Społeczeństwo kobiety w kościele

Silna różnorodność — rozmowa z biskup Margot Käßmann


Z wiel­ką przy­jem­no­ścią pre­zen­tu­je­my Czy­tel­ni­kom EAI Ekumenizm.pl oraz Maga­zy­nu Sem­per Refor­man­da wywiad, jakie­go udzie­li­ła nam ks. biskup Mar­got Käßmann, zwierzch­nik Ewa­n­ge­­li­c­ko-Lute­­ra­ń­skie­­go Kościo­ła Kra­jo­we­go Hano­we­ru, naj­więk­sze­go Kościo­ła człon­kow­skie­go Ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła Nie­miec (EKD). Biskup Käßmann, jed­nej z naj­bar­dziej pro­mi­nent­nych posta­ci współ­cze­sne­go pro­te­stan­ty­zmu nie­miec­kie­go, ser­decz­nie dzię­ku­je­my za pozy­tyw­ną reak­cję i poświę­co­ny czas. Dariusz Bruncz: Sza­now­na Pani Biskup, w pra­sie nie­ustan­nie czy­ta­my infor­ma­cje o chrze­ści­jań­stwie w Niem­czech, przy­po­mi­na­ją­ce […]


Z wiel­ką przy­jem­no­ścią pre­zen­tu­je­my Czy­tel­ni­kom EAI Ekumenizm.pl oraz Maga­zy­nu Sem­per Refor­man­da wywiad, jakie­go udzie­li­ła nam ks. biskup Mar­got Käßmann, zwierzch­nik Ewan­ge­lic­ko-Lute­rań­skie­go Kościo­ła Kra­jo­we­go Hano­we­ru, naj­więk­sze­go Kościo­ła człon­kow­skie­go Ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła Nie­miec (EKD). Biskup Käßmann, jed­nej z naj­bar­dziej pro­mi­nent­nych posta­ci współ­cze­sne­go pro­te­stan­ty­zmu nie­miec­kie­go, ser­decz­nie dzię­ku­je­my za pozy­tyw­ną reak­cję i poświę­co­ny czas.

Dariusz Bruncz: Sza­now­na Pani Biskup, w pra­sie nie­ustan­nie czy­ta­my infor­ma­cje o chrze­ści­jań­stwie w Niem­czech, przy­po­mi­na­ją­ce mowy pogrze­bo­we: pust­ki w kościo­łach, powszech­na nie­wie­dza o pod­sta­wach wia­ry chrze­ści­jań­skiej i obo­jęt­ność. Na ile naszki­co­wa­na sytu­acja jest nie­miec­kim lub zachod­nio­eu­ro­pej­skim pro­ble­mem? Jak odpo­wia­da Pani Kościół na te wyzwa­nia poprzez swo­je misyj­ne dzia­ła­nie?


Bp Mar­got Käßmann: Wpierw trze­ba powie­dzieć, że są to nazbyt ogól­ne oce­ny. Jako biskup prze­ży­wam licz­nie odwie­dza­ne nabo­żeń­stwa, kre­atyw­ne for­my, połą­cze­nie tra­dy­cji i inno­wa­cji. Jed­nak­że wyraź­nie widać, że w Niem­czech mamy do czy­nie­nia z utra­tą chrze­ści­jań­skiej toż­sa­mo­ści. Wie­lu ludzi nie zna już wia­ry chrze­ści­jań­skiej. Sta­ra­my się na to odpo­wia­dać. Nasz Kościół ofe­ru­je przy­kła­do­wo tzw. „Kościół mło­dzie­żo­wy” ze szcze­gól­ny­mi for­ma­mi litur­gicz­ny­mi. W Hil­de­she­im mamy insty­tut kształ­ce­nia ds. nabo­żeń­stwa i muzy­ki kościel­nej, aby wzmoc­nić pod­sta­wo­we for­my zwia­sto­wa­nia. W przed­szko­lach oraz pod­czas lek­cji reli­gii sta­ra­my się wia­ry­god­nie prze­ka­zy­wać tre­ści chrze­ści­jań­stwa. Wie­le się odra­dza, ale dla opi­nii publicz­nej nie będzie to nigdy tak inte­re­su­ją­ce jak nega­tyw­ne nagłów­ki.


DB: Pani Biskup jest lute­ran­ką. Jak według Ksiądz Biskup wyra­żać się ma lute­rań­ska toż­sa­mość we współ­cze­snym świe­cie? Co ma do zaofe­ro­wa­nia lute­ra­nizm? Czy lute­ra­nie, np. w Niem­czech, ale też w innych kra­jach, zdol­ni są jesz­cze do dzia­ła­nia w porów­na­niu do ewan­ge­li­kal­nych wspól­not kościel­nych?


BMK: Dla mnie lute­ra­nizm ozna­cza sil­ne zako­rze­nie­nie w biblij­nym prze­sła­niu (sola scrip­tu­ra), dla spo­łe­czeń­stwa zorien­to­wa­ne­go na osią­gnię­cia jest prze­sła­niem, że każ­dy czło­wiek posia­da war­tość dla Boga, bez wzglę­du na to czy ma pra­cę, czy też jej nie ma, czy jest sta­ry lub mło­dy (sola fide). Uświa­do­mie­nie sobie odpo­wie­dzial­no­ści oraz czuj­ne sumie­nie są moc­ny­mi stro­na­mi lute­ra­ni­zmu. Jed­na­ko­woż musi­my tak­że wzmac­niać naszą wie­dzę biblij­ną, jak i zmysł wia­ry, czy­li ducho­wość. Wie­le zosta­ło tutaj zapo­mnia­ne. Nowy­mi pro­jek­ta­mi są kur­sy biblij­ne, piel­grzym­ki, zachę­ta do ciszy i medy­ta­cji. Musi­my sobie uświa­do­mić: róż­no­rod­ność nie jest sła­bo­ścią, ale wyra­zem odpo­wie­dzial­no­ści każ­dej i każ­de­go z nas.


DB: Jest Pani jed­ną z trzech kobiet-bisku­pów lute­rań­skich w Niem­czech. Jakie jest Pani doświad­cze­nie w tej mate­rii? Jak była Pani odbie­ra­na jako biskup, czy w ogó­le jako pastor?


Gdy w czerw­cu 1999 roku zosta­łam wybra­na na bisku­pa naj­więk­sze­go, ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła kra­jo­we­go poja­wi­ło się wów­czas wie­le pytań: czy kobie­ta może pod­jąć się tego zada­nia, czy wypa­da mat­ce 4 dzie­ci? Wąt­pli­wo­ści te znik­nę­ły jed­nak po roku. Dziś ludzie zwra­ca­ją się do mnie bez­po­śred­nio i z sza­cun­kiem „Pani Biskup” (w j. nie­miec­kim sło­wo Pan/Pani czę­sto wystę­pu­je przed tytu­łem księ­dza lub bisku­pa – przyp. D. B.). Odczu­wam szcze­gól­ną sym­pa­tię oraz uzna­nie mojej posłu­gi. Naj­le­piej, gdy nie zwra­ca­my uwa­gi na to, czy mamy do czy­nie­nia z męż­czy­zną czy też kobie­tą, ale na sil­ne i sła­be stro­ny poje­dyn­cze­go czło­wie­ka. Myślę, że peł­nia urzę­du uwy­dat­nia się dopie­ro wte­dy, gdy peł­nio­ny jest on zarów­no przez męż­czyzn, jak i kobie­ty.


DB: Pozwo­li Pani Biskup, że spy­tam o współ­pra­cę z rzym­sko­ka­to­lic­ki­mi brać­mi w urzę­dzie. Czy czę­sto zda­rza się, że stoi Pani przed ołta­rzem z rzym­ski­mi kole­ga­mi? Jak wyglą­da uro­czy­sta i codzien­na współ­pra­ca z bisku­pa­mi, tak­że pra­wo­sław­ny­mi?


BMK: Tak­że i ta spra­wa szyb­ko ule­gła nor­ma­li­za­cji. Czę­sto odpra­wiam nabo­żeń­stwa eku­me­nicz­ne z bisku­pem Hil­de­she­im – wie­le np. pod­czas wysta­wy EXPO w Hano­we­rze – lub też z bisku­pem Osna­brück, ostat­nio tak­że z bisku­pem Ber­li­na i Dre­zna. Przy­ja­zne kon­tak­ty mam rów­nież z pra­wo­sław­nym archi­man­dry­tą w Hano­we­rze oraz z grec­kim metro­po­li­tą w Niem­czech. To, co nas dzie­li to rozu­mie­nie urzę­du i Kościo­ła, bez wzglę­du na to, czy cho­dzi o męż­czy­znę czy kobie­tę. Jed­nak­że w zse­ku­la­ry­zo­wa­nych spo­łe­czeń­stwach wie­my, że wię­cej nas łączy niż dzie­li.


DB: Ewan­ge­lic­kie Dni Kościo­ła w Hano­we­rze oraz Świa­to­we Dni Mło­dzie­ży w Kolo­nii dobie­gły koń­ca. Pod­czas tych imprez widzie­li­śmy róż­ne for­my poboż­no­ści, któ­re nie prze­bie­ga­ją tyl­ko wzdłuż podzia­łów wyzna­nio­wych. Czy są nie­od­kry­te pola chrze­ści­jań­skiej ducho­wo­ści, któ­re mogą „uatrak­cyj­nić” gło­sze­nie Ewan­ge­lii? Jaką rolę odgry­wa tutaj sta­ra litur­gia oraz nowe for­my?


BMK: Opo­wia­dam się za rów­no­wa­gą mię­dzy inno­wa­cja i tra­dy­cją. Gdy odpra­wiam nabo­żeń­stwo w Markt­kir­che w Hano­we­rze (ofi­cjal­na sie­dzi­ba bisku­pa Hano­we­ru – przyp. DB) ze śpie­wa­ną litur­gią, Wie­cze­rzą Świę­tą oraz chó­rem bachow­skim jest to cudow­ne prze­ży­cie. Jed­nak tak­że nabo­żeń­stwo z muzy­ką jaz­zo­wą lub gospel może być przej­mu­ją­ce. W gło­śnych i peł­nych pośpie­chu cza­sach wspól­ne prze­ży­wa­nie ciszy, np. pod­czas piel­grzy­mo­wa­nia, medy­ta­cji, śpie­wie hym­nów z Taize, stwa­rza wie­lu ludziom nowe moż­li­wo­ści.


DB: Dla­cze­go pro­te­stan­ci nie potrze­bu­ją papie­ża? Czy pomysł ten nie był­by medial­ny?


BMK: Oczy­wi­ście, że odpo­wia­da­ło­by to wymo­gom mediów. Jed­nak­że nie­ewan­ge­lic­kie jest myśle­nie, że jakaś oso­ba dys­po­nu­je praw­dą i mogła­by wyra­żać wia­rę wszyst­kich i całe­go Kościo­ła. Papie­ska eufo­ria jest mi obca i taką też była w tym roku. Uwa­żam, że dobrze czy­ni­my, gdy pod­kre­śla­my kapłań­stwo ochrzczo­nych, i gdy nie akcep­tu­je­my abso­lut­ne­go rosz­cze­nia praw­dy w spra­wach nauki wia­ry, ale daje­my ludziom prze­strzeń dla samo­dziel­ne­go myśle­nia, cza­sem nawet sprze­ci­wu, wyni­ka­ją­ce­go z wła­sne­go rozu­mie­nia Biblii. Muszę jed­nak przy­znać, że róż­no­rod­ność nie jest tak atrak­cyj­na medial­nie, jed­nak­że trak­tu­je to ze spo­ko­jem…


DB: Wie­le mówi się o roli isla­mu. Czy Ksiądz Biskup boi się eks­pan­sji isla­mu w Euro­pie kosz­tem chrze­ści­jań­stwa?


Szcze­rze powie­dziaw­szy islam napa­wa mnie nie­raz lękiem, choć­by wte­dy, gdy czy­tam o mor­der­stwach hono­ro­wych w moim kra­ju, gdy wymu­sza­ne jest nosze­nie chu­s­ty lub gdy ludzie popeł­nia­ją samo­bój­stwa w imię Alla­ha. Wiem, że nie wszy­scy muzuł­ma­nie zga­dza­ją się na to i dla­te­go waż­ną rze­czą jest pro­wa­dze­nie dia­lo­gu z poko­jo­wo nasta­wio­ny­mi muzuł­ma­na­mi. Waż­ne jest pyta­nie, czy moż­li­wy jest euro­pej­ski islam zdol­ny do demo­kra­cji. Jed­no­cze­śnie chrze­ści­ja­nie w Euro­pie powin­ni bar­dziej świa­do­mie przy­zna­wać się do swo­jej wia­ry, korze­ni oraz tra­dy­cji kon­ty­nen­tu. Ten, kto wie, gdzie sam stoi, zdol­ny jest rów­nież do dia­lo­gu.


DB: Na ile Biskup Hano­we­ru jest femi­ni­stycz­na teo­loż­ką? Jak rozu­mie Pani rolę kobie­ty w Koście­le?


MKB: Teo­lo­gia femi­ni­stycz­na jest cza­sa­mi syno­ni­mem prze­kleń­stwa. Szko­da, że tak się dzie­je. Dla teo­lo­gii i dla wie­rzą­ce­go wiel­kim ubo­ga­ce­niem jest odkry­wa­nie kobie­cych posta­ci w Biblii: Sara i Sefo­ra, Maria i Lidia i wie­le innych. Waż­ne jest też zro­zu­mie­nie, że Bóg jest więk­szy od naszych wyobra­żeń o kobie­cie i męż­czyź­nie. To że kobie­ty oraz męż­czyź­ni wyja­śnia­ją Biblię w naszym Koście­le, spra­wu­ją urzę­dy, kie­ru­ją i kształ­tu­ją obraz Kościo­ła, jest dla mnie wiel­kim bogac­twem. Odpo­wia­da to też wzor­co­wi, jakim kie­ro­wał się Jezus i jaki sfor­mu­ło­wał apo­stoł Paweł w Liście do Gala­cjan 3,28.


DB: Na zakoń­cze­nie oso­bi­ste pyta­nie: jakie zna­cze­nie ma dla Ksiądz Biskup rodzi­na, szcze­gól­nie w odnie­sie­niu do posłu­gi bisku­piej?


BMK: Jestem szczę­śli­wa, że mogę pogo­dzić w życiu swo­ją rodzi­nę i pra­cę. Mój mąż jest dla mnie zawsze waż­nym part­ne­rem do roz­mo­wy. Rów­nież jest pasto­rem. A nasze czte­ry cór­ki są wiel­ką rado­ścią. To one ścią­ga­ją mnie wciąż na zie­mię do real­ne­go życia zwy­kłych ludzi, co ewan­ge­lic­kie­mu urzę­do­wi bisku­pie­mu dobrze słu­ży.


DB: Dzię­ku­je Ksiądz Biskup za roz­mo­wę.


***Die Redak­tion der Polni­schen Nachrich­te­na­gen­tur Ekumenizm.pl möch­te sich bei Frau Lan­des­bi­schöfin Mar­got Käßmann für Ihr freun­dli­ches Ent­ge­gen­kom­men und die schnel­le Inte­rview­zu­sa­ge herz­lichst bedan­ken.


:: Ofi­cjal­na stro­na inter­ne­to­wa bp Käßmann

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.