Magazyn

Święto Reformacji — 2. urodziny Magazynu Semper Reformanda


Świę­to Refor­ma­cji Anno Domi­ni 2004 jest dru­gą rocz­ni­cą ist­nie­nia eku­me­nicz­ne­go Maga­zy­nu Teo­lo­gicz­ne­go Sem­per Refor­man­da, dzia­ła­ją­ce­go od pół roku w powią­za­niu z Eku­me­nicz­ną Agen­cją Infor­ma­cyj­ną Ekumenizm.pl. Z tej oka­zji Redak­cja Maga­zy­nu SR chcia­ła­by podzię­ko­wać Czy­tel­ni­kom, byłym i obec­nym Współ­pra­cow­ni­kom za ducho­we i inte­lek­tu­al­ne impul­sy w two­rze­niu Maga­zy­nu SR. Zamiast brzę­ku kie­lisz­ków szam­pa­na pre­zen­tu­je­my tekst pt. Świę­to Refor­ma­cji — po ewan­ge­lic­ku i eku­me­nicz­nie, któ­ry znaj­du­je się rów­nież na stro­nie EAI Ekumenizm.pl. Ser­decz­nie zapra­sza­my do lek­tu­ry i do aktyw­nej współ­pra­cy z naszym Maga­zy­nem.


***


Świę­to Refor­ma­cji ‑po ewan­ge­lic­ku i eku­me­nicz­nie


Po raz kolej­ny obcho­dzi­my Świę­to Refor­ma­cji, któ­re przy­po­mi­na wyda­rze­nia z 31. paź­dzier­ni­ka 1517 roku. Augu­stiań­ski mnich i pro­fe­sor teo­lo­gii Mar­cin Luter przy­bił (nie­kó­trzy mówił, że po pro­stu ogło­sił) do drzwi kościo­ła zam­ko­we­go w Wit­ten­ber­dze 95 tez prze­ciw­ko nad­uży­wa­niu odpu­stów. Tezy sfor­mu­ło­wa­ne w języ­ku łaciń­skim skie­ro­wa­ne były do innych teo­lo­gów jako pod­sta­wa do dys­ku­sji teo­lo­gicz­nej tak, jak to było w zwy­cza­ju w ówcze­snej Euro­pie. 95 tez, jak i inne dzie­ła Lutra wywo­ła­ły kon­se­kwen­cje, któ­rych nikt nie był w sta­nie prze­wi­dzieć.


Czy Luter zbu­rzył jed­ność Kościo­ła?


Wie­lo­krot­nie w róż­ne­go rodza­ju publi­ka­cjach nauko­wych powta­rza­no, że Mar­cin Luter był oso­bą o skraj­nie indy­wi­du­ali­stycz­nym poj­mo­wa­niu świa­ta. Luter chciał zre­for­mo­wać Kościół bez Kościo­ła, śle­po pole­gał na wła­snej intu­icji i tchórz­li­wie ukry­wał się za poli­tycz­ny­mi moco­daw­ca­mi (elec­tor Fry­de­ryk Mądry) – to typo­we zarzu­ty sta­wia­ne Lutro­wi. W świe­tle powyż­szej kry­ty­ki Refor­ma­cja nie była niczym innym jak dzi­ką rewo­lu­cją, kutlu­ro­wym upad­kiem, któ­ry zła­mał świę­ta jed­ność Kościo­ła, któ­rą moż­na było rato­wać w inny spo­sób. Ale czy tak napraw­dę było?


Dla niko­go nie jest tajem­ni­cą, że Mar­cin Luter nie chciał zakła­dać nowe­go Kościo­ła. Dowo­dem na to są nie tyl­ko jego wcze­sne pisma, lecz tak­że orga­ni­za­cja życia kościel­ne­go para­fii ewan­ge­lic­kich, któ­re nadal uwa­ża­ły się za część jed­ne­go, świę­te­go, powszech­ne­go i apo­stol­skie­go Kościo­ła. Wyni­ka­ło to przede wszyst­kim z ekle­zjo­lo­gicz­ne­go zamy­słu Lutra, dla któ­re­go Kościół jest wszę­dzie tam, gdzie zwia­stu­je się Sło­wo i udzie­la sakra­men­tów. W Arty­ku­łach Szmal­kaldz­kich Luter pisze w 12. Arty­ku­le o Koście­le: “Albo­wiem (Bogu dzię­ki) już sied­mio­let­nie dziec­ko wie dzi­siaj, co to jest Kościół, mia­no­wi­cie, że są nim wie­rzą­cy, czy­li świę­ci, owiecz­ki słu­cha­ją­ce gło­su swo­je­go paste­rza.”


Słu­cha­nie Sło­wa Boże­go obja­wio­ne­go w Piśmie Świę­tym, a w spo­sób naj­do­sko­nal­szy w samym Chry­stu­sie jest cen­tral­nym zada­niem Kościo­ła. Para­fie, przyj­mu­ją­ce naucza­nie Refor­ma­to­ra nie zmie­nia­ły wystro­ju wewnętrz­ne­go świą­tyń i pozo­sta­wi­ły nawet łaci­nę w języ­ku litur­gicz­nym, któ­ra stop­nio­wo była zastę­po­wa­na języ­kiem nie­miec­kim, a w innych kra­jach języ­ka­mi naro­do­wy­mi.


Zna­ny badacz dzie­jów Refor­ma­cji prof. Heiko A. Obe­r­man zde­cy­do­wa­nie sprze­ci­wiał się wyobra­że­niu, jako­by Refor­ma­cja była spek­ta­ku­lar­nym eta­pem w histo­rii Kościo­ła Zachod­nie­go. Dla Obe­r­ma­na korze­ni szes­na­sto­wiecz­nej Refor­ma­cji nale­ży poszu­ki­wać w koń­co­wej fazie śre­dnio­wie­cza, któ­re z kolei ogni­sku­je nie­roz­wią­za­ne kon­flik­ty minio­nych epok. Zarów­no spór mię­dzy zwo­len­ni­ka­mi sil­nej wła­dzy rzym­skie­go papie­ża (papa­li­ści) oraz kole­gial­ne­go ustro­ju Kościo­ła (kon­cy­lia­ry­ści), jak i śre­dnio­wiecz­ne ruchy refor­ma­tor­skie (devo­tion moder­na, Wyclif, Hus etc.) ilu­stru­ją ogrom­ny kon­glo­me­rat idei, któ­re wyma­ga­ły “insty­tu­cjo­nal­ne­go roz­trzy­gnię­cia.” Do tego docho­dzą uwa­run­ko­wa­nia natu­ry nie­re­li­gij­nej w tym świec­kie ambi­cje papie­stwa i ogól­ny kry­zys w Koście­le.


Oczy­wi­ście nie było też tak, jak­by chcie­li to widzieć nie­któ­rzy zwo­len­ni­cy Refor­ma­cji, że była ciem­ność, niczym z opi­su stwo­rze­nia świa­ta w Księ­dze Rodza­ju, a dopie­ro Luter przy­niósł świa­tło praw­dzi­we­go chrze­ści­jań­stwa. Jest to oczy­wi­sta bzdu­ra, któ­ra zaciem­nia isto­tę Refor­ma­cji, a tak­że samej teo­lo­gii Mar­ci­na Lutra. Choć­by pobież­na lek­tu­ra pism Lutra poka­zu­je, że był to teo­log moc­no zako­rze­nio­ny w tra­dy­cji patry­stycz­nej, któ­re­mu nie­ob­ca była reflek­sja ekle­zjo­lo­gicz­na.


Nale­ży pamię­tać, że zasy­gna­li­zo­wa­ne czyn­ni­ki, któ­re dopro­wa­dzi­ły do Refor­ma­cji, wple­cio­ne były w kon­tekst epo­ki ówcze­sne­go chrze­ści­jań­stwa, któ­re podob­nie jak Kościół pierw­szych wie­ków, żył w świa­do­mo­ści escha­to­lo­gicz­nej. Zarów­no wypo­wie­dzi Lutra o Koście­le (Luter czę­sto mawiał, że Kościół żyje krwią swo­ich męczen­ni­ków), a tak­że towa­rzy­szą­ce Refor­ma­cji ano­ma­lie (np. Prze­śla­do­wa­nie Żydów) wpi­sa­ne są w prze­ko­na­nie, że oto nad­cho­dzi koniec cza­sów. Apo­ka­lip­tycz­ne nastro­je wzma­ga­ło nie tyl­ko zagro­że­nie ze stro­ny Tur­ków, lecz tak­że agre­syw­na dzia­łal­ność skraj­nych refor­ma­to­rów z tzw. lewe­go skrzy­dła Refor­ma­cji.


Refor­ma­cja czy defor­ma­cja


Naj­gor­liw­si kry­ty­cy Lutra i pro­te­stan­ty­zmu dowo­dzą, że celem Refor­ma­cji był prze­kształ­ce­nie (re-for­ma­cja) Kościo­ła, któ­ra osta­tecz­nie dopro­wa­dzi­ła do roz­ła­mu. Otóż wszyst­ko zale­ży od tego, jak rozu­mie­my jed­ność Kościo­ła, któ­ra już w świa­dec­twie Nowe­go Testa­men­tu jest bar­dziej postu­la­tem, gorą­cym pra­gnie­niem niż stwier­dze­niem sta­nu fak­tycz­ne­go. Tak­że stwier­dze­nia Ojców Kościo­ła poka­zu­ją, że nie ma jed­nej teo­lo­gi Ojców, a ist­nie­je sze­ro­kie spek­trum idei, któ­re mają cha­rak­ter kom­ple­men­tar­ny, bądź też anta­go­ni­stycz­ny. Jed­ność jest zatem zada­niem i wyzwa­niem, któ­re cią­gle na nowo musi być podej­mo­wa­ne i w świa­do­mo­ści przed ludz­ki­mi ułom­no­ścia­mi roz­trop­nie uka­zy­wa­ne.


Adolf von Har­nack, słyn­ny teo­log pro­te­stanc­ki prze­ło­mu XIX i XX wie­ku powie­dział, że gdy­by Sobór Try­denc­ki odbył się 50 lat wcze­śniej Refor­ma­cja nie nastą­pi­ła­by. Pięk­ne zda­nie, któ­re wyra­ża tęsk­no­tę za pew­nym uni­wer­sa­li­zmem, a może wręcz prze­ciw­nie – poka­zu­je, że Refor­ma­cji nie moż­na było unik­nąć. W koń­cu refor­my, któ­ry­mi szczy­cą się tra­dy­cyj­ni kato­li­cy, żyją­cy wciąż w idyl­li Try­den­tu, jak i kato­li­cy, któ­rzy w duchu ewan­ge­licz­nej odpo­wie­dzial­no­ści budu­ją Kościół XXI wie­ku w duchu prze­ło­mo­we­go Sobo­ru Waty­kań­skie­go II wie­dzą, że Refor­ma­cja była i jest nadal ducho­wym fer­men­tem oraz twór­czym przy­czyn­kiem do kon­struk­tyw­nej, i wia­ry­god­nej reflek­sji nad życiem chrze­ści­ja­ni­na.


Świę­to Refor­ma­cji dziś


Świę­to Refor­ma­cji jest przede wszyst­kim świę­tem lute­rań­skim, choć dziś obcho­dzo­ne jest rów­nież przez sio­strza­ny Kościół ewan­ge­lic­ko-refor­mo­wa­ny, Kościół ewan­ge­lic­ko-meto­dy­stycz­ny, a nawet przez wspól­no­ty neo­pro­te­stanc­kie. Świę­to usta­no­wio­no w 1667 roku decy­zją księ­cia Jerze­go II Sak­soń­skie­go. Zasta­na­wia­no się też nad inny­mi data­mi Świę­ta Refor­ma­cji: 10. listo­pa­da (dzień uro­dzin Lutra), 18. lute­go (dzień śmier­ci Lutra) czy też 25. czerw­ca (pamiąt­ka Kon­fe­sji Augs­bur­skiej). Wie­lo­krot­nie na tere­nie dzi­siej­szych Nie­miec Świę­to Refor­ma­cji było przed­mio­tem mani­pu­la­cji poli­tycz­nej, słu­ży­ło naro­do­wej idei Wiel­kich Nie­miec, czy też jako mate­riał pro­pa­gan­do­wy dla skrom­pro­mi­to­wa­nych wło­da­rzy komu­ni­stycz­nych w NRD.


Świę­to Refor­ma­cji ma dziś nie tyl­ko kon­fe­syj­ną wymo­wę, ale zde­cy­do­wa­nie eku­me­nicz­ny cha­rak­ter. Dzie­ło odno­wy trwa i nie zosta­ło zapo­cząt­ko­wa­ne przez Lutra, ani przez nie­go dokoń­czo­ne. Świę­to Refor­ma­cji jest przy­po­mnie­niem odpo­wie­dzial­no­ści i wezwa­niem, aby nie kon­cen­tro­wać się na sen­ty­men­tal­nej uciecz­ce w świat szes­na­sto­wiecz­nej kon­tro­wer­sji, sta­wia­niu nowych ikon boha­ter­skich Refor­ma­to­rów, ale aby bez wyrze­ka­nia się tra­dy­cji Refor­ma­cji na nowo urze­czy­wist­nić jej doro­bek w kon­tek­ście dzi­siej­sze­go życia Kościo­ła. Ogrom­na rola przy­pa­da tutaj teo­lo­gii we wszyst­kich jej dys­cy­pli­nach, a nawet inter­dy­scy­pli­nar­nych powią­za­niach. O tej nie­zwy­kłej odpo­wie­dzial­no­ści przy­po­mniał ostat­nio Jür­gen Molt­mann, słyn­ny teo­log ewan­ge­lic­ko-refor­mo­wa­ny, któ­ry zwró­cił uwa­gę na fakt, że fakul­te­ty teo­lo­gicz­ne nie mogą być ośrod­ka­mi, uczą­cy­mi “kom­pe­ten­cji wia­ry, czy umie­jęt­no­ści pocie­sza­nia. Czy ist­nie­je kom­pe­ten­cja Ducha Świę­te­go i naucze­nia się Boga?” – pyta Molt­mann.


Świę­to Refor­ma­cji ma tak­że zna­cze­nie eku­me­nicz­ne i to nie tyl­ko ze wzglę­du na tego­rocz­ną, 5. rocz­ni­cę pod­pi­sa­nia Wspól­nej Dekla­ra­cji o Uspra­wie­dli­wie­niu. Teo­lo­gia ewan­ge­lic­ka posia­da jasne, eku­me­nicz­ne zobo­wią­za­nie i w momen­cie, gdy zaba­ry­ka­du­je się w muzeum szes­na­sto­wiecz­nych slo­ga­nów zdra­dzi samą sie­bie, nara­ża­jąc się na nie­bez­pie­czeń­stwo zde­gra­do­wa­nia do roli pro­win­cjo­nal­nych snów o potę­dze, pasu­ją­cych jedy­nie do skan­se­nu gniew­nych marzy­cie­li. Powyż­sze ozna­cza rów­nież, że spad­ko­bier­cy Refor­ma­cji nie mogą w imię fał­szy­wie poj­mo­wa­ne­go eku­me­ni­zmu dążyć do kon­for­mi­zmu, bez­kry­tycz­nie przyj­mu­jąc zwy­cza­je innych wspól­not, któ­re mają wła­sną toż­sa­mość i histo­rię. Świę­to Refor­ma­cji przy­po­mi­na tak­że, że Kościo­ły ewan­ge­lic­kie nie mogą zapo­mnieć o pro­fe­tycz­nym cha­rak­te­rze swo­jej misji, nie mogą mil­czeć tam, gdzie Ewan­ge­lia ule­ga mini­ma­li­za­cji lub skraj­nej inter­pre­ta­cji, nie moga ucie­kać od odpo­wie­dzial­no­ści i koniecz­no­ści skła­da­nia świa­dec­twa tam, gdzie są oskar­ża­ne, wyśmie­wa­ne, prze­śla­do­wa­ne i igno­ro­wa­ne.


Dariusz P. Bruncz


Zobacz tak­że:


Maga­zyn SR: Moja refor­ma­cja — mój cichy rady­ka­lizm


Link: Kościół Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­ski w RP


Link: Kościół Ewan­ge­lic­ko-Refor­mo­wa­ny w RP


Link: Luter.pl

Link: Moja Refor­ma­cja (Luteranie.pl)
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.