Tradycyjna Wspólnota Anglikańska
- 27 października, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Stopniowa liberalizacja, tak liturgiczna jak i dogmatyczna Kościołów anglikańskich na świecie już przed wielu laty doprowadziła do wykrystalizowania się we Wspólnocie Anglikańskiej grupy wiernych i duchownych, którzy pozostali wierni, temu, co uznają za ortodoksję swojego wyznania. Niektórzy z nich pozostają jeszcze w łonie swoich macierzystych Kościołów, inni utworzyli własne wspólnoty. Jedną z większych i ważniejszych tradycjonalistycznych organizacji kościelnych, nawiązujących do tradycji anglikańskiej jest Tradycyjna Wspólnota Anglikańska.
Wielu tradycyjnie nastawionych anglikanów i episkopalian, którzy pozostają jeszcze w swoich Kościołach, już teraz wskazuje, że być może przystapienie do Tradycyjnej Wspólnoty Anglikańskiej będzie dla nich jedynym wyjściem. Tradycjonaliści mocno się na nich otwierają. Prymas tej wspólnoty, abp John Hepworth wręcz deklaruje w liście poświęconym Raportowi z Windsor, że otoczy opieką duchową wszystkich, którzy odrzucają liberalizm i modernizm w swoich kościołach. Dodaje do tego, że lekarstwem na postępujący – jego zdaniem – rozkład anglikanizmu, nie jest ani liberalizacja wszystkich zasad i otwartość na wszystko i wszystkich, ani podlizywanie się Rzymowi. Jedynym antidotum na kryzys jest powrót do tradycyjnych wartości anglikanizmu, w tym także do starej pobożności, której symbolem jest Book of Common Prayer przed reformą.
Myślenie takie jest obecne w anglikanizmie od lat 70. To wtedy rozpoczął się proces modernizowania liturgii, doktryny i pobożności tej wspólnoty. Niemal od razu sprzeciwili mu się najbardziej konserwatywnie nastawieni anglikanie. Spotkali się oni w St. Louis w 1977 i przyjęli programowy dokument ruchu „kontynuacji Kościoła”. Wskazują w nim oni, że poprzez przyjęcie bezprawnych, ich zdaniem decyzji, o możliwości ordynacji kobiet – Kościół Episkopalny Stanów Zjednoczonych i Kościół Anglikański Kanady postawiły się poza Wspólnotą Anglikańską, a także – szerzej – poza Kościołem Jezusa Chrystusa. Dlatego koniecznym stało się powołanie organizacji, która podjęłaby porzuconą przez episkopalian tradycję doktrynalną, liturgiczną i moralną.
W części dotyczącej zasad wiary – sygnatariusze deklaracji przypominają podstawowe zasady anglikanizmu i deklarują im wierność. Szczególnie mocno przypominają o zakazie ordynowania kobiet na prezbiterów i biskupów (tylko diakonat dostępny jest, ich zdaniem, dla kobiet) oraz o tym, że obowiązkiem biskupów jest obrona Prawdy, zawartej w Piśmie Świętym i tradycji. Tradycyjni anglikanie przypominają, że życie ludzkie jest święte (od 1972 roku Kościół Episkopalny w Stanach Zjednoczonych uczestniczył w propagowaniu aborcji), i nikt nie ma prawa go przerywać. Mocno wskazują też, że życie rodzinne ma ogromną wartość i nie można jej relatywizować poprzez zgodę na rozwód czy akceptację wolnych związków.
Światowa Rada Kościołów została potępiona przez tradycjonalistów episkopalnych za uleganie złudzeniom postępowości i propagowanie humanistyczno-lewicowej, a nie chrześcijańskiej wizji człowieka, społeczeństwa i świata. Początkowo sygnatariusze dokumentu zapewniali o wierności arcybiskupowi Canterbury, jednak z czasem jedność ta, z powodu postępujących reform także w innych Kościołach anglikańskich, została zerwana. Oczywiście, zdaniem tradycjonalistów, to nie oni spowodowali rozłam. Jego powodem było zerwanie Arcybiskupstwa Canterbury z tradycją prawdziwego, ortodoksyjnego anglikanizmu.
Do ostatecznego zerwania wspólnoty między wspólnotami kontynuacji Kościoła a Wspólnotą Anglikańską doszło pod koniec lat 80. 3 lutego 1989 roku na Florydzie powołano – nieformalną wspólnotę tradycjonalistów. Rok później 29 września w Kanadzie podpisane zostało porozumienie formalnie powołujące do istnienia Tradycyjną Wspólnotę Anglikańską. Obecnie liczy ona ponad 400 tysięcy wiernych na pięciu kontynentach. Obejmuje następujące Kościoły: Anglikańsko-katolicki Kościół Kanady, Anglikańsko-katolicki Kościół Australii, Kościół Anglikański w Ameryce (grupa, która episkopalnych tradycjonalistów, która nie zgodziła się na wstąpienie do Tradycyjnej Wspólnoty Anglikańskiej uformowałą Kościół anglikańsko-katolicki), Anglikański Kościół Indii, Ortodoksyjny Kościół Pakistanu, Kościół Irlandii (rytu tradycyjnego), Kościół Anglikański Południowej Afryki (tradycyjnego rytu), Kościół Umzi Wase Tiyopiya (RPA), Tradycyjny Kościół Anglikański (Wlk. Brytania), Kościół Torres Strait, Kontynuujący Kościół w Zambii oraz Nippon Kirisuto Sei Ko Kai.
Termin „tradycyjny” w nazwie wspólnoty oznacza, że stara się ona zachować (kontynuować) nienaruszoną wiarę chrześcijańską, tak jak ją wyznawali przez wieki ich poprzednicy w Kościele. Odrzucają więc to wszystko, co – ich zdaniem – jest odrzuceniem tradycji na rzecz nowinek, szczególnie w kwestiach liturgicznych, które przez wieki – poprzez Book of Common Prayer) formowały anglikanizm.
Tomasz P. Terlikowski