Archiwum magazynu

Kościół wobec bezrobocia, bezdomności, patologii społecznej


Cokol­wiek uczy­ni­li­ście jed­ne­mu z tych naj­mniej­szych moich bra­ci, mnie uczy­ni­li­ście
(Mt 25; 40)

Pro­ble­my poru­szo­ne w tytu­le są zna­ne wie­lu z nas, ponie­waż coraz czę­ściej spo­ty­ka­my oso­by, któ­re się z nimi bory­ka­ją. Wia­do­mo też, że żaden Kościół nie jest obo­jęt­ny na krzyw­dę ludz­ką. Ale jak powyż­sza spra­wa jest roz­wią­zy­wa­na w kon­kret­nych para­fiach spraw­dzi­li stu­den­ci Chrze­ści­jań­skiej Aka­de­mii Teo­lo­gicz­nej w War­sza­wie. Z infor­ma­cji tych wyni­ka , że w każ­dym Koście­le ist­nie­ją gru­py zor­ga­ni­zo­wa­ne i „nazwa­ne”, czy­li orga­ni­za­cje takie, jak: ewan­ge­lic­ka Dia­ko­nia, pra­wo­sław­ne Ele­os, rzym­sko­ka­to­lic­ka Cari­tas, do któ­rych dołą­cza­ją ludzie pra­gną­cy słu­żyć innym. Ale ist­nie­ją też gru­py orga­ni­zo­wa­ne spon­ta­nicz­nie, nie noszą­ce czy nie przyj­mu­ją­ce żad­nej nazwy – po pro­stu kil­ka lub kil­ka­na­ście osób chęt­nych nieść pomoc potrze­bu­ją­cym. Gru­py te powsta­ją przy lokal­nych para­fiach. W obu przy­pad­kach są to ludzie mają­cy otwar­te oczy i uszy oraz goto­we ręce do dzia­ła­nia na rzecz Innych.


Pra­ca tych orga­ni­za­cji czy para­fial­nych grup cha­ry­ta­tyw­nych odby­wa się w róż­ny spo­sób, nie­któ­re z nich dzia­ła­ją w okre­ślo­nym cza­sie, któ­rym może być Okres Pasyj­ny (Wiel­ki Post) czy Adwent, inne peł­nią dyżu­ry w okre­ślo­ne dni i godzi­ny, w któ­rych to orga­ni­zu­ją pomoc doraź­ną i dłu­go­fa­lo­wą oso­bom potrze­bu­ją­cym. Pomoc ta powin­na obej­mo­wać tych, któ­rzy znaj­du­ją się w trud­nym poło­że­niu mate­rial­nym, zdro­wot­nym lub ducho­wym, dla­te­go udzie­le­nie jej poprze­dza oce­na sytu­acji potrze­bu­ją­ce­go :. Odpo­wied­nia oso­ba prze­pro­wa­dza wywiad w domu zgło­szo­nej rodzi­ny i okre­śla zakres pomo­cy. Jest to potrzeb­ne po to, aby pomo­cy udzie­lać oso­bom naj­bar­dziej potrze­bu­ją­cym – tym­bar­dziej, że poszu­ku­jąc pomo­cy na dyżur może przyjść każ­dy. A zatem pomoc udzie­la­na jest głów­nie rodzi­nom wie­lo­dziet­nym i nie­peł­nym, ze szcze­gól­nym uwzględ­nie­niem dzie­ci i mło­dzie­ży, jak rów­nież ludzi sta­rych, samot­nych, nie­peł­no­spraw­nych.

Naj­bar­dziej roz­po­wszech­nio­nym typem pomo­cy są akcje pro­wa­dzo­ne przed więk­szy­mi świę­ta­mi, np. Wiel­ka­no­cą i Bożym Naro­dze­niem – wte­dy orga­ni­zu­je się zbiór­ki żyw­no­ści, któ­re prze­zna­cza­ne są na świą­tecz­ne pacz­ki dla osób ubo­gich, bez­dom­nych, samot­nych i rodzin wie­lo­dziet­nych. Dla nich nie­jed­no­krot­nie są to jedy­ne pro­duk­ty, jakie poja­wia­ją się na świą­tecz­nym sto­le. Ale te spon­ta­nicz­ne akcje świą­tecz­ne nie zapew­nią potrze­bu­ją­cym oso­bom sta­bi­li­za­cji. Dla­te­go chcąc kon­ty­nu­ować pomoc każ­da orga­ni­za­cja potrze­bu­je więk­szych nakła­dów finan­so­wych, a zdo­by­wa je orga­ni­zu­jąc jar­mar­ki, kier­ma­sze, lote­rie, a tak­że pod­czas para­fial­nych festy­nów rodzin­nych zbie­ra się pie­nią­dze sprze­da­jąc wła­sno­ręcz­nie wyko­na­ne pra­ce pla­stycz­ne oraz przy­sma­ki kuli­nar­ne. Wie­le z tych orga­ni­za­cji ma sta­tus orga­ni­za­cji pożyt­ku publicz­ne­go i dzię­ki temu moż­na finan­so­wać je wpła­ca­jąc 1% od podat­ku. Uzy­ska­ne w ten spo­sób fun­du­sze są prze­zna­cza­ne na: kup­no żyw­no­ści, obu­wia, środ­ków czy­sto­ści czy przed­mio­tu codzien­ne­go użyt­ku, zasił­ki, opła­ca­nie leków, rachun­ków za gaz i ener­gię elek­trycz­ną, spła­ca­nie zale­gło­ści za czyn­sze, zakup pod­ręcz­ni­ków i pomo­cy szkol­nych, finan­so­wa­nie wyjaz­dów waka­cyj­nych i zimo­wych, a nawet pomoc w sfi­nan­so­wa­niu zaku­pu apa­ra­tu słu­cho­we­go dla oso­by potrze­bu­ją­cej.

W zasa­dzie nie moż­na roz­gra­ni­czyć rodza­ju pomo­cy ludziom bez­ro­bot­nym czy bez­dom­nym i powie­dzieć, że bez­ro­bo­ciu moż­na zara­dzić tyl­ko w jeden spo­sób, nato­miast bez­dom­no­ści w inny. Albo­wiem ludzie w tym sta­nie – oprócz głów­ne­go pro­ble­mu jakim jest brak pra­cy czy brak dachu nad gło­wą – mają te same potrze­by: bywa­ją głod­ni, cho­rzy, nie mają się w co ubrać. Tak więc Kościół pro­wa­dzi sze­ro­ką dzia­łal­ność wspie­ra­ją­cą potrze­bu­ją­cych orga­ni­zu­jąc zbiór­ki uży­wa­nej odzie­ży i róż­ne­go rodza­ju sprzę­tu domo­we­go, któ­re to dary w okre­ślo­ny spo­sób są roz­dzie­la­ne mię­dzy peten­tów, a tak­że pośred­ni­czy pomię­dzy oso­ba­mi potrze­bu­ją­cy­mi a tymi, któ­rzy mają i chcą pomóc.

Brak zatrud­nie­nia wpły­wa na zdro­wie, sta­bil­ność życia i nie­wie­lu oso­bom uda­je się prze­trwać w tej sytu­acji dłuż­szy czas, dla­te­go wolon­ta­riu­sze wspo­mnia­nych orga­ni­za­cji kie­ru­jąc się empa­tią do takie­go czło­wie­ka dzia­ła­ją nastę­pu­ją­co: kon­tak­tu­ją się z Pol­skim Sto­wa­rzy­sze­niem Chrze­ści­jań­skich Przed­się­bior­ców, dzię­ki któ­re­mu moż­na uzy­skać pomoc w poszu­ki­wa­niu pra­cy, kon­sul­ta­cje praw­ne oraz pora­dy z dzie­dzi­ny księ­go­wo­ści; orga­ni­zu­ją spo­tka­nia z psy­cho­lo­giem, kur­sy dokształ­ca­ją­ce lub szko­le­nia, któ­re uła­twia­ją zna­le­zie­nie pra­cy; zakła­da­ją Ban­ki Pomo­cy Para­fial­nej, któ­rych celem jest pomoc w zatrud­nie­niu, a więc zgła­sza­nie sta­łych lub doryw­czych miejsc pra­cy oraz ofert pomo­cy; nawią­zu­ją kon­takt z pra­co­daw­cą; oso­bom, któ­re uzy­ska­ły zatrud­nie­nie ofe­ru­ją pomoc finan­so­wą na nie­zbęd­ne wydat­ki zwią­za­ne z zatrud­nie­niem (zakup bile­tu mie­sięcz­ne­go; opła­ta za bada­nia lekar­skie); zakła­da­ją kon­ta ban­ko­we, gdzie na spe­cjal­ne rachun­ki ban­ko­we prze­ka­zy­wa­ne są dary pie­nięż­ne od ludzi „dobrej woli”, któ­rzy dys­po­nu­ją wol­ny­mi środ­ka­mi i pra­gną prze­ka­zać ich część na wspar­cie naj­uboż­szych.

Ponie­waż w małych miej­sco­wo­ściach trud­niej jest o pra­cę, dla­te­go czę­sto się zda­rza, że pro­boszcz danej para­fii wraz z Urzę­dem Mia­sta dają ludziom pra­cę w for­mie sprzą­ta­nia mia­sta, kościo­ła, cmen­ta­rza i za wyko­na­nie jej pra­cow­nik otrzy­mu­je wyna­gro­dze­nie.
W przy­pad­ku bez­dom­nych nie­któ­re więk­sze orga­ni­za­cje, np. Cari­tas – mogą zapew­nić swo­im pod­opiecz­nym dach nad gło­wą, na przy­kład udo­stęp­nia­jąc im dom­ki dział­ko­we przy­sto­so­wa­ne do zamiesz­ka­nia o każ­dej porze roku; mogą też zwró­cić się z proś­bą o pomoc do pre­zy­den­ta dane­go mia­sta o wydzie­le­nie miej­sca, któ­re zosta­nie prze­zna­czo­ne na noc­le­gow­nię, albo spo­wo­do­wać spo­łecz­ny remont sta­re­go domu, któ­ry ma zostać prze­zna­czo­ny do w/w celów.

Waż­ne jest, aby nie tyl­ko udzie­lać bez­dom­nym doraź­nej pomo­cy, lecz tak­że zapew­nić im odpo­wied­nią tera­pię . W tym celu kil­ka para­fial­nych oddzia­łów Cari­tas, w poro­zu­mie­niu z gmi­na­mi w nie­któ­rych mia­stach, utwo­rzy­ło w nich gmin­ne cen­trum lecze­nia bez­dom­no­ści.
Ale mniej­sze orga­ni­za­cje czy para­fie, mają­ce ogra­ni­czo­ne moż­li­wo­ści, udo­stęp­nia­ją oso­bom bez­dom­nym łazien­ki z prysz­ni­cem; orga­ni­zu­ją sto­łów­ki, któ­re funk­cjo­nu­ją dzię­ki wie­lu wspa­nia­łym para­fia­nom oraz pie­ka­rzom bez­in­te­re­sow­nie dostar­cza­ją­cym pie­czy­wo. Sto­łów­kę taką może wspo­móc każ­dy zosta­wia­jąc przy niej dary żyw­no­ścio­we w wysta­wio­nym koszy­ku. W nie­któ­rych para­fiach obok jadło­daj­ni roz­wi­ja­ją swo­ją dzia­łal­ność Punk­ty Sani­tar­ne pod opie­ką leka­rza medy­cy­ny i dyplo­mo­wa­nej pie­lę­gniar­ki. W Punk­tach takich udzie­la się pierw­szej pomo­cy i porad medycz­nych oso­bom sto­łu­ją­cym się w jadło­daj­ni, ale tak­że każ­de­mu, kto się zgło­si.
Wspól­nym mia­now­ni­kiem bez­ro­bo­cia i bez­dom­no­ści jest pogłę­bia­ją­ce się ubó­stwo, a co za tym idzie brak pod­sta­wo­wych środ­ków do życia. Nato­miast pato­lo­gii spo­łecz­nej nie moż­na utoż­sa­miać z bie­dą, bo jest ona rów­nież udzia­łem rodzin dobrze sytu­owa­nych. Zja­wi­ska pato­lo­gicz­ne szcze­gól­nie uwi­docz­ni­ły się pod koniec XX wie­ku, a ich licz­ba cią­gle wzra­sta i to wśród coraz młod­szych ludzi. Uwa­żam, że spo­wo­do­wa­ne to jest życiem w coraz bar­dziej skom­pli­ko­wa­nej i zde­hu­ma­ni­zo­wa­nej rze­czy­wi­sto­ści, w połą­cze­niu ze sta­le wzra­sta­ją­cym tem­pem życia, co pro­wa­dzi do poczu­cia osa­mot­nie­nia, zagu­bie­nia, bra­ku sen­su życia, jak też bra­ku pomy­słu na spę­dza­nie cza­su wol­ne­go. To wszyst­ko, jak i nie­umie­jęt­ność radze­nia sobie ze stre­sem, z emo­cja­mi, któ­re tar­ga­ją czło­wie­kiem, spra­wia, że ludzie się­ga­ją po używ­ki, by na chwi­lę o wszyst­kim zapo­mnieć i poczuć się lepiej . W takich sytu­acjach koniecz­na jest natych­mia­sto­wa pomoc – uświa­do­mie­nie czy poka­za­nie tym oso­bom, że popa­da­nie w nało­gi nie jest wła­ści­wym wyj­ściem. Dla­te­go bar­dzo istot­ną rolę peł­nią orga­ni­za­cje kościel­ne i dusz­pa­ster­stwo para­fial­ne we wska­za­niu takie­mu czło­wie­ko­wi dro­gi czy nowe­go kie­run­ku w życiu. Cza­sem, żeby komuś pomóc wystar­czy tyl­ko uśmiech, krót­ka roz­mo­wa, oso­bi­sty kon­takt z potrze­bu­ją­cym. A miłość bliź­nie­go wyra­ża­ją­ca się w: obec­no­ści, ofie­rze, pomo­cy ducho­wej daje wie­le satys­fak­cji, uskrzy­dla, pozwa­la doce­nić życie, pomi­mo pro­ble­mów, trud­no­ści, obec­ne­go w nim cier­pie­nia.

Z powyż­sze­go wyni­ka, że waż­na jest nie tyl­ko pomoc mate­rial­na, ale rów­nież moż­li­wość sko­rzy­sta­nia na tere­nie para­fii z porad spe­cja­li­stów: psy­cho­lo­ga, peda­go­ga, logo­pe­dy, leka­rza psy­chia­try, praw­ni­ka, pro­ku­ra­to­ra, a tak­że dorad­cy życia w trzeź­wo­ści.
W wie­lu para­fiach pro­wa­dzo­ne są tak­że mitin­gi ano­ni­mo­wych alko­ho­li­ków. Jest to nie­zwy­kle istot­na dzia­łal­ność, nie­sie bowiem siłę i nadzie­ję, poma­ga innym w osią­gnię­ciu trzeź­wo­ści. W ramach AA powsta­ją też gru­py poma­ga­ją­ce człon­kom rodzin dotknię­tych pro­ble­mem alko­ho­lo­wym. Oprócz grup AA swo­je spo­tka­nia mają gru­py AN, czy­li ano­ni­mo­wych nar­ko­ma­nów, któ­re dzie­lą się na gru­pę otwar­tą dla wszyst­kich i gru­pę zamknię­tą zor­ga­ni­zo­wa­ną.

Wspo­mnia­ne wyżej orga­ni­za­cje powo­łu­ją Cen­tra Inte­gra­cji Spo­łecz­nej. Do nich kie­ro­wa­ne są jed­nost­ki, któ­re przez dłu­gi okres nie mają pra­cy i prze­szły tera­pię prze­ciw­al­ko­ho­lo­wą oraz oso­by kie­ro­wa­ne przez pomoc spo­łecz­ną. Cen­trum takie daje szan­sę powro­tu do nor­mal­ne­go życia. Pod­opiecz­ni uczą się kra­wiec­twa, goto­wa­nia, ogrod­nic­twa i budow­nic­twa, są pod opie­ką psy­cho­lo­ga i dorad­cy zawo­do­we­go, mają zapew­nio­ną pomoc w wycho­dze­niu z nało­gu.
Powy­żej przed­sta­wio­ne zosta­ły dzia­ła­nia Kościo­ła wobec bez­ro­bo­cia, bez­dom­no­ści i pato­lo­gii spo­łecz­nej, czy­li wobec zasta­ne­go sta­nu ludz­kiej egzy­sten­cji. Nato­miast teraz pra­gnie­my się sku­pić na zapo­bie­ga­niu powyż­sze­mu sta­no­wi. Aby to osią­gnąć dzia­ła­nia Kościo­ła powin­ny być skie­ro­wa­ne i na szczę­ście są skie­ro­wa­ne na dzie­ci i mło­dzież.

Na tere­nie wie­lu para­fii róż­nych deno­mi­na­cji dzia­ła­ją świe­tli­ce śro­do­wi­sko­we lub socjo-tera­peu­tycz­ne, któ­re słu­żą dzie­ciom i mło­dzie­ży, czy­li tej war­stwie spo­łe­czeń­stwa, któ­rą moż­na kształ­to­wać i wycho­wy­wać. Dzie­ci i mło­dzież mogą korzy­stać w świe­tli­cy z pomo­cy w nauce, któ­rej udzie­la im – w zależ­no­ści od moż­li­wo­ści para­fii wykwa­li­fi­ko­wa­na kadra peda­go­gicz­na bądź stu­den­ci. Pro­wa­dzo­na jest nauka języ­ków obcych zarów­no dla począt­ku­ją­cych, jak i dla zaawan­so­wa­nych. Poza tym ofe­ro­wa­ne są zaję­cia: spor­to­we, kom­pu­te­ro­we, pla­stycz­ne, muzycz­ne czy teatral­ne, a nawet dzien­ni­kar­skie, gdzie dzie­ci i mło­dzież mogą roz­wi­jać swo­je zain­te­re­so­wa­nia i zdol­no­ści. Wspo­mnia­ne zaję­cia stwa­rza­ją mło­dzie­ży i dzie­ciom moż­li­wość kre­atyw­ne­go spę­dza­nia cza­su wol­ne­go i roz­wi­ja­nia talen­tów, ale w wie­lu przy­pad­kach mogą też być trak­to­wa­ne jako dzia­łal­ność pro­fi­lak­tycz­na. Albo­wiem prio­ry­te­tem takich pla­có­wek jest kształ­to­wa­nie mło­dych ludzi w duchu sze­ro­ko poję­tych war­to­ści chrze­ści­jań­skich, któ­ry­mi są: miłość, zro­zu­mie­nie, tole­ran­cja. Ponad­to w nie­któ­rych para­fiach ist­nie­je dusz­pa­ster­stwo dzie­ci, gdzie dzie­ci mogą się zwie­rzyć, przyjść po pora­dę lub podzie­lić się myśla­mi na temat ota­cza­ją­cej je rze­czy­wi­sto­ści. Finan­so­wa­ne są pora­dy u psy­cho­lo­ga, a tera­peu­ta rodzin­ny i psy­cho­log dzie­cię­cy pro­wa­dzą bez­płat­ne dyżu­ry dorad­cze – zarów­no tele­fo­nicz­nie, jak i na miej­scu.

Rów­nież waka­cje i ferie dzie­ci mogą spę­dzać w tych pla­ców­kach czyn­nie korzy­sta­jąc z boga­tej ofer­ty przy­go­to­wa­nej przez wolon­ta­riu­szy: gry i zaba­wy, wyj­ście na basen, do ogro­du zoo­lo­gicz­ne­go, wyciecz­ki czy wspól­ny wyjazd na kolo­nie lub obóz.


W świe­tli­cach tych gro­ma­dzą się zazwy­czaj dzie­ci z rodzin wie­lo­dziet­nych, ubo­gich i pato­lo­gicz­nych, dla­te­go nie jest tam rzad­ko­ścią widok głod­ne­go dziec­ka. Z tego powo­du w wie­lu takich świe­tli­cach dzie­ci rów­nież mogą zjeść przy­go­to­wa­ne dla nich kanap­ki lub pod­wie­czo­rek, a nawet gorą­cy posi­łek. Czę­sto z ini­cja­ty­wy księ­dza lub zaan­ga­żo­wa­nych para­fian dzie­ci otrzy­mu­ją gorą­cy posi­łek w szko­le – opła­ca­ny przez para­fię, gmi­nę lub ośro­dek pomo­cy spo­łecz­nej. W nie­któ­rych para­fiach są kio­ski „Cari­tas”, z któ­rych dochód prze­zna­czo­ny jest na wspie­ra­nie pra­cy takich świe­tlic, zakup potrzeb­ne­go sprzę­tu, ogrze­wa­nie itp.

Z powyż­szych roz­wa­żań wyni­ka, że ist­nie­je wie­le para­fii oraz w nich wie­lu ludzi rozu­mie­ją­cych potrze­by ludzi bied­nych i chcą­cych wycho­dzić naprze­ciw tym potrze­bom. Idea ta god­na jest popu­la­ry­zo­wa­nia.

Przy­pi­sy:

1.Informacje doty­czą­ce ofi­cjal­nej dzia­łal­no­ści Kościo­łów są zwe­ry­fi­ko­wa­ne, nato­miast wia­do­mo­ści pozy­ska­ne przez stu­den­tów doty­czą­ce dzia­łal­no­ści poszcze­gól­nych jed­no­stek struk­tu­ral­nych takich, jak: para­fie, sto­wa­rzy­sze­nia itp. są trud­ne do zwe­ry­fi­ko­wa­nia, dla­te­go nie mogą być trak­to­wa­ne jako 100% źró­dło infor­ma­cji, nale­ży więc podejść do nich z pew­ną dozą ostroż­no­ści.


2.Por. Ane­ta Jesio­nek, Bez­ro­bot­ny jako klient pomo­cy spo­łecz­nej, [w:] Z teo­rii oraz prak­ty­ki pra­cy socjal­nej i pomo­cy spo­łecz­nej Miscel­la­nea pod red. Danu­ty M. Pie­kut-Brodz­kiej, ChAT, War­sza­wa 2004, s. 88.


3.Bezrobocie — zja­wi­sko bra­ku pra­cy zarob­ko­wej dla osób zdol­nych do pra­cy i jej poszu­ku­ją­cych.


Bar­ba­ra Petro­zo­lin-Skow­roń­ska (red. nacz. enc.), Ency­klo­pe­dia Popu­lar­na PWN, Wyda­nie dwu­dzie­ste dru­gie, zmie­nio­ne i uzu­peł­nio­ne, Wydaw­nic­two Nauko­we PWN Spół­ka z o.o., War­sza­wa 1992.

4.Bezdomność — egzy­sto­wa­nie bez dostę­pu do godzi­we­go miesz­ka­nia, bez­dom­ni to jed­nost­ki lub rodzi­ny nie mają­ce domu lub miej­sca sta­łe­go poby­tu, któ­re gwa­ran­to­wa­ło­by im poczu­cie bez­pie­czeń­stwa, oso­by cza­so­wo zakwa­te­ro­wa­ne w schro­ni­skach, noc­le­gow­niach bądź tym­cza­so­wo podej­mo­wa­ne przez krew­nych i przy­ja­ciół. Wiel­ka Ency­klo­pe­dia Oxford, t. 2, Oxford Edu­ca­tio­nal Spół­ka z o.o. 2008, Polish Edi­ting, Trans­la­tion and Type­set­ting for Edi­tion 2008 by E.M. Stu­dio, War­sza­wa.


5.Por. Danu­ta M. Pie­kut-Brodz­ka, O bez­dom­nych i bez­dom­no­ści. Aspek­ty feno­me­no­lo­gicz­ne, etio­lo­gicz­ne i tera­peu­tycz­ne, ChAT, War­sza­wa 2000, roz­dział VI Cha­rak­te­ry­sty­ka bez­dom­nych, ss. 159–219; Danu­ta M. Pie­kut-Brodz­ka, Pomoc spo­łecz­na i pra­ca socjal­na świad­czo­na bez­dom­nym, [w:] Z teo­rii oraz prak­ty­ki…, dz. cyt., ss. 69–84.


6.Patologie spo­łecz­ne — socjol. zacho­wa­nia oce­nia­ne nega­tyw­nie, sto­ją­ce w sprzecz­no­ści z war­to­ścia­mi i zasa­da­mi powszech­nie akcep­to­wa­ny­mi w danym spo­łe­czeń­stwie.
Ency­klo­pe­dia Powszech­na, Wyda­nie dru­gie, uzu­peł­nio­ne i uak­tu­al­nio­ne, Wydaw­nic­two Ryszard Klusz­czyń­ski, Kra­ków 2001.


7.Por. Ane­ta Jesio­nek, Bez­ro­bot­ny jako…, dz. cyt., s. 90; St. Kawu­la, Pomoc­ni­czość i wspar­cie. Kate­go­rie peda­go­gi­ki spo­łecz­nej, Kasta­lia, Olsz­tyn 2002, s. 45.

Biblio­gra­fia:


1. Ency­klo­pe­dia Powszech­na, Wyda­nie dru­gie, uzu­peł­nio­ne i uak­tu­al­nio­ne, Wydaw­nic­two Ryszard Klusz­czyń­ski, Kra­ków 2001.


2. Jesio­nek Ane­ta, Bez­ro­bot­ny jako klient pomo­cy spo­łecz­nej, [w:] Z teo­rii oraz prak­ty­ki pra­cy socjal­nej i pomo­cy spo­łecz­nej Miscel­la­nea pod red. Danu­ty M. Pie­kut-Brodz­kiej, ChAT, War­sza­wa 2004.


3. Kawu­la Sta­ni­sław, Pomoc­ni­czość i wspar­cie. Kate­go­rie peda­go­gi­ki spo­łecz­nej, Kasta­lia, Olsz­tyn 2002.


4. Petro­zo­lin-Skow­roń­ska Bar­ba­ra (red. nacz. enc.), Ency­klo­pe­dia Popu­lar­na PWN, Wyda­nie dwu­dzie­ste dru­gie, zmie­nio­ne i uzu­peł­nio­ne, Wydaw­nic­two Nauko­we PWN Spół­ka z o.o., War­sza­wa 1992.


5. Pie­kut-Brodz­ka Danu­ta M., O bez­dom­nych i bez­dom­no­ści. Aspek­ty feno­me­no­lo­gicz­ne, etio­lo­gicz­ne i tera­peu­tycz­ne, ChAT, War­sza­wa 2000.


6. Pie­kut-Brodz­ka Danu­ta M. (red.), Z teo­rii oraz prak­ty­ki pra­cy socjal­nej i pomo­cy spo­łecz­nej Miscel­la­nea, ChAT, War­sza­wa 2004.


7. Wiel­ka Ency­klo­pe­dia Oxford, Oxford Edu­ca­tio­nal Spół­ka z o.o. 2008, Polish Edi­ting, Trans­la­tion and Type­set­ting for Edi­tion 2008 by E.M. Stu­dio, War­sza­wa.


Han­na Tran­da jest dok­to­rant­ką Chrze­ści­jań­skiej Aka­de­mii Teo­lo­gicz­nej w war­sza­wie


zdję­cie: Wiki­Me­dia Com­mons, MUGS

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.