Prof. Swieżawski nie żyje
- 19 maja, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Światowej sławy historyk filozofii średniowiecznej, wybitny metafizyk, promotor odnowy Kościołan prof. Stefan Swieżawski nie żyje. Zmarł 18 maja w Konstancinie Jeziornej w Ewangelickim Ośrodku Diakonii “Tabita”. Podczas Soboru Watykańskiego II prof. Swieżawski był jedynym świeckim audytorem z krajów Europy Wschodniej. To wtedy napisał znakomitą książkę “Filozofia w dobie Soboru”, w której nawoływał do przyjęcia przez Ojców Soborowych myślenia metafizycznego. Prof. Swieżawski urodził się 10 lutego 1907 r. w Hołubiu koło […]
Światowej sławy historyk filozofii średniowiecznej, wybitny metafizyk, promotor odnowy Kościołan prof. Stefan Swieżawski nie żyje. Zmarł 18 maja w Konstancinie Jeziornej w Ewangelickim Ośrodku Diakonii “Tabita”.
Podczas Soboru Watykańskiego II prof. Swieżawski był jedynym świeckim audytorem z krajów Europy Wschodniej. To wtedy napisał znakomitą książkę “Filozofia w dobie Soboru”, w której nawoływał do przyjęcia przez Ojców Soborowych myślenia metafizycznego.
Prof. Swieżawski urodził się 10 lutego 1907 r. w Hołubiu koło Hrubieszowa w rodzinie ziemiańskiej. Jeszcze w czasach gimnazjalnych we Lwowie angażował się w odnowę Kościoła, był liderem lwowskiego “Odrodzenia”. Odziedziczył majątek, ale wybrał drogę naukową. Pasją jego życia jest filozofia średniowieczna zwłaszcza zaś św. Tomasz, którego myśl starał się na nowo przekazać. W ten sposób włączał się w nurt badań neotomistycznych Gilsona i Maritaina, którzy chcieli odkryć na nowo czystą myśl tomistyczną.
Uważał m.in., że przez stulecia filozofia i teologia św. Tomasza były traktowane jako “nakaz” a nie wybór dokonany w wolności — a tylko taki ma prawdziwą wartość. Już podczas studiów na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie zetknął się ze sławami polskiej filozofii: Twardowskim, Ajdukiewiczem, Ingardenem.
Powołany przez kard. S. Wyszyńskiego na świeckiego eksperta II Soboru Watykańskiego uczestniczył w dwóch ostatnich sesjach tego zgromadzenia. Był jedynym świeckim audytorem soborowym z krajów komunistycznych. Podczas Soboru uczestniczył w przygotowaniu konstytucji duszpasterskiej “Gaudium et spes”. Na zakończenie Vaticanum II wraz z Jacquesem Maritainem odebrał z rąk Pawła VI orędzie do intelektualistów.
Udział w Soborze utwierdził Profesora w przekonaniach żywionych od czasów gimnazjalnych: że Kościół ma być naprawdę wspólnotowy, naprawdę służebny i naprawdę otwarty.
Dla mnie Profesor był osobą niezwykłą. Gdy zaczynałem studiować na ATK — nie prowadził tam już zajęć. Ale duch jego myślenia wciąż był obecny w salach wykładowych. To on — swoimi tekstami — przekonywał mnie i wielu moich kolegów, że tomizm nie jest ideologią, nie jest nudnym powtarzaniem wytartych frazesów, ale dynamiczną myślą, która odpowiada na wyzwania współczesności i może twórczo dialogować z filozofią współczesną.
To on również — uczył i pomagał zrozumieć, że chrześcijanin — jeśli nawet zakochany jest we własnej tradycji wyznaniowej — powinien być otwarty na myślenie innych. Zgodnie z życiową dewizą filozofa, przypisywaną Akwinacie: “Dużo potwierdzaj, mało zaprzeczaj, często rozróżniaj”.