Magazyn

Kopciuszek teologii, czyli Bóg nieznany


Regin Pren­ter, jako głos nt pneu­ma­to­lo­gii Lutra i pneu­ma­to­lo­gii lute­rań­skiej.

“Duch Świę­ty jest obec­nym i suwe­ren­nie panu­ją­cym Duchem, Duchem Jezu­sa Chry­stu­sa i Duchem Ojca.” To świa­dec­two Lutra pozo­sta­je w oczy­wi­stej sprzecz­no­ści z więk­szo­ścią wypo­wie­dzi o Duchu w histo­rii pneu­ma­to­lo­gii. Pró­bo­wa­li­śmy wyka­zać ten dyso­nans w całej jego ostro­ści zarów­no w sto­sun­ku do ide­ali­zmu (cari­tas) scho­la­sty­ki, spi­ry­tu­ali­zmu cza­sów Refor­ma­cji, lute­rań­skiej orto­dok­sji, jak i pie­ty­zmu i nowo­cze­sne­go pro­te­stan­ty­zmu wraz z jego bada­nia­mi nad Lutrem.
Ten dyso­nans był nie­kie­dy tak zna­czą­cy, że teo­log lute­rań­ski mógł­by się zacząć zasta­na­wiać, czy nie nale­ża­ło­by widzieć Lutra jako here­ty­ka, któ­ry odda­lił się od uni­wer­sal­ne­go kon­sen­su­su, obej­mu­ją­ce­go zarów­no scho­la­sty­kę śre­dnio­wie­cza jak i orto­dok­sję lute­rań­ską oraz pie­tyzm z jego moc­ny­mi wpły­wa­mi, aż do współ­cze­snej teo­lo­gii. Na to pyta­nie może ist­nieć tyl­ko jed­na odpo­wiedź teo­lo­gii ewan­ge­lic­kiej: decy­du­je o tym wyłącz­nie Pismo Świę­te.


W naszej pra­cy nie bada­li­śmy związ­ku mie­dzy pneu­ma­to­lo­gią Lutra a Biblią. Opu­ści­li­by­śmy wte­dy wyzna­czo­ny we wstę­pie zakres stu­dium: feno­me­no­lo­gicz­ną ana­li­zę spe­cy­fi­ki myśli Lutra. Na koń­cu musi być posta­wio­ne jed­nak to pyta­nie, ponie­waż dopie­ro odpo­wiedź na tę kwe­stię przy­bli­ża feno­me­no­lo­gicz­ne stu­dium do teo­lo­gii.

Realizm Lutra w reflek­sji nad Duchem jest rów­nież pyta­niem posta­wio­nym teo­lo­gii ewan­ge­lic­kiej. Sta­jąc się teo­lo­gią wyzna­nio­wą orto­dok­sja lute­rań­ska nie wytrwa­ła w tym reali­zmie.
Został on tak­że odrzu­co­ny w pie­ty­zmie i racjo­na­li­zmie. Świa­dec­two Lutra o Duchu Świę­tym jest szcze­gól­nym punk­tem teo­lo­gii, w któ­rym naj­bar­dziej widać prze­paść pomię­dzy teo­lo­gią Lutra a orto­dok­sją  I nie jest pneu­ma­to­lo­gia Lutra tema­tem pobocz­nym jego nauki, lecz stoi w cen­trum Luter­skie­go rozu­mie­nia Ewan­ge­lii.

Dla teo­lo­gii lute­rań­skiej stu­dia nad Lutrem — jak np. niniej­sza pra­ca — ozna­cza­ją koniecz­ność posta­wie­nia na nowo pytań o Lutra i Luter­skie dzie­dzic­two. Czy lute­ra­nizm jest rze­czy­wi­ście luter­ski? To pyta­nie moż­na zadać tak­że two­rzo­nym przez nas pismom wyzna­nio­wym. Kościół duń­ski znaj­du­je się w tej szczę­śli­wej sytu­acji, że nie jest zwią­za­ny w żad­nej mie­rze pisma­mi wyzna­nio­wy­mi two­rzo­ny­mi przez orto­dok­sję lute­rań­ską. (..).

Czy roz­wój, któ­ry dopro­wa­dził od orto­dok­sji, z jej nauką o wer­bal­nej inspi­ra­cji, do pie­ty­zmu i racjo­na­li­zmu, jest rze­czy­wi­ście czymś wię­cej niż tyl­ko for­mal­ną wier­no­ścią wobec pier­wot­nych zamia­rów pism wyzna­nio­wych? Czy­ta­jąc pier­wot­ne księ­gi sym­bo­licz­ne w kon­tek­ście pism Lutra, i zara­zem wraz z nimi jako wska­zów­ką [dro­go­wska­zem], bada­jąc co mówi Pismo Świę­te, musi­my  przy­znać, że lute­ra­nizm w swo­ich wypo­wie­dziach o Duchu w ogó­le nie był luter­ski. Gdy to stwier­dzi­my, na nowo sta­je przed nami pyta­nie, kto —  Luter czy orto­dok­sja, pie­tyzm czy racjo­na­lizm — naj­le­piej pojął świa­dec­two Pisma o Duchu Świę­tym? Czy feno­me­no­lo­gicz­ne stu­dia nad Lutrem, poprzez sta­ła kon­fron­ta­cję pier­wot­ne­go Lutra (tak dale­ce, jak to moż­li­we) z tzw. lute­rań­skim dzie­dzic­twem — nie powin­ny zapo­bie­gać dąże­niom lute­rań­skiej teo­lo­gii do sta­nia się ste­ryl­nym kon­fe­sjo­na­li­zmem? Rze­czy­wi­ście ewan­ge­lic­ka teo­lo­gia nigdy nie może stać się teo­lo­gią wyzna­nio­wą. Kon­fe­sjo­na­lizm ozna­cza zawsze śmierć teo­lo­gii ewan­ge­lic­kiej.

Nasze stu­dia nad świa­dec­twem Lutra o Duchu Świę­tym posta­wi­ły te pyta­nia. Nie udzie­li­li­śmy na nie odpo­wie­dzi. Zado­wo­li­li­śmy się wska­za­niem, że Luter ze swym moc­nym pneu­ma­tycz­nym reali­zmem stoi w opo­zy­cji wobec wie­lu prób w histo­rii teo­lo­gii, by ten realizm przy­ci­szyć i zmie­szać go z ide­ali­zmem filo­zo­fii lub poboż­no­ści. Zada­niem ewan­ge­lic­kiej teo­lo­gii jest udzie­le­nie wyczer­pu­ją­cej  odpo­wie­dzi na te kwe­stie. Nasze zada­nie zosta­ło wypeł­nio­ne poprzez posta­wie­nie tych pytań na dro­dze kon­fron­to­wa­nia nasze­go wła­sne­go kon­fe­syj­ne­go lute­ra­ni­zmu,  prze­siąk­nię­te­go na róż­ne spo­so­by dzie­dzic­twem scho­la­sty­ki, orto­dok­sji, pie­ty­zmu i racjo­na­li­zmu, — ze świe­żym i żywym świa­dec­twem Lutra o Duchu Świę­tym w jego bez­po­śred­niej bli­sko­ści do reali­zmu Pisma.

Czy może­my przy­jąć to świa­dec­two? Czy umie­my wejść z nim w dia­log? Czy też ma ono pozo­stać odło­żo­ne na bok jako pięk­ny, ale prze­sta­rza­ły kawa­łek histo­rii? Czy może ono pobu­dzić na nowo do słu­cha­nia Pisma, czy też pozo­sta­wia nas zupeł­nie obo­jęt­ny­mi?

Regin Pren­ter, Spi­ri­tus Cre­ator , Muen­chen, 1954, frag­ment zakoń­cze­nia s. 297–300

Autor jest pro­fe­so­rem teo­lo­gii ewan­ge­lic­kiej, nale­ży do Luther­ge­sel­l­schaft i in.teologicznych  towa­rzystw nauko­wych. Pra­ca Spi­ri­tus Cre­ator była jego pra­cą dok­tor­ską i docze­ka­ła się dwu wydań w Niem­czech. Jest rów­niez auto­rem innych ksią­zek i arty­ku­łów zakre­su dogma­ty­ki lute­rań­skiej.

tłu­ma­cze­nie:
kata­rzy­na

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.