Magazyn

Zmiany w pojmowaniu znaczenia autorytetu religijnego na przykładzie Kościołów typu charyzmatycznego w Polsce.


Celem niniej­sze­go tek­stu jest wpro­wa­dze­nie do, jak mnie­mam, inte­re­su­ją­cej naszych czy­tel­ni­ków dys­ku­sji na temat sta­nu i per­spek­tyw roz­wo­ju Kościo­łów cha­ry­zma­tycz­nych. Ponie­waż ma to być tyl­ko wpro­wa­dze­nie nie zawrę tu kom­plet­nej ana­li­zy, a jedy­nie pew­ne obser­wa­cje i zbu­do­wa­ne na nich głów­ne tezy doty­czą­ce tema­tu dys­ku­sji. Dodat­ko­wo for­ma publi­ka­cji zmu­sza do zwię­złe­go potrak­to­wa­nia zagad­nie­nia — uwa­żam, że to tak­że przy­nie­sie poży­tek dla wyni­ków dys­ku­sji.


 


Wszyst­kie Kościo­ły typu cha­ry­zma­tycz­ne­go [1] prze­ję­ły za Refor­ma­cją zasa­dę Sola Scrip­tu­ra i we współ­cze­snej sza­cie języ­ko­wej umie­ści­ły tę zasa­dę naj­czę­ściej jako pierw­szy arty­kuł swo­ich Wyznań Wia­ry lub innych doku­men­tów wyzna­nio­wych. Dla przy­kła­du posłu­żę się wyzna­niem wia­ry moje­go kościo­ła, przy­wo­ły­wa­na for­mu­ła brzmi tam tak: Wie­rzy­my, że Pismo Świę­te — Biblia — jest Sło­wem Bożym, nie­omyl­nym i natchnio­nym przez Ducha Świę­te­go, i sta­no­wi jedy­ną nor­mę wia­ry i życia. W peł­ni zga­dzam się z komen­ta­rzem do Wyzna­nia Wia­ry, któ­ry stwier­dza: Pismo Świę­te jest w peł­ni wystar­cza­ją­cą, pew­ną nie­omyl­ną nor­mą pozna­nia, wia­ry i posłu­szeń­stwa, któ­re sta­no­wią o zba­wie­niu. Jest ono w cało­ści natchnio­nym przez Ducha Świę­te­go Sło­wem Bożym. Dla­te­go oświe­ce­nie przez Ducha Świę­te­go jest koniecz­ne do jego wła­ści­we­go zro­zu­mie­nia. Nie­ste­ty nawet komen­tarz do Wyzna­nia Wia­ry nie pre­cy­zu­je, w jaki spo­sób, prak­tycz­nie, ten arty­kuł wia­ry ma być reali­zo­wa­ny. Z wła­snych doświad­czeń pamię­tam, że nawy­kiem cha­ry­zma­ty­ków było po pro­stu czy­ta­nie Biblii i mniej lub bar­dziej porad­ne pró­by sto­so­wa­nia jej wska­zó­wek w życiu oso­bi­stym i wspól­no­to­wym.


Sfor­mu­ło­wa­łem poprzed­nie zda­nie w cza­sie prze­szłym, bo dzi­siaj da się zauwa­żyć jak powo­li nawyk oso­bi­ste­go stu­dio­wa­nia Biblii prze­cho­dzi w sfe­rę dekla­ra­cji. Nawyk oso­bi­stej lek­tu­ry Biblii zastę­po­wa­ny jest nawy­kiem uczest­ni­cze­nia w spo­tka­niach, nabo­żeń­stwach etc., na któ­rych Biblia jest czy­ta­na i komen­to­wa­na. Da się tak­że zauwa­żyć, że jakość tych komen­ta­rzy, “sta­no­wisk” itp. bywa bar­dzo róż­na. Ale nie w tym rzecz, pro­blem tkwi w tym, że auto­ry­tet w spra­wach wia­ry — Biblia jako nor­ma wia­ry i życia — prze­sta­je być jedy­nym auto­ry­te­tem, a czę­sto bywa wręcz zastę­po­wa­na “auto­ry­te­tem” komen­ta­to­rów.               


Sta­ry pro­blem Kościo­ła, pro­blem wła­dzy Boga i “wła­dzy duchow­nej”, dzi­siaj dosię­ga pol­skich cha­ry­zma­ty­ków. Róż­ne prze­bie­ga owo przej­mo­wa­nie lub może raczej uzur­po­wa­nie auto­ry­te­tu, naj­czę­ściej po pro­stu coraz bar­dziej spro­fe­sjo­na­li­zo­wa­ny kler sta­no­wi o waż­kich spra­wach dane­go kościo­ła bez udzia­ły “świec­kich”, czy jak się to przy­ję­ło w krę­gach ewan­ge­li­kal­nych for­mu­ło­wać, “zwy­kłych wier­nych”. Dość, że pod­czas sym­po­zjum nauko­we­go, jakie odby­ło się w WBST w War­sza­wie-Rado­ści pt. “Ewan­ge­li­ka­lizm pol­ski — jaka cze­ka go przy­szłość?”. Jako jed­no z naj­więk­szych wewnętrz­nych zagro­żeń pol­skie­go ewan­ge­li­ka­li­zmu wymie­nia­no wła­śnie klerykalizację[2]. Nato­miast dobit­nym przy­kła­dem rze­czy­wi­stej kle­ry­ka­li­za­cji jest fakt, iż wie­le doku­men­tów kościel­nych o cha­rak­te­rze praw­nym — czę­sto trud­no było­by je nazwać pra­wem w ści­słym sen­sie tego sło­wa — w ogó­le nie prze­wi­du­je udzia­łu świec­kich w decy­zyj­nych gre­miach kościel­nych na pozio­mie wyż­szym niż zbór!


Z dru­giej stro­ny nale­ża­ło­by posta­wić pyta­nie, czy wier­ni tych kościo­łów chcie­li­by brać udział w pono­sze­niu odpo­wie­dzial­no­ści za swój kościół i czy byli­by do niej przy­go­to­wa­ni. Odpo­wiedź kle­ry­ka­łów brzmi oczy­wi­ście — nie, i przy­naj­mniej, jeśli cho­dzi o sfe­rę owe­go przy­go­to­wa­nia, może być po czę­ści praw­dzi­wa. Powsta­je, więc pyta­nie, kto za taki stan odpo­wia­da, i czy to dobrze czy źle, że taki stan bywa świa­do­mie utrzy­my­wa­ny. Nie zmie­nia to jed­nak wra­że­nia, że przy­sło­wie “wła­dza depra­wu­je, a wła­dza abso­lut­na depra­wu­je abso­lut­nie” nabie­ra w tej sytu­acji nie­przy­jem­nych zna­mion prze­po­wied­ni.


Czyż­by­śmy w XXI w jako cha­ry­zma­ty­cy mie­li zno­wu prze­ra­biać dyle­mat “cha­ry­zmat czy urząd”???


Oto, więc kil­ka tez do naszej dys­ku­sji opa­trzo­nych wpro­wa­dze­niem:


Ostat­ni­mi cza­sy, czę­sto sły­szy­my, że “wszel­ka wła­dza pocho­dzi od Boga”, a więc tak­że wła­dza kościel­na. Cały ten pogląd opie­ra się jed­nak nie na Sło­wie Bożym, ale na nie­zro­zu­mie­niu i błęd­nym naucza­niu Sło­wa Boże­go. Przy­wo­ły­wa­ny frag­ment brzmi:


Rzym. 13:1–71. Każ­dy czło­wiek niech się pod­da­je wła­dzom zwierzch­nim; bo nie ma wła­dzy, jak tyl­ko od Boga, a te, któ­re są, przez Boga są ustanowione.2. Prze­to kto się prze­ciw­sta­wia wła­dzy, prze­ciw­sta­wia się Boże­mu posta­no­wie­niu; a ci, któ­rzy się prze­ciw­sta­wia­ją, sami na sie­bie potę­pie­nie ściągają.3. Rzą­dzą­cy, bowiem nie są postra­chem dla tych, któ­rzy peł­nią dobre uczyn­ki, lecz dla tych, któ­rzy peł­nią złe. Chcesz się nie bać wła­dzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę;4. Jest ona bowiem na służ­bie u Boga, tobie ku dobre­mu. Ale jeśli czy­nisz źle, bój się, bo nie na próż­no miecz nosi, wszak jest słu­gą Boga, któ­ry odpła­ca w gnie­wie temu, co czy­ni źle.5. Prze­to trze­ba jej się pod­da­wać, nie tyl­ko z oba­wy przed gnie­wem, lecz tak­że ze wzglę­du na sumienie.6. Dla­te­go też i podat­ki pła­ci­cie, gdyż są słu­ga­mi Boży­mi po to, aby tego wła­śnie strzegli.7. Odda­waj­cie każ­de­mu to, co mu się nale­ży; komu poda­tek, poda­tek; komu cło, cło; komu bojaźń, bojaźń; komu cześć, cześć.(BW)


Przy cyto­wa­niu całej myśli zawar­tej w tym frag­men­cie Listu do Rzy­mian jest oczy­wi­ste i jed­no­znacz­nie komen­to­wa­ne przez wszyst­kich poważ­nych komentatorów[3]  Biblii, że trzy­na­sty roz­dział Listu do Rzy­mian nie mówi o “wła­dzy” kościel­nej. Frag­ment ten uczy nato­miast ule­gło­ści wobec wła­dzy cywil­nej (świec­kiej, admi­ni­stra­cyj­nej), któ­ra ope­ru­je “mie­czem”, czy­li posia­da pra­wo nakła­da­nia kar i sto­so­wa­nia siły dla ści­ga­nia prze­stępstw. W taki spo­sób rozu­mie ten frag­ment więk­szość (nie spo­sób dotrzeć do wszyst­kich) komen­ta­to­rów Biblii.


1. Frag­ment ten nie może doty­czyć “wła­dzy” kościel­nej, ponie­waż jej isto­tą są: Wier­ność Sło­wu Boże­mu, słu­żeb­ny cha­rak­ter oraz oso­bi­sty przy­kład. O czym będzie mowa dalej.


2. Trzy­na­sty roz­dział Listu do Rzy­mian, naucza, że nale­ży być ule­głym wła­dzy świec­kiej, bez wzglę­du na jej sto­su­nek do chrze­ści­ja­ni­na. Jeśli jest to wła­dza wro­ga chrze­ści­jań­stwu pozo­sta­je nam męczeń­stwo tak jak mia­ło to miej­sce w wypad­ku Jaku­ba bra­ta Jano­we­go (Dz 12:2); albo zda­nie się na jej łaskę jak to uczy­nił apo­stoł Paweł odwo­łu­jąc się do cesa­rza ( Dz 25:11).


3. Ewan­ge­lia poucza nas o roz­dzia­le i natu­rze dzia­ła­nia wła­dzy cywil­nej i wła­dzy duchow­nej:   I rzekł ktoś z tłu­mu do nie­go: Nauczy­cie­lu, powiedz bra­tu memu, aby się ze mną podzie­lił dzie­dzic­twem. A On mu rzekł: Czło­wie­ku, któż mnie usta­no­wił sędzią lub roz­jem­cą nad wami?  Powie­dział też do nich: Bacz­cie, a wystrze­gaj­cie się wszel­kiej chci­wo­ści, dla­te­go że nie od obfi­to­ści dóbr zale­ży czy­jeś życie. (Łuk. 12:13–15) .


4. Pan Jezus nie wydał wyro­ku w spo­rze o mają­tek, bo nie miał do tego pra­wa ale jed­no­znacz­nie wypo­wie­dział się o tym, czym jest chci­wość, któ­ra takie spo­ry powo­du­je. Przez to dał przy­kład, że wła­dza (auto­ry­tet) ducho­wy opie­ra się na Sło­wie.

5. Dla­te­go też auto­ry­tet, sług Kościo­ła opie­ra się na wier­nym rozu­mie­niu, wykła­da­niu i sto­so­wa­niu Pisma Świę­te­go, a nie na arbi­tral­nym podej­mo­wa­niu decy­zji admi­ni­stra­cyj­nych (1 Tym. 3:1–7,) Star­szych więc wśród was napo­mi­nam, jako rów­nież star­szy i świa­dek cier­pień Chry­stu­so­wych oraz współ­uczest­nik chwa­ły, któ­ra ma się obja­wić: Paście trzo­dę Bożą, któ­ra jest mię­dzy wami, nie z przy­mu­su, lecz ochot­nie, po Boże­mu, nie dla brzyd­kie­go zysku, lecz z odda­niem, (1 Piotr. 5:1–4) Star­szym, któ­rzy dobrze swój urząd spra­wu­ją, nale­ży odda­wać podwój­ną cześć, zwłasz­cza tym, któ­rzy pod­ję­li się zwia­sto­wa­nia Sło­wa i naucza­nia, (1 Tym. 5:17–22).


6. Wła­dza duchow­na musi być wyko­ny­wa­na ści­śle i dosłow­nie według zale­ceń Pisma w prze­ciw­nym wypad­ku sta­je się, bowiem zwie­dze­niem!   Zostaw­cie ich! Śle­pi są prze­wod­ni­ka­mi śle­pych, a jeśli śle­py śle­pe­go pro­wa­dzi, obaj w dół wpad­ną (Mat. 15:14) Ale choć­by­śmy nawet my albo anioł z nie­ba zwia­sto­wał wam ewan­ge­lię odmien­ną od tej, któ­rą myśmy wam zwia­sto­wa­li, niech będzie prze­klę­ty! Jak powie­dzie­li­śmy przed­tem, tak i teraz zno­wu mówię: Jeśli wam ktoś zwia­stu­je ewan­ge­lię odmien­ną od tej, któ­ra przy­ję­li­ście, niech będzie prze­klę­ty! A teraz, czy chcę ludzi sobie zjed­nać, czy Boga? Albo czy sta­ram się przy­po­do­bać ludziom? Bo gdy­bym nadal ludziom chciał się przy­po­do­bać, nie był­bym słu­gą Chry­stu­so­wym. (Gal. 1:8–10)

7. Wyko­ny­wa­nie wła­dzy duchow­nej musi mieć cha­rak­ter słu­żeb­ny, wyni­ka to z celu dla któ­re­go zosta­ła usta­no­wio­na. Mat. 20:27–28 I kto­kol­wiek by chciał być mię­dzy wami pierw­szy, niech będzie słu­gą waszym. Podob­nie jak Syn Czło­wie­czy nie przy­szedł, aby mu słu­żo­no, lecz aby słu­żył i oddał życie swo­je na okup za wie­lu. Duchow­ni to słu­dzy swo­ich bra­ci i sióstr powo­ła­ni tyl­ko po to, aby przy­go­to­wać świę­tych do dzie­ła posłu­gi­wa­nia Ef 4:12

8. Wyko­ny­wa­nie wła­dzy duchow­nej musi mieć cha­rak­ter oso­bi­sty, wyni­ka to z celu dla któ­re­go zosta­ła usta­no­wio­na.1 Piotr. 5:1–4 Star­szych więc wśród was napo­mi­nam, jako rów­nież star­szy i świa­dek cier­pień Chry­stu­so­wych oraz współ­uczest­nik chwa­ły, któ­ra ma się obja­wić: Paście trzo­dę Bożą, któ­ra jest mię­dzy wami, nie z przy­mu­su, lecz ochot­nie, po Boże­mu, nie dla brzyd­kie­go zysku, lecz z odda­niem, Nie jako panu­ją­cy nad tymi, któ­rzy są wam poru­cze­ni, lecz jako wzór dla trzo­dy. A gdy się obja­wi Arcy­pa­sterz, otrzy­ma­cie nie­zwię­dłą koro­nę chwa­ły.

9. Nale­ży wszel­ki­mi siła­mi prze­ciw­sta­wić się wła­dzy duchow­nej któ­ra, sło­wem lub czy­nem prze­czy nauce Ewan­ge­lii, grzech akcep­tu­je lub do grze­chu nama­wia. Trze­ba bar­dziej słu­chać Boga niż ludzi. (Dz.Ap. 5:27–32). Przy­kład temu dał Pan Jezus wypę­dza­jąc prze­kup­niów ze świą­ty­ni: Mat. 21:12–13. I wszedł Jezus do świą­ty­ni, i wyrzu­cił wszyst­kich, któ­rzy sprze­da­wa­li i kupo­wa­li w świą­ty­ni, a sto­ły weksla­rzy i stra­ga­ny han­dla­rzy gołę­bia­mi powyw­ra­cał. I rzekł im; Napi­sa­no: Dom mój będzie nazwa­ny domem modli­twy, a wy uczy­ni­li­ście z nie­go jaski­nię zbój­ców.


10. Bier­ność, pozo­sta­wa­nie pod jakim­kol­wiek wpły­wem takiej wła­dzy, jest przy­czy­ną sądu Boże­go:  1 Piotr. 4:17 Nad­szedł bowiem czas, aby się roz­po­czął sąd od domu Boże­go; a jeśli zaczy­na się od nas, to jakiż koniec cze­ka tych, któ­rzy nie wie­rzą ewan­ge­lii Bożej?  Ezech. 3:18  Jeże­li powiem do bez­boż­ne­go: Na pew­no umrzesz, a ty go nie ostrze­żesz i nic nie powiesz, aby bez­boż­ne­go ostrzec przed jego bez­boż­ną dro­gą tak, abyś ura­to­wał jego życie, wte­dy ten bez­boż­ny umrze z powo­du swo­jej winy, ale Ja uczy­nię cię odpo­wie­dzial­nym za jego krew.


11. Czę­sto jed­nak jakie­kol­wiek pró­by wska­za­nia na grzech lub nie­pra­wi­dło­wo­ści wła­dzy duchow­nej koń­czą się niczym. Trze­ba wów­czas wie­dzieć że Kościół, któ­ry odda­la się od biblij­nych prawd wia­ry nie­słusz­nie nazy­wa sie­bie “Kościo­łem”. Praw­dzi­wy Kościół (zbór Jezu­sa Chry­stu­sa), tak­że nie jest dosko­na­ły, ale jego człon­ko­wie trosz­czą się o życie w mocy Chry­stu­sa i według Pisma Świę­te­go. Tyl­ko w sto­sun­ku do nie­go obo­wią­zu­je Sło­wo: “…bra­my pie­kiel­ne nie prze­mo­gą go” (Mt 16,18).

12. Dla­te­go więc nale­ży prze­ciw­sta­wić się takiej wła­dzy duchow­nej, któ­ra  wią­że sumie­nia nie­po­trzeb­ny­mi cię­ża­ra­mi, i nie sto­su­je zale­ceń Biblii wobec sie­bie samej.  Jest rze­czą złą i grzesz­ną czy­nić coś wbrew wła­sne­mu sumie­niu dla­te­go, tam gdzie grzech uzy­skał apro­ba­tę wśród wła­dzy duchow­nej, chrze­ści­ja­ni­na obo­wią­zu­je sło­wo Jak. 4:17 Kto więc umie dobrze czy­nić, a nie czy­ni, dopusz­cza się grze­chu. Jak. 1:22 A bądź­cie wyko­naw­ca­mi Sło­wa, a nie tyl­ko słu­cha­cza­mi, oszu­ku­ją­cy­mi samych sie­bie.


Do dys­ku­sji i pole­mi­ki zapra­szam wszyst­kich zain­te­re­so­wa­nych, z tym jed­nak zastrze­że­niem, że  gło­sy muszą speł­niać nastę­pu­ją­ce wymo­gi for­mal­ne: Tekst musi być pod­pi­sa­ny imie­niem i nazwi­skiem, nie powi­nien zawie­rać wię­cej niż 10 000 zna­ków, nale­ży pro­wa­dzić argu­men­ta­cję w opar­ciu o Biblię i fak­ty.


Rafał Ciuć­ka


Przy­pi­sy:


[1] Mam tu na myśli kościo­ły typu zie­lo­no­świąt­ko­we­go tzw. Kla­sycz­ne jak rów­nież – naj­czę­ściej nie zrze­szo­ne w deno­mi­na­cjach zbo­ry tzw. Dru­giej i trze­ciej fali ruchu zie­lo­no­świąt­ko­we­go.


[2] Tak wg rela­cji Micha­ła Wło­dar­czy­ka Chrze­ści­ja­nin 2003 nr 11–12, s. 27


[3] Np.: Komen­ta­rze do Listu do Rzy­mian:


Jan Kal­wi­na; Mat­thew Hen­ryCom­men­ta­ry on the Who­le Bible ; J.Wesley; K. Barth, W. de Boor


Kry­tycz­ne wyda­nia Biblii np.: Biblia Genew­ska, Jero­zo­lim­ska, Poznań­ska.


Nie­któ­re doku­men­ty wyzna­nio­we (Wyzna­nia Wia­ry, Zasa­dy Wia­ry, Kate­chi­zmy) Np.: Kon­fe­sja Augs­bur­ska (lute­rań­ska), Lon­dyń­skie Wyzna­nie Wia­ry z 1689 (bap­ty­stycz­ne), Zasa­dy wia­ry Kościo­ła Chrze­ści­jan Wia­ry Ewan­ge­licz­nej z 1948 roku (zie­lo­no­świąt­kow­cy).   

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.