Magazyn

Syjon


Bły­śnie zorza na nie­bie, nadej­dzie dzień chwa­ły; A wte­dy wszyst­kie cytry, char­fy i cym­ba­ły, Świę­to­ści, sre­bro, zło­to i doby­tek inny, Weź­mie­my do sta­re­go Domu, Pale­sty­ny’ (F. Dosto­jew­ski, Dzien­nik pisa­rza 1877 rok)


 


Są takie świę­te sym­bo­le i uni­wer­sal­ne idee, któ­re poru­sza­ją naj­skryt­sze stru­ny ser­ca. Taką wagę ma np. chrze­ści­jań­ski Caro­grad, krzyż na Świę­tej Sofii czy uwol­nie­nie Gro­bu Pań­skie­go z rąk nie­wier­nych. Podob­ne zna­cze­nie powin­na mieć dla żydow­skie­go i chrze­ści­jań­skie­go ser­ca (trzy­krot­nie pod­kre­ślam to ‘i’) kwe­stia Pale­sty­ny i usta­no­wie­nia Izra­ela na zie­mii, co jest rze­czą daną i obie­ca­ną przez Boga. W okre­sie wiel­kich świa­to­wych dążeń, gdy uka­za­ły się naj­skryt­sze korze­nie histo­rii, nagle zapło­nę­ła i ta idea, wypły­nął na powierzch­nię i ten pro­blem, jako oczy­wi­sty i bli­ski, któ­ry może być roz­wią­za­ny, jeśli nie dziś, to w naj­bliż­szym cza­sie. Posta­wie­nie kwe­stii usta­no­wie­nia Pale­sty­ny w tej innej poli­tycz­nej for­mie (oczy­wi­ście z wyłą­cze­niem wiel­kich miejsc świę­tych chrze­ści­jań­stwa) pań­stwem naro­do­wym Izra­ela nie­po­koi dusze ponie­waż z ducho­wym losem Izra­ela tajem­nie i nie­omyl­nie zwią­za­ne są losy chrze­ści­jań­skie­go świa­ta.


To nie ziem­skie kal­ku­la­cje wła­dzy, bogac­twa i wpły­wów kie­ru­ją tymi przed­sta­wi­cie­la­mi naro­du żydow­skie­go, któ­rzy w prze­zwy­cię­że­niu wygna­nia, dia­spo­ry i roz­pro­sze­nia, widzą słusz­nie pod­sta­wę ducho­we­go odro­dze­nia swo­je­go naro­du. Ocze­ku­ją oni nie tyl­ko wyzwo­le­nia z ‘pra­wa osie­dla­nia się’ czy nowe­go pra­wa doty­czą­ce­go roz­pro­sze­nia, ale i pra­wa do samo­dziel­ne­go ist­nie­nia. O wier­no­ści Żydów Syjo­no­wi dosko­na­le wie­dział Dosto­jew­ski, któ­ry pisał (po zacy­to­wa­nych wier­szach Kukol­ni­ka): ‘Wszyst­ko to, powta­rzam, sły­sza­łem, jako legen­dę, ale wie­rzę, że takie jest na pew­no sed­no spra­wy, zwłasz­cza dla ogó­łu Żydów, sed­no w posta­ci instynk­tow­ne­go, nie­opo­ha­mo­wa­ne­go pocią­gu’ (Dzien­nik pisa­rza, t. 3, s. 85).


Na ten temat wypo­wia­dał się też Sołow­jow. Według nie­go w ostat­niej epo­ce histo­rii Pale­sty­na będzie auto­no­micz­nym tere­nem zamiesz­ka­łym i rzą­dzo­nym głów­nie przez Żydów. To im przy­pi­su­je on ostat­nie powsta­nie prze­ciw­ko ogól­no­świa­to­we­mu impe­ra­to­ro­wi Anty­chry­sto­wi. Syjo­nizm, jako naro­do­wy ruch żydow­ski — pro­wa­dzi z koniecz­no­ści do posta­wie­nia pyta­nia o miej­sce osie­dla­nia się i osta­tecz­nie o Syjon. Powstał w koń­cu ubie­głe­go wie­ku nie tyl­ko pod wpły­wem anty­se­mi­ty­zmu i prze­śla­do­wań, ale rów­nież w nie mniej­szym stop­niu, pod wpły­wem stra­chu przed asy­mi­la­cją i ska­la­niem juda­izmu, któ­re pro­wa­dzi, według cha­rak­te­ry­stycz­ne­go stwier­dze­nia jed­ne­go z żydow­skich pisa­rzy, do tego, iż ‘współ­cze­sny Żyd, nie wie zbyt dobrze, dla­cze­go jest Żydem, i dla­cze­go powi­nien nim pozo­stać’.


Doda­je on tak­że, że ‘ist­nie­ją tyl­ko dwa spo­so­by, by zacho­wać Żydów dla żydow­stwa — zewnętrz­ny ucisk lub rezy­gna­cja z dia­spo­ry’. Danie Żydom moż­li­wo­ści stwo­rze­nia, pod pro­tek­to­ra­tem potęż­nych państw Euro­py, moc­ne­go naro­do­we­go cen­trum, stwo­rze­nia tam peł­ne­go życia naro­do­we­go, z wła­snym języ­kiem, gospo­dar­ką, pra­wem; stwo­rze­nia tam, jak mówił kom­pe­tent­ny badacz losu żydow­skie­go Rup­pin ‘ziar­na naro­do­wej kry­sta­li­za­cji’ (einen natio­na­len Kri­stal­li­sa­tios Kern schaf­fen) nie powin­no być trak­to­wa­ne, jako śro­dek do roz­wią­za­nia ‘kwe­stii żydow­skiej’ w wewnętrz­nym życiu państw euro­pej­skich, w szcze­gól­no­ści Rosji. Nie uwa­ża­ją tak zresz­tą sami syjo­ni­ści, któ­rzy wca­le nie liczą na to, że pocią­gnął do Pale­sty­ny więk­szość swo­ich roda­ków . Jako miej­sce osie­dla­nia się Pale­sty­na w naj­bliż­szym cza­sie nie będzie mieć, nawet w przy­bli­że­niu takie­go zna­cze­nia, jakie ma np. Ame­ry­ka.


Załóż­my, że kwe­stia żydow­ska, jako pro­blem praw­ny i eko­no­micz­ny, roz­pa­try­wa­na z punk­tu widze­nia ‘praw czło­wie­ka i oby­wa­te­la’, będzie mia­ła jedy­nie rady­kal­ne roz­wią­za­nie, czy­li cał­ko­wi­te zrów­na­nie praw. W ten spo­sób nie zosta­nie ona jed­nak roz­wią­za­na na płasz­czyź­nie ducho­wej, prze­ciw­nie, jeśli posta­wi­my ją w nowym świe­tle i uję­ciu — w samo­świa­do­mo­ści dia­spo­ry, któ­ra ma jak dotąd tyl­ko wybór mię­dzy asy­mi­la­cją a naro­do­wą śmier­cią (co wyda­je mi się zupeł­nie nie­moż­li­we) albo jaw­nym uka­za­niem swo­je­go naro­do­we­go obli­cza — to w koń­cu poja­wi się pyta­nie o cen­trum naro­do­we. Takim świę­tym cen­trum żydow­stwa bez­p­strzecz­nie i wyłącz­nie jest Pale­sty­na — zie­mia, któ­rą Izra­eli­tom dał sam Bóg. W pismach pro­ro­ków, któ­re są tak samo czczo­ne przez Żydów i chrze­ści­jan, zawar­te są pierw­sze wska­za­nia na nadzie­je, któ­re obec­nie są reali­zo­wa­ne. Zie­mia judej­ska obie­ca­na jest w nich powtór­nie Izra­elo­wi. U pro­ro­ka Iza­ja­sza czy­ta­my: ‘Owe­go dnia to się sta­nie: Pan pod­nie­sie po raz dru­gi rękę, aby wyku­pić resz­tę swe­go ludu, któ­ra oca­le­je, z Asy­rii i z Egip­tu, z Patros i z Kurz, z Ela­mu i Szi­ne­aru, z Cha­mat i z wysp na morzu. Pod­nie­sie znak dla pogan i zgro­ma­dzi wygnań­ców Izra­ela; pozbie­ra roz­pro­szo­nych z Judy z czte­rech stron świa­ta’ (Iz. 11, 11–12). ‘Po wie­lu dniach otrzy­masz roz­kaz, przy koń­cu lat przy­bę­dziesz do kra­ju, któ­ry oca­lał od mie­cza. Jego lud zebra­ny jest spo­śród wie­lu innych naro­dów na góry Izra­ela, dłu­go leżą­ce odło­giem. Spro­wa­dzo­ny jest on z powro­tem spo­śród wie­lu naro­dów i miesz­ka­ją oni wszy­scy bez­piecz­nie’ (Ez. 38, 8). To są pod­sta­wo­we pro­roc­twa chrze­ści­jań­skie i żydow­skie. Czyż­by zbli­ża­ło się ich speł­nie­nie?


Dia­spo­ra ist­nia­ła tak­że w cza­sie sta­rej Świą­ty­ni Jero­zo­lim­skiej. Mia­ła ona wte­dy swo­je cen­trum i ser­ce. Ist­nie­nie podob­ne­go cen­trum pomo­że i obec­nie speł­nić Izra­elo­wi swo­je wewnętrz­ne zada­nie, prze­zwy­cię­żyć tra­gicz­ne roz­dwo­je­nie i ducho­wą wal­kę, któ­ra przez całe wie­ki toczy­ła się w duszy Izra­ela. Naj­więk­szą trud­no­ścią współ­cze­sne­go syjo­ni­zmu jest to, że nie ma on sił, by powró­cić do utra­co­nej wia­ry ojców i zmu­szo­ny jest opie­rać się na zasa­dzie naro­do­wej lub kul­tu­ro­wo-etno­gra­ficz­nej. Na tych zasa­dach nie moż­na zbu­do­wać wiel­kich naro­do­wo­ści, a tym bar­dziej naro­do­wo­ści żydow­skiej. Tak pisał o tym Dosto­jew­ski — ‘nie potra­fię sobie wyobra­zić Żyda bez Boga’ — i doda­je — ‘mało tego nie wie­rzę też w wykształ­co­nych Żydów bez­boż­ni­ków’ (nie mógł­bym się pod tym pod­pi­sać).


Czyż moż­li­wość pozo­sta­nia sam na sam ze sobą — bez atmos­fe­ry dia­spor na tej świę­tej zie­mi, któ­ra kry­je w sobie szcząt­ki Abra­ha­ma, Iza­aka i Jaku­ba, gdzie wsłu­chać się moż­na w głos swo­jej reli­gij­nej świa­do­mo­ści — nie jest dla Izra­ela począt­kiem zbaw­cze­go reli­gij­ne­go samo­do­świad­cze­nia i samo­oczysz­cze­nia, począt­kiem nowe­go ducho­we­go odro­dze­nia? Mamy na ten temat nie­omyl­ne pro­roc­two, o któ­rym nie może­my zapo­mi­nać, i przed któ­rym sta­je­my z trwo­gą przed tajem­ni­cą Boże­go wybo­ru. ‘Nie chcę, bra­cia, żeby­ście byli nie­świa­do­mi tej tajem­ni­cy i sami w sobie zadu­fa­ni: czę­ścio­wa zatwar­dzia­łość Izra­ela ma miej­sce aż do cza­su wej­ścia wszyst­kich pogan. I w ten spo­sób cały Izra­el będzie zba­wio­ny, tak jak napi­sa­no: Przyj­dzie z Syjo­nu Wyba­wi­ciel, i odwró­ci bez­boż­ność od Jaku­ba’ (Rzym. 11, 25–26). Zbli­ża­ją się cza­sy i zna­ki. Na histo­rycz­nym fir­na­men­cie zapło­nę­ła nowa idea. Histo­ria na rów­ni z inny­mi świę­ty­mi zna­ka­mi wyważ­szy­ła rów­nież świę­te imię Syjo­nu. Ist­nie­ją zna­ki, że ‘pro­blem żydow­ski’ w jego róż­nych zna­cze­niach jawi się w nowym świe­tle. Jego tra­gicz­ne poło­że­nie, dia­spo­ra odczu­wa­ne są z nową siłą. I w tym cza­sie, kie­dy zapło­nę­ła łuna Przy­szło­ści poja­wia się nadzie­ja posta­wie­nia na nowo tego odwiecz­ne­go pro­ble­mu. Oby ona nie oka­za­ła się złud­ną.


Tłum. Mał­go­rza­ta i Tomasz P. Ter­li­kow­scy

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.