Magazyn

Psalm 23 — radość i beztroska


Magazyn EkumenizmPsalm 23 jest chy­ba naj­bar­dziej zna­nym ze wszyst­kich w tej księ­dze Pisma Świę­te­go, prze­tłu­ma­czo­nym na wszyst­kie języ­ki – przy­ta­cza­nym bar­dzo czę­sto nawet w fil­mach. To szcze­gól­ny spo­sób wyra­że­nia Bogu Ojcu rado­ści i dzięk­czy­nie­nia za Jego opie­kę. Jed­nak tylu ludzi zgi­nę­ło męczeń­ską śmier­cią wła­śnie z tymi sło­wa­mi na ustach. Na czym pole­ga ten feno­men?



Na pew­no każ­dy z nas jest w sta­nie sobie wyobra­zić, bo zapew­ne widział ten obra­zek – sta­do owiec na zie­lo­nym pastwi­sku. Swo­bod­nie bie­ga­ją­ce, bawią się ze sobą. Uoso­bie­nie bez­tro­ski, cał­ko­wi­te­go dystan­su do jakich­kol­wiek pro­ble­mów, kło­po­tów czy zmar­twień. Nie zawra­ca­ją nawet uwa­gi na swe­go paste­rza – w peł­ni ule­gle wie­rzą w to, że on tam jest i czu­wa nad nimi. Nie­ustan­nie cie­szą się zie­le­nią pastwi­ska. Szczę­ście pod nie­bem.




Cywi­li­za­cje sta­ro­żyt­ne­go Wscho­du utoż­sa­mia­ły wła­dzę kró­lew­ską w naro­dzie z zada­nia­mi paste­rza mają­ce­go pie­czę nad sta­dem. Radość i bez­tro­ska spra­wia­ją, że nikt nie zasta­na­wia się nad upły­wem cza­su, nad tym czy wystar­czy poży­wie­nia, nad bez­pie­czeń­stwem. Nie ma stra­chu czy nie­po­ko­ju – pasterz nie­po­koi się zamiast nich. Ide­al­na pro­sto­ta. I na tym pole­ga szczę­ście.



Pan jest moim paste­rzem. Trze­ba tyl­ko zro­zu­mieć, że życie zmie­nia się dia­me­tral­nie w momen­cie, kie­dy zacznę w to wie­rzyć. Wszel­kie oba­wy, strach, jakie­kol­wiek kom­plek­sy – znik­ną. Woda i pastwi­sko sym­bo­li­zu­ją wszel­kie dobro potrzeb­ne do życia, któ­re Bóg zapew­nia wier­nym sobie. I dzię­ki temu mogę żyć spo­koj­nie, bo On tam jest i czu­wa. „Odwa­gi! Ja jestem; nie bój­cie się”. Zacho­wu­ję całą swo­bo­dę poru­sza­nia się i podej­mo­wa­nia decy­zji – mam jed­nak Kogoś, kto wie­dzie mnie po wła­ści­wych ścież­kach.



Doświad­czam bez­cen­no­ści każ­dej chwi­li ist­nie­nia, ponie­waż nie jest ona nigdy prze­sło­nię­ta cie­niem zmar­twie­nia każ­dej następ­nej. Gdy nawet przyj­dzie na mnie jakieś doświad­cze­nie, gdy życie każe mi cho­dzić ciem­ną doli­ną – wie­rzę w Ojca, któ­ry dla moje­go życia poświę­cił życie Swe­go Syna. I wiem, że On przyj­dzie mi z pomo­cą. Tak czę­sto, wręcz nagmin­nie nad­uży­wam jego łaska­wo­ści i dobro­ci – Jemu jed­nak zale­ży na mnie.



Pod­ję­cie przez czło­wie­ka decy­zji o zło­że­niu sie­bie w rękach Boga, zwierzch­nic­two Boże sta­je się źró­dłem obfi­to­ści łask w rze­czy­wi­sto­ści ziem­skiej, a dalej naj­prost­szą dro­gą do rado­ści w rze­czy­wi­sto­ści nie­bie­skiej, o czym ewan­ge­li­sta mówi, przy­ta­cza­jąc sło­wa Jezu­sa: „(…) aby­ście w kró­le­stwie moim jedli i pili przy moim sto­le i zasia­da­li na tro­nach, sądząc dwa­na­ście poko­leń Izra­ela” (Łk 22, 30).


Ide­al­ne wręcz jest pod­su­mo­wa­nie psal­mu: dobroć i łaska pój­dą w ślad za mną przez wszyst­kie dni mego życia, i zamiesz­kam w domu Pana po naj­dłuż­sze cza­sy. Bło­go­sła­wień­stwo wia­ry w Opatrz­ność, bło­go­sła­wień­stwo życia w posłu­szeń­stwie i wypeł­nia­nia rad Ducha Świę­te­go na ścież­kach życia – oto klucz do szczę­ścia. Bo gdy Pan jest moim paste­rzem, nic mi nie bra­ku­je.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.