Magazyn

Psalm 48: Pochwała miejsca


Ścia­na Pła­czu — ostat­nie zacho­wa­ne frag­men­ty Świą­ty­ni Jero­zo­lim­skiej. U jej stóp poboż­ni Żydzi modlą się eks­pre­syj­nie. Kiwa­ją się przed murem, wci­ska­ją w nie­go kar­tecz­ki ze sło­wa­mi skie­ro­wa­ny­mi do Boga. Ich modli­twa jest widocz­na. To miej­sce jest wciąż świę­te “Bóg je utwier­dzi na wie­ki”, jak całe to mia­sto.


W Jero­zo­li­mie byłem pięć lat temu. Obwo­żo­no nas typo­wą tra­są wycie­czek dla chrze­ści­jan. Betle­jem, Naza­ret, Bazy­li­ka Gro­bu Pań­skie­go, Jezio­ro Gene­za­ret itd. Ale żad­ne, zapew­ne jako chrze­ści­ja­nin nie powi­nie­nem się do tego przy­zna­wać, żad­ne z tych miejsc nie zro­bi­ło na mnie takie­go wra­że­nia jak Ścia­na Pła­czu. Gdy wsze­dłem — w prze­pi­so­wej kip­pie na gło­wie — w ten tłum modlą­cych się męż­czyzn: w czar­nych kape­lu­szach, w lisich cza­pach, w gar­ni­tu­rach i cha­ła­tach, ale tak­że nie­mal zwy­czaj­nych świec­kich Żydów w euro­pej­skich stro­jach z nie­wiel­ki­mi kip­pa­mi na gło­wach — poczu­łem, co tak napraw­dę zna­czy Zie­mia Świę­ta, co zna­czy modli­twa, miłość, żal.


I teraz gdy prze­czy­ta­łem ten psalm to poczu­cie wró­ci­ło: “Wiel­ki jest Pan i god­ny wiel­kiej chwa­ły W mie­ście Boga nasze­go, na swej górze świę­tej. Pięk­nie wznie­sio­na jest roz­kosz całej zie­mi, Góra Syjon, na krań­cach pół­noc­nych, mia­sto Kró­la Wiel­kie­go”. W tym miej­scu, ale też w Mea Sza­rim miej­scu prze­by­wa­nia ultra­or­to­dok­syj­nych Żydów tę wiel­ką chwa­łę się czu­je. Ci ludzie dla Boga pod­po­rząd­ko­wu­ją się naka­zom i zaka­zom, któ­re dla innych są nie­zro­zu­mia­łe. Żyją ina­czej! Ale jed­no­cze­śnie nie odrzu­ca­ją codzien­no­ści: nie wyrze­ka­ją się rodzi­ny, płcio­wo­ści. Uświę­ca­ją codzien­ność, nor­mal­ność, zwy­czaj­ność.


Jeśli oni są, reli­gij­ni (ale i nie­re­li­gij­ni) Żydzi — to świat ist­nie­je. Jeśli jest dzie­się­ciu spra­wie­dli­wych, któ­rzy w poko­ju stu­diu­ją Torę (czy jak okre­śla to psalm “roz­wa­ża­ją łaskę”) — to on będzie ist­niał. Jak dłu­go będą się modlić pod ścia­ną pła­czu, tak dłu­go będzie gdzie wra­cać. Tak dłu­go będzie miał gdzie wra­cać tak­że chrze­ści­ja­nin. Bo to nasi ojco­wie w wie­rze. To ludzie, naród, wspól­no­ta wia­ry i pocho­dze­nia, któ­ra jest żywym świa­dec­twem ist­nie­nia Boga, ale też naszych korze­ni.


“Okrąż­cie Syjon i obejdź­cie go, Policz­cie jego wie­ży­ce! Zwróć­cie uwa­gę na jego wały, Przejdź­cie się po pała­cach jego, Aby­ście mogli opo­wia­dać to przy­szłe­mu poko­le­niu, że to jest Bóg, Bóg nasz na wie­ki wie­ków. On nas pro­wa­dzi poza śmierć” — pro­si Psal­mi­sta. I gdy wspo­mi­nam jak sam cho­dzi­łem po Jero­zo­li­mie, po dziel­ni­cach orto­dok­sów, ale tak­że po całym Izra­elu — to sobie uświa­da­miam, że tam jest siła, dzię­ki któ­rej pew­ne rze­czy będę mógł prze­ka­zać swo­jej cór­ce. Tam poczu­łem żywe­go Boga. W tym powie­trzu, w tym słoń­cu, w tych murach.


Tego tutaj nie ma. Nawet w naj­pięk­niej­szych kościo­łach nie ma atmos­fe­ry Zie­mi Zba­wie­nia. Zie­mi Boga.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.