Psalm 42, czyli Simon & Garfunkel
- 3 października, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Gdyby autor lub autorka Psalmu 42 urodził się w XX wieku i mieszkał w Europie albo w Ameryce, na pewno pisząc swoją pieśń wzorowałby się na melodii i słowach przeboju Simona i Garfunkl’a “Bridge over troubled waters”. Obie pieśni bowiem opisują dobrze nam znany stan: zmęczenia, zniechęcenia, gdy wszystkiego mamy dość, po dziurki w nosie i gdy chcemy świętego spokoju. „Niczym łania pragnie wody ze strumieni…”
W komentarzach do dzisiejszego Psalmu znalazłem uwagi, iż jest to pieśń Lewity, rozpaczającym na dawnymi, pełnymi chwały dniami, gdy prowadził tłumy do świątyni. Dla odmiany teraz jest sam, ludzie z niego drwią i jak tylko możemy się domyślać, uczęszczalność w świątyni spadła do wprost skandalicznie niskiego poziomu. Czyli przekładając na prosty język: „Coś się zepsuło.”
Analogie do sytuacji kościołów w dzisiejszych czasach są tak oczywiste, że nie będę nawet rozwijał tego wątku. Ale pieśń Lewity, wspominającego czasy gdy był piękny i młody, gdy wszystko było cacy: świątynie pełne, tłum rozmodlony, a jego kazania i modlitwy wysłuchiwane w nabożnym skupieniu, są znane każdemu z nas. I my bowiem mieliśmy lepsze dni: w pracy szło, budowaliśmy nowy dom, wykupiliśmy wycieczkę za granicę, partner nie miał wtedy brzuszka piwnego, a partnerka pilnowała żeby nie było widać odrostów. Bóg był z nami, bo jakże mógłby być przeciwko nam?!
I coś się zmieniło.
Robotnicy — tak zwani „fachowcy”, źle wylali fundamenty, na Krecie cały czas lało jak z cebra i było zimno jak w psiarni, w pracy nie ma ruchu, partner / partnerka, no cóż…, a w domu po nocach dziecko płacze, tak, że nawet pospać człowiek nie może w świętym spokoju. To nie tak miało być! „Łzy się stały dla mnie chlebem w niebie i w nocy”. Boga nie ma albo jeszcze lepiej mnie już nie kocha, poszedł sobie gdzieś i mnie już nie słucha. Zatrzymujemy świat i z niego wysiadamy.
Jest rzeczą zdumiewającą, jak powszechnie nasze niepowodzenia życiowe przypisujemy obojętności Boga i domagamy się, krzyczymy bądź modlimy się po nocach o natychmiastową interwencję. Bóg jest wtedy wszechpotężny, wszechmocny, wszechmądry i tylko trochę ma z czasem na bakier. Z drugiej strony w momentach dla nas korzystnych, jeśli już o nim pamiętamy, to ten sam Bóg przemienia się w Wielkiego Zegarmistrza, odległego, nie wtrącającego się w nasze vie privé, generalnie w poczciwego, nikomu nie przeszkadzającego dziadka. Nasza giętkość teologiczna jest zdumiewająca.
Lewita (czyli bohater liryczny kryjący nas samych, niezależnie od płci) ma problem z dostrzeżeniem Boga w swojej depresji. Prosty wniosek logiczny, na którym zbudował swoją teologię: „Bóg mnie kocha, więc kocha, gdy mi jest dobrze” nie pozwala mu zrozumieć, że Bóg nas kocha, nawet wtedy gdy nie jest nam wspaniale.
A często nie jest.
Z różnych powodów, zawinionych albo niezawinionych, małych albo dużych, ale Bóg o nas pamięta, kocha nas i jest przy nas nawet wtedy. Przesłaniem tego Psalmu jest nie tylko wspominanie wspaniałych czasów, ale napomnienie byśmy pamiętali także podczas tych mocno średnich.
W ostatnim wersie Psalmu 42 autor bądź autorka nabiera jakby otuchy i powtarza:
„Czemu jesteś zgnębiona, moja duszo i czemu jęczysz we mnie? Ufaj Bogu, bo jeszcze Go będę wysławiać: Zbawienie mego oblicza i mojego Boga”.
Gdyby żył bądź żyła w XX albo w XXI wieku i słuchali Simona i Garfunkela, ujął by to, mniej więcej tak:
When you’re weary, Gdy jesteś zmęczona,Feeling small, czujesz się niepozorna,When tears are in your eyes, gdy masz łzy w oczach,I will dry them all, ja je osuszę.(…)
When you’re down and out, Gdy jesteś przygnębiony i zdołowany,When you’re on the street, Gdy jesteś na bruku,When evening falls so hard, Gdy wieczór cię przygniata,I will comfort you, Ja cię pocieszę,(…)
I’ll take your part, Wezmę twoją część na siebie,When darkness comes, Gdy przyjdzie noc,And pain is all around, i gdy cierpienie będzie cię otaczać,Like a bridge over troubled water, niczym most nad zmąconą wodą,I will lay me down, położę się dla ciebie,Like a bridge over troubled water, i będę dla ciebie,I will lay me down, niczym most nad zmąconą wodą.
Amen.