Psalm 12 — Słowa Twego dar szlachetny
- 5 lipca, 2003
- przeczytasz w 0 minut
„Słowa Pańskie są słowami czystymi, srebrem przetopionym, odłączonym od ziem, siedmiokroć oczyszczonym.” Ps. 12,7
Jak wiele zależy od słów! Mimo deklarowanej czasami obojętności, chęci bycia „ponad wszystko” zdarza się, że nie możemy zignorować oskarżeń wysuwanych pod naszym adresem, ale także wobec ludzi, którzy są nam bliscy. Słowa posiadają twórczą moc łagodzenia konfliktów, budowania nici porozumienia i wzajemnej miłości, ale mogą być także zakamuflowaną wrogością, grą uprzejmości, za którymi stoi chęć odwetu czy zazdrość.
Na naszej drodze pojawiają się ludzie, dzięki którym czujemy, że żyjemy. To oni sprawiają, że doświadczenie Boga nie jest abstrakcyjną spekulacją teologicznych traktatów, ale „namacalną” prawdą, fascynującą przygodą i najbardziej oryginalną lekcją odpowiedzialności. Nasze serca Bóg przepełnia radością tak, że niejednokrotnie chcemy w Duchu Św. zawołać: „Teraz, Boże nasz, składamy ci dzięki i wielbimy chwalebne imię twoje.” (1 Krn 29,13).
Są też ludzie, którzy sprawiają nam ból, przykrość, zawód – również oni są naszymi bliźnimi, również oni wplecieni są w bieg naszego życia. Doświadczenie bycia oszukanym lub zdradzonym nie jest niczym szczególnym – każdy z nas, w mniejszym lub większym stopniu choć raz doznał ogromnego smutku spowodowanego fałszywym świadectwem lub niesprawiedliwą oceną. W takich sytuacjach pojawić się może niebezpieczna refleksja: czy warto zaufać drugiemu człowiekowi? Czy warto podjąć ryzyko otwarcia się skoro tak wiele relacji międzyludzkich opartych jest na grze i kłamstwie, teatrze pozorów i niewybrednej walki na słowa?
Autor Psalmu 12 wykrzykuje w modlitwie swój żal. Z pewnością jest to rozpaczliwe wołanie o pomoc, spontaniczny odruch po wielkim rozczarowaniu, którego ból słabnie w obliczu słów Tego, który zbawia, chroni i ratuje nas od wszelkiej niedoli w swoim Słowie (Ez 34,16). Gdzie dużo ludzkich słów tam i możliwość zagubienia (Prz 10,19), niezrozumienia i kłamstwa (Ps. 12,3), jednak tam, gdzie Bóg w mocy Ducha Świętego przemawia do nas poprzez prawdę Słowa, które ciałem się stało (J 1,14), tam jest zbawienie dla wszystkich, którzy tego pragną (Ps. 12,6b).
Bóg odkupił nas od wiecznej śmierci (Hi 33,28), pokonał nas samych, przeznaczając do czynów do czynów miłości – obietnicę tego, wbrew wszystkim kłamstwom i pysze zawarł w swoim Słowie. Bóg wzywa nas do świadectwa (Dz 18,9), do nieustannej świadomości wiary.
Prośmy Boga o Ducha Św., abyśmy ufnym i pokornym sercem zaśpiewać mogli: „Słowa Twego dar szlachetny, Panie, racz zachować mi; bo to skarb nad wszystkie świetny, klejnot godny wielkiej czci. Gdyby Słowo obalono, na czymże bym wiarę wsparł? Nie o świata mądrość płonną dbać chce, lecz o Słowa dar.” (Bp Mikołaj Zizendorf)