zmiany liturgiczne wypracowane przez komisję dotyczą również innych czynności kościelnych jak śluby i pogrzeby oraz znacznie liberalizują przepisy w kwestii stosowania szat liturgicznych.