Magazyn

Wspólnota eucharystyczna jest możliwa IV — chrzest bramą do wspólnoty Kościoła


Magazyn EkumenizmKościo­ły chrze­ści­jań­skie wyzna­ją, że chrzest św. doko­na­ny w imię Trój­je­dy­ne­go Boga łączy wszyst­kich ochrzczo­nych z Chry­stu­sem, czy­niąc z nich część Cia­ła Chry­stu­so­we­go. W Wie­cze­rzy Świę­tej Cia­ło Chry­stu­sa jest „za nas wyda­ne” i poprzez udział w tym Cie­le wie­lu sta­je się jed­nym cia­łem w Ukrzy­żo­wa­nym i Zmar­twych­wsta­łym Panu. Opie­ra­jąc się na tym prze­ko­na­niu ugrun­to­wa­nym w świa­dec­twie Pisma Świę­te­go (1. Kor 10,17) trzy insty­tu­ty eku­me­nicz­ne, a więc auto­rzy doku­men­tu „Wspól­no­ta eucha­ry­stycz­na jest moż­li­wa”, stwier­dza­ją, że chrzest jest warun­kiem udzia­łu w Eucha­ry­stii, a tak­że umoż­li­wia wspól­no­tę eucha­ry­stycz­ną mię­dzy wszyst­ki­mi wyznaw­ca­mi Chry­stu­sa. Powyż­sze­go prze­ko­na­nia nie zmie­nia fakt, że w chrzcie i Eucha­ry­stii poja­wia się inne rozu­mie­nie poję­cia Cia­ła Chry­stu­sa. Moż­na nawet powie­dzieć, że jed­no­ra­zo­wy chrzest jako włą­cze­nie w Cia­ło Chry­stu­sa pozo­sta­je w ści­słej rela­cji do Wie­cze­rzy Pań­skiej, w któ­rej uwiel­bio­ny Chry­stus poprzez Ducha Św. urze­czy­wist­nia w zba­wien­nych darach cią­gle na nowo swo­je Cia­ło (Kościół), utrzy­mu­je je i poma­ga mu wzra­stać.



Teza 4: Chrzest jest bra­mą do wspól­no­ty Kościo­ła, Cia­ła Chry­stu­sa, któ­ry w Wie­cze­rzy Świę­tej zosta­je na nowo powo­ła­ny do życia.



Mimo iż teo­lo­gia chrztu oraz wspól­no­to­we­go wymia­ru Eucha­ry­stii łączy Kościo­ły, to jed­nak w świe­tle bra­ku wspól­no­ty eucha­ry­stycz­nej poja­wia się istot­ny pro­blem teo­lo­gicz­ny: jeśli uczest­ni­czą­cy w Eucha­ry­stii chrze­ści­ja­nie two­rzą jed­no Cia­ło Chry­stu­sa, do któ­re­go zosta­li włą­cze­ni przez jeden i ten sam chrzest świę­ty, to fakt, iż człon­ko­wie jed­ne­go Kościo­ła nie mogą być zapro­sze­ni do Eucha­ry­stii w dru­gim Koście­le sta­no­wi sprzecz­ność, godzą­cą nie tyl­ko w sens chrztu, lecz tak­że w sens Eucha­ry­stii. Fun­da­men­tal­ną przy­czy­ną gor­szą­ce­go bra­ku wspól­no­ty są teo­lo­gicz­ne róż­ni­ce w poj­mo­wa­niu rela­cji mię­dzy Cia­łem Chry­stu­sa a widzial­ną spo­łecz­no­ścią wie­rzą­cych.



Nie ule­ga wąt­pli­wo­ści, że sakra­ment chrztu św. prze­pro­wa­dza­ny jest w kon­kret­nym Koście­le, jed­nak­że pomi­mo tego fak­tu wyda­rze­nie chrztu, któ­re nie może być powta­rza­ne, włą­cza chrze­ści­jan z róż­nych Kościo­łów wyzna­nio­wych do Jed­ne­go Cia­ła Chry­stu­so­we­go. W słyn­nym doku­men­cie eku­me­nicz­nym Uni­ta­tis redin­te­gra­tio (UR) Sobór Waty­kań­ski II naucza, że chrzest urze­czy­wist­nia sakra­men­tal­ną więź jed­no­ści mię­dzy wszyst­ki­mi, któ­rzy poprzez chrzest św. ponow­nie się naro­dzi­li. Sobo­ro­wy doku­ment wyraź­nie stwier­dza (UR 2), że odłą­cze­ni od Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go chrze­ści­ja­nie trwa­ją z nim w jed­no­ści poprzez chrzest św., nawet jeśli jed­ność ta nie jest jed­no­ścią peł­ną i dosko­na­łą. Powyż­sze ozna­cza zatem, że mimo ist­nie­ją­cych wciąż róż­nic, bra­ku peł­nej wspól­no­ty kościel­nej tak­że ochrzcze­ni poza Kościo­łem Rzym­sko­ka­to­lic­kim wie­rzą­cy włą­cze­ni są w Cia­ło Chry­stu­sa i dzię­ki temu nale­ży im się “zaszczyt­ne mia­no chrze­ści­jan”. Eku­me­nicz­ny doku­ment stwier­dza to, co dziś wyda­je nam się czymś oczy­wi­stym: poprzez chrzest świę­ty wszy­scy jeste­śmy jed­nym Cia­łem w Chry­stu­sie, jeste­śmy sio­stra­mi i brać­mi w Jed­nym Panu.



Dar chrztu świę­te­go otwie­ra per­spek­ty­wę życia w Cie­le Chry­stu­sa. Histo­ria Kościo­ła uczy, że owo życie może być na róż­ny spo­sób rozu­mia­ne oraz insty­tu­cjo­nal­nie orga­ni­zo­wa­ne. Ana­lo­gicz­nie rzecz się ma z Wie­cze­rzą Świę­tą, w któ­rej roz­pro­szo­ne dzie­ci Jed­ne­go Boga nie­ustan­nie wra­ca­ją do swo­je­go Stwór­cy poprzez tajem­ni­cę odku­pie­nia. Mimo tej wie­lo­barw­no­ści doświad­cze­nia Boga w świe­cie i dla świa­ta wciąż nie­moż­li­we jest wspól­ne Dzięk­czy­nie­nie chrze­ści­jan róż­nych tra­dy­cji. Pro­ble­mem pozo­sta­je nad­mie­nio­na już trud­ność w rozu­mie­niu wspól­no­ty Kościo­ła.



W słyn­nej kon­sty­tu­cji dogma­tycz­nej Lumen gen­tium Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki usta­mi Sobo­ru naucza, że zgod­nie z kato­lic­ką nauką jedy­ny, świę­ty i apo­stol­ski Kościół Jezu­sa Chry­stu­sa urze­czy­wist­nio­ny jest (sub­si­stit) w Koście­le w Koście­le Kato­lic­kim. Teo­lo­go­wie do dziś spie­ra­ją się nad dokład­ną inter­pre­ta­cją słyn­ne­go sub­si­stit in, mio­ta­jąc się mię­dzy eks­klu­zyw­ną i inklu­zyw­ną wykład­nią, jed­nak­że w świe­tle wspo­mnia­ne­go powy­żej rozu­mie­nia chrztu św. wyra­żo­ne­go w Uni­ta­tis redin­te­gra­tio nie może być mowy o iden­ty­fi­ka­cji nie­wi­dzial­ne­go Cia­ła Chry­stu­so­we­go z widzial­nym Kościo­łem Rzym­sko­ka­to­lic­kim. Jeśli zatem ist­nie­je mistycz­na więź jed­no­ści mię­dzy Kościo­łem Rzym­sko­ka­to­lic­kim a inny­mi Kościo­ła­mi ugrun­to­wa­na w chrzcie św., to stro­na rzym­sko­ka­to­lic­ka nie może mówić przy cele­bra­cji Eucha­ry­stii o peł­nej jed­no­ści Cia­ła Chry­stu­so­we­go, jeśli odsu­nię­ci są od nie­go poprzez brak gościn­no­ści eucha­ry­stycz­nej chrze­ści­ja­nie innych Kościo­łów lub “wspól­not kościel­nych”. Czy mamy zatem do czy­nie­nia z rażą­cym bra­kiem kon­se­kwen­cji teo­lo­gicz­nej w rozu­mie­niu chrztu św., a w kon­se­kwen­cji tego tak­że i Eucha­ry­stii? Czy ist­nie­je rysa w sub­stan­cji sakra­men­tu?



Na pod­sta­wie powyż­szych roz­wa­żań insty­tu­ty eku­me­nicz­ne sta­wia­ją w swo­im doku­men­cie alter­na­ty­wę, nad któ­rą nie moż­na przejść do porząd­ku dzien­ne­go: albo bez­względ­na i abso­lut­na iden­ty­fi­ka­cja Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go z Cia­łem Chry­stu­sa albo wyra­żo­ne przez sobór tegoż Kościo­ła prze­ko­na­nie o ist­nie­niu człon­ków Cia­ła Chry­stu­so­we­go poza tym Kościo­łem. Jeśli opo­wie­my się za pierw­szą ewen­tu­al­no­ścią ozna­cza to nie tyl­ko prze­kre­śle­nie naucza­nia sobo­ro­we­go, lecz przede wszyst­kim “dechry­stia­ni­za­cję” Kościo­łów nie­rzym­sko­ka­to­lic­kich. Jeśli wybie­rze­my dru­gą moż­li­wość to stwier­dzić nale­ży dale­ko idą­ce „nie­ści­sło­ści” w reflek­sji sakra­men­tal­nej oraz z tym więk­szym bólem i roz­cza­ro­wa­niem przy­jąć sta­now­czą odmo­wę gościn­no­ści eucha­ry­stycz­nej. Jeśli Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki pod­kre­śla, że nie może być wspól­no­ty eucha­ry­stycz­nej bez peł­nej wspól­no­ty kościel­nej, to czy nie ist­nie­je nie­bez­pie­czeń­stwo iden­ty­fi­ka­cji Cia­ła Jezu­sa Chry­stu­sa z danym wyzna­niem, w tym przy­pad­ku rzym­sko­ka­to­lic­kim?



We wspo­mnia­nym już frag­men­cie z 1. Kor 10,17 czy­ta­my: “Ponie­waż jeden jest chleb, my, ilu nas jest, sta­no­wi­my jed­no cia­ło, wszy­scy bowiem jeste­śmy uczest­ni­ka­mi jed­ne­go cia­ła.” Jeśli zatem poza Kościo­łem Rzym­sko­ka­to­lic­kim ukrzy­żo­wa­ny i zmar­twych­wsta­ły Jezus Chry­stus umoż­li­wia poprzez Eucha­ry­stię uczest­nic­two w swo­im Cie­le, to tak­że prze­ży­wa­nie Wie­cze­rzy Pań­skiej w tych Kościo­łach jest uczest­nic­twem w jed­nym Cie­le Chry­stu­sa, w któ­rym poprzez chrzest uczest­ni­czy tak­że Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki. Czy dal­sze odma­wia­nie wspól­no­ty eucha­ry­stycz­nej jest w świe­tle powyż­sze­go uza­sad­nio­ne? Pyta­nie to ma szcze­gól­ne zna­cze­nie w odnie­sie­niu do bra­ku wspól­no­ty eucha­ry­stycz­nej mię­dzy Kościo­łem Rzym­sko­ka­to­lic­kim i Pra­wo­sław­nym. Jed­nak­że rów­nież w odnie­sie­niu do Kościo­łów ewan­ge­lic­kich pozo­sta­je ono uza­sad­nio­ne – na róż­ny spo­sób paste­rze Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go pod­kre­śla­ją, że kato­lik nie może się pogar­dli­wie depre­cjo­no­wać tego, co dzie­je się pod­czas ewan­ge­lic­kiej Wie­cze­rzy Świę­tej, nawet jeśli zobo­wią­za­ny jest widzieć peł­nię eucha­ry­stycz­nej tajem­ni­cy w swo­im wła­snym Koście­le.



W koń­co­wej czę­ści czwar­tej tezy doku­ment sta­no­wi, że uza­sad­nio­nym powo­dem odrzu­ce­nia wspól­no­ty eucha­ry­stycz­nej jest sytu­acja, gdy ist­nie­ją sprzecz­no­ści w pod­sta­wo­wym rozu­mie­niu isto­ty sakra­men­tu, a więc tym, czy sakra­ment jest i jakie powo­du­je skut­ki. Naj­peł­niej­szą ilu­stra­cją wia­ry sakra­men­tal­nej (Sakra­ments­glau­ben) jest naucza­nie i litur­gia Kościo­ła. Jeśli nie ist­nie­ją fun­da­men­tal­ne róż­ni­ce w rozu­mie­niu sakra­men­tu oraz jego spra­wo­wa­niu, to dal­sze odrzu­ca­nie wspól­no­ty eucha­ry­stycz­nej jest nie­uza­sad­nio­ne.



Dariusz P. Bruncz

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.