Magazyn

Ekumenizm osób niepełnosprawnych umysłowo


Magazyn EkumenizmEku­me­nizm ruchu “Wia­ra i Świa­tło”


Pro­jekt doku­men­tu Ruch Wia­ra i Świa­tło zro­dził się we Fran­cji, na grun­cie kato­lic­kim, jed­nak­że od począt­ku — od pierw­szej piel­grzym­ki do Lour­des na Wiel­ka­noc 1971 roku — uczest­ni­czy­ła w nim pew­na licz­ba pro­te­stan­tów i angli­ka­nów. Dziś ist­nie­ją w Wie­rze i Świe­tle wspól­no­ty kato­lic­kie, wspól­no­ty o róż­nych tra­dy­cjach pro­te­stanc­kich, wspól­no­ty angli­kań­skie, wspól­no­ty pra­wo­sław­ne i wspól­no­ty międzywyznaniowe.W Wie­rze i Świe­tle uczy­my się żyć prak­tycz­nym eku­me­ni­zmem. Przed­sta­wio­ne niżej reflek­sje są wyni­kiem dotych­cza­so­wych doświad­czeń postę­po­wa­nia na tej dro­dze.


1 Wezwa­nie Wia­ry i Świa­tła w świe­cie kon­flik­tów W naszym świe­cie ist­nie­ją podzia­ły i kon­flik­ty mię­dzy kościo­ła­mi, naro­da­mi, gru­pa­mi etnicz­ny­mi, mię­dzy boga­ty­mi i bied­ny­mi. Jed­ni zamy­ka­ją się w swej wła­dzy i w swo­ich bogac­twach, kie­dy inni żyją w nędzy i smut­ku — cza­sem w bun­cie. Poprzez Wia­rę i Świa­tło mogli­śmy odkryć ucie­mię­że­nie zno­szo­ne przez oso­by upo­śle­dzo­ne umy­sło­wo. Zbyt czę­sto sil­ni tłam­szą sła­bych lub trak­tu­ją ich wyłącz­nie jako pro­blem czy cię­żar finan­so­wy. Wie­le osób upo­śle­dzo­nych i ich rodzi­ców cier­pi z powo­du odrzu­ce­nia. Jezus pra­gnie naszej jed­no­ści. Przy­szedł uwol­nić nas ze stra­chu, z wyob­co­wa­nia, z nie­na­wi­ści. Przy­szedł, aby zebrać w jed­no wszyst­kie roz­pro­szo­ne dzie­ci Boże. W Wie­rze i świe­tle wie­rzy­my, że Jezus powie­rzył nam tak­że misję budo­wa­nia tej jed­no­ści.


2 Wspól­no­ta przy­jaź­ni, dzie­le­nia, modli­twy Wia­ra i Świa­tło chce sku­piać wspól­no­ty, w któ­rych oso­by upo­śle­dzo­ne, ich rodzi­ce i przy­ja­cie­le mogli­by się odna­leźć i stwo­rzyć głę­bo­kie związ­ki przy­jaź­ni, opar­te na miło­ści i łasce Jezu­sa. Te wspól­no­ty są miej­sca­mi wza­jem­nej pomo­cy, dzie­le­nia, modli­twy i świę­to­wa­nia, gdzie każ­dy może wzra­stać i być szczę­śli­wym. Wia­ra i Świa­tło chce jed­no­czyć i słu­żyć oso­bom mają­cym jakie­kol­wiek upo­śle­dze­nie umy­sło­we, ich rodzi­com i przy­ja­cio­łom bez wzglę­du na reli­gię czy tra­dy­cję chrze­ści­jań­ską; chce pozwo­lić każ­de­mu uczest­ni­czyć w jakiejś wspól­no­cie chrze­sci­jań­skiej, gdzie mógł­by poznać Jezu­sa i Jego Dobrą Nowi­nę oraz prze­ży­wać głę­bo­kie związ­ki z brać­mi i sio­stra­mi, któ­rzy bio­rą za sie­bie nawza­jem odpo­wie­dzial­ność.


3 Zro­dzo­ny na grun­cie kato­lic­kim, ale nie zawsze osa­dzo­ny w Koście­le Ruch Wia­ra i Świa­tło począt­ko­wo pró­bo­wał pomóc rodzi­com kato­lic­kim, mają­cym upo­śle­dzo­ne dziec­ko, wejść w swój Kościół, a zwłasz­cza poprzez uczest­nic­two w piel­grzym­kach. Wie­lu rodzi­ców, któ­rzy przy­by­li na pierw­szą piel­grzym­kę do Lour­des, nie bar­dzo byli zaan­ga­żo­wa­ni w swo­jej para­fii, a nawet prak­ty­ku­ją­cy. W cza­sie przy­go­to­wań do piel­grzym­ki zna­leź­li oni praw­dzi­wą wspól­no­tę, miej­sce, gdzie ich upo­śle­dzo­ne dziec­ko jest akcep­to­wa­ne, kocha­ne i oto­czo­ne przy­ja­ciół­mi. To doświad­cze­nie prze­kształ­ci­ło ich życie. Nie­któ­re rodzi­ny cier­pia­ły odrzu­ce­nie ze swe­go Kościo­ła, odczu­wa­ły waha­nie, gdy pro­si­ły o sakra­men­ty dla swo­ich upo­śle­dzo­nych dzie­ci. Czę­sto dawa­no im wręcz do zro­zu­mie­nia, że ich upo­śle­dzo­ny syn lub cór­ka prze­szka­dza­ją pod­czas Eucha­ry­stii. Takie rodzi­ny z bólem w ser­cu odda­la­ły się od Kościo­ła i nie ośmie­la­ły się wró­cić. Bar­dzo czę­sto więc wspól­no­ta Wia­ry i Świa­tła sta­wa­ła się ich Kościo­łem. Chcie­li­śmy tym­cza­sem, aby każ­da wspól­no­ta opar­ła się na Koście­le, któ­ry jest wspól­no­tą wspól­not, zało­żo­ną przez Jezu­sa. I dziś coraz wię­cej wspól­not Wia­ry i Świa­tła znaj­du­je już miej­sce w swo­im Koście­le.


Kościół podzie­lo­ny Poprzez wie­ki Kościół zało­żo­ny przez Jezu­sa z powo­du róż­nych kon­flik­tów podzie­lił się na wie­le Kościo­łów. Każ­dy z tych Kościo­łów nadal przyj­mo­wał wier­nych, roz­prze­strze­niał łaskę, chrzcił z wody i Ducha, gło­sił Dobrą Nowi­nę Jezu­sa — ale każ­dy był zamknię­ty w swo­ich wła­snych murach i prze­ko­na­niach. Wia­ra i Świa­tło nie chce two­rzyć nowe­go kościo­ła — chce poma­gać każ­dej oso­bie w odkry­wa­niu pięk­na i daru Kościo­ła, któ­ry zro­dził ją w łasce; chce poma­gać we włą­cze­niu się w nie­go.


4 Stop­nio­we odkry­wa­nie misji eku­me­nicz­nej Wie­rzy­my, że Wia­ra i Świa­tło otrzy­ma­ła od Jezu­sa dar zro­zu­mie­nia i doświad­cze­nia, że oso­ba sła­ba jest wybra­na przez Boga, aby zawsty­dzić moc­nych (1 Kor 1,27), jest kocha­na przez Boga i może żyć w Nim w real­nej komu­nii. W Wie­rze i Świe­tle sta­ra­my się odpo­wia­dać na apel Jezu­sa, aby gło­sić Dobrą Nowi­nę bied­nym, ale rów­nież Ją od nich otrzy­my­wać; ewan­ge­li­zo­wać ich, ale rów­nież być ewan­ge­li­zo­wa­ny­mi. Wia­ra i Świa­tło otrzy­ma­ła ten dar w Koście­le kato­lic­kim, ale pra­gnie prze­ka­zać go innym Kościo­łom, aby wszy­scy mogli lepiej poznać i kochać Jezu­sa. Wia­ra i Świa­tło według swe­go pier­wot­ne­go natchnie­nia chce pozo­stać w służ­bie osób upo­śle­dzo­nych i ich rodzi­ców, któ­rzy tyle wycier­pie­li i któ­rzy potrze­bu­ją Dobrej Nowi­ny Jezu­sa.


5 W swo­ich począt­kach Wia­ra i Świa­tło nie mia­ła zamia­ru być ruchem o cha­rak­te­rze eku­me­nicz­nym. Przyj­mu­jąc oso­by z innych Kościo­łów do wspól­not kato­lic­kich i póź­niej, widząc naro­dzi­ny wspól­not pro­te­stanc­kich, zwią­za­nych ze swo­im Kościo­łem, Wia­ra i Świa­tło odkry­wa­ła stop­nio­wo swą misję w służ­bie jed­no­ści mię­dzy Kościo­ła­mi. Ta misja jest darem Jezu­sa; wyma­ga ona dużej wier­no­ści.


6 To co nas bar­dziej jed­no­czy niż nas dzie­li Kie­dy chrze­ści­ja­nie nale­żą­cy do róż­nych Kościo­łów zaczy­na­ją się pozna­wać, kochać i odkry­wać to co ich łączy, doświad­cza­ją wie­le rado­ści, ale towa­rzy­szy jej cier­pie­nie, kie­dy zda­dzą sobie spra­wę z tego, co ich dzie­li: róż­ne wizje teo­lo­gicz­ne, kar­ność, kościel­na tra­dy­cja, język, a przede wszyst­kim prze­są­dy i wza­jem­na nie­zna­jo­mość. Eku­me­nizm nie jest w przede wszyst­kim pro­ble­mem — jest misją. Jezus nas posy­ła, aby pra­co­wać dla jed­no­ści i udzie­la nam łaski życia duchem eku­me­ni­zmu — w miło­ści i w praw­dzie, bez stra­chu sta­wia­nia czo­ła temu, co może wyda­wać się cza­sem trud­ne i bole­sne. Podzia­ły mię­dzy chrze­ści­ja­na­mi i wyni­ka­ją­ce z tego kon­flik­ty powo­du­ją czę­sto odrzu­ca­nie chrze­ści­jań­stwa. Miłość i poszu­ki­wa­nie jed­no­ści zawsze będą źró­dłem życia.


7 Człon­ko­wie Wia­ry i Świa­tła są powo­ła­ni do odkry­wa­nia w oso­bach nale­żą­cych do innych Kościo­łów tego wszyst­kie­go, co łączy, a przede wszyst­kim wspól­nej miło­ści do Jezu­sa, pra­gnie­nia pozna­nia i kocha­nia Go, życia Jego Dobrą Nowi­ną, a w spo­sób szcze­gól­ny Jego obec­no­ścią uzdra­wia­ją­cą i kocha­ją­cą u osób sła­bych i zależ­nych. Są wezwa­ni do znaj­do­wa­nia języ­ka, zacho­wań, nabo­żeństw, modlitw, któ­re poma­ga­ją wza­jem­ne­mu zro­zu­mie­niu i miło­ści. Nie muszą ukry­wać swo­ich róż­nic. Mają żyć w całej praw­dzie, wia­rą ich wła­sne­go Kościo­ła, ale w taki spo­sób, by ich prak­ty­ki były źró­dłem wza­jem­nej miło­ści i wzbo­ga­ce­nia, a nie źró­dłem pro­ble­mów, zło­ści i kon­flik­tów.


8 Misja Wia­ry i Świa­tła w zbli­że­niu eku­me­nicz­nym Waż­ne w Wie­rze i Świe­tle jest, aby każ­dy czło­nek wspól­no­ty, jaki­kol­wiek był­by jego Kościół, kochał Jezu­sa coraz gorę­cej i wzra­stał w praw­dzi­wym współ­czu­ciu. Jeśli każ­dy będzie wzra­stał w tej miło­ści — peł­niej będzie­my żyć eku­me­ni­zmem.


9 Pew­ne dzia­ła­nia eku­me­nicz­ne nale­żą do teo­lo­gów. Inni słu­żą jed­no­ści modli­twą; to bar­dzo waż­ne, aby chrze­ści­ja­nie modli­li się jed­ni za dru­gich. Jesz­cze inni podej­mu­ją wspól­ne pra­ce w służ­bie bied­ne­mu. Dzie­łem Wia­ry i Świa­tła jest miłość, komu­nia, przy­ję­cie jed­nych przez dru­gich, podziw dla pięk­na i świa­tła Boże­go, któ­re miesz­ka­ją w każ­dym z Jego dzie­ci. Jeste­śmy powo­ła­ni do zespo­le­nia się w jed­nej rodzi­nie ducho­wej Wia­ry i Świa­tła. Chce­my żyć przy­ka­za­niem Jezu­sa: “Miłuj­cie się wza­jem­nie jak Ja was umi­ło­wa­łem”.


10 Warun­ki jakie trze­ba speł­nić, aby żyć eku­me­ni­zmem Jed­nym z warun­ków eku­me­ni­zmu jest posta­wa czu­wa­nia, otwar­to­ści, słu­cha­nia i głę­bo­kie­go sza­cun­ku dla bra­ci i sióstr pocho­dzą­cych z róż­nych Kościo­łów. Jeże­li ktoś przy­by­ły z jakiejś sek­ciar­skiej gru­py nie zacho­wu­je takiej posta­wy, jeże­li prze­ciw­nie — twier­dzi, że inni są “źli”, w “nie­wie­dzy”, że “muszą być nawró­ce­ni” i jeśli odma­wia zmian, to znak, że nie może mieć swe­go miej­sca w Wie­rze i Świe­tle — ruchu eku­me­nicz­nym.


11 Posta­wa otwar­to­ści musi być dopeł­nio­na miło­ścią, któ­ra cha­rak­te­ry­zu­je jego wła­sny Kościół i ele­men­ta­mi, któ­re go two­rzą. Eku­me­nizm nie ozna­cza wca­le umniej­sze­nia miło­ści, któ­rą ma się do swo­je­go Kościo­ła. Prze­ciw­nie, ozna­cza rze­czy­wi­stą doj­rza­łość swo­jej wia­ry i głę­bo­kie pra­gnie­nie podą­ża­nia za Jezu­sem po dro­gach miło­ści i świę­to­ści, według środ­ków danych wła­sne­mu Kościo­ło­wi. Człon­ko­wie Wia­ry i Świa­tłą są powo­ła­ni do głę­bo­kie­go zako­rze­nie­nia we wła­snym Koście­le i pod­po­rząd­ko­wa­nia się wła­dzy kościel­nej. Nie zamie­rza­ją oddzie­lać się od swo­je­go Kościo­ła, aby wymy­ślać sobie jakiś nowy. Przez obec­ność we wła­snym Koście­le chcą być źró­dłem zbli­że­nia i zro­zu­mie­nia mię­dzy Kościo­ła­mi i mię­dzy róż­ny­mi auto­ry­te­ta­mi kościel­ny­mi.


12 Eku­me­nizm ozna­cza też poko­rę. Cho­dzi o uświa­do­mie­nie sobie, że każ­dy z nas i każ­dy z Kościo­łów, zra­ni­li­śmy miłość; nie byli­śmy zawsze wier­ni Ducho­wi Świę­te­mu. Wszy­scy mamy sobie dużo do wyba­cze­nia. Musi­my pro­sić o wyba­cze­nie oso­by upo­śle­dzo­ne, któ­re zbyt dłu­go były uwa­ża­ne za “inne” i zepchnię­te na mar­gi­nes. Potrze­bu­je­my też pro­sić o wyba­cze­nie człon­ków innych Kościo­łów. Zbyt czę­sto rani­li­śmy ich przez nasze osą­dy, nasz brak sza­cun­ku, przy­ję­cia i miło­ści. Eku­me­nizm opie­ra się na prze­ba­cze­niu i wza­jem­nym przyj­mo­wa­niu. Nie sta­no­wi­my “jed­no­ści” w tej samej wie­rze i w tym samym Koście­le, ale może­my być “jed­nym” przez naszą miłość jed­nych ku dru­gim. ŻYCIE ŁASKĄ EKUMENIZMU W WIERZE I ŚWIETLE ele­men­ty prak­tycz­ne


13 Róż­ne typy wspól­not Są róż­ne typy wspól­not Wia­ry i Świa­tła: jed­ne są wto­pio­ne w jeden Kościół, inne są mię­dzy­wy­zna­nio­we. Człon­ko­wie wspól­not wto­pio­nych w ten sam Kościół żyją wia­rą, sakra­men­ta­mi i litur­gią tego Kościo­ła, kape­lan nale­ży do tego Kościo­ła. Wspól­no­ty mię­dzy­wy­zna­nio­we poma­ga­ją swym człon­kom odkry­wać na nowo swój Kościół i przy­na­le­żeć, być może stop­nio­wo, do ich wła­snych Kościo­łów oraz być w kon­tak­cie z ich księ­dzem lub pasto­rem.


14 Świę­to­wa­nie we wspól­no­tach mię­dzy­wy­zna­nio­wych Zale­ca się, aby wspól­no­ty mię­dzy­wy­zna­nio­we spo­ty­ka­ły się w jakiś dzień tygo­dnia, celem zachę­ce­nia róż­nych człon­ków do uczest­ni­cze­nia w nie­dziel­nych cere­mo­niach reli­gij­nych ich wła­snych Kościo­łów. W tych wspól­no­tach moż­na by prze­ży­wać razem czas modli­twy, dzie­lić się Dobrą Nowi­ną Jezu­sa — moż­na tu wyko­rzy­stać frag­men­ty ewan­ge­lii i przy­go­to­wać do nich scen­ki pan­to­mi­micz­ne. W pew­nych wspól­no­tach było­by korzyst­ne, aby Eucha­ry­stia czy Świę­ta Wie­cze­rza nie były obcho­dzo­ne w samych tyl­ko wspól­no­tach. Na pew­nych bar­dziej uro­czy­stych spo­tka­niach moż­na by prze­żyć obrzęd umy­wa­nia nóg, naśla­du­jąc to, co Jezus uczy­nił przy ostat­niej wie­cze­rzy i o co nas pro­sił, aby­śmy to czy­ni­li.


15 Wspól­no­ty zako­rze­nio­ne w jed­nym Koście­le Jeże­li jakieś wspól­no­ty, zako­rze­nio­ne w jed­nym Koście­le, przyj­mu­ją człon­ków innych Kościo­łów, muszą to czy­nić z wiel­kim sza­cun­kiem; pomo­że się im przez to pogłę­bić ich przy­na­leż­ność do wła­sne­go Kościo­ła i do nawią­za­nia kon­tak­tu z księż­mi lub pasto­ra­mi tego Kościo­ła.


16 Pożą­da­ne jest, aby w regio­nie, gdzie są wspól­no­ty zako­rze­nio­ne w róż­nych Kościo­łach, mogły się one spo­tkać w tygo­dniu na czas dzie­le­nia, świę­to­wa­nia i modli­twy. Takie spo­tka­nia są waż­ne, aby oso­by z róż­nych Kościo­łów mogły się poznać, poko­chać, uczyć się od sie­bie nawza­jem i uznać się za człon­ków tej samej rodzi­ny eku­me­nicz­nej.


17 Eucha­ry­stia, Świę­ta Wie­cze­rza, Komu­nia Kie­dy Eucha­ry­stia czy Świę­ta Wie­cze­rza jest cele­bro­wa­na z udzia­łem osób pocho­dzą­cych z róż­nych Kościo­łów waż­ne jest, aby sto­so­wać się do posta­no­wień kościel­nych władz lokal­nych, co do przyj­mo­wa­nia lub nie Komu­nii. Ci, któ­rzy nie mogą przy­jąć Komu­nii wezwa­ni są do przy­ję­cia bło­go­sła­wień­stwa w momen­cie Komu­nii, jako zna­ku przy­ję­cia i komu­nii. Jezus usta­no­wił Eucha­ry­stię jako znak jed­no­ści. Jest bar­dzo bole­sne, nie móc przyj­mo­wać Komu­nii przy jed­nym sto­le, zwłasz­cza, gdy nale­ży­my do tej samej rodzi­ny ducho­wej i gdy kocha­my się. Wie­my jed­nak, że rany wie­ków nie mogą być zabliź­nio­ne w jeden dzień. Przyj­mu­je­my te cier­pie­nia w cier­pią­cym ser­cu Jezu­sa, aby przy­spie­szyć jed­ność.


18 Sło­wo Boga ukie­run­ko­wu­je nas na przy­ję­cie oso­by sła­bej oraz przy­ję­cie Cia­ła Jezu­sa. Zra­nio­ne cia­ło osób sła­bej ukrzy­żo­wa­ne i zmar­twych­wsta­łe Cia­ło Jezu­sa w sakra­men­cie, są dwo­ma obec­no­ścia­mi Jezu­sa. Wia­ra i Świa­tło jest powo­ła­na do życia jed­no­ścią w komu­nii z oso­bą zra­nio­ną, w któ­rej jest obec­ny Jezus. “Wszyst­ko, co robisz naj­mniej­sze­mu z bra­ci moich, mnie czynisz”(Mt 25).


19 Przy­go­to­wa­nie spo­tka­nia Rada stre­fy, spo­tka­nia mię­dzy­na­ro­do­we, sesje for­ma­cyj­ne i reko­lek­cje, gdzie spo­ty­ka­ją się oso­by z róż­nych Kościo­łów, muszą być przy­go­to­wy­wa­ne ze szcze­gól­ną tro­ską o zacho­wa­nie ducha eku­me­ni­zmu. Nawet jeśli oso­by jakie­goś Kościo­ła są mniej­szo­ścią, trze­ba zadbać, aby czu­ły się nor­mal­nie i sta­rać zaspo­ko­ić ich potrze­by ducho­we na rów­ni ze wszyst­ki­mi. Czę­sto ci, któ­ry sta­no­wią mniej­szość, cier­pią z powo­du pew­ne­go odrzu­ce­nia. Potrze­bu­ją oni przy­ję­cia i szcze­gól­nej uwa­gi wobec nich. W ten sam spo­sób ci, któ­rzy są mniej­szo­ścią potrze­bu­ją pomo­cy, aby lepiej zro­zu­mieć pro­blem podzia­łów i wejść głę­biej w cier­pie­nie, któ­re powo­du­ją; głów­nie wte­dy, kie­dy się czu­ją przy­tło­cze­ni licz­bo­wo.


20 Związ­ki z hie­rar­chią Kościo­łów Dobrze jest, aby w kra­jach, gdzie są wspól­no­ty mię­dzy­wy­zna­nio­we lub nale­żą­ce do innych Kościo­łów, odpo­wie­dzial­ni Wia­ry i Świa­tła byli w kon­tak­cie z duchow­ny­mi tych Kościo­łów w celu infor­mo­wa­nia ich o dzie­le Ducha Świę­te­go w Wie­rze i Świe­tle oraz by korzy­stać z ich rad.


21 Lepiej się poznać, lepiej się przy­jąć Ponie­waż Wia­ra i Świa­tło zro­dzi­ła się w wie­rze kato­lic­kiej wie­le ma z niej zapo­ży­czeń (śpie­wy, pew­ne tra­dy­cje, doku­men­ty itp.). Waż­ne jest, aby te zapo­ży­cze­nia były wyja­śnio­ne oso­bom przy­cho­dzą­cym z inne­go Kościo­ła i cza­sem zmo­dy­fi­ko­wa­ne, aby uła­twić przy­ję­cie tych osób. Dobrze jest, gdy oso­by z róż­nych Kościo­łów mogą się podzie­lić swo­im doświad­cze­niem ducho­wym: jak ich Kościół dał im życie, jakie ma skar­by ducho­we. W ten spo­sób jed­ni i dru­dzy uczą się lepiej doce­niać i kochać inne Kościo­ły.


Rada Mię­dzy­na­ro­do­wa ruchu “Wia­ra i Świa­tło”


Przed­sta­wio­ny tekst chce roz­ja­śnić alter­na­ty­wę eku­me­nicz­ną Wia­ry i Świa­tła, tzn. wiąz­ki jakie mogą ist­nieć mię­dzy człon­ka­mi lub wspól­no­ta­mi pocho­dzą­cy­mi z róż­nych tra­dy­cji chrze­ści­jań­skich. Osob­ny tekst poświę­co­ny będzie związ­kom mię­dzy oso­ba­mi lub wspól­no­ta­mi wywo­dzą­cy­mi się z róż­nych reli­gii.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.