Kopciuszek teologii, czyli Bóg nieznany
- 4 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Regin Prenter, jako głos nt pneumatologii Lutra i pneumatologii luterańskiej.
“Duch Święty jest obecnym i suwerennie panującym Duchem, Duchem Jezusa Chrystusa i Duchem Ojca.” To świadectwo Lutra pozostaje w oczywistej sprzeczności z większością wypowiedzi o Duchu w historii pneumatologii. Próbowaliśmy wykazać ten dysonans w całej jego ostrości zarówno w stosunku do idealizmu (caritas) scholastyki, spirytualizmu czasów Reformacji, luterańskiej ortodoksji, jak i pietyzmu i nowoczesnego protestantyzmu wraz z jego badaniami nad Lutrem.
Ten dysonans był niekiedy tak znaczący, że teolog luterański mógłby się zacząć zastanawiać, czy nie należałoby widzieć Lutra jako heretyka, który oddalił się od uniwersalnego konsensusu, obejmującego zarówno scholastykę średniowiecza jak i ortodoksję luterańską oraz pietyzm z jego mocnymi wpływami, aż do współczesnej teologii. Na to pytanie może istnieć tylko jedna odpowiedź teologii ewangelickiej: decyduje o tym wyłącznie Pismo Święte.
W naszej pracy nie badaliśmy związku miedzy pneumatologią Lutra a Biblią. Opuścilibyśmy wtedy wyznaczony we wstępie zakres studium: fenomenologiczną analizę specyfiki myśli Lutra. Na końcu musi być postawione jednak to pytanie, ponieważ dopiero odpowiedź na tę kwestię przybliża fenomenologiczne studium do teologii.
Realizm Lutra w refleksji nad Duchem jest również pytaniem postawionym teologii ewangelickiej. Stając się teologią wyznaniową ortodoksja luterańska nie wytrwała w tym realizmie.
Został on także odrzucony w pietyzmie i racjonalizmie. Świadectwo Lutra o Duchu Świętym jest szczególnym punktem teologii, w którym najbardziej widać przepaść pomiędzy teologią Lutra a ortodoksją I nie jest pneumatologia Lutra tematem pobocznym jego nauki, lecz stoi w centrum Luterskiego rozumienia Ewangelii.
Dla teologii luterańskiej studia nad Lutrem — jak np. niniejsza praca — oznaczają konieczność postawienia na nowo pytań o Lutra i Luterskie dziedzictwo. Czy luteranizm jest rzeczywiście luterski? To pytanie można zadać także tworzonym przez nas pismom wyznaniowym. Kościół duński znajduje się w tej szczęśliwej sytuacji, że nie jest związany w żadnej mierze pismami wyznaniowymi tworzonymi przez ortodoksję luterańską. (..).
Czy rozwój, który doprowadził od ortodoksji, z jej nauką o werbalnej inspiracji, do pietyzmu i racjonalizmu, jest rzeczywiście czymś więcej niż tylko formalną wiernością wobec pierwotnych zamiarów pism wyznaniowych? Czytając pierwotne księgi symboliczne w kontekście pism Lutra, i zarazem wraz z nimi jako wskazówką [drogowskazem], badając co mówi Pismo Święte, musimy przyznać, że luteranizm w swoich wypowiedziach o Duchu w ogóle nie był luterski. Gdy to stwierdzimy, na nowo staje przed nami pytanie, kto — Luter czy ortodoksja, pietyzm czy racjonalizm — najlepiej pojął świadectwo Pisma o Duchu Świętym? Czy fenomenologiczne studia nad Lutrem, poprzez stała konfrontację pierwotnego Lutra (tak dalece, jak to możliwe) z tzw. luterańskim dziedzictwem — nie powinny zapobiegać dążeniom luterańskiej teologii do stania się sterylnym konfesjonalizmem? Rzeczywiście ewangelicka teologia nigdy nie może stać się teologią wyznaniową. Konfesjonalizm oznacza zawsze śmierć teologii ewangelickiej.
Nasze studia nad świadectwem Lutra o Duchu Świętym postawiły te pytania. Nie udzieliliśmy na nie odpowiedzi. Zadowoliliśmy się wskazaniem, że Luter ze swym mocnym pneumatycznym realizmem stoi w opozycji wobec wielu prób w historii teologii, by ten realizm przyciszyć i zmieszać go z idealizmem filozofii lub pobożności. Zadaniem ewangelickiej teologii jest udzielenie wyczerpującej odpowiedzi na te kwestie. Nasze zadanie zostało wypełnione poprzez postawienie tych pytań na drodze konfrontowania naszego własnego konfesyjnego luteranizmu, przesiąkniętego na różne sposoby dziedzictwem scholastyki, ortodoksji, pietyzmu i racjonalizmu, — ze świeżym i żywym świadectwem Lutra o Duchu Świętym w jego bezpośredniej bliskości do realizmu Pisma.
Czy możemy przyjąć to świadectwo? Czy umiemy wejść z nim w dialog? Czy też ma ono pozostać odłożone na bok jako piękny, ale przestarzały kawałek historii? Czy może ono pobudzić na nowo do słuchania Pisma, czy też pozostawia nas zupełnie obojętnymi?
Regin Prenter, Spiritus Creator , Muenchen, 1954, fragment zakończenia s. 297–300
Autor jest profesorem teologii ewangelickiej, należy do Luthergesellschaft i in.teologicznych towarzystw naukowych. Praca Spiritus Creator była jego pracą doktorską i doczekała się dwu wydań w Niemczech. Jest równiez autorem innych ksiązek i artykułów zakresu dogmatyki luterańskiej.
tłumaczenie:
katarzyna