Magazyn

Współczesna apologia pogaństwa


Magazyn EkumenizmNie­usta­ją­ca histo­ria wojen reli­gij­nych oraz powta­rza­ne nie­ustan­nie przez poszcze­gól­ne reli­gie mono­te­istycz­ne, tudzież ich “frak­cje”, eks­klu­zy­wi­stycz­ne rosz­cze­nia wywo­łu­ją u współ­cze­sne­go czło­wie­ka nie tyle bunt, co zmę­cze­nie. Wie­lu ludzi poszu­ku­je odpo­wie­dzi na drę­czą­ce ich pyta­nia nie tyl­ko w tra­dy­cyj­nych reli­giach mono­te­istycz­nych, lecz tak­że w poli­te­istycz­nych reli­giach wscho­du, ezo­te­ry­ce, sek­tach reli­gij­nych. Chcąc poko­nać falę reli­gij­ne­go fana­ty­zmu przed­sta­wi­cie­le chrze­ści­jań­stwa, isla­mu i juda­izmu dwo­ją się i tro­ją, aby zade­mon­stro­wać wspó­ny front wyznaw­ców Jed­ne­go Boga. Tym­cza­sem wie­lu myśli­cie­li, w tym kul­tu­ro­znaw­ców, filo­zo­fów, a nawet teo­lo­gów uwa­ża, że nie­szczę­ściem współ­cze­sne­go świa­ta jest mono­te­izm jako istot­ny przy­czy­nek dla zaist­nie­nia reli­gij­ne­go fun­da­men­ta­li­zmu. Ame­ry­kań­ski pisarz i publi­cy­sta Jona­than Kirsch, z wykształ­ce­nia praw­nik, argu­men­tu­je w swo­im naj­now­szym best­sel­le­rze God Aga­inst the Gods (Bóg prze­ciw­ko bogom), pogań­stwo przy­nio­sło­by zachod­niej cywi­li­za­cji te same war­to­ści, co chrze­ści­jań­stwo i to bez inkwi­zy­cji. Swo­ją ksiąz­kę Kirsch opie­ra na posta­ci cesa­rza Julia­na zwa­ne­go Apo­sta­tą.



Julian Apo­sta­ta


Fla­wiusz Klau­diusz Julian uro­dził się w 332 roku i był synem Julia­na Kon­stan­ty­na, przy­rod­nie­go bra­ta cesa­rza Kon­stan­ty­na Wiel­kie­go, któ­ry poległ pod­czas powsta­nia żoł­nie­rzy, któ­rzy chcie­li uznać jedy­nie bez­po­śred­nich potom­ków cesa­rza Kon­stan­ty­na na tro­nie. Żoł­nie­rze oszczę­dzi­li 11-let­nie­go Galiu­sza oraz Juliu­sza, a ich wycho­wa­niem zajął się ariań­ski biskup Euze­biusz z Niko­me­dii. Zarów­no Julia­na jak i Gal­lus ode­bra­li solid­ne wykształ­ce­nie w lite­ra­tu­rze antycz­nej i myśli chrze­ści­jań­skiej. Dość szyb­ko oka­za­ło się, że Juliusz wyka­zu­je dość szcze­gól­ne zain­te­re­so­wa­nie wie­rze­nia­mi antycz­ny­mi i wymu­szo­no na nim przy­się­gę, że nie będzie uczęsz­czać na wykła­dy pogań­skich filo­zo­fów.



Gdy w 350 roku cesarz Kon­stan­cjusz porzu­cił wszel­ką nadzie­ję na potom­stwo mia­no­wał Gal­lu­sa swo­im następ­cą. Julia­na uzy­skał przez to wię­cej wol­no­ści i mógł się poświę­cić podró­żom i stu­dio­wa­niu filo­zo­fii grec­kiej. Przy­mu­je się, że jego fascy­na­cja filo­zo­fią i wie­rze­nia­mi pogań­ski­mi osią­gnę­ła swój punkt kul­mi­na­cyj­ny po spo­tka­niu ze zna­nym wów­czas myśli­cie­lem Mak­sy­mem z Efe­zu. Pod jego wpły­wem Julian osta­tecz­nie odwró­cił się od chrze­ści­jań­stwa i poświę­cił się pogań­skim prak­ty­kom, jed­nak swo­je­mu bra­tu przy­rzekł, że publicz­nie będzie nadal przy­zna­wać się do panu­ją­cej reli­gii. W cen­trum poboż­no­ści Julia­na stał bóg słoń­ca Helios jako źró­dło i stwór­ca wszyst­kie­go, a tak­że bogi­ni Kybe­le jako bogi­ni mat­ka w obsza­rze rozu­mu. W 354 nastą­pił koniec idyl­li, gdy Kon­stan­cjusz ska­zał Gal­lu­sa na śmierć, a Julia­na uwię­ził w Medio­la­nie.



Rok póź­niej Julian wró­cił do łask cesa­rza i został mia­no­wa­ny ofi­cjal­nym następ­cą tro­nu. Wysła­no go jako dowód­ce rzym­skiej armii na Gal­lii, gdzie miał zapo­biec mno­żą­cym się ata­kom ze stro­ny ple­mion ger­mań­skich. Julian dał się poznać jako wybit­ny stra­teg i dowód­ca, zdo­by­wa­jąc sobie sza­cu­nek swo­ich żoł­nie­rzy. Gdy na prze­ło­mie 359/360 roku Julian otrzy­mał w Pary­żu cesar­ski roz­kaz wysła­nia do Rzy­mu naj­lep­sze woj­ska wybuchł bunt i żoł­nie­rze ogło­si­li Julia­na nowym cesa­rzem, któ­ry natych­miast wyru­szył do Rzy­mu prze­ciw­ko Kon­stan­cju­szo­wi. Do krwa­wych starć jed­nak nie doszło. Cesarz umarł 3. listo­pa­da 361 roku na Sycy­lii, a mie­siąc póź­niej Julian objął tron w Rzy­mie.



Jed­ną z pierw­szych reform Julia­na była likwi­da­cja przy­wi­le­jów dla chrze­ści­jan oraz otwar­cie pogań­skich świą­tyń. Cesarz usu­nął wszyt­skich chrze­ści­jan z dwo­ru i spro­wa­dził z wygna­nia orto­dok­syj­ne­go metro­po­li­tę Ata­na­ze­go, aby zaostrzyć wewnątrz­chrze­ści­jań­skie spo­ry teo­lo­gicz­ne. Do Rzy­mu przy­by­wa­li tak­że pogań­scy filo­zo­fo­wie oraz kapła­ni róż­nych reli­gii. Mocą cesar­skie­go edyk­tu Julian zabro­nił chrze­ści­ja­nom pro­wa­dze­nia dzia­łal­no­ści dydak­tycz­nej. Wpraw­dzie Julian był tole­ran­cyj­ny wobec chrze­ści­jan, to jed­nak jego poli­ty­ka wzma­ga­ła nie­chęć i krwa­we wystą­pie­nia prze­ciw­ko wyznaw­com Chry­stu­sa w innych czę­ściach impe­rium, np. w Syrii i Egip­cie. Pano­wa­nie Julia­na nie trwa­ło jed­nak dłu­go – zgi­nął w Antio­chii w wal­ce prze­ciw Per­som 26. czerw­ca 362 roku. Jego następ­ca, Jowian, przy­wró­cił pań­stwo­wy cha­rak­ter reli­gii chrze­ści­jań­skiej. Pisa­rze chrze­ści­jań­scy dali Julia­no­wi przy­do­mek “Apo­sta­ta” – wspo­mi­na o tym m.in. św. Augu­styn w Pań­stwie Bożym (5,21).


Po śmier­ci Julia­na Apo­sta­ty krą­ży­ły na jego temat licz­ne legen­dy. Według jed­nej miał on na polu bitwy powie­dzieć, po tym jak został śmier­tel­nie ugo­dzo­ny włócz­nią, “Tan­dem vici­sti, Gali­la­ee – A więc jed­nak zwy­cię­ży­łeś, Gali­lej­czy­ku.” Histo­ry­cy do dziś spe­ku­lu­ją czy Julia­na zabił Pers, czy chrze­ści­jań­ski żoł­nierz z jego wła­snej armii.



Pogań­ska alter­na­ty­wa


Joha­than Kirsch uwa­ża, że w świe­cie póź­ne­go pogań­stwa kla­sycz­ne­go, jakie repre­zen­to­wa­ło Cesar­stwo Rzym­skie, moral­ność wyznaw­ców innych reli­gii nie­wie­le róż­ni­ła się od moral­no­ści żydow­skiej i chrze­ści­jań­skiej. Dla Kir­scha uza­sad­nie­niem takie­go poglą­du nie jest prze­ko­na­nie o wspól­nym źró­dle mono­te­istycz­nej oraz pogań­skiej moral­no­ści, lecz prze­ko­na­nie, że moral­ność jest wspól­nym wyznacz­ni­kiem dla ludzi wszyst­kich kul­tur i reli­gii. Jeste­śmy naucze­ni, by postrze­gać pogań­stwo jako coś okrut­ne­go i podej­rza­ne­go – uwa­ża Kirsch – lecz w rze­czy­wi­sto­ści fak­ty mają się ina­czej. Np. cesarz Julian mawiał do Żydów: “Jeste­śmy podob­ni w naszych prak­ty­kach reli­gij­nych, poza tą, że wy czci­cie jed­ne­go Boga, a my wie­lu. We wszyst­kim innym jeste­śmy podob­ni.”



W swo­jej książ­ce God aga­inst the Gods Jona­than Kirsch (na zdj. obok) pisze, że w Rzy­mie ist­niał kult boga nazy­wa­ne­go Sol Invic­tus, nie­zwy­cię­żal­ne słoń­ce, któ­ry był rodza­jem pogań­skie­go mono­te­izmu. Kult ten poka­zu­je, że wśród pogan ist­niał “mono­te­istycz­ny zmysł”, prze­ko­na­nie, że wszyst­kie potęż­ne źró­dła bosko­ści oraz wszyscy0 bogo­wie są ema­na­cja­mi tego jed­ne­go boga słoń­ca. Jeśli ta kon­wer­gen­cja mogła­by trwać dalej dzię­ki pano­wa­niu Julia­na, to wów­czas mie­li­by­śmy dziś uni­wer­sal­ny mono­te­izm I to bez inkwi­zy­cji – uwa­ża Kirsch, któ­ry pod­kre­śla, że to poga­nie byli tymi, któ­rzy akcep­to­wa­li róż­ne dro­gi dotar­cia do boskiej peł­ni, a jedy­nie chrze­ści­ja­nie i Żydzi oka­zy­wa­li się być w tej mate­rii nie­to­le­ran­cyj­ni.



Mówiąc o ciem­nej stro­nie mono­te­izmu Kirsch przy­ta­cza trau­mę 11. wrze­śnia 2001 roku, gdy gru­pa fana­ty­ków reli­gij­nych w imię jedy­ne­go Boga wbi­ła się w wie­że nowo­jor­skie­go World Tra­de Cen­ter. Kirsch nie skry­wa­jąc bru­tal­no­ści Cesar­stwa Rzym­skie­go argu­men­tu­je, że nie prze­śla­do­wa­ło ono swo­ich prze­ciw­ni­ków ze wzglę­dów reli­gij­nych, a poli­tycz­nych, a fakt, że chrze­ści­jań­stwo prze­trwa­ło burz­li­we dzie­je histo­rii Kirsch spro­wa­dza do maria­żu mię­dzy Kościo­łem a pań­stwem. Gdy Kościół i pań­stwo były roz­dzie­la­ne ludzie mie­li wol­ność wybo­ru kim chcą być: czy wyznaw­ca­mi Chry­stu­sa, czy też pogań­ski­mi dru­ida­mi.



Książ­ka Kir­scha jest hym­nem pochwal­nym na cześć Julia­na Apo­sta­ty i ilu­stra­cją histo­rycz­nej spe­ku­la­cji “co by było, gdy­by…”, któ­ra pobu­dza ludz­ką wyobraź­nię szcze­gól­nie w cza­sie, gdy tak wie­lu doma­ga się osta­tecz­ne­go prze­ła­ma­nia ducho­wej dyk­ta­tu­ry kul­tu­ry żydow­sko-chrze­ści­jań­skiej. Pro­blem uka­zy­wa­ny przez Kir­scha jest nazbyt skom­pli­ko­wa­ny, by móc go “odha­czyć” za pomo­cą ide­ali­stycz­nej kon­struk­cji dzie­jo­wej, w któ­rej po jed­nej stro­nie stoi tole­ran­cyj­ny cesarz Julian, a po dru­giej skom­pro­mi­to­wa­na machi­na chrze­ści­jań­skiej pro­pa­gan­dy. Rze­tel­na ana­li­za ducho­wej rze­czy­wi­sto­ści to nie tyl­ko pro­blem sze­ro­ko rozu­mia­nych nauk kul­tu­ro­znaw­czych (pro­blem oświe­ce­nia), lecz tak­że wyraz teo­lo­gicz­ne­go kry­zy­su, w jakim znaj­du­je się i od zawsze znaj­dy­wał się Kościół Chrze­ści­jań­ski. Nie zmie­nia to jed­nak fak­tu, że zapo­zna­nie się z poglą­da­mi Kir­scha może być cen­nym impul­sem do wie­lu prze­my­śleń.



Dariusz P. Bruncz



Zobacz tak­że:



Ekumenizm.pl: Koniec chrze­ści­jań­skiej ery?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.