Kościoły wschodnie

Prof. Swieżawski nie żyje


Świa­to­wej sła­wy histo­ryk filo­zo­fii śre­dnio­wiecz­nej, wybit­ny meta­fi­zyk, pro­mo­tor odno­wy Kościo­łan prof. Ste­fan Swie­żaw­ski nie żyje. Zmarł 18 maja w Kon­stan­ci­nie Jezior­nej w Ewan­ge­lic­kim Ośrod­ku Dia­ko­nii “Tabi­ta”. Pod­czas Sobo­ru Waty­kań­skie­go II prof. Swie­żaw­ski był jedy­nym świec­kim audy­to­rem z kra­jów Euro­py Wschod­niej. To wte­dy napi­sał zna­ko­mi­tą książ­kę “Filo­zo­fia w dobie Sobo­ru”, w któ­rej nawo­ły­wał do przy­ję­cia przez Ojców Sobo­ro­wych myśle­nia meta­fi­zycz­ne­go. Prof. Swie­żaw­ski uro­dził się 10 lute­go 1907 r. w Hołu­biu koło […]


Świa­to­wej sła­wy histo­ryk filo­zo­fii śre­dnio­wiecz­nej, wybit­ny meta­fi­zyk, pro­mo­tor odno­wy Kościo­łan prof. Ste­fan Swie­żaw­ski nie żyje. Zmarł 18 maja w Kon­stan­ci­nie Jezior­nej w Ewan­ge­lic­kim Ośrod­ku Dia­ko­nii “Tabi­ta”.

Pod­czas Sobo­ru Waty­kań­skie­go II prof. Swie­żaw­ski był jedy­nym świec­kim audy­to­rem z kra­jów Euro­py Wschod­niej. To wte­dy napi­sał zna­ko­mi­tą książ­kę “Filo­zo­fia w dobie Sobo­ru”, w któ­rej nawo­ły­wał do przy­ję­cia przez Ojców Sobo­ro­wych myśle­nia meta­fi­zycz­ne­go.

Prof. Swie­żaw­ski uro­dził się 10 lute­go 1907 r. w Hołu­biu koło Hru­bie­szo­wa w rodzi­nie zie­miań­skiej. Jesz­cze w cza­sach gim­na­zjal­nych we Lwo­wie anga­żo­wał się w odno­wę Kościo­ła, był lide­rem lwow­skie­go “Odro­dze­nia”. Odzie­dzi­czył mają­tek, ale wybrał dro­gę nauko­wą. Pasją jego życia jest filo­zo­fia śre­dnio­wiecz­na zwłasz­cza zaś św. Tomasz, któ­re­go myśl sta­rał się na nowo prze­ka­zać. W ten spo­sób włą­czał się w nurt badań neo­to­mi­stycz­nych Gil­so­na i Mari­ta­ina, któ­rzy chcie­li odkryć na nowo czy­stą myśl tomi­stycz­ną.

Uwa­żał m.in., że przez stu­le­cia filo­zo­fia i teo­lo­gia św. Toma­sza były trak­to­wa­ne jako “nakaz” a nie wybór doko­na­ny w wol­no­ści — a tyl­ko taki ma praw­dzi­wą war­tość. Już pod­czas stu­diów na Uni­wer­sy­te­cie Jana Kazi­mie­rza we Lwo­wie zetknął się ze sła­wa­mi pol­skiej filo­zo­fii: Twar­dow­skim, Ajdu­kie­wi­czem, Ingar­de­nem.

Powo­ła­ny przez kard. S. Wyszyń­skie­go na świec­kie­go eks­per­ta II Sobo­ru Waty­kań­skie­go uczest­ni­czył w dwóch ostat­nich sesjach tego zgro­ma­dze­nia. Był jedy­nym świec­kim audy­to­rem sobo­ro­wym z kra­jów komu­ni­stycz­nych. Pod­czas Sobo­ru uczest­ni­czył w przy­go­to­wa­niu kon­sty­tu­cji dusz­pa­ster­skiej “Gau­dium et spes”. Na zakoń­cze­nie Vati­ca­num II wraz z Jacqu­esem Mari­ta­inem ode­brał z rąk Paw­ła VI orę­dzie do inte­lek­tu­ali­stów.

Udział w Sobo­rze utwier­dził Pro­fe­so­ra w prze­ko­na­niach żywio­nych od cza­sów gim­na­zjal­nych: że Kościół ma być napraw­dę wspól­no­to­wy, napraw­dę słu­żeb­ny i napraw­dę otwar­ty.

Dla mnie Pro­fe­sor był oso­bą nie­zwy­kłą. Gdy zaczy­na­łem stu­dio­wać na ATK — nie pro­wa­dził tam już zajęć. Ale duch jego myśle­nia wciąż był obec­ny w salach wykła­do­wych. To on — swo­imi tek­sta­mi — prze­ko­ny­wał mnie i wie­lu moich kole­gów, że tomizm nie jest ide­olo­gią, nie jest nud­nym powta­rza­niem wytar­tych fra­ze­sów, ale dyna­micz­ną myślą, któ­ra odpo­wia­da na wyzwa­nia współ­cze­sno­ści i może twór­czo dia­lo­go­wać z filo­zo­fią współ­cze­sną.

To on rów­nież — uczył i poma­gał zro­zu­mieć, że chrze­ści­ja­nin — jeśli nawet zako­cha­ny jest we wła­snej tra­dy­cji wyzna­nio­wej — powi­nien być otwar­ty na myśle­nie innych. Zgod­nie z życio­wą dewi­zą filo­zo­fa, przy­pi­sy­wa­ną Akwi­na­cie: “Dużo potwier­dzaj, mało zaprze­czaj, czę­sto roz­róż­niaj”.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.