Psalm 35 — modlitwa o pomoc
- 14 stycznia, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Chwyć tarczę i puklerz i powstań mi na pomoc!Dobądź włóczni i zagrodź drogę prześladowcom moim
W czasie swego wieloletniego pobytu w więzieniach i obozach szwedzki dyplomata musiał czuć się bardzo opuszczony. Kiedy prosił wkraczających do Budapesztu w 1945 roku Rosjan o spotkanie w dowództwie, w celu przekazania im swoich planów ochrony Żydów, nie spodziewał się, że zamiast tego trafi w ręce NKWD i wkrótce wszelki ślad po nim zaginie.
Gdyż bez przyczyny zastawili na mnie zgubne sidła swoje,Bez przyczyny wykopali dla mnie dół
Rosjanie nie potrafili uwierzyć, że człowiek jest w stanie poświęcić wszystko i wielokrotnie narażać swoje życie w celu niesienia całkowicie bezinteresownej pomocy Żydom skazanym na zagładę. Uznali, że musi być amerykańskim szpiegiem.
Powstają złośliwi świadkowiePytają mnie o to czego nie wiem.Odpłacają mi złem za dobre;Jestem opuszczony.
Rosjanienie przyznali się do pomyłki. Bezpośrednio po aresztowaniu radzieckie MSZ poinformowało ambasadę szwedzką, że “podjęto środki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa panu Raoulowi Wallenbergowi”. Radziecka “ochrona” w istocie oznaczała więzienie – początkowo na Łubiance, później na Lefortowskiej. W sierpniu 1947 roku szwedzki ambasador w Moskwie został poinformowany, że “Wallenberg nie przebywa na terenie Związku Radzieckiego i nie jest znany władzom radzieckim”.
Lecz ja, gdy oni byli chorzy, przywdziewałem wór,Umartwiałem się postemI modlitwa moja wracała mi na usta.Postępowałem jak brat;Jak opłakujący matkę chyliłem się w żałobie.
Zanim w lipcu 1944 r. Raoul Wallenberg przybył do Budapesztu z misją ratowania ostatniego większego skupiska Żydów w Europie, Adolf Eichmann zdołał już wywieźć do obozów śmierci ok. 500 tys. Węgierskich Żydów. Pozostało przy życiu jeszcze 200 tys. Jako szwedzki dyplomata Wallenberg wydawał przepustki ochronne zaświadczające że okaziciel jest przeznaczony do repatriacji do Szwecji. Początkowo otrzymywali je ci, którzy mieli w Szwecji krewnych lub prowadzili z tym krajem interesy. Wkrótce jednak Wallenberg zrezygnował z wszelkich ograniczeń. Wsiadał do pociągów wywożących Żydów do obozów śmierci i prosił, aby podnieśli ręce znajdujący się w nich Szwedzi”. W ten sposób uratował kilkaset osób.
Panie, jak długo na to patrzeć będziesz?Wyzwól moją duszę od tych, co ryczą,Ocal moje życie od tych lwów!
Wallenberg nie bał się grozić hitlerowcom, że za eksterminację Żydów zostaną postawienie przed sądem jako zbrodniarze wojenni. Pomimo zamachów na jego życie nie dał się nigdy zastraszyć. Mawiał, że ryzykuje zaledwie jedno życie w celu uratowania wielu ludzi. W chwili zakończenia wojny na Węgrzech żyło jeszcze ok. 120 tys. Żydów. 15–20 tys.z nich bezpośrednio zawdzięcza swoje życie Raoulowi Wallenbergowi. Szacuje się, że pośrednio wskutek jego działań nawet 100 tys. Żydów uniknęło śmierci.
Niech okryją się wstydem i hańbąCi, którzy nastają na życie mojeNiech cofną się i zawstydząCi, którzy myślą o zgubie mojej!
W 1947 roku Wallenberg został wywieziony do obozu w Workucie. W ciągu następnych 12 lat był przenoszony pomiędzy kolejnymi obozami Gułagu. Ci, którzy go widzieli i udało im się wydostać przekazywali informacje na Zachód. Jednakże władze radzieckie konsekwentnie zaprzeczały wszystkim informacjom. W latach 1952–54 rząd szwedzki wystosował przynajmniej 34 ustne i 15 pisemnych zapytań o los Wallenberga. W 1957 roku rząd szwedzki otrzymał od władz radzieckich odpowiedź, jakoby Wallenberg zmarł w 1947 roku w swojej celi na atak serca. Był to pierwszy raz, kiedy Rosjanie przyznali że był ich więźniem. Jednakże informacja ta, stojąca w sprzeczności z licznymi doniesieniami, nie zadowoliła tych, którzy oczekiwali pełnego wyjaśnienia losów szwedzkiego dyplomaty.
W 1961 roku przy okazji wizyty światowego autorytetu medycznego, prof. Nanny Svartz, jej wieloletni znajomy, przewodniczący Radzieckiej Akademii Nauk Medycznych A. L. Miasnikow stwierdził, że dużo wie o sprawie Wallenberga, gdyż badał go dwa lata wcześniej, kiedy Szwed prowadził strajk głodowy a zupełnie niedawno badał go ponownie.Po uzyskaniu takich informacji premier Szwecji wystosował do Chruszczowa oficjalne żądanie wydania Wallenberga. Strona radziecka trzymała się jednak wersji śmierci w 1947 roku a radziecki naukowiec został zmuszony do stwierdzenia, że przekazane rewelacje wyniknąć musiały prawdopodobnie z nieporozumienia związanego z jego znajomością języka niemieckiego. Ostatecznie jednak przyznał jej prywatnie, ze Wallenberg zmarł w 1965 roku, o czym, związana przysięgą, szwedzka profesor milczała do 1981 roku.
Niech będą jak plewa na wietrzeI anioł Pański niech ich rozproszy!Niech droga ich będzie ciemna i śliskaI anioł Pański niech ich ściga!
W 1989 roku sprawa Wallenberga odżyła. Władze radzieckie poinformowały, że wszczęto ponowne dochodzenie. Podczas Konferencji Praw Człowieka w Paryżu radziecki delegat stwierdził, że zniknięcie Wallenberga było “mroczną kartą historii ZSRR”. Władze radzieckie zaprosiły członków rodziny Raoula do Moskwy. Pokazano im oficjalne dokumenty potwierdzające zgon w 1947 roku oraz oddano rzekomo odnalezione właśnie rzeczy osobiste: paszport, kalendarzyk, pamiętnik etc.
W 1990 roku dopuszczono 10-osobową komisję do inspekcji w więzieniu. Komisja prawdopodobnie nie znalazła żadnych śladów, jednak stwierdziła, iż jest w posiadaniu niepodważalnych dowodów na to, że Wallenberg nie zmarł w 1947 roku na atak serca.
W roku 2000, Alexander Yakovlev, szef prezydenckiej komisji, kolejnej powołanej dlawyjaśnienia tejsprawy, oświadczył, żeWallenberg zostałomyłkowo posądzony o szpiegostwo, uwięzionya następniezastrzelony podczas przesłuchania na Łubiance w roku 1947. Nie wyjaśnił jednakże dlaczego władza radziecka kłamała w tej sprawie przez poprzednie 55 lat. Rok później wspólna rosyjsko-szwedzka komisja nie doszła do porozumienia i wydała 2 odrębne oświadczenia. Rosjanie powrócili do wersji z atakiem serca, podczas gdy Szwedzi oświadczyli, iż nie znaleźli dostatecznych dowodów potwierdzających jakąkolwiek wersję śmierci Wallenberga i niemają pewności, czy żyje on obecnie czy nie.
Sądź mnie według sprawiedliwości swojej Panie, Boże mój!Niech nie śmieją się z mojego powodu!Niech nie mówią w sercu swoim: Ach, oto czego pragnęliśmy!Niech nie mówią: pochłonęliśmy go.
Jesienią 1980 roku węgierski imigrant żydowskiego pochodzenia, zawdzięczający swoje ocalenie Wallenbergowi, deputowany do niższej izby parlamentu, złożył w Kongresie propozycję nadania Wallenbergowi honorowego obywatelstwa amerykańskiego. Wallenberg stał się drugim w historii, po Winstonie Churchillu, człowiekiem, który takie obywatelstwo otrzymał.
Niech zarumienią się ze wstydu wszyscy,Którzy się cieszą z nieszczęścia mego!Niech okryją się wstydem i hańbąCi, którzy wynoszą się nade mnie!