To idzie Armia Pana. Rzecz o salwacjonistach
- 7 lipca, 2004
- przeczytasz w 10 minut
Śmieszne mundury, orkiestry przygrywające ludziom rozdającym jedzenie najuboższym, praca charytatywna — z tym najczęściej kojarzy się Polakom Armia Zbawienia. Organizacja ta (lepiej byłoby powiedzieć Kościół) to jednak nie tylko praca charytatywna, ale także swoiście zreinterpretowane chrześcijaństwo i dość konserwatywna teologia, szczególnie moralna.
Głównym celem Armii Zbawienia, tak jak sama go ona formułuje, jest głoszenie Dobrej Nowiny całemu światu oraz zaspokajanie, w imię Jezusa Chrystusa, potrzeb egzystencjalnych ludzi. Każdy członek (żołnierz i oficer) Armii Zbawienia — przez złożenie swoistych przyrzeczeń zobowiązuje się do bycia sługą zbawienia całego świata.
Historia Armii Zbawienia
Założyciel Armii Zbawienia William Booth urodził się Nottingham w 1829 roku. Od wczesnej młodości starał się namawiać wszystkich swoich znajomych do świadomego przyjęcia Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. Chętnie też głosił kazania na ulicach. Po ukończeniu praktyki w sklepiku rodziców wyjechał do Londynu i tam przyłączył się do zboru metodystycznego, w którym szybko został duchownym.
Od 1855 roku, kiedy wziął ślub z Catherine Mumford, przez wiele lat pracował jako metodystyczny kaznodzieja, jeżdżąc po całej Wielkiej Brytanii i głosząc Słowo Boże. Z czasem uznał, że nie jest to to, czego wymaga od niego Jezus Chrystus. Porzucił karierę duchownego metodystycznego i zaczął głosić Ewangelię na ulicach Londynu. Tylko w ten sposób bowiem, uznał, można dotrzeć do najbiedniejszych z biednych, brudnych niedomytych bezdomnych, którzy źle czuli się w czyściutkich kościółkach, wśród bogatych chrześcijan. Specjalnie dla nich Booth powołał w 1865 roku Misję Chrześcijańską Wschodniego Londynu. Pomysł jednak nie chwycił. Misja dla londyńskich żebraków i przestępców nie rozrastała się. Dopiero ponad dziesięć lat później, gdy Booth zdecydował się przemianować swoją organizację na Armię Zbawienia i zorganizować ją na quasimilitarny styl, sytuacja zmieniła się.
Pomysł ten przyszedł mu do głowy zresztą całkowicie przypadkowo. Gdy wraz z synem Bramwellem i swoim przyjacielem Georgem Railtonem przygotowywali coroczne sprawozdanie Misji Chrześcijańskiej — w nagłówku napisał: “Misja chrześcijańska jest armią wolontariuszy”. Chwilę potem — jakby w przebłysku intuicji — przekreślił słowo wolontariuszy i dopisał “zbawienia”. W ten sposób powstała nazwa nowego ruchu: Armii Zbawienia.
Booth wraz z nową nazwą przyjął tabelę quasi-wojskowych rang, zaprojektował mundury i sztandary, a także zaczął interpretować chrześcijaństwo jako wielką duchową walkę, w której Bóg potrzebuje mieć na ziemi swoją własną Armię. Od momentu przyjęcia militarnej struktury ruch zaczął rozwijać się błyskawicznie. Wojskowa struktura, misja od drzwi do drzwi oraz wojskowy dynamizm sprawiły, że posłannictwo Armii Zbawienia przyjmowały tysiące osób. Już rok po powołaniu AZ — dotarła ona do Stanów Zjednoczonych i Irlandii. W 1912 roku, gdy Booth umierał — jego organizacja obecna była w 58 krajach.
Struktura
Salwacjoniści, bo tak sami określają się członkowie Armii Zbawienia — zorganizowani są w dwóch grupach. Pierwszą z nich, w terminologii innych Kościołów, można by ją określić jako świeckich są żołnierze, czyli ludzie, którzy w wolnym czasie — wypełniają zadania ewangelizacyjne i charytatywne, drugą oficerowie, których porównać można do duchownych (posiadają prawa ministrów religii). Na czele wyznania stoi generał, którego autorytet i kierownictwo uznawać powinni wszyscy członkowie armii, w szczególności oficerowie, nad którymi sprawuje on wojskową władzę. Poszczególni oficerowie zrzeszeni są oczywiście w korpusach, które w normalnym eklezjalnym języku zwane są diecezjami.
Tabela stopni oficerskich
- generał
- komisarz (commisioner — chief of the Staff)
- pułkownik
- pułkownik porucznik (podpułkownik)
- major
- porucznik
- kadet
Kadeci — w języku salwacjonistów to osoby, które rozpoczynają dopiero służbę w Armii Zbawienia i zamierzają zostać jej duchownymi. Każdy ze stopni posiada oczywiście, jak to w wojsku odpowiednie oznakowanie oraz stosowne prawa.
Każdy z członków Armii Zbawienia, poza akceptacją przywództwa i obowiązkiem pracy na rzecz ewangelizacji lub pomocy charytatywnej zobowiązany jest także do przyjęcia zasad wiary i złożenia przysięgi wojskowej.
Zasady wiary
Wyznanie wiary salwacjonistów w zasadzie nie różni się od analogicznych credo innych wspólnot uświęceniowych. Wyrasta ono z tradycji arminiańsko-wesleyańskiej. Wraz ze wszystkimi chrześcijanami wyznają oni wiarę w Trójce Świętą, w Boską i ludzką naturę Jezusa Chrystusa; oraz w nieśmiertelność duszy ludzkiej, zmartwychwstanie ciała, życie wieczne oraz potępienie dla grzeszników i raj dla sprawiedliwych.
Jak wszyscy protestanci wierni Armii Zbawienia wyznają, że Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu jest jedynym źródłem chrześcijańskiej wiary i praktyki; Bóg jest dla nich jedynym podmiotem godnym prawdziwego kultu i czci; natura ludzka jest zepsuta a ludzie są grzesznikami, którzy mogą być usprawiedliwieni jedynie dzięki wolnej łasce Boga. Jak większość wspólnot czerpiących z tradycji wesleyańskiej salwacjoniści uznają, że dzięki Męce i Śmierci Jezusa Chrystusa cały świata może zostać zbawiony (nie istnieje zatem predestynacja, a Chrystus umarł za wszystkich, a nie tylko za wybranych); ich zdaniem niezbędnym do zbawienia jest odrodzenie w Duchu Świętym.
Żołnierze i oficerowie Armii Zbawienia zakładają oczywiście zbawienie wyłącznie z wiary, przyjmują jednak, że konieczna jest współpraca z nią. Wyznają także, że wierzący w Jezusa Chrystusa mogą zostać uświęceni i zachowani aż do ponownego przyjścia Pana.
Poza wyznaniem wiary wszyscy członkowie Armii Zbawienia składają przysięgę, w której wyrażają szczerą wolę pozostania żołnierzem Armii Zbawienia i Chrystusowego Kościoła. Zobowiązują się w niej, do posłuszeństwa Duchowi Świętemu, modlitwy, służby i czytania Pisma Świętego. Uznają podporządkowanie się zasadom Królestwa Bożego, a nie królestwa tego świata, wyrzekają się wszelkiej nieczystości, niemoralności czy niesprawiedliwości, zobowiązują się do wierności zasadom chrześcijańskim w życiu społecznym i rodzinnym oraz do chronienia znaczenia rodziny i małżeństwa.
Każdy salwacjonista zobowiązuje się także do przestrzegania zakazu picia alkoholu, palenia tytoniu, zażywania narkotyków, korzystania z pornografii, gier hazardowych, okultyzmu oraz wszystkiego, co przeszkadza w rozwoju duchowym. Każdy z nich ma obowiązek głoszenia Królestwa Bożego i konieczności nawrócenia w godzinach wolnych od pracy zawodowej, przekazywania części swoich zarobków na potrzeby wspólnoty oraz wierności zasadom salwacjonizmu szczególnie w okresie prześladowań.
“Liturgia” i sakramenty
Miejsca spotkań salwacjonistów, choć noszą militarne nazwy (w najlepszym razie centrum, ale często także cytadela lub zamek) są normalnymi kaplicami, w którym poza otrzymaniem pomocy można się też normalnie pomodlić. W większości kościołów Armii Zbawienia nabożeństwa odbywają się w niedzielę. Spotkania zwykle (trudno jednak o jakiś opis typowego nabożeństwa, nie ma bowiem nic takiego jak salwacjonistyczna liturgia) zawierają czytania biblijne, śpiewanie hymnów i pieśni, opowiadanie o własnych duchowych doświadczeniach, a także rozmaite prezentacje. W tygodniu, jak w niemal każdym kościele protestanckim odbywają się spotkania grup modlitewnych, rodzinnych, a także młodzieżowych i seniorskich. Oficerowie — jako ordynowani duchowni sprawują podczas podobnych nabożeństw pogrzeby, błogosławią dzieci oraz udzielają małżeństw.
Tym, co odróżnia Armię Zbawienia od innych wspólnot ewangeliczno-uświęceniowych jest odrzucenie przez nich wszelkich sakramentów, nawet dwóch — uznawanych w zasadzie przez całe chrześcijaństwo, czyli chrztu i Wieczerzy Pańskiej (komunii/Eucharystii). Powodów takiego stanowiska trzeba szukać w przekonaniach żony założyciela tej wspólnoty Catherine Booth, która od początku działalności swojego męża i swojej kładła nacisk raczej na wewnętrzne przeżycie nawrócenia i działania Ducha Świętego, niż na ich zewnętrzne objawy w ceremoniach kościelnych. Sam założyciel — widząc, że w nabożeństwach uczestniczy sporo alkoholików — uznał, że nie należy sprawować na nich Komunii. Innym powodem, dla którego nie sprawował na swoich nabożeństwach komunii było to, że wielu męskich szowinistów odrzucało możliwość, by sprawowały ją kobiety, a równość wierzących była podstawą zasad salwacjonistów. Ostatecznie jednak William Booth nie wypowiedział się przeciwko sakramentów, a decyzję odnośnie ich sprawowania pozostawił swoim następcom, którzy mieli ją podjąć, gdy ruch okrzepnie.
Podbudowę teologiczną nieobecności widzialnych znaków niewidzialnej Bożej Łaski w salwacjonizmie przyniosły dopiero raporty Międzynarodowej Komisji Życia Duchowego przygotowane w latach 90. ubiegłego wieku.
Odnośnie chrztu autorzy raportu uznają, że każdy kto wyznaje Chrystusa jest już w Duchu ochrzczony, a zatem nie potrzebny do zbawienia jest jakiś specjalny obrzęd. Publicznym wyznaniem wiary, którą to rolę również, szczególnie w wyznaniach chrzcżach osoby dorosłe jest chrzest, jest zaś w Armii Zbawienia akt przysięgi żołnierskiej. Zakłada ono bowiem wyznanie Jezusa Chrystusa jako jedynego Pana i Zbawiciela, przyjęcie to musi być potwierdzone przez działanie Ducha Świętego w życiu wierzącego, poszukiwanie łaski Bożej.
Również komunia święta nie jest, zdaniem salwacjonistów, chrześcijanom do niczego potrzebna. Łaska Boża jest bowiem dostępna dla każdego człowieka wszędzie i zawsze, nie potrzeba do jej realizacji żadnych specjalnych kanałów łaski (tak Wesley określał Komunię Świętą), czy szczególnych obrzędów. Co więcej jedynym prawdziwym sakramentem jest Jezus Chrystus, a przyjęcie Jego uświęcenia jest jedynym potrzebnym sposobem kultu.
Żołnierze i oficerowie Armii Zbawienia mogą przystępować do Komunii Świętej w innych społecznościach i Kościołach chrześcijańskich, w których jest ona praktykowana (trudno jednak wyobrazić sobie Kościół chrześcijański, który godzi się, by do Stołu Pańskiego przystępowały osoby nieochrzczone). Pozwala się również, by traktowali oni wspólne posiłki w swoich zborach czy korpusach jako momenty głoszenia łaski Bożej.
Symbolika Armii Zbawienia
Jako organizacja paramilitarna salwacjoniści przywiązują spore znaczenia do symboliki swoich oznaczeń, herbów czy flag.
Godło na czapce: symbolika każdego z elementów tego organizacyjnego herbu wyjaśniona jest szczegółowo w paragrafie 3 Przepisów i Zasad dla Oficerów AZ. 1. Okrągłe słońce symbolizuje światło i ogień Ducha Świętego.2. Krzyż w centrum — krzyż Jezusa Chrystusa3. Litera S — przypomina o Zbawieniu (ang. Salvation)4. szpady symbolizują walkę o zbawienie5. pociski oznaczają prawdy Ewangelii6. Korona przypomina o koronie zbawienia, którą Bóg przygotował dla wszystkich wiernych sobie na koniec ich życia.
Wygląd godła znajdującego się na czapkach oficerów i żołnierzy — oczywiście ulegał zmianie. Zmieniała się na przykład ilość ewangelicznych pocisków czy wygląd poszczególnych symboli. Godło zostało zaprojektowane przez kapitana Williama Ebdona w 1878 roku.
Tarcza Armii Zbawienia: czerwona tarcza z napisem Armia Zbawienia noszona jest przez każdego oficera i żołnierza na organizacyjnym mundurze, a także jako niewielkie oznaczenia, które można przypinać do cywilnych ubrań. Salwacjoniści zaczęli je masowo nosić podczas I wojny światowej, i od tego czasu — mimo niewielkich zmian — stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Armii Zbawienia.
Mundury: od samego początku swojego istnienia członkowie Armii Zbawienia chodzili ubrani w specjalne mundury. Ich wygląd zmieniał się w historii, zawsze jednak jednoznacznie wskazywał na swoje wojskowe korzenie. Jego celem było nie tylko nawiązanie do wojskowej stylistyki i specyfiki ruchu, ale także wskazanie na zobowiązanie do nieustającej walki ze złem jakie przyjmuje każdy salwacjonista, przypominało o zobowiązaniach jakie przyjął na siebie każdy oficer i żołnierz Armii Zbawienia oraz pokazywało potrzebującym od kogo mogą spodziewać się pomocy.
Flaga: Jak każda armia — również salwacjoniści mają swoje sztandary. Początkowo widniało na nich słońce, ale po rozpoczęciu pracy w Persji, gdzie było ono symbolem jednej z religijnych sekt zastąpiono ją gwiazdą. Obecnie symbolika każdego z elementów sztandaru jest następująca: niebieskie tło oznacza Świętość Boga; żółta gwiazda — ogień Ducha Świętego, a czerwień krew Jezusa Chrystusa.
Flagi są w niemal każdym miejscu, w którym pracują salwacjoniści. Często używa się ich również podczas dedykacji niemowląt.
Salutowanie: salwcajoniści witają się poprzez podniesienie palca wskazującego prawej dłoni i wzniesienie go ku niebu. Symbol ten ma przypominać, co jest celem naszego życia.Odznaczenia: szczególnie zasłużeni salwacjoniści mogą otrzymać odznaczenia: najważniejszym z nich jest Order Założyciela; odznaczenie za wybitną służbę; matki zaś oficerów Armii Zbawienia otrzymują odznaczenie srebrnej gwiazdy.
Cokolwiek uczyniliście …
Armia Zbawienia to jednak nie tyle kabaretowe mundury, dziwaczna teologia czy zamiłowanie do militariów, ile ogromna organizacja pomagająca masie ludzi. Ponad 25 tysięcy oficerów i milion żołnierzy pracuje obecnie w 109 krajach świata prowadząc szpitale, kliniki, ośrodki pomocy najuboższym, domy dziecka i starców. Ostatnio niezwykle mocno zaangażowali się również salwacjoniści w walkę z wyzyskiem seksualnym kobiet i dzieci oraz w dystrybucje żywności w regionach objętych głodem i suszami.
Wszystko to sprawia, że choć — wspólnota ta wydaje mi się dziwaczna, nie potrafię nie odnieść do niej słów Jezusa Chrystusa: “cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych mnieście uczynili”!
Tomasz P. Terlikowski