Kościoły wschodnie

Abp Szymon (Romańczuk) nie żyje — wspomnienia


W wie­ku 80 lat zmarł abp Szy­mon (Romań­czuk), wła­dy­ka die­ce­zji łódz­ko-poznań­skiej Pol­skie­go Auto­ke­fa­licz­ne­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go. Odszedł eru­dy­ta i jed­na z naj­bar­dziej barw­nych posta­ci pol­skie­go pra­wo­sła­wia.


Zasad­ni­czo abp Szy­mon uwa­żał się za Bia­ło­ru­si­na, ale jego życie i powią­za­nia rodzin­no-kul­tu­ro­we wpi­sy­wa­ły się w wie­lo­barw­ność oso­bo­wo­ści. Był też, o czym mało osób wie, lite­ra­tem. Jesz­cze jako świec­ki mło­dzie­niec publi­ko­wał w bia­ło­ru­sko- i rosyj­sko­ję­zycz­nych perio­dy­kach lite­rac­kich za gra­ni­cą. Płyn­nie posłu­gi­wał się wie­lo­ma języ­ka­mi, nie bał się dru­gie­go czło­wie­ka. Był jed­nym z tych hie­rar­chów pra­wo­sław­nych, o któ­rym moż­na było powie­dzieć, że był zupeł­nie nie­bi­sku­pi. Ci, któ­rzy go dobrze zna­li, wspo­mi­na­ją, jak po litur­gii w łódz­kim sobo­rze potra­fił spon­ta­nicz­nie zapro­sić na obiad w mie­ście. Skra­cał dystans i wzbu­dzał natu­ral­ny sza­cu­nek.

Pamię­tam, jak kie­dyś, daw­no temu, spo­tka­łem arcy­bi­sku­pa na dwor­cu kole­jo­wym. Był w świec­kim stro­ju, skrom­nym płasz­czu i czap­ce. Przy­szedł ode­brać kogoś z rodzi­ny, chy­ba sio­strze­ni­cę. Przy­wi­ta­łem się i roz­po­czą­łem roz­mo­wę, i mimo że w ogó­le mnie nie znał, był nie­zwy­kle uprzej­my.

Pamię­tam abp. Szy­mo­na rów­nież z dwóch nabo­żeństw – pierw­sze­go na wpro­wa­dze­nie w urząd bisku­pa die­ce­zji war­szaw­skiej ks. Mie­czy­sła­wa Cie­śla­ra. Abp Szy­mon wszedł do kościo­ła ewan­ge­lic­ko-augs­bur­skie­go św. Mate­usza i według wschod­nie­go zwy­cza­ju pokło­nił się i prze­że­gnał przed ołta­rzem, za któ­rym wid­nie­je iko­no­gra­ficz­ny fresk z ale­go­rycz­ną sce­ną Ukrzy­żo­wa­nia. Wła­dy­ka usiadł w ław­ce i cze­kał na nabo­żeń­stwo, i nie bez opo­ru prze­szedł do zakry­stii, aby z resz­tą ducho­wień­stwa wejść pro­ce­sjo­nal­nie do kościo­ła. Póź­niej było dru­gie nabo­żeń­stwo w tym samym koście­le, tyle że żałob­ne po śmier­ci bp. Mie­czy­sła­wa Cie­śla­ra, któ­ry w 2010 r. zgi­nął w wypad­ku samo­cho­do­wym. W wypeł­nio­nej po brze­gi świą­ty­ni padło wie­le mądrych słów, ale poże­gna­nie od wła­dy­ki Szy­mo­na było zupeł­nie inne, przej­mu­ją­ce, nie­zwy­kłe, oso­bi­ste i cie­płe, okra­szo­ne wie­lo­ma aneg­do­ta­mi, wspo­mnie­nia­mi ze wspól­nych spo­tkań.

Decy­zją Świę­te­go Sobo­ru Bisku­pów abp Szy­mon uczest­ni­czył w histo­rycz­nym, pan­pra­wo­sław­nym sobo­rze na Kre­cie. Od cza­su do cza­su poja­wiał się na róż­nych wyda­rze­niach eku­me­nicz­nych. Był ostat­nio czę­stym gościem rzym­sko­ka­to­lic­kiej archi­ka­te­dry, a gdy abp Marek Jędra­szew­ski odcho­dził do Kra­ko­wa, abp Szy­mon żegnał „nasze­go wła­dy­kę Mar­ka”. W Wiel­ką Sobo­tę wspól­nie świę­ci­li pokar­my.

Po nie­daw­nej śmier­ci abp. Jere­mia­sza pol­skie pra­wo­sła­wie prze­ży­wa kolej­ne dni żało­by. Łódź, z któ­rą przez ponad 20 lat był zwią­za­ny, tra­ci skrom­ne­go bisku­pa, huma­ni­stę i Czło­wie­ka.

Wiecz­na­ja pamiat’! Chri­stos woskrie­sie, Wła­dy­ko!

Dariusz Bruncz


Zmarł nasz Przy­ja­ciel abp dr Szy­mon (Romań­czuk)

Jak pięk­na i owoc­na może być przy­jaźń ludzi róż­nych świa­to­po­glą­dów, otwar­tych na spo­tka­nie z Innym czło­wie­kiem, nie­chaj zaświad­czy zwią­zek mojej rodzi­ny i przy­ja­ciół z abp. Szy­mo­nem. Był dla nas Ojcem, choć więk­szość z nas jest agno­sty­ka­mi, by nie powie­dzieć ate­ista­mi. Był wzo­rem posta­wy eku­me­nicz­nej. Z pasto­rem Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Refor­mo­wa­ne­go Sem­ką Koro­zą pocho­wał moją mamę; z fran­cisz­ka­ni­nem Ojcem Fabia­nem (śp. Ste­fa­nem Pięt­ką) i pasto­rem Sem­ką uczest­ni­czył w eku­me­nicz­nym ślu­bie naszej cór­ki.

Był człon­kiem Inter­dy­scy­pli­nar­ne­go Zespo­łu Badań Reli­gio­znaw­czych na Uni­wer­sy­te­cie Łódz­kim, któ­ry powo­ła­łem przed laty, by sku­pić w nim uczo­nych duchow­nych róż­nych wyznań. Wykła­dał też u nas – naj­pierw w Insty­tu­cie Rusy­cy­sty­ki, potem w Insty­tu­cie Stu­diów Mię­dzy­na­ro­do­wych – i był jed­nym z naj­płod­niej­szych auto­rów wyda­wa­ne­go przez nas Pol­sko-rosyj­sko-angiel­skie­go lek­sy­ko­nu Idee w Rosji. Smut­ne, że nie będzie już z nami tak otwar­te­go, ser­decz­ne­go i pogod­ne­go czło­wie­ka. Zacho­wa­my Go w naszych ser­cach.

prof. Andrzej de Laza­ri, Uni­wer­sy­tet Łódz­ki


Uro­czy­sto­ści pogrze­bo­we będą spra­wo­wa­ne w Kate­dral­nej Cer­kwi Świę­te­go Alek­san­dra New­skie­go w Łodzi przy ul. Kiliń­skie­go 56, w sobo­tę 1 lip­ca 2017 roku o godzi­nie 9.00.



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.