Między niebem a ziemią — Bóg i człowiek w teologicznej myśli prawosławia — część IV
- 21 stycznia, 2003
- przeczytasz w 4 minuty
4. Nauka o przebóstwieniu w teologii ewangelickiej?
Tuomo Mannermaa, jeden z czołowych fińskich teologów luterańskich, podsumowując wieloletni przedmiot swoich badań teologicznych powiedział: „Przebóstwienie jako temat badań nad Lutrem — sofistyczny paradoks bez realnej treści? Co w ogóle ma wspólnego Luter i badania nad teologią Lutra z doktryną przebóstwienia? Przed 20 laty jako problem zupełnie mało prawdopodobny, a dziś nie bez powodu przedmiot naukowych dociekań?” [41]
Podobne stwierdzenie może brzmieć zaskakująco dla protestantów tradycji luterańskiej, jednakże dzięki dialogowi ekumenicznemu i wieloletnim badaniom naukowym nad dorobkiem Wittenberskiego Reformatora, a w szczególności nad jego reformacyjną nauką o usprawiedliwieniu można mówić o nadzwyczajnej bliskości czy wręcz podobieństwie między prawosławną doktryną przebóstwienia a usprawiedliwieniu z łaski przez wiarę w ujęciu luterańskim.
Profesor Mannermaa zauważa, że w słynnej Dysputacji Heidelberskiej (1518) ks. dra Marcina Lutra słowo przebóstwienie (łac. deificatio) występuje częściej aniżeli pojęcie teologii krzyża (theologia crucis). Mannermaa wysuwa tezę, że wszędzie tam, gdzie ks. dr Marcin Luter w swoich komentarzach do ksiąg Nowego Testamentu i w kazaniach bożonarodzeniowych mówi o prawdziwe wcielenia Syna Bożego, to wyraża to, o czym mówi prawosławna soteriologia, a mianowicie realny udział w Bóstwie Chrystusa.
I tak w świątecznym kazaniu z grudnia 1514 r. ks. Marcin Luter stwierdza: „Tak jak Słowo ciałem się stało, tak jest z całą pewnością konieczne, ażeby ciało stało się Słowem. Właśnie dlatego Słowo staje się ciałem, ażeby ciało stało się Słowem. Tak więc Siła staje się bezsilna, ażeby słabość stała się potężna. Logos przybiera naszą postać, nasz kształt, obraz i podobieństwo, ażeby nas swoim obrazem, postacią i podobieństwem przyoblekł. Tak więc Prawda staje się głupia, ażeby głupota mogła stać się mądrością i tak we wszystkich innych rzeczach, które są w Bogu i w nas, kiedy On przyjmuje wszystko to, co nasze jest, aby przekazać nam to, co Jego.” [42]
Badacze są zgodni, iż ks. dr Marcin Luter zapożycza myśl św. bpa Atanazego Wielkiego, który powiedział, że Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek mógł stać się Bogiem. [43] Owo przebóstwienie dzieje się według ks. Marcina Lutra poprzez Ducha Św., który udziela i ożywia wiarę w Osobę Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Poprzez śmierć i zmartwychwstanie grzeszny człowiek zostaje przez Boga bez własnej zasługi nazwany sprawiedliwym, tylko z łaski (sola gratia). Owo usprawiedliwienie, jest pasywną sprawiedliwością (iustitia dei passiva), która jest jednocześnie Bożym miłosierdziem. Bóg w swej niewymownej miłości do upadłego stworzenia przez wzgląd na swego Syna czyni grzesznika świętym, przeznaczając siebie samego na potępienie. Dlatego w komentarzu do swego ulubionego Listu św. Pawła, mianowicie do Galacjan ks. dr Marcin Luter mógł powiedzieć, że Jezus Chrystus jest największym grzesznikiem jakiego znała ludzkość, ponieważ to On poniósł na krzyż Golgoty grzech całego świata. Poprzez odkupienie grzeszny człowiek ma udział w Bożej rzeczywistości miłości i chwały, w świętości, dzięki której pierwotny stan imago Dei zostaje przywrócony. W uniżonym Chrystusie Bóg bierze grzech, potępienie, odrzucenie na siebie i podarowuje grzesznikowi niezasłużoną sprawiedliwość. Następuje zatem „radosna zamiana” (fröhlicher Wechsel), jak to opisał ks. dr Marcin Luter w swoim trakcie skierowanym przeciwko Erazmowi z Rotterdamu O niewolnej woli.
Luteranie i prawosławni mogą zatem w daleko idącej zgodności mówić o przebóstwieniu człowieka. Nie można jednak zapomnieć o pewnych istotnych różnicach, związanych z problemem synergizmu, czyli współpracy z łaską Bożą przy dziele zbawienia. W świetle teologii ewangelickiej jakikolwiek synergizm jest wykluczony, ponieważ zbawienie człowieka zależy tyko i włącznie od łaski świętego Boga i nie może być dziełem człowieka. Nie oznacza to, że Bóg „na siłę” zbawia człowieka, bowiem Bóg poprzez zasługę Syna darowuje człowiekowi poznanie zbawiennej prawdy. Intencją odrzucenia synergizmu przez teologię ewangelicką jest przede wszystkim wskazanie na Chrystusa Ukrzyżowanego jako Tego, który jest Jedynym sprawcą i dokończycielem wiary.
Podsumowując zarysowane pokrótce podobieństwa między prawosławną i luterańską soteriologią warto przytoczyć słowa JE arcybiskupa Serafina, władyki Rumuńskiej Cerkwi Prawosławnej w Niemczech, który z okazji Roku Jubileuszowego 2000 i podpisania przez Światową Federację Luterańską (ŚFL) i Kościół Rzymskokatolicki Wspólnej Deklaracji o Usprawiedliwieniu w Święto Reformacji Roku Pańskiego 1999 w Augsburgu powiedział: „Korzystamy z okrągłej liczby roku 2000, aby na nowo uświadomić sobie Bożą wolę zbawienia człowieka. Czynimy to z jeszcze większą radością i gotowością, ponieważ podpisanie 31. października 1999 roku w Augsburgu Deklaracji o Usprawiedliwieniu jedynie przez wiarę, ukazujące historyczne spotkanie Światowej Federacji Luterańskiej z Kościołem Katolickim, w zupełności odpowiada starej, prawosławnej tradycji Przemienienia i przebóstwienia człowieka. Owo wydarzenie zakończyło prawie niedorzeczne nieporozumienie między chrześcijanami. Wiara chrześcijańska pogłębia przekonanie, że duch i rozum nie są boskie same z siebie, ale muszą zostać przebóstwione, uświęcone. Uświęcenie nie dokonuje wyobcowania z tego świata, ale z jeszcze większą siła prowadzi do niego, ponieważ sam Bóg w pokorze przyjął ciało historii.” [44]
______________________________Przypisy:
[41] Mannermaa: Theosis, S. 11. [42] D. Martin Luthers Werke — Kritische Gesamtausgabe, Band 1, Weimar 1883 (WA) , S. 28. [43] WA 1; 28,27–28: Ideo Deus fit homo, ut homo fiat Deus![44] JE, NPW Serafin, metroplita Rumuńskiej CerkwiPrawosławnej w Republice Federalnej Niemiec: Heil — Heiligung — Heiligkeit. W: http://home.t‑online.de (stan na 4. 12.2002).