Magazyn

Psalm 2 — O prawdziwej wierze czyli ufności


Magazyn EkumenizmByło to 30 czerw­ca 1858 r. Był pięk­ny pora­nek. Potęż­ne kaska­dy Nia­ga­ry grzmia­ły ude­rza­jąc o ska­ły u pod­nó­ża wodo­spa­du. Od brze­gu do brze­gu zosta­ła prze­cią­gnię­ta lina, dłu­ga na 1. 100 stóp. Po tej linie miał przejść naj­sław­niej­szy lino­sko­czek świa­ta Char­les Blon­din. Zor­ga­ni­zo­wa­no spe­cjal­ne pocią­gi z Toron­to i Buf­fa­lo, któ­re przy­wio­zły tysią­ce ciekawych.Balansując swo­ją czter­dzie­sto­fun­to­wą tycz­ką, Char­les Blon­din wstą­pił na linę i przy akom­pa­nia­men­cie huczą­cych wód prze­szedł na dru­gi brzeg. Wte­dy okrzy­ki zachwy­tu zgro­ma­dzo­nych rzesz prze­bi­ły się przez szum huczą­cych wód.Obróciwszy się ku tłu­mom, Char­les Blon­din rzu­cił prze­ra­ża­ją­cą pro­po­zy­cję: oto gotów jestem prze­nieść na swo­ich bar­kach inna oso­bę, z jed­ne­go brze­gu na dru­gi, po roz­pię­tej linie. Lecz kto się odwa­ży? Wśród zgro­ma­dzo­nych sły­chać było szept prze­ra­że­nia, nie było odważ­nych i chętnych.“Czy wie­rzy­cie, ze mogę to zro­bić?”, zapy­tał gło­śno Blon­din. Tłum zgod­nie odkrzyk­nął: “tak, wie­rzy­my”. Kto więc mi zaufa?


Takim samym woła­niem koń­czy się Psalm 2. Wzy­wa­ni jeste­śmy w tym psal­mie do zaufa­nia Wszech­mo­gą­ce­mu. Nie tyle wia­ry w jego ist­nie­nie i moż­li­wo­ści, ale cze­goś wię­cej — wła­śnie rzu­ce­nia się w Jego obję­cia, powie­rze­nia mu same­go sie­bie. Dzi­siaj tak­że tłu­my wyzna­ją gło­śno — wie­rzy­my, ale tu trze­ba zro­bić kolej­ny krok na przód — zaufać.


Bun­tu­ją­cy się kró­lo­wie i ksią­żę­ta, któ­rych opi­su­je psal­mi­sta, repre­zen­tu­ją nas wszyst­kich Poka­za­ni tam jeste­śmy w swo­im bez­sen­sow­nym zacie­trze­wie­niu. Nie widzi­my czę­sto tej nie­zmie­rzo­nej prze­pa­ści, jaka oddzie­la wszel­ką moc ludz­ką od mocy Bożej. Autor na przy­kła­dzie kró­lów i ksią­żąt uka­zu­je natu­rę czło­wie­ka — zbun­to­wa­ną i samo­wol­ną wobec Naj­wyż­sze­go. Czło­wiek jed­nak w swo­jej sile i zapa­trze­niu w sie­bie jest kimś gro­te­sko­wym w porów­na­niu z wła­dzą i maje­sta­tem Bożym. Tak czę­sto wyda­je nam się, że jeste­śmy “kró­la­mi i ksią­żę­ta­mi” — coś wie­my, coś zna­czy­my, coś może­my. Psal­mi­sta poka­zu­je nam jed­nak, iż “bło­go­sła­wie­ni są ci, któ­rzy Jah­we ufa­ją”, ci, któ­rzy są w sta­nie zawie­rzyć Wszech­mo­gą­ce­mu, pod­dać się pod Jego pano­wa­nie i rzą­dy, pozwo­lić Jemu na bycie Bogiem nasze­go życia. Cóż inne­go wła­śnie zna­czy, naj­star­sze chrze­ści­jań­skie wyzna­nie “Jezus jest Panem”?


To jed­nak nie­zmier­nie trud­ne dla nas, pozbyć się tego “kom­for­tu” decy­do­wa­nia w “wol­no­ści” o swo­im życiu, ale na tym pole­ga wia­ra. Ona jest ufno­ścią i odda­niem się Bogu, wbrew naszej chę­ci pano­wa­nia nad swo­im życiem­Tu potrze­ba praw­dzi­wej poko­ry, cze­go uczy nas ten psalm. Ci, któ­rzy ufa­ją, są szczę­śli­wi, bło­go­sła­wie­ni, ale aby zaufać, nale­ży zejść z pie­de­sta­łu, uni­żyć się i oddać w Jego ręce


Przy­kład takie­go uni­ża­nia odnaj­du­je­my w bło­go­sła­wio­nej Mat­ce nasze­go Pana. Wybór Marii do tak nie­zwy­kłe­go dzie­ła, jakim było wyda­nie Zba­wi­cie­la na świat, o czym pisze psal­mi­sta w siód­my wer­se­cie, nie był przy­pad­ko­wy. W swo­jej rela­cji o naro­dze­niu Zba­wi­cie­la ewan­ge­li­sta Łukasz przy­ta­cza sło­wa samej Marii, któ­ra jako powód swo­je­go wybra­nia wska­zu­je na uni­żo­ność, poko­rę wobec woli Boga: “Bo wej­rzał na uni­żo­ność słu­żeb­ni­cy swo­jej. Oto, bowiem odtąd bło­go­sła­wio­ną zwać mnie będą wszyst­kie poko­le­nia”. Maria rozu­mia­ła, co zde­cy­do­wa­ło, iż ten nie­zwy­kły wybór padł na nią.


Uni­że­nie, poko­ra nie jest czymś, co czło­wie­ko­wi się przy­tra­fia. Jest świa­do­mym wybo­rem, któ­re­go doko­nu­je­my. Nikt nie rodzi się pokor­ny wobec Boga i bliź­nich, to świa­do­mie obra­na, ściesz­ka samo­za­par­cia, o któ­rej mówił Chry­stus: “Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze same­go sie­bie i weź­mie krzyż swój i niech idzie za mną. Bo kto by chciał życie swo­je zacho­wać, utar­cia je, a kto by utra­cił, życie swo­je dla mnie, odnaj­dzie je” Mat 16: 24–25

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.