Magazyn

Tajemnica spowiedzi i tajemnica duszpasterska


Magazyn EkumenizmTajem­ni­ca spo­wie­dzi nale­ży do jed­nych z naj­star­szych środ­ków ochro­ny pry­wat­no­ści, zwią­za­nych z Kościo­ła­mi i związ­ka­mi wyzna­nio­wy­mi. Donio­słość tej kwe­stii spo­wo­do­wa­ła czę­ścio­wą regu­la­cję tej sfe­ry w pra­wie pań­stwo­wym.


W szcze­gól­no­ści art. 261 § 2 Kodek­su postę­po­wa­nia cywil­ne­go z dnia 17 listo­pa­da 1964 r. stwier­dza, że „duchow­ny może odmó­wić zeznań co do fak­tów powie­rzo­nych mu na spo­wie­dzi”. Kodeks postę­po­wa­nia kar­ne­go z 1997 r. w art. 178 sta­no­wi: „Nie wol­no prze­słu­chi­wać jako świad­ków: (…) 2) duchow­ne­go co do fak­tów, o któ­rych dowie­dział się przy spo­wie­dzi”, a Kodeks postę­po­wa­nia admi­ni­stra­cyj­ne­go z 1960 r. – „Świad­ka­mi nie mogą być: (…) 3) duchow­ni co do fak­tów obję­tych tajem­ni­cą spo­wie­dzi” (art. 82). Podob­ną nor­mę zawie­ra Usta­wa z dnia 23 grud­nia 1994 r. o Naj­wyż­szej Izbie Kon­tro­li w art. 43: „Nie wol­no prze­słu­chi­wać jako świad­ków: (…) 2) duchow­ne­go co do fak­tów, o któ­rych dowie­dział się przy spo­wie­dzi”.

Wymie­nio­ne regu­la­cje wska­zu­ją, że w postę­po­wa­niu kar­nym, admi­ni­stra­cyj­nym i przed NIK zezna­nie duchow­ne­go co do fak­tów, o któ­rych dowie­dział się przy spo­wie­dzi, nie może być uwzględ­nio­ne w postę­po­wa­niu dowo­do­wym, nato­miast w postę­po­wa­niu cywil­nym będzie to moż­li­we, jeśli duchow­ny nie odmó­wi zeznań. Duchow­nym jest oso­ba usta­no­wio­na według prze­pi­sów pra­wa wewnętrz­ne­go kościo­ła lub inne­go związ­ku wyzna­nio­we­go (art. 25 ust. 1 usta­wy z dnia 17 maja 1989 r. o gwa­ran­cjach wol­no­ści sumie­nia i wyzna­nia). Ozna­cza to, że do okre­śle­nia sta­tu­su duchow­ne­go nale­ży się­gać do prze­pi­sów wewnętrz­nych dane­go związ­ku wyzna­nio­we­go. Tajem­ni­ca obej­mu­je fak­ty powie­rzo­ne, obję­te lub o któ­rych dowie­dział się duchow­ny przy spo­wie­dzi.

Cho­ciaż poję­cie spo­wie­dzi wywo­dzi się z teo­lo­gii, to jed­nak moż­na i trze­ba zde­fi­nio­wać ogól­nie spo­wiedź dla potrzeb języ­ka praw­ni­cze­go. Spo­wiedź obej­mu­je czyn­no­ści zwią­za­ne z udzie­le­niem roz­grze­sze­nia (abso­lu­cji) peni­ten­to­wi przez duchow­ne­go, zakła­da­ją­ce pouf­ność powie­rza­nych pod­czas nich fak­tów. Spo­wiedź przed inny­mi oso­ba­mi, prak­ty­ko­wa­na w nie­któ­rych tra­dy­cjach pro­te­stanc­kich (np. przed poszko­do­wa­nym), nie jest obję­ta tajem­ni­cą spo­wie­dzi. Sfor­mu­ło­wa­nia kodek­so­we wska­zu­ją na to, że tajem­ni­ca obej­mu­je wszel­kie fak­ty pozna­ne przez duchow­ne­go przy spo­wie­dzi, a nie tyl­ko zwią­za­ne bez­po­śred­nio z abso­lu­cją. Nie może być nato­miast mowy o tajem­ni­cy w przy­pad­ku spo­wie­dzi publicz­nej, gdy peni­tent nie zakła­da jej pouf­no­ści. Spo­wiedź publicz­ną, zazwy­czaj pomi­ja­ją­cą wyli­cza­nie grze­chów, prak­ty­ku­ją przede wszyst­kim Kościo­ły pro­te­stanc­kie. Nale­ży jed­nak zazna­czyć, że rów­nież w czę­ści z nich prak­ty­ku­je się na życze­nie peni­ten­ta spo­wiedź indy­wi­du­al­ną, obję­tą tajem­ni­cą spo­wie­dzi.

W każ­dym przy­pad­ku sąd powi­nien okre­ślić, czy powie­rze­nie infor­ma­cji nastą­pi­ło przy spo­wie­dzi w rozu­mie­niu prze­pi­sów wewnętrz­nych Kościo­ła, do któ­re­go nale­ży dany duchow­ny. W wie­lu przy­pad­kach może mieć to cha­rak­ter kon­tek­stu­al­ny, ale nale­ży pamię­tać, że nie moż­na uznać z spo­wiedź czyn­no­ści, jeśli nie mia­ło dojść do roz­grze­sze­nia (nie ozna­cza to, że do nie­go doszło, ale że taka była inten­cja peni­ten­ta). Tajem­ni­ca spo­wie­dzi doty­czy zeznań duchow­ne­go i peni­tent nie może z niej go zwol­nić, ale może sam ujaw­nić swo­ją tajem­ni­cę.

O ile sze­ro­ko uwzględ­nio­no ochro­nę jed­nost­ki przed skut­ka­mi kar­ny­mi i admi­ni­stra­cyj­ny­mi ujaw­nio­nych fak­tów powie­rzo­nych spo­wied­ni­ko­wi, o tyle ochro­na przed inny­mi skut­ka­mi jest już znacz­nie mniej­sza. Zadość­uczy­nie­nia i odszko­do­wa­nie cywil­no­praw­ne­go moż­na docho­dzić na zasa­dach ogól­nych, z uwzględ­nie­niem ochro­ny dóbr oso­bi­stych. Nato­miast w pra­wie kar­nym wyko­rzy­stać moż­na art. 266 § 1. Kodek­su kar­ne­go: „Kto, wbrew prze­pi­som usta­wy lub przy­ję­te­mu na sie­bie zobo­wią­za­niu, ujaw­nia lub wyko­rzy­stu­je infor­ma­cję, z któ­rą zapo­znał się w związ­ku z peł­nio­ną funk­cją, wyko­ny­wa­ną pra­cą, dzia­łal­no­ścią publicz­ną, spo­łecz­ną, gospo­dar­czą lub nauko­wą, pod­le­ga grzyw­nie, karze ogra­ni­cze­nia wol­no­ści albo pozba­wie­nia wol­no­ści do lat 2”. Zgod­nie z § 3. ści­ga­nie tego typu prze­stępstw nastę­pu­je na wnio­sek pokrzyw­dzo­ne­go. Nale­ży uznać, że duchow­ny na zasa­dach okre­ślo­nych w pra­wie wewnętrz­nym związ­ku wyzna­nio­we­go jest zobo­wią­za­ny do zacho­wa­nia tajem­ni­cy spo­wie­dzi i pod­le­ga odpo­wie­dzial­no­ści kar­nej za naru­sze­nie tego zobo­wią­za­nia. Zasa­dy te mogą róż­nić się w zależ­no­ści od związ­ku wyzna­nio­we­go. Powsta­je otwar­te pyta­nie, kto w takim przy­pad­ku jest pokrzyw­dzo­nym (zwią­zek wyzna­nio­wy czy peni­tent).

Rzym­sko­ka­to­lic­ki Kodeks Pra­wa Kano­nicz­ne­go zabra­nia duchow­nym ujaw­nia­nia wia­do­mo­ści, z któ­ry­mi zapo­zna­li się w trak­cie spo­wie­dzi. Kanon 983 sta­no­wi w § l, że tajem­ni­ca sakra­men­tal­na jest nie­na­ru­szal­na. Dla­te­go nie wol­no spo­wied­ni­ko­wi sło­wa­mi lub w jaki­kol­wiek inny spo­sób i dla jakiej­kol­wiek przy­czy­ny w czym­kol­wiek zdra­dzić peni­ten­ta. Obo­wią­zek zacho­wa­nia tajem­ni­cy ma tak­że tłu­macz, jeśli wystę­pu­je, jak rów­nież wszy­scy inni, któ­rzy w jaki­kol­wiek spo­sób zdo­by­li ze spo­wie­dzi wia­do­mo­ści o grze­chach (kanon 983 § 2). Pra­wo kano­nicz­ne prze­wi­du­je suro­wą odpo­wie­dzial­ność za naru­sze­nie tajem­ni­cy sakra­men­tal­nej. Spo­wied­nik, któ­ry naru­sza bez­po­śred­nio tę tajem­ni­cę, pod­le­ga eks­ko­mu­ni­ce wią­żą­cej mocą same­go pra­wa, zastrze­żo­nej dla Sto­li­cy Apo­stol­skiej (kanon 1388 § l). Zauważ­my, że jest to naj­wyż­sza kara w Koście­le Rzym­sko­ka­to­lic­kim.

Spo­wied­nik pono­si odpo­wie­dzial­ność rów­nież wów­czas, gdy naru­sza tajem­ni­cę sakra­men­tal­ną tyl­ko pośred­nio – powi­nien wów­czas być uka­ra­ny sto­sow­nie do cięż­ko­ści prze­stęp­stwa (kanon 1388 § l). Tłu­macz i inni, o któ­rych mowa w kano­nie 983 § 2, za naru­sze­nie tajem­ni­cy sakra­men­tal­nej powin­ni być uka­ra­ni spra­wie­dli­wą karą, nie wyłą­cza­jąc eks­ko­mu­ni­ki (kanon 1388 § 2). Nale­ży zwró­cić uwa­gę na fakt, że rodzi­ły się (i nadal rodzą) pyta­nia, w tym natu­ry moral­nej, czy zakaz ten jest bez­względ­ny, nawet wów­czas, gdy ujaw­nie­nie tajem­ni­cy mogło­by pomóc w usta­le­niu i schwy­ta­niu nie­bez­piecz­ne­go spraw­cy zbrod­ni. Widocz­nie wąt­pli­wo­ści te były dość powszech­ne, sko­ro Sto­li­ca Apo­stol­ska lat temu kil­ka uzna­ła za wska­za­ne wypo­wie­dzieć się w tej spra­wie. Wypo­wiedź była zde­cy­do­wa­na: „zakaz jest bez­względ­ny”. „Za bez­po­śred­nie naru­sze­nie tajem­ni­cy sakra­men­tal­nej kanon 1388 § l prze­wi­du­je eks­ko­mu­ni­kę latae sen­ten­tiae, zare­zer­wo­wa­ną Sto­li­cy Apo­stol­skiej. Nato­miast za pośred­nie naru­sze­nie tajem­ni­cy sakra­men­tal­nej, a tak­że za jakie­kol­wiek naru­sze­nie tajem­ni­cy spo­wie­dzi, ten sam kanon prze­wi­du­je moż­li­wość nało­że­nia sank­cji kano­nicz­nej feren­dae sen­ten­tiae, nie wyklu­cza­jąc eks­ko­mu­ni­ki.

Oprócz tego fun­da­men­tal­ne­go obo­wiąz­ku spo­wied­nik jest obar­czo­ny wie­lo­ma inny­mi zobo­wią­za­nia­mi praw­no-pasto­ral­ny­mi, wymie­nio­ny­mi w kano­nach 978–982 i 984–986. Wśród nich, w świe­tle tego, co zosta­ło powie­dzia­ne na temat pra­wa do sakra­men­tów i ochro­ny upraw­nień wier­nych, szcze­gól­ne zna­cze­nie nabie­ra­ją kano­ny 980 i 984. Pierw­szy z nich sta­no­wi, że jeśli spo­wied­nik nie ma wąt­pli­wo­ści, co do dys­po­zy­cji peni­ten­ta, ten zaś pro­si o roz­grze­sze­nie, spo­wied­nik nie może odło­żyć abso­lu­cji, a tym bar­dziej jej odmó­wić. Dru­gi z wymie­nio­nych kano­nów stwier­dza, że „spo­wied­ni­ko­wi, a w szcze­gól­no­ści temu, kto ma wła­dzę, abso­lut­nie nie wol­no czy­nić użyt­ku z tego, co wie ze spo­wie­dzi, na nie­ko­rzyść peni­ten­ta, nawet jeśli wyklu­czo­ne jest jakie­kol­wiek nie­bez­pie­czeń­stwo naru­sze­nia tajem­ni­cy sakra­men­tal­nej”.

Dla porów­na­nia, Prag­ma­ty­ka Służ­bo­wa Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go w RP defi­niu­je przyj­mo­wa­nie spo­wie­dzi „jako służ­bę abso­lu­cji i udział w sędziow­skim urzę­dzie Chry­stu­sa przez spra­wo­wa­nie wła­dzy klu­czów” (§ 100). Do okre­śle­nia czy mia­ła miej­sce spo­wiedź wyko­rzy­stać moż­na dys­po­zy­cję § 101: „Kościół nasz uzna­je i dopusz­cza jako peł­no­praw­ne dwie for­mu­ły abso­lu­cji: a) “… z roz­ka­zu Pań­skie­go odpusz­czam wam grze­chy wasze…”, b) “…ogła­szam, że grze­chy wasze są wam odpusz­czo­ne…”. Obok spo­wie­dzi powszech­nej, nie obję­tej tajem­ni­cą, Kościół dopusz­cza spo­wiedź indy­wi­du­al­ną. § 104 sta­no­wi, że: „Spo­wiedź indy­wi­du­al­na w rozu­mie­niu lute­ra­ni­zmu jest bar­dziej “roz­mo­wą wia­ry” niż samym wyli­cza­niem grze­chów, a swój szczyt znaj­du­je w abso­lu­cji” i pod­kre­śla kon­sty­tu­tyw­ne wystę­po­wa­nie abso­lu­cji. § 105 wprost wpro­wa­dza obo­wią­zek docho­wa­nia tajem­ni­cy spo­wie­dzi: „Duchow­ni, zgod­nie ze ślu­bo­wa­niem ordy­na­cyj­nym, są zobo­wią­za­ni do zacho­wa­nia tajem­ni­cy spo­wie­dzi, a tak­że tajem­ni­cy roz­mów dusz­pa­ster­skich pod rygo­rem utra­ty urzę­du”. Sank­cją jest zatem skre­śle­nie z listy księ­ży.

Para­dok­sal­nie w § 106 „do zacho­wa­nia tajem­ni­cy spo­wie­dzi oraz tajem­ni­cy roz­mów dusz­pa­ster­skich zobo­wią­zu­je się tak­że spo­wia­da­ją­ce­go się peni­ten­ta i szu­ka­ją­ce­go pora­dy dusz­pa­ster­skiej roz­mów­cę”, co nie wystę­pu­je lite­ral­nie w rzym­sko­ka­to­lic­kim Kodek­sie pra­wa kano­nicz­ne­go, choć jest to w tym Koście­le wyin­ter­pre­to­wy­wa­ne z innych doku­men­tów o cha­rak­te­rze teo­lo­gicz­nym (Peni­ten­cja­ra Apo­stol­ska z 12 III 1994). Doszło w ten spo­sób do dosyć dziw­nej sytu­acji, w któ­rej peni­tent sam nie może – według pra­wa kościel­ne­go, choć bez żad­nej sank­cji – wyznać fak­tów, obję­tych tajem­ni­cą spo­wie­dzi, ani nie może zwol­nić z tego obo­wiąz­ku duchow­ne­go. Bez­względ­ną nie­moż­ność zwol­nie­nia duchow­ne­go z zacho­wa­nia tajem­ni­cy spo­wie­dzi prze­wi­du­ją tak­że prze­pi­sy Kościo­łów ewan­ge­lic­kich za gra­ni­cą, np. Zjed­no­czo­ne­go Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Lute­rań­skie­go Nie­miec, któ­ry usta­no­wił taki zakaz w § 41 ust. 1 Kir­chen­ge­setz zur Rege­lung des Dien­stes der Pfar­rer und Pfar­re­rin­nen in der Vere­inig­ten Evan­ge­lisch-Luthe­ri­schen Kir­che Deutsch­lands vom 17. Okto­ber 1995.

War­to zauwa­żyć, że nie­któ­re Kościo­ły wpro­wa­dza­ją tak­że w swych wewnętrz­nych porząd­kach praw­nych tajem­ni­cę dusz­pa­ster­ską, wykra­cza­ją­cą poza tajem­ni­cę spo­wie­dzi. W tych przy­pad­kach nie moż­na sto­so­wać art. 261 § 2 Kodek­su postę­po­wa­nia cywil­ne­go 1964 r., art. 178 Kodek­su postę­po­wa­nia kar­ne­go z 1997 r., art. 82 Kodek­su postę­po­wa­nia admi­ni­stra­cyj­ne­go z 1960 r. oraz art. 43 Usta­wy z dnia 23 grud­nia 1994 r. o Naj­wyż­szej Izbie Kon­tro­li, ale moż­na sto­so­wać sank­cję kar­ną z art. 266 § 1 Kodek­su kar­ne­go i środ­ki cywil­no­praw­ne. W rzym­sko­ka­to­lic­kim Kodek­sie pra­wa kano­nicz­ne­go obo­wią­zek zacho­wa­nia dys­kre­cji i tajem­ni­cy wpro­wa­dza kanon 220, ale jest to ochro­na sto­sun­ko­wo sła­ba.

Nato­miast Kościół Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­ski w RP zgod­nie z § 105 zrów­nu­je tajem­ni­cę spo­wie­dzi z tajem­ni­cą roz­mo­wy dusz­pa­ster­skiej i usta­na­wia taką samą sank­cję za jej naru­sze­nie: utra­ta urzę­du duchow­ne­go. Wspo­mnia­na nie­miec­ka Kir­chen­ge­setz zur Rege­lung des Dien­stes der Pfar­rer und Pfar­re­rin­nen w § 41 ust. 2 tak­że wpro­wa­dza ochro­nę tajem­ni­cy roz­mo­wy dusz­pa­ster­skiej („wszyst­kie­go tego, co zosta­ło powie­rzo­ne w sytu­acji, w któ­rej wystę­po­wa­li w cha­rak­te­rze dusz­pa­ste­rza”), ale ma ona cha­rak­ter względ­ny, tj. wier­ny może zwol­nić z niej duchow­ne­go.

Na foto­gra­fii kon­fe­sjo­nał z kościo­ła ewan­ge­lic­ko-augs­bur­skie­go w Sor­kwi­tach.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.