Parafia katedralna TAC w USA przyjęta do Ordynariatu
- 17 września, 2012
- przeczytasz w 4 minuty
W niedzielę 16 września, Katedra Wcielenia w Orlando na Florydzie, centralna parafia Kościoła Anglikańskiego w Ameryce, czyli amerykańskiej gałęzi Tradycyjnej Wspólnoty Anglikańskiej (TAC), została przyjęta do Ordynariatu Katedry Św. Piotra – katolickiej quasi-diecezji personalnej dla wiernych tradycji anglikańskiej na obszarze USA i Kanady. Parafia w Orlando zajmuje szczególne miejsce w historii Anglikańskich Kościołów Kontynuujących, które wyodrębniły się z Kościoła Episkopalnego w USA (należącego do Wspólnoty Anglikańskiej – […]
W niedzielę 16 września, Katedra Wcielenia w Orlando na Florydzie, centralna parafia Kościoła Anglikańskiego w Ameryce, czyli amerykańskiej gałęzi Tradycyjnej Wspólnoty Anglikańskiej (TAC), została przyjęta do Ordynariatu Katedry Św. Piotra – katolickiej quasi-diecezji personalnej dla wiernych tradycji anglikańskiej na obszarze USA i Kanady.
Parafia w Orlando zajmuje szczególne miejsce w historii Anglikańskich Kościołów Kontynuujących, które wyodrębniły się z Kościoła Episkopalnego w USA (należącego do Wspólnoty Anglikańskiej – głównego nurtu anglikanizmu). Jej początki datują się na połowę lat siedemdziesiątych, kiedy grupa kilkunastu episkopalian w Orlando odłączyła się od swego dotychczasowego Kościoła w proteście przeciw zmianie tradycyjnego nauczania, w tym między innymi dopuszczeniu kobiet do pełnienia posługi kapłańskiej. W 1977 roku parafia z Orlando była jednym z sygnatariuszy Deklaracji z St. Louis – przyjmowanej za początek tradycyjnego ruchu anglikańskiego w zorganizowanej formie. Później parafia weszła w skład Kościoła Anglikańskiego w Ameryce, będącego częścią składową ogólnoświatowej Tradycyjnej Wspólnoty Anglikańskiej.
Wierni w Orlando przez lata spotykali się na nabożeństwach niedzielnych w wynajmowanych pomieszczeniach, w tym m.in. kaplicach w domach pogrzebowych. Jednak z czasem, dzięki olbrzymiej determinacji i ofiarności, nabyli grunt i zbudowali własny kościół, a potem także szkołę. Jako że był to pierwszy budynek kościelny wzniesiony od zera przez tradycyjnych anglikanów w USA, urósł wśród wiernych tego nurtu do rangi symbolu. Kiedy miejscowy proboszcz, ks. Louis Campese, został biskupem TAC, kościół zyskał miano katedry. Przez lata wzrosła też wielokrotnie liczba wiernych. Jednak w ostatnich latach część z nich odeszła z parafii, nie akceptując działań na rzecz pełnej jedności z Kościołem Katolickim.
Obecnie, po blisko czterdziestoletniej epopei, którą bp Campese porównał do drogi Ludu Bożego przez pustynię, i kilkuletnich bezpośrednich przygotowaniach, Parafia została przyjęta do Amerykańskiego Ordynariatu Personalnego dla wiernych wywodzących się z tradycji anglikańskiej.
KOMENTARZ
Ordynariat Katedry Św. Piotra funkcjonuje nieco ponad pół roku, co skłania do kilku wstępnych obserwacji:
1. Ordynariat w USA i Kanadzie łączy grupy wywodzące się z niezwykle zróżnicowanego spektrum wspólnot anglikańskich – od byłych parafii Kościoła Episkopalnego lub diecezji, które w całości się od niego odłączyły, poprzez parafie z wielu tradycyjnych denominacji anglikańskich, a na grupach wywodzących się z nurtu episkopalno-charyzmatycznego, a nawet anglikańsko-luterańskiego skończywszy.
2. Kolejne grupy i parafie są przyjmowane najczęściej w pobliżu daty wyświęcenia ich duszpasterzy na księży katolickich, po dłuższym okresie formacji przygotowawczej i pod warunkiem wcześniejszego rozstrzygnięcia wszelkich kwestii własnościowych. Rozłam w nurcie anglikańskim w USA zaoowocował bowiem lawiną gorszących sporów sądowych o budynki kościelne pomiędzy Kościołem Episkopalnym a parafiami, które z niego wystąpiły. Ordynariat stara się tego uniknąć, a kwestie własnościowe z diecezjami episkopalnymi są jak dotąd rozwiązywane przez obie strony wzorcowo i w duchu chrześcijańskim – zwykle na zasadzie umowy dzierżawy budynków parafialnych od Kościoła Episkopalnego z możliwością ich wykupu po kilku latach. W razie jakichkolwiek wątpliwości, przyjęcie danej parafii do Ordynariatu jest odraczane.
3. Dobiegł końca cykl formacyjny dla pierwszej grupy kilkudziesięciu księży anglikańskich przygotowujących się do posługi kapłańskiej w ramach Ordynariatu. Wyświęcono pierwszych 22 z nich, a na jesieni mają być wyświęceni pozostali. Od listopada rusza przygotowanie kolejnej grupy kandydatów. Także w tym zakresie, obowiązują dość ostre kryteria. Ordynariat odrzucił kilkadziesiąt próśb o dopuszczenie do święceń od księży anglikańskich – głównie tych, którzy w przeszłości byli katolikami bądź żyją w nieunormowanych związkach małżeńskich, bądź też zostali ordynowani po krótkotrwałych kursach zamiast pełnej formacji seminaryjnej. Decyzje odmowne podejmowano nawet wtedy, gdy mogło to wpłynąć na decyzję związanej z danym duszpasterzem parafii. I tu Ordynariat zdaje się uczyć na wcześniej popełnianych błędach. W przeszłości ok. 20% księży anglikańskich w Wielkiej Brytanii i USA, którzy zostali wyświęceni na kapłanów katolickich, wracało z czasem do anglikanizmu. Nie ma wątpliwości, że i w przypadku księży z Ordynariatów będą takie przypadki, ale ostrzejsze kryteria początkowe mogą ograniczyć ich liczbę.
4. Z ciekawostek warto wspomnieć, że ze względu na znaczną rozległość geograficzną Ordynariatu, który pretenduje do miana największej terytorialnie jednostki organizacyjnej Kościoła Katolickiego, formacja kandydatów do święceń jest prowadzona na odległość, przy użyciu nowoczesnego komputerowego systemu do obsługi telekonferencji – dzięki temu w cotygodniowych sesjach formacyjnych mógł uczestniczyć nawet jeden z kapelanów anglikańskich stacjonujących w Afganistanie.
5. Generalnie, pierwsze pół roku zdaje się wyraźnie wskazywać, że Ordynariat w USA jest budowany nie tyle z myślą o osiągnięciu natychmiastowych i spektakularnych sukcesów, ale raczej tworzeniu solidnych fundamentów i organicznym rozwoju struktury kościelnej, która jest pomyślana na dziesięciolecia.