Kościoły katolickie

Ryt zachodni prawosławia — koniec eksperymentu?


Synod bisku­pów Rosyj­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go poza Gra­ni­ca­mi Rosji (ROCOR) pod­jął decy­zje, któ­re zwia­stu­ją począ­tek koń­ca, a przy­naj­mniej znacz­ną mar­gi­na­li­za­cję rytu zachod­nie­go w obrę­bie tej pra­wo­sław­nej jurys­dyk­cji. Ryt zachod­ni to idea, zgod­nie z któ­rą prze­cho­dzą­cym na pra­wo­sła­wie wspól­no­tom chrze­ści­jan tra­dy­cji zachod­niej pozo­sta­wia­no moż­li­wość spra­wo­wa­nia litur­gii w innym od bizan­tyń­skie­go rycie. Histo­ria takich prób liczy sobie ponad 100 lat, przy czym okre­sy powra­ca­nia do tej kon­cep­cji prze­pla­ta­ły […]


Synod bisku­pów Rosyj­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go poza Gra­ni­ca­mi Rosji (ROCOR) pod­jął decy­zje, któ­re zwia­stu­ją począ­tek koń­ca, a przy­naj­mniej znacz­ną mar­gi­na­li­za­cję rytu zachod­nie­go w obrę­bie tej pra­wo­sław­nej jurys­dyk­cji.

Ryt zachod­ni to idea, zgod­nie z któ­rą prze­cho­dzą­cym na pra­wo­sła­wie wspól­no­tom chrze­ści­jan tra­dy­cji zachod­niej pozo­sta­wia­no moż­li­wość spra­wo­wa­nia litur­gii w innym od bizan­tyń­skie­go rycie. Histo­ria takich prób liczy sobie ponad 100 lat, przy czym okre­sy powra­ca­nia do tej kon­cep­cji prze­pla­ta­ły się z jej nie­mal cał­ko­wi­tym zani­kiem. Para­fie pra­wo­sław­ne rytu zachod­nie­go powsta­wa­ły w Euro­pie, a tak­że w Sta­nach Zjed­no­czo­nych i Kana­dzie. Wie­le z nich zosta­ło z cza­sem pod­da­nych bizan­ty­ni­za­cji.

Jed­nak w ostat­nich latach pod­ję­to kolej­ną pró­bę nada­nia nowej dyna­mi­ki ryto­wi zachod­nie­mu pra­wo­sła­wia w ramach ROCOR. Klu­czo­wą rolę odgry­wał w tym pro­ce­sie bp Jero­me Shaw, kon­wer­ty­ta z angli­ka­ni­zmu. W 2011 roku, jego wysił­ki zosta­ły zwień­czo­ne utwo­rze­niem odręb­ne­go Wika­ria­tu dla Para­fii Rytu Zachod­nie­go, któ­re­go został wika­riu­szem. Tego typu pra­wo­sław­na alter­na­ty­wa wyda­wa­ła się szcze­gól­nie atrak­cyj­na dla angli­ka­nów, zwa­żyw­szy na postę­pu­ją­cą libe­ra­li­za­cję Kościo­ła Epi­sko­pal­ne­go w Sta­nach Zjed­no­czo­nych i jesz­cze szyb­szą Kościo­ła Angli­kań­skie­go w Kana­dzie, olbrzy­mie roz­bi­cie i nie­wiel­ką liczeb­ność tra­dy­cyj­nych deno­mi­na­cji angli­kań­skich, a przy tym histo­rycz­nie zako­rze­nio­ną histo­rycz­nie nie­chęć do kato­li­cy­zmu. Tak­że pre­zbi­te­ria­nie wyka­zy­wa­li rosną­ce zain­te­re­so­wa­nie rytem zachod­nim pra­wo­sła­wia. Jesz­cze na począt­ku lip­ca do Wika­ria­tu przy­ję­to dużą angli­kań­ską Para­fię Św. Krzy­ża w Oma­ha (w sta­nie Nebra­ska).

W tej sytu­acji nie­mal cał­ko­wi­tym zasko­cze­niem oka­za­ły się decy­zje pod­ję­te 12 lip­ca 2013 roku przez Synod Bisku­pów ROCOR, na nad­zwy­czaj­nej sesji w Nowym Jor­ku. W opu­bli­ko­wa­nej na stro­nie ROCOR uchwa­le, bisku­pi, pod prze­wod­nic­twem Metro­po­li­ty Ame­ry­ki Wschod­niej i Nowe­go Jor­ku Hila­rio­na, posta­no­wi­li mię­dzy inny­mi:
– wstrzy­mać wyświę­ca­nie nowych księ­ży dla para­fii rytu zachod­nie­go
– nie uzna­wać świę­ceń gru­py księ­ży wyświę­co­nych ostat­nio przez bp. Jerome’a
– zwol­nić bp. Jerome’a ze wszyst­kich obo­wiąz­ków, w tym Wika­riu­sza dla Para­fii Rytu Zachod­nie­go, i uznać go za bisku­pa eme­ry­ta
– powo­łać komi­sję dla okre­śle­nia moż­li­wo­ści inte­gra­cji ducho­wień­stwa i wier­nych rytu zachod­nie­go z życiem litur­gicz­nym Rosyj­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go
– wysto­so­wać list do ducho­wień­stwa i wier­nych rytu zachod­nie­go w spra­wie koniecz­no­ści przy­ję­cia świę­tej litur­gii Wschod­nie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go (z zacho­wa­niem, jeże­li będzie to koniecz­ne, pew­nych odręb­no­ści rytu zachod­nie­go)
– pod­kre­ślić przy­wią­za­nie do zasad i tra­dy­cji Wschod­nie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go, a w szcze­gól­no­ści Rosyj­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go.

War­to wspo­mnieć, że choć nie­któ­rzy widzie­li w rycie zachod­nim pra­wo­sław­ną odpo­wiedź na Kościo­ły Wschod­nie pozo­sta­ją­ce w jed­no­ści z bisku­pem Rzy­mu, to w prze­ci­wień­stwie do przy­naj­mniej czę­ści kato­lic­kich kościo­łów unic­kich pra­wo­sław­ne struk­tu­ry rytu zachod­nie­go nigdy nie zyska­ły zna­czą­ce­go liczeb­nie wymia­ru. Cho­ciaż podob­nie jak w przy­pad­ku wie­lu jurys­dyk­cji pra­wo­sław­nych trud­no dotrzeć do wia­ry­god­nych danych, to wyda­je się, że licz­ba pra­wo­sław­nych rytu zachod­nie­go nigdy nie zdo­ła­ła prze­kro­czyć kil­ku tysię­cy. Ryt zachod­ni nigdy nie docze­kał się też solid­ne­go umo­co­wa­nia kano­nicz­ne­go, a jego funk­cjo­no­wa­nie zale­ża­ło raczej od dobrej woli kolej­nych zwierzch­ni­ków poszcze­gól­nych Kościo­łów pra­wo­sław­nych. Tak­że sama idea odręb­ne­go rytu budzi­ła poważ­ne zastrze­że­nia wśród spo­rej czę­ści pra­wo­sław­nych. Wie­lu bisku­pów uwa­ża­ło, że istot­nym ele­men­tem pra­wo­sła­wia jest peł­na jed­ność spra­wo­wa­nej boskiej litur­gii (takiej jak Litur­gia św. Jana Chry­zo­sto­ma), a wszel­kie hybry­dy two­rzo­ne dla rytu zachod­nie­go są z zało­że­nia jedy­nie jej uboż­szą i gor­szą wer­sją. Wyda­je się, że brak więk­szych suk­ce­sów rytu zachod­nie­go w połą­cze­niu z tego typu nasta­wie­niem legły u pod­staw ostat­nich decy­zji ROCOR, któ­re powszech­nie uzna­no za zapo­wiedź prak­tycz­nej bizan­ty­ni­za­cji rytu zachod­nie­go w ramach tej jurys­dyk­cji.

W Ame­ry­ce Pół­noc­nej, ryt zachod­ni funk­cjo­nu­je rów­no­le­gle w obrę­bie Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go Patriar­cha­tu Antio­cheń­skie­go. Jed­nak typo­wa­ny na następ­ne­go metro­po­li­tę bp Józef z Los Ange­les nie darzy rytu zachod­nie­go wiel­kim uzna­niem. Po jego wybo­rze, Pra­wo­sław­ny Kościół Antio­cheń­ski w Ame­ry­ce może zatem podą­żyć dro­gą prze­tar­tą przez ROCOR.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.