Magazyn

Szkiełko i oko


Magazyn EkumenizmToczą­ca się dys­ku­sja na temat cudów spro­wo­ko­wa­ła mnie do napi­sa­nia niniej­sze­go arty­ku­łu. Odno­szę bowiem wra­że­nie, że pro­blem jest posta­wio­ny nie­wła­ści­wie, a po głęb­szym zasta­no­wie­niu docho­dzę do wnio­sku, iż w rze­czy­wi­sto­ści nie ma spo­ru, jedy­nie pew­ne róż­ni­ce języ­ko­we. W czym bowiem tkwi róż­ni­ca poglą­dów? Z jed­nej stro­ny prze­ko­na­nie, że cuda dzie­ją się codzien­nie wokół nas, są widocz­nym zna­kiem dzia­ła­nia Ducha Świę­te­go i ewi­dent­nym magne­sem przy­cią­ga­ją­cym wier­nych i wzmac­nia­ją­cym ich wia­rę. Z dru­giej, że cuda może i zda­rza­ją się, jed­nak nie aż tak czę­sto, raczej wyjąt­ko­wo a spo­ro rze­ko­mych cudów moż­na wyja­śnić nauko­wo, zde­ma­sko­wać. Cuda stra­ci­ły na zna­cze­niu a opis, tak­że biblij­ny, wie­lu z nich jest jedy­nie świa­dec­twem ducho­wo­ści i men­tal­no­ści ludzi, któ­rzy je opi­sy­wa­li. Nie ujmu­je to jed­nak w żaden spo­sób chwa­ły Bogu, bowiem nie cuda sta­no­wią o isto­cie chrze­ści­jań­stwa i nie ich obec­ność wyróż­nia tę reli­gię na tle innych.


Zasta­nów­my się więc czym jest cud, jak postrze­ga­ją go ludzie i jakie ma dla nich zna­cze­nie. Nie­wąt­pli­wie cudem jest zja­wi­sko lub czyn, któ­ry wymy­ka się nasze­mu poj­mo­wa­niu świa­ta, prze­czy jego pra­wom a w kon­se­kwen­cji nasu­wa wnio­sek, że jego spraw­ca posia­da moc nad­przy­ro­dzo­ną, jest Bogiem lub co naj­mniej został przez Boga obda­ro­wa­ny szcze­gól­ną mocą spraw­czą. Czło­wiek sam z sie­bie nie potra­fi czy­nić cudów. Jeśli więc je czy­ni i to na Bożą chwa­łę wysu­nąć moż­na wnio­sek: albo rze­czy­wi­ście w ten spo­sób prze­ma­wia przez nie­go Duch Świę­ty albo czło­wiek ten jest kugla­rzem, być może nawet sza­lo­nym czy opę­ta­nym (wysu­nąć moż­na i inne ale nie wio­dą one do oma­wia­ne­go spo­ru). Współ­cze­sna tech­ni­ka, wyko­rzy­sty­wa­na nie­jed­no­krot­nie przez ilu­zjo­ni­stów na pokaz, w celach komer­cyj­nych, każe z dużą ostroż­no­ścią pod­cho­dzić do wszel­kich sztu­czek pre­zen­to­wa­nych nam przez roz­ma­itej maści kugla­rzy. Spo­ro ludzi spo­glą­da na świat racjo­nal­nie, wie­rząc, że wszyst­kie zacho­dzą­ce w nim zja­wi­ska moż­na zba­dać, wyja­śnić, opi­sać i zmie­rzyć. Posiąw­szy pew­ną wie­dzę, zna­jąc pra­wa przy­ro­dy, do kwe­stii cudów i zja­wisk nad­przy­ro­dzo­nych pod­cho­dzą scep­tycz­nie. Nazwij­my takie podej­ście nauko­wym punk­tem widze­nia. Bar­dzo czę­sto poglą­dy takie wią­żą się dodat­ko­wo z prze­ko­na­niem, że w cuda wie­rzą jedy­nie ludzie nie­ucze­ni, któ­rzy z racji małej wie­dzy na temat funk­cjo­no­wa­nia świa­ta skłon­ni są wszyst­ko co dla nich nie­wy­tłu­ma­czal­ne przy­pi­sy­wać isto­tom potęż­niej­szym od ludzi, boskim. Jed­nak­że i wśród naukow­ców jest wie­lu głę­bo­ko wie­rzą­cych chrze­ści­jan, któ­rzy pomi­mo bra­ku wia­ry w cuda głę­bo­ko wie­rzą w Boga. Stąd prze­ko­na­nie, że cuda nie są im do tego potrzeb­ne, nie mają­zna­cze­nia dla wia­ry.


Nie spo­sób nie przy­znać racji, zwłasz­cza w obli­czu argu­men­tów, iż wszak to nie zwy­kłe cuda czy kuglar­skie sztucz­ki sto­ją w cen­trum chrze­ści­jań­stwa. Zmar­twych­wsta­nie Chry­stu­sa, nie­wąt­pli­wie cudow­ne, wykra­cza dale­ko poza zwy­kłe poj­mo­wa­nie zja­wi­ska cudu i z pew­no­ścią to nie sam fakt że zda­rze­nie to jest nie­zwy­kłe i nad­przy­ro­dzo­ne decy­du­je o mocy i isto­cie chrze­ści­jań­stwa. Jed­nak­że pro­sty “nauko­wy” pogląd, prze­ko­na­nie ze wszyst­ko da się wyja­śnić i opi­sać jest prze­sad­nym uprosz­cze­niem świa­ta. Wśród bada­czy zja­wisk przy­ro­dy, naukow­ców wciąż roz­sze­rza­ją­cych naszą wie­dzę o świe­cie czę­sto moż­na spo­tkać się z poglą­dem, że im wię­cej bada­ją, tym bar­dziej zdu­mie­wa ich wiel­kość Boga. Tym bar­dziej poj­mu­ją oni jak ubo­ga jest nasza wie­dza o ota­cza­ją­cym nas świe­cie, jak wie­le jesz­cze nie wie­my i być może nigdy wie­dzieć nie będzie­my. Naj­więk­si zdo­by­wa­ją się nawet na kon­klu­zję “wiem, że nic nie wiem”. Ani współ­cze­sna, ani przy­szła nauka nie pozwo­li nam w peł­ni opi­sać świa­ta. Naukow­cy nie wie­rzą w cuda, a przez sza­cu­nek dla bada­nych i pozna­nych praw przy­ro­dy są skłon­ni przy­jąć raczej tezę, iż Bóg nie po to two­rzył pra­wa natu­ry, żeby dla mar­nych kuglar­skich sztu­czek teraz je łamać. Jako ich stwór­ca zapew­ne posia­da i taką moc, jed­nak­że jej wyko­rzy­sta­nie było­by nie­ja­ko zaprze­cze­niem dosko­na­ło­ści stwo­rze­nia.


Ci sami naukow­cy jed­nak gre­mial­nie potwier­dzą, że ist­nie­je bar­dzo wie­le­zja­wisk nie­wy­tłu­ma­czal­nych, wykra­cza­ją­cych poza naszą wie­dzę i poj­mo­wa­nie świa­ta, wie­rząc wsze­la­ko, że być może część z nich zosta­nie kie­dyś zba­da­na, pozna­na, opi­sa­na i zmie­rzo­na. Jak już wspo­mnia­łem wcze­śniej, wła­śnie świa­do­mość o ułom­no­ści naszej wie­dzy a rów­no­cze­śnie o swo­istym pięk­nie i porząd­ku świa­ta, tego, co już zba­da­ne oraz ogro­mie nie­zba­da­ne­go, świad­czy im o nie­skoń­czo­no­ści i chwa­le Boga. Nauko­wiec może nie nazwie takich zja­wisk cuda­mi, jed­nak wie­rząc w ich racjo­nal­ność doj­dzie do tych samych wnio­sków co czło­wiek, któ­ry we wszyst­kim co nie­wy­tłu­ma­czal­ne i nad­przy­ro­dzo­ne widzi cuda i zna­ki jakie śle nam Duch Świę­ty uka­zu­jąc Bożą Chwa­łę. Czyż więc ów spór o cuda, tak jasno zary­so­wa­ny na począt­ku nie jest w rze­czy­wi­sto­ści jedy­nie spo­rem o sło­wa i inter­pre­ta­cję tego, co nie­po­ję­te?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.