Ekumenizm — stan obecny i perspektywy na przyszłość
- 5 września, 2003
- przeczytasz w 6 minut
W najnowszym biuletynie ewangelickiego Instytutu Konfesjoznawczego w Bensheim (KIB) opublikowany został tekst referatu niemieckiego kardynała Waltera Kaspera, prezydenta Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, wygłoszony w maju br. w Bensheim podczas konferencji referentów ekumenicznych i pełnomocników ds. dialogu z Kościołem Rzymskokatolickim. W tekście przemówienia kard. Kasper dokonał oceny dotychczasowychrozmów ekumenicznych, nakreślając problemy oraz nadzieje dalszego dialogu teologicznego.
Ekumeniczne uwarunkowanie
Swoje rozważania na temat współczesnego ekumenizmu kardynał Kasper zaczyna od krótkiego, historycznego spojrzenia na rozwój ekumenicznych relacji, począwszy od powstania Światowej Rady Kościołów w 1948 roku oraz przełomowego Soboru Watykańskiego II (1962–65). Kasper podkreśla, że uwzględniając kondycję dzisiejszego świata, wyrażaną najczęściej przez rozpowszechnione pojęcie globalizacji, ekumenizm „jest chrześcijańską odpowiedzią na znaki czasu, dla której nie istnieje żadna, realistyczna alternatywa.”
Dialog między chrześcijanami różnych tradycji zaowocował nie tylko w licznych dokumentach i deklaracjach, ale przede wszystkim w zasadniczych zmianach w postrzeganiu innych chrześcijan. Oznacza to zatem, że „podzieleni chrześcijanie nie patrzą dziś na siebie jak na wrogów, obcych lub konkurentów, że nie są sobie obojętni, lecz postrzegają się i doświadczają jako bracia i siostry na wspólnej, ekumenicznej drodze.”
Powyższe bezcenne doświadczenie było jeszcze przed 50 laty nie do pomyślenia, a dzisiaj, jak zauważa kardynał Kasper (na zdj.), jest ono najprawdziwszą rzeczywistością na płaszczyźnie parafialnej oraz w bilateralnych rozmowach między biskupami i gremiami kierowniczymi różnych Kościołów. Dostrzeżenie błogosławieństwa dialogu i ekumenizmu przerasta wszelką nieufność i lęk. Świadomość tego, że chrześcijan więcej łączy niż dzieli, że razem mogą się modlić, żyć, pracować i składać wspólne świadectwo o prawdzie jest nieodwracalnym i niezastąpionym znakiem pragnienia jedności. Kasper stanowczo stwierdza: „Kto dziś źle mówi o ruchu ekumenicznym, powinien wpierw pomyśleć, czy rezygnując z rozwoju naprawdę chce z powrotem pomaszerować do konfesyjnego getta. Kto tego spróbuje, ten musi być opuszczony nie tylko przez wszystkie dobre duchy, lecz także przez Ducha Świętego.”
Odnosząc się do coraz głośniejszych opinii, że ruch ekumeniczny znajduje się w głębokim kryzysie Kasper argumentuje, że kryzys ekumenizmu, jeśli ma on rzeczywiście miejsce, nie jest znakiem niepowodzenia ekumenizmu, ale dowodem na jego zdumiewający sukces. Nawet jeśli opisuje się stan dzisiejszego ekumenizmu jako kryzysowy, to należy rozumieć go w pierwotnym sensie greckiego słowa kryzys, oznaczającego nie załamanie, katastrofę lub zrujnowanie dotychczas osiągniętych celów, lecz jako dynamiczną sytuację przełomu, decyzji i przejścia, w której obecny jest nie tylko element rozczarowania, ale i nadziei na lepszy bieg rzeczy.
Ekumenizm zachęca do pytania o tożsamość w świecie, który, jak już zostało powiedziane, funkcjonuje w nieznanych dotąd uwarunkowaniach globalizacji. Tożsamość w ekumenizmie musi unikać skrajności, tzn. nie może być zredukowana do religijnego fundamentalizmu, ani do bezkształtnego irenizmu, prowadzącego do taniego ekumenizmu bez twarzy.
W tym samym numerze MD ks. biskup Klaus Engelhardt, były prezes Rady Ewangelickiego Kościoła Niemiec (EKD) oraz były biskup krajowy Ewangelickiego Kościoła Badenii stwierdza, że ekumenizm żyje nie tyle z wspólnych sformułowań, lecz z „wielkiej ciekawości nieznanego u innych.”
Eklezjologiczne podstawy
Kardynał Kasper przypomina, że podstawą rzymskokatolickich „pryncypiów i fundamentów dialogu ekumenicznego” znajdują się w soborowym dekrecie o ekumenizmie Vaticanum II Unitatis Redintegratio (UR) oraz w encyklice papieża Jana Pawła II z 1995 roku Ut unum sint. Zdaniem Kaspera także deklaracja watykańskiej Kongregacji Wiary Dominus Iesus z września 2000 roku, która wzbudziła tak wiele kontrowersji, winna być interpretowana w świetle wspomnianych dokumentów: „Teza, że jedyny Kościół Jezusa Chrystusa istnieje w pełni tylko w Kościele katolickim, nie wyklucza, lecz zakłada, że poza widzialnymi granicami Kościoła katolickiego znajdują się nie tylko pojedynczy chrześcijanie, lecz także istotne elementy eklezjalne, które jako dary Chrystusa należą do Kościoła Chrystusowego. Zarówno dekret o ekumenizmie, jak i ekumeniczna encyklika jasno stwierdzają, że Duch Święty aktywnie obecny jest w innych Kościołach i Wspólnotach Kościelnych tak, że poza Kościołem Katolickim nie istnieje eklezjalna próżnia, lecz aktywnie obecny jest na różne sposoby jeden Kościół Jezusa Chrystusa.”
W świetle powyższego Kasper przypomina treść czwartego paragrafu UR, w którym mowa jest o tym, że w sytuacji podziału Kościół katolicki nie jest w stanie urzeczywistnić pełni swojej katolickości. Stąd też w oparciu o papieskie słowa z encykliki Ut unum sint kardynał Kasper mówi o „wymianie darów”, która nie oznacza rezygnacji z własnych przekonań, bądź ustępowania partnerowi w dialogu w imię zubożałego kompromisu, ale o proces pomnażania powierzonych darów i ubogacania się nimi wzajemnie.
Kasper powołuje się też na soborową konstytucje dogmatyczną o Kościele Lumen gentium (LG 8), w której ojcowie Soboru mówią o Kościele pielgrzymującym, który nieustannie potrzebuje oczyszczenia, odnowy i nawrócenia.
Z punktu widzenia eklezjologii luterańskiej, sformułowanej w horyzoncie centralnej dla ewangelicyzmu nauki o usprawiedliwieniu można mówić o daleko idącym konsensusie w takim ujęciu Kościoła. Konfesja Augsburska z 1530 roku (CA), podstawowa księga symboliczna Kościołów tradycji luterańskiej, mówi o Kościele jako wspólnocie (communio) wierzących, pośród których wiernie zwiastowana jest Ewangelia i zgodnie z nakazem Chrystusa udzielane są sakramenty (CA 7). Wspólnota to cały Lud odkupiony, a więc w myśl ewangelickiej nauki o zbawieniu (soteriologia) i grzechu (hamartiologia), społeczność grzesznych i usprawiedliwionych zarazem (simul iutus et peccator). Jeśli więc dzięki usprawiedliwiającemu dziełu Chrystusa (solus Christus) człowiek bez własnej zasługi, a tylko przez wiarę (sola fide) nazwany jest z łaski Boga (sola gratia) usprawiedliwionym, to także Kościół jako wspólnota wszystkich wierzących nosi znamiona świętości i grzechu.
O ile grzech jest naturalną cechą Kościoła ze względu na grzeszność jego członków, o tyle jego świętość jest świętością przypisaną przez Boga, który ze względu na śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa poprzez Ducha Świętego ogarnia Lud Boży swoją ojcowską miłością nazywając grzeszników swoimi dziećmi. Zastrzec jednak należy, że podobieństwa między zarysowanym nauczaniem Kościołów ewangelickich a wypowiedzią LG posiadają inne, praktyczne odzwierciedlenie w całościowym postrzeganiu Kościoła i jego istoty.
Ekumenizm z Kościołami Wschodu
Analizując rolę i znaczenie ruchu ekumenicznego kardynał Kasper zauważa, że nazbyt często ogranicza się dialog międzywyznaniowy do Kościoła Zachodniego. Refleksja nad rozłamem Kościoła Zachodniego w XVI wieku nie może przysłonić koniecznego dialogu ze Wschodem. Kardynał mówi o potrzebie teologicznego „rozszerzenia na Wschód” (Osterweiterung).
Powodem rozejścia się Kościoła Wschodniego i Zachodniego były nie tylko czynniki natury politycznej, ale także teologicznej. W odniesieniu do wschodnich Kościołów orientalnych spór dotyczył rozumienia chrystologicznej formuły Czwartego Soboru Ekumenicznego w Chalcedonie (451), mówiącej o prawdziwym Bogoczłowieczeństwie Jezusa Chrystusa (vere deus, vere homo). Kościoły, które nie przyjęły tego dogmatu zostały nazwane nestoriańskimi lub monofizyckimi. Jednak jak zauważa kard. Kasper, dzięki intensywnym i wieloletnim badaniom teologicznym prowadzonym m.in. przez wiedeński instytut „Pro Oriente” Kościoły poznały, że przedmiotem sporu nie była różnica merytoryczna, lecz filozoficzna: „Obydwie strony posiadają inne rozumienie pojęć ´natura´ oraz ´osoba´ (hypostasis) i w ten sposób dochodzą do różnych sformułowań tej samej wiary.”
Również w dialogu rzymskokatolicko-prawosławnym doszło w ostatnich latach do ogromnego zbliżenia, mimo wciąż istniejących różnic w teologii trynitarnej (kwestia Filioque, pochodzenia Ducha Św. od Ojca i Syna) oraz eklezjologii (problem prymatu biskupa Rzymu, koncyliaryzm). W latach 1980–90 udało się opracować trzy wspólne dokumenty między Kościołem Rzymskokatolickim a Kościołami prawosławnymi, które ukazały daleko idące podobieństwa, a nawet tożsame spojrzenie na tajemnicę Kościoła i sakramenty. Mimo wspólnych konferencji w Balamand (1993) oraz w Baltimore (2001) obu Kościołom nie udało się rozwiązać kontrowersji, dotyczących Kościołów greko-katolickich (uniatyzm) na terenach zdominowanych przez Cerkiew Prawosławną.
Ekumenizm z Kościołami Reformacji
Komentując dialog z Kościołami Reformacji kardynał Walter Kasper zaznacza, że ograniczy się jedynie do Kościołów luterańskich i anglikańskich. Kasper podkreśla doniosłe, historyczne znaczenie podpisanej w Święto Reformacji 1999 roku w Augsburgu Wspólnej Deklaracji o Usprawiedliwieniu (GE) między Światową Federacją Luterańską (ŚFL) a Kościołem Rzymskokatolickim. Mimo, iż nie osiągnięto pełnego konsensusu Kasper jest przekonany, że udało się uzyskać porozumienie w najistotniejszych kwestiach, które dzielą Kościoły. Jednocześnie kardynał Kasperodrzuca zarzut kierowany przez wielu znanych (w większości niemieckich) teologów ewangelickich, iż GE nie pociąga za sobą koniecznych konsekwencji eklezjologicznych w dialogu ekumenicznym.
Kasper argumentuje, że GE umożliwiła dalsze zbliżenie i porozumienie między rzymskimi katolikami a luteranami: „Jest to szczególnie widoczne tam, gdzie luteranie żyją w tych krajach, które zdominowane są przez katolików jak np. w krajach Ameryki Łacińskiej (…) Także w krajach, gdzie proporcje liczebnościowe rozkładają się mniej więcej tak samo ´Wspólna Deklaracja´ otworzyła możliwość i zobowiązanie świadczenia o wspólnym środku Ewangelii, co w obliczu sekularyzacji niemało znaczy.”
Dalszym problemem jest rozumienie urzędu biskupa i to mimo istotnych zbliżeń między Kościołami luterańskimi i anglikańskimi na przykładzie Ugody z Porvoo. Wiąże się to też z innymi zagadnieniami eklezjologicznymi, które tematyzują nie tylko problem urzędu i kapłaństwa, ale wynikające też z niego silnie zróżnicowane wizje jedności, oraz rozumienia związku między Tradycją a kanonem Pisma Świętego.
W odniesieniu do kwestii jedności Kasper zauważa, że współczesny kontynentalny protestantyzm, o czym świadczy m.in. Konkordia Leuenberska (1973) między Kościołami luterańskimi, unijnymi, reformowanymi i metodystycznymi, „dokonuje rozróżnienia między Ewangelią, jako obowiązującą podstawą, a możliwą do urzeczywistnienia na różny sposób postacią Kościoła. W odniesieniu do postaci urzędu – episkopalnego, prezbiteriańskiego czy synodalnego – możliwa jest zasadnicza jedność w różnorodności i wzajemne uznanie się Kościołów różnych wyznań. Sukcesja apostolska w urzędzie biskupim jest zatem możliwością, ale nie tą obowiązującą postacią apostolskości i urzędu Episkopé w Kościele.”
Kasper zauważa, że powyższy pogląd większości Kościołów ewangelickich nie jest podzielany przez Kościół Rzymskokatolicki, Prawosławny, Anglikański, a więc zdecydowaną większość chrześcijan na świecie.
Ekumeniczne perspektywy
W ostatnim rozdziale swojego referatu kardynał Kasper przekonuje, że we wszystkich dokumentach i dyskusjach ekumenicznych istnieje wewnętrzna logika, skupiająca się na pojęciu wspólnoty (communio). Czym jest communio? Kasper odpowiada: „W myśl Pisma i starokościelnej tradycji communio nie ma nic wspólnego ze wspólnotą w sensie emocjonalnej, famililijnej bliskości nadrzędnej wspólnoty. Communio nie oznacza także uwspólnotowienie jako połączenie pojedynczych chrześcijan lub pojedynczych Kościołów wyznaniowych w większą jednostkę kościelną. Communio nie powstaje ´od dołu´, lecz poprzez udział we wspólnych dobach zbawienia. Jest ona communio w jednej Ewangelii, jednym Duchu, jednym Panu Jezusie Chrystusie, w życiu Boga, konkretnie w jednym chrzcie (1. Kor 12,13) i w jednym eucharystycznym ciele Pana, poprzez które jesteśmy członkami jednego eklezjalnego ciała Pana (1. Kor 10,16–17).”
W tym właśnie aspekcie ujawniają się wciąż nie przezwyciężone różnice w postrzeganiu urzędu, Kościoła, a co za tym idzie fenomenu jedności.
Kasper ostrzega przed błędnym ujmowaniem communio w instytucjonalnych wyobrażeniach jedności, podkreślając konieczność wzajemnego wzbogacania się i przenikania (perychoreza) wielu darów Ducha, oczyszczenia pamięci historycznej i pojednania.
Z ewangelickiego punktu widzenia słowa kardynała Kaspera posiadają ogromne znaczenie, bowiem podkreślają nadrzędność ekumenizmu Ducha, konieczność otwarcia się i nawrócenia. Jednakże nawrócenie i otwarcie zakłada również, co sam Kasper wielokrotnie powtarza, rzetelne ukazanie różnic.
Epilog: jaka jedność?
Podczas zakończonych niedawno Ekumenicznych Dni Kościoła w Berlinie (Kirchentag) wielokrotnie w różnych gremiach dyskutowano o perspektywie jedności. Podczas dyskusji panelowej zorganizowanej przez Fakultet Teologii Ewangelickiej Uniwersytetu Humboldta w Berlinie uczestnicy dyskusji, w tym: ks. prof. Wilfried Härle z Fakultetu Teologii Ewangelickiej w Heidelbergu oraz berliński arcybiskup, kard. Georg Stezinsky skomentowali treść listu, jaki zamieszczono w MD.
Autorem listu był kard. Walter Kasper, a adresatem ks. prof. Reinhard Frieling z Instytutu Konfesjoznawczego w Bensheim, autor książki pt.: Urząd (Amt), w której ukazał m.in. kompleksowe rozumienie urzędu w Kościele Rzymskokatolickim. W tekście opracowania ks. prof. Frieling nakreślił problem rozumienia jedności i Kościoła w rzymskim katolicyzmie, stwierdzając, że rzymskokatolicki model jedności (mimo rezygnacji z agresywnego konwersjonizmu okresu przedsoborowego) nadal zakłada integrację Kościołów nierzymskokatolickich do Kościoła Rzymskiego. Sposób ukazania rzymskiego stanowiska przez Frielinga, został określony przez kard. Kaspera jako niezwykle uczciwy.
W nawiązaniu do problemu urzędu biskupiego oraz rzeczonej kwestii integracji kardynał Kasper odpowiedział: „To prowadzi mnie do katolickiego modelu jedności, który Pan w pełni poprawnie opisał jako integrację, która mimo tego nie jest prostym modelem powrotu. Jestem w pełni przekonany, że Kościół katolicki może zasadniczo spełnić wszystkie uzasadnione roszczenia Reformacji (co nie oznacza, że mu się to dotąd udawało). Ruch ekumeniczny, rozumiany jako ´wymiana darów´ może zatem historycznie spełnić zasadnicze roszczenia reformacji, która wtedy nie udała się i dzięki temu pomóc Kościołowi katolickiemu pełniej urzeczywistnić zranioną przez powstanie konfesji katolickość.”
Powyższe zdanie kardynała Kaspera, które bezproblemowo, aczkolwiek tylnymi drzwiami, wpisuje się w przedstawioną treść referatu szefa Papieskiej Rady ds. Ekumenizmu, ukazuje ogromną trudność dialogu ekumenicznego, która z jednej strony może zniechęcać, przepełniać rezygnacją, a z drugiej motywować do dalszych rozmów. Trudnością tą jest niejasność co do celów ruchu ekumenicznego, brak przejrzystej hermeneutyki ekumenicznej, czy jak dalej sam stwierdza Kasper „hermeneutyki konwergencji”, która czasem staje się akrobacją. Czy uda się teologom rozwiązać wciąż nierozwiązane problemy? Czy może wiosna Kościoła Jezusa Chrystusa zostanie urzeczywistniona za sceną oficjalnych polemik i kamer telewizyjnych w codziennym, ekumenicznym współistnieniu chrześcijan różnych wyznań na płaszczyźnie międzyparafialnej czy też subiektywnej?
Dariusz P. Bruncz
Źródło:
Kardinal Walter Kasper: Gegenwärtige ökumenische Situation und künftige Perspektiven der Ökumene. W: Materialdienst des Konfessionskundlichen Instituts Bensheim, MD 4/2003, 54. Jahrgang, Str. 68–75.
Bemerkungen von Walter Kardinal Kasper zu dem Ökumenischen Studienheft „Amt“ von Reinhard Frieling (Bensheimer Hefte 99). W: MD 2/2003, Str. 37.