Psalm 23 — radość i beztroska
- 21 października, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
Psalm 23 jest chyba najbardziej znanym ze wszystkich w tej księdze Pisma Świętego, przetłumaczonym na wszystkie języki – przytaczanym bardzo często nawet w filmach. To szczególny sposób wyrażenia Bogu Ojcu radości i dziękczynienia za Jego opiekę. Jednak tylu ludzi zginęło męczeńską śmiercią właśnie z tymi słowami na ustach. Na czym polega ten fenomen?
Na pewno każdy z nas jest w stanie sobie wyobrazić, bo zapewne widział ten obrazek – stado owiec na zielonym pastwisku. Swobodnie biegające, bawią się ze sobą. Uosobienie beztroski, całkowitego dystansu do jakichkolwiek problemów, kłopotów czy zmartwień. Nie zawracają nawet uwagi na swego pasterza – w pełni ulegle wierzą w to, że on tam jest i czuwa nad nimi. Nieustannie cieszą się zielenią pastwiska. Szczęście pod niebem.
Cywilizacje starożytnego Wschodu utożsamiały władzę królewską w narodzie z zadaniami pasterza mającego pieczę nad stadem. Radość i beztroska sprawiają, że nikt nie zastanawia się nad upływem czasu, nad tym czy wystarczy pożywienia, nad bezpieczeństwem. Nie ma strachu czy niepokoju – pasterz niepokoi się zamiast nich. Idealna prostota. I na tym polega szczęście.
Pan jest moim pasterzem. Trzeba tylko zrozumieć, że życie zmienia się diametralnie w momencie, kiedy zacznę w to wierzyć. Wszelkie obawy, strach, jakiekolwiek kompleksy – znikną. Woda i pastwisko symbolizują wszelkie dobro potrzebne do życia, które Bóg zapewnia wiernym sobie. I dzięki temu mogę żyć spokojnie, bo On tam jest i czuwa. „Odwagi! Ja jestem; nie bójcie się”. Zachowuję całą swobodę poruszania się i podejmowania decyzji – mam jednak Kogoś, kto wiedzie mnie po właściwych ścieżkach.
Doświadczam bezcenności każdej chwili istnienia, ponieważ nie jest ona nigdy przesłonięta cieniem zmartwienia każdej następnej. Gdy nawet przyjdzie na mnie jakieś doświadczenie, gdy życie każe mi chodzić ciemną doliną – wierzę w Ojca, który dla mojego życia poświęcił życie Swego Syna. I wiem, że On przyjdzie mi z pomocą. Tak często, wręcz nagminnie nadużywam jego łaskawości i dobroci – Jemu jednak zależy na mnie.
Podjęcie przez człowieka decyzji o złożeniu siebie w rękach Boga, zwierzchnictwo Boże staje się źródłem obfitości łask w rzeczywistości ziemskiej, a dalej najprostszą drogą do radości w rzeczywistości niebieskiej, o czym ewangelista mówi, przytaczając słowa Jezusa: „(…) abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole i zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela” (Łk 22, 30).
Idealne wręcz jest podsumowanie psalmu: dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia, i zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy. Błogosławieństwo wiary w Opatrzność, błogosławieństwo życia w posłuszeństwie i wypełniania rad Ducha Świętego na ścieżkach życia – oto klucz do szczęścia. Bo gdy Pan jest moim pasterzem, nic mi nie brakuje.