Pierwszy zalegalizowany Kościół w Istambule
- 28 września, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Carlos Madrigal, hiszpański pastor ewangelikalny mieszkający od 20 lat w Turcji, zdołał zalegalizować swój Kościół w Istambule. Jest on pierwszym od 83 lat duchownym protestanckim, któremu się to udalo — informujedziennik “La Vanguardia”. Czy jest to sygnał tureckiego rządu, że zmienia się jego stosunek wobec chrześcijan?Malutki kościół pastora Madrigala znajduje się w dzielnicy Maltepe, po azjatyckiej stronie Istambułu. Wspólnota istnieje od 11 lat, ale dotąd nie miała osobowości prawnej. Jest […]
Carlos Madrigal, hiszpański pastor ewangelikalny mieszkający od 20 lat w Turcji, zdołał zalegalizować swój Kościół w Istambule. Jest on pierwszym od 83 lat duchownym protestanckim, któremu się to udalo — informujedziennik “La Vanguardia”. Czy jest to sygnał tureckiego rządu, że zmienia się jego stosunek wobec chrześcijan?
Malutki kościół pastora Madrigala znajduje się w dzielnicy Maltepe, po azjatyckiej stronie Istambułu. Wspólnota istnieje od 11 lat, ale dotąd nie miała osobowości prawnej. Jest pierwszym Kościołem, któryTurcja uznała od początku powołania do życia republiki.
Rejestracja Kościoła odbiła się szerokim echem w tureckich mediach, a prezenter jednego z kanałów telewizyjnych powiedział, żesprawa dotyczy pierwszego, tureckiegoKościoła.
WTurcji żyje okołopięciu tysięcy protestantów. Połowa z nich mieszka w Istambule. Zbórpastora Madrigala liczy ok. 100 osób, w większości nawróconych na chrześcijaństwo tureckich muzułmanów. Zwłaszcza podczas wielkich świąt, jak Boże Narodzenie i Wielkanoc,budynek kościelnywypełnia się po brzegi wiernymi. Na nabożeństwa przychodzą również muzułmanie.
Timur Topuz, przewodniczący fundacji wspierającej chrześcijańskich Turków, mówi, że decyzja tureckiego rządu z pewnością nie była łatwa, ale jest zielonym światłem nadziei, że w przyszłości nastąpią zmiany, z których skorzystają chrześcijanie. Topuz, konwertyta nawrócony z islamu,chce założyć pierwszy w Turcji cmentarz protestancki. Jego celem jest również uznanie przez władze protestanckiej wspólnoty w Diyarbarkir, stolicy tureckiego Kurdystanu.
Uznanie wspólnoty protestanckiej pastora Madrigali było możliwe dzięki naciskom Unii Europejskiej na Turcję, która nie zezwala na swobodne sprawowanie kultu religijnego. Nowe prawo zastąpiło słowo “meczet” słowem “miejsce kultu” i scedowało na lokalne władze rozpatrywanie podań mniejszości religijnej. Dotychczas czyniła toDyrekcja ds. Religijnych.
:: Ekumenizm.pl: Turcja nie chce tolerancji