Magazyn

Jan Wesley o swoim nawróceniu


Maga­zyn eku­me­nicz­ny “Sem­per Refor­man­da” w 300. rocz­ni­cę uro­dzin zało­ży­cie­la meto­dy­zmu Joh­na Wesleya pro­po­nu­je lek­tu­rę nie­któ­rych z jego nota­tek oraz kazań. Roz­po­czy­na­my od wspo­mnień o wyda­rze­niu, któ­re odmie­ni­ło jego życie, czy­li od nawró­ce­nia.


Była to śro­da, 24 maja 1738 roku, jak mi się zda­je, oko­ło pią­tej nad ranem, gdy otwo­rzy­łem Nowy Testa­ment i natra­fi­łem na nastę­pu­ją­ce sło­wa: […] daro­wa­ne nam zosta­ły dro­gie i naj­więk­sze obiet­ni­ce, aby­ście przez nie sta­li się uczest­ni­ka­mi Boskiej natu­ry (II Pio­tra 1,4). Gdy wycho­dzi­łem z domu, ponow­nie otwo­rzy­łem Biblię i prze­czy­ta­łem: Nie­da­le­ki jesteś od Kró­le­stwa Boże­go (Mar. 12,34). Po połu­dniu popro­szo­no mnie bym poszedł do kate­dry św. Paw­ła. Śpie­wa­no Psalm 130: Z głę­bo­ko­ści wołam do cie­bie Panie! Panie, wysłu­chaj gło­su moje­go! Nakłoń uszu swych na głos bła­ga­nia mego! Jeże­li będziesz zwa­żał na winy, Panie, Panie, któż się ostoi? Lecz u Cie­bie jest odpusz­cze­nie, aby się Cie­bie bano, w Panu pokła­dam nadzie­ję, dusza moja żyje nadzie­ją. Ocze­ku­je sło­wa Jego. Dusza moja ocze­ku­je Pana. Tęsk­niej niż stró­że poran­ku, bar­dziej niż stró­że poran­ku. Izra­elu, ocze­kuj Pana, gdyż u Pana jest łaska i odku­pie­nie u nie­go obfi­te! On sam odku­pi Izra­el od wszyst­kich win jego.


Wie­czo­rem bar­dzo nie­chęt­nie uda­łem się na spo­tka­nie przy Alders­ga­te Stre­et, gdzie jeden z obec­nych czy­tał „Przed­mo­wę Lutra do Listu do Rzy­mian”. Gdzieś na kwa­drans przed dzie­wią­tą, gdy czy­ta­ny tekst opi­sy­wał zmia­nę, jakiej w ser­cu czło­wie­ka doko­nu­je Bóg przez wia­rę w Chry­stu­sa, poczu­łem dziw­ne roz­grza­nie ser­ca. Poczu­łem, że w kwe­stii zba­wie­nia pole­gam wyłącz­nie na Chry­stu­sie i zosta­ło mi dane zapew­nie­nie, że On zgła­dził wszyst­kie moje grze­chy i uwol­nił mnie od zako­nu grze­chu i śmier­ci (por. Rzym. 8,2). Ze wszyst­kich sił zaczą­łem modlić się za tych, któ­rzy w szcze­gól­ny spo­sób szko­dzi­li mi i prze­śla­do­wa­li mnie. Zaraz potem zło­ży­łem świa­dec­two o tym, co po raz pierw­szy poczu­łem w moim ser­cu. Wkrót­ce jed­nak nie­przy­ja­ciel zaczął szep­tać mi do ucha: „To nie może być wia­ra, no bo gdzie jest two­ja radość?” Wte­dy też pouczo­no mnie, że pokój i zwy­cię­stwo nad grze­chem są spra­wą pod­sta­wo­wą, jeśli cho­dzi o wia­rę w spraw­cę nasze­go zba­wie­nia, lecz jeśli cho­dzi o radość, któ­ra zawsze towa­rzy­szy począt­kom wia­ry, szcze­gól­nie w przy­pad­ku osób pogrą­żo­nych uprzed­nio w głę­bo­kim smut­ku, to Bóg cza­sa­mi daje ją, a cza­sa­mi nie, sto­sow­nie do wła­snych zamy­słów woli. Gdy tyl­ko wró­ci­łem do domu, zaczę­ły się cięż­kie zma­ga­nia z poku­sa­mi, lecz zawo­ła­łem do Pana i znik­nę­ły. Ile­kroć wzno­si­łem swe oczy ku górze, On zsy­łał mi pomoc ze świę­te­go miej­sca swe­go (por. Ps. 3,5). Odkry­łem też, na czym pole­ga głów­na róż­ni­ca pomię­dzy sta­nem obec­nym a poprzed­nim: kie­dyś będąc pod zako­nem, wal­czy­łem ze wszyst­kich sił, tak jak czy­nię to teraz, będąc pod łaską, lecz poprzed­nio cza­sa­mi [jeśli nie czę­sto] wycho­dzi­łem z tych zma­gań poko­na­ny. Tym razem to ja jestem zwy­cięz­cą.


Maga­zyn “Sem­per Refor­man­da” ser­decz­nie dzię­ku­je redak­cji “Piel­grzy­ma Pol­skie­go” za udo­stęp­nie­nie nam tek­stu poświę­co­ne­go nawró­ce­nia Joh­na Wesleya. Wszel­kie pra­wa do tego tek­stu nale­żą do “Piel­grzy­ma Pol­skie­go”.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.