Społeczeństwo LGBTQ +

Chrzest i zmiana płci — Cerkiew szybsza od urzędów


W kate­drze pra­wo­sław­nej w sto­li­cy Czar­no­gó­ry ochrzczo­no nie­daw­no oso­bę trans­pł­cio­wą. Śro­do­wi­ska LGBT uzna­ły to za wiel­ki prze­łom i suk­ces, Cer­kiew ape­lu­je, aby nie „ide­olo­gi­zo­wać poważ­ne­go pro­ble­mu”. Zna­ny już tak dobrze nad Wisłą spór o „gen­der” roz­go­rzał na dobre rów­nież wśród bał­kań­skich chrze­ści­jan pra­wo­sław­nych.


 Wszyst­ko zaczę­ło się od lako­nicz­nej infor­ma­cji poda­nej kil­ka dni temu przez naj­więk­sze media na Bał­ka­nach, że pod koniec paź­dzier­ni­ka w sobo­rze Zmar­twych­wsta­nia Pań­skie­go w Pod­go­ri­cy nale­żą­cym do Metro­po­lii Czar­no­gó­ry i Przy­mo­rza Serb­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej, został ochrzczo­ny doro­sły kate­chu­men, okre­śla­ny jako oso­ba trans­pł­cio­wa (serb./czarn. „trans­oso­ba”).

W doku­men­tach urzę­do­wych Vuk Adžić wciąż figu­ru­je jako kobie­ta, ale sakra­ment chrztu został mu już jed­nak udzie­lo­ny pod męskim imie­niem. Jako męż­czy­zna został on rów­nież wpi­sa­ny już po udzie­le­niu sakra­men­tu do ksiąg para­fial­nych. Zgod­nie z sze­ro­ko roz­po­wszech­nio­ną miej­sco­wą tra­dy­cją, Vuk przy­jął chrzest w tra­dy­cyj­nym, czar­no­gór­skim stro­ju ludo­wym. Poin­for­mo­wa­no rów­nież, iż nowy czło­nek Kościo­ła jest oso­bą znaj­du­ją­cą się w trak­cie medycz­ne­go pro­ce­su zmia­ny płci oraz jesz­cze nie prze­pro­wa­dził wyma­ga­nej przez pra­wo pań­stwo­we pro­ce­du­ry wymia­ny doku­men­tów oraz imie­nia.

Bał­kań­skie śro­do­wi­ska LGBT, zazwy­czaj bar­dzo kry­tycz­nie nasta­wio­ne do metro­po­li­ty Czar­no­gó­ry i Przy­mo­rza Amfi­lo­chiu­sza lub patriar­chy Ser­bii Ire­ne­usza, tym razem opu­bli­ko­wa­ły spe­cjal­ne komu­ni­ka­ty z podzię­ko­wa­nia­mi i wyra­za­mi uzna­nia dla hie­rar­chów. „Nie ma słów, któ­re wyra­ża­ła­by uczu­cie szczę­ścia i dumy. Dzi­siaj, chrze­ści­jań­ska miłość do czło­wie­ka prze­zwy­cię­ży­ła wszyst­kie podzia­ły i róż­ni­ce. Dzię­ki dla Metro­po­lii, że z otwar­ty­mi ramio­na­mi goto­wa jest przy­tu­lić wszyst­kie swo­je dzie­ci” — napi­sa­ła na swo­im pro­fi­lu FB Boja­na Jokić, prze­wod­ni­czą­ca czar­no­gór­skie­go Forum LGBT.

Inni obser­wa­to­rzy pod­kre­śla­ją w tym miej­scu fakt, że chrzest Vuka doko­na­ny jesz­cze przed ukoń­cze­niem pro­ce­du­ry medycz­nej oraz dopeł­nie­nia for­mal­no­ści praw­no-urzę­do­wych jest cał­ko­wi­tym novum w prak­ty­ce dusz­pa­ster­skiej Serb­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej. W tym wypad­ku, zadzia­ła­ła ona szyb­ciej niż dużo bar­dziej opie­sza­łe pro­ce­du­ry pań­stwo­wej biu­ro­kra­cji.


To nie moder­nizm ani libe­ra­lizm

Decy­zja czar­no­gór­skiej metro­po­lii pra­wo­sław­nej wywo­ła­ła praw­dzi­wą burzę na por­ta­lach spo­łecz­no­ścio­wych na dość kon­ser­wa­tyw­nych oby­cza­jo­wo Bał­ka­nach. Obok sfor­mu­ło­wa­nych w podob­nym, entu­zja­stycz­nym sty­lu jak przy­to­czo­na powy­żej opi­nia przed­sta­wi­ciel­ki Forum LGBT, poja­wi­ła się tak­że spo­ra licz­ba oskar­żeń pod wzglę­dem hie­rar­chii cer­kiew­nej i ducho­wień­stwa.

Jak zwy­kle w podob­nych przy­pad­kach poja­wi­ły się hasła o zdra­dzie wia­ry, licz­ne potę­pie­nia pój­ścia na kom­pro­mis z „libe­ral­nym duchem cza­su”, impor­to­wa­nie „zgni­łej zachod­niej nie­mo­ral­no­ści” czy nawet suge­stie, że chrztu Vuka Adži­cia doko­na­no po pro­stu dla korzy­ści finan­so­wych. Zna­na nam dobrze burza wokół „gen­der” roz­go­rza­ła już nad Adria­ty­kiem na tyle, iż Metro­po­lia poczu­ła się zobo­wią­za­na opu­bli­ko­wać w tej spra­wie obszer­ny komu­ni­kat.

W oświad­cze­niu naj­bar­dziej zaska­ku­ją­cy oka­zał się fakt, że w uza­sad­nie­niu decy­zji o udzie­le­niu kate­chu­me­no­wi chrztu już jako męż­czyź­nie powo­ła­no się nie na nowy pre­ce­dens, lecz decy­zje obo­wią­zu­ją­ce w Serb­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej już od wie­lu lat.

Pod­ję­te one zosta­ły przez nie­ży­ją­ce­go już, poprzed­nie­go arcy­bi­sku­pa Pecia i metro­po­li­tę bel­gradz­ko-kar­ło­wac­kie­go (ofi­cjal­ny tytuł patriar­chów serb­skich) Paw­ła (Sto­jče­vi­cia). Zasia­dał on na tro­nie patriar­szym w latach 1990–2009. Metro­po­lia Czar­no­gó­ry i Przy­mo­rza zazna­czy­ła, że podob­ne przy­pad­ki są zna­ne Cer­kwi, nie sta­no­wią żad­nej, sen­sa­cyj­nej nowo­ści oraz nie są wyra­zem ten­den­cji moder­ni­stycz­nych i libe­ral­nych. „To wyraz odpo­wie­dzial­no­ści Kościo­ła wobec wyzwań, z któ­ry­mi musi się on zmie­rzyć w naszych cza­sach” — stwier­dzo­no.


Sub­tel­na róż­ni­ca

Przed­sta­wi­cie­le hie­rar­chii pra­wo­sław­nej Czar­no­gó­ry zwró­ci­li uwa­gę, że nale­ży roz­gra­ni­czyć dwa zja­wi­ska. Z jed­nej stro­ny: uspra­wie­dli­wio­ne medycz­nie i fizjo­lo­gicz­nie powo­dy dla doko­ny­wa­nia zmia­ny płci. Z dru­giej: ide­olo­gię gło­szą­cą pochwa­łę płyn­nej i opie­ra­ją­cej się tyl­ko na kon­struk­tach kul­tu­ro­wych i spo­łecz­nych toż­sa­mo­ści płcio­wej, któ­ra mogła­by ule­gać dowol­nym trans­for­ma­cjom.

W kwe­stii tych pierw­szych uwa­run­ko­wań, któ­re z punk­tu widze­nia Cer­kwi są nor­mal­ną pro­ce­du­rą medycz­ną i tera­peu­tycz­ną, uła­twia­ją­cą życie ludziom, nie ma powo­dów, aby wobec zmia­ny płci wysu­wać zastrze­że­nia natu­ry teo­lo­gicz­nej, antro­po­lo­gicz­nej i bio­etycz­nej. Hie­rar­cho­wie nie wymie­ni­li w oświad­cze­niu żad­nych kon­kret­nych scho­rzeń lub sta­nów zdro­wot­nych, ogra­ni­cza­jąc się do stwier­dze­nia o „bar­dzo spe­cy­ficz­nych powo­dach medycz­nych”. Moż­na więc domnie­my­wać, iż cho­dzić może o stwier­dze­nie oboj­nac­twa czy też nie­do­sta­tecz­ne wykształ­ce­nie się męskich lub żeń­skich cech płcio­wych wystę­pu­ją­cych samo­ist­nie lub towa­rzy­szą­cych nie­któ­rym scho­rze­niom w posta­ci cho­rób spo­wo­do­wa­nych aber­ra­cją chro­mo­so­mal­ną, np. zespo­łu Kli­ne­fel­te­ra. Te powo­dy okre­ślo­no mia­nem poważ­nych i wyma­ga­ją­cych nie­zbęd­nej pomo­cy prze­ja­wów ludz­kie­go cier­pie­nia. Metro­po­lia przy­zna­ła, że w takich przy­pad­kach patriar­cha Paweł zale­cał doko­na­nie zabie­gów chi­rur­gicz­nych i tera­pii hor­mo­nal­nej oraz prze­pro­wa­dze­nie urzę­do­we­go pro­ce­su zmia­ny toż­sa­mo­ści płcio­wej.

Kościół, zgod­nie ze swo­im porząd­kiem i sto­jąc na stra­ży czy­sto­ści wia­ry i życia według wia­ry, zawsze i w każ­dym poje­dyn­czym przy­pad­ku jest zatro­ska­ny o zba­wie­nie dusz ludz­kich, pocie­sza tych, któ­rzy cier­pią i wzy­wa do poka­ja­nia (poku­ty i nawró­ce­nia – przyp.). Czy­ni tak w odróż­nie­niu od więk­szo­ści mediów, róż­nych orga­ni­za­cji pro­pa­gan­do­wych oraz poje­dyn­czych osób, któ­re kie­ru­jąc się swo­imi inte­re­sa­mi i korzy­sta­jąc z sze­rze­nia pół­prawd, naj­bar­dziej intym­ne ludz­kie uczu­cia, pro­ble­my, tra­ge­die i rado­ści wyko­rzy­stu­ją jako przed­miot sen­sa­cji oraz komer­cyj­nej sprze­da­ży” — sta­now­czo pod­kre­śli­li przed­sta­wi­cie­le Cer­kwi w Czar­no­gó­rze.


Nie ma już męż­czy­zny ani kobie­ty

Rów­no­cze­śnie, oświad­cze­nie przy­po­mnia­ło fun­da­men­ty antro­po­lo­gii biblij­nej, sfor­mu­ło­wa­ne w Listach apo­stol­skich świę­te­go Paw­ła. Odwo­ła­no się w nim więc do Listu do Gala­tów i stwier­dze­nia: „Nie ma już Żyda ani poga­ni­na, nie ma już nie­wol­ni­ka ani czło­wie­ka wol­ne­go, nie ma już męż­czy­zny ani kobie­ty, wszy­scy bowiem jeste­ście kimś jed­nym w Chry­stu­sie Jezu­sie” (Ga, 3, 28). Zwró­co­no uwa­gę, że męż­czy­zna i kobie­ta są jed­na­ko­wi w swo­jej god­no­ści, stwo­rze­ni na wzór i podo­bień­stwo Boże. Pomi­mo ist­nie­ją­cych róż­nic bio­lo­gicz­nych i fizjo­lo­gicz­nych, celem Stwór­cy nie jest budo­wa­nie pomię­dzy ludź­mi róż­nic, ale dopro­wa­dze­nie wszyst­kich do peł­nej jed­no­ści w prze­mie­nio­nej osta­tecz­nie przez Bożą miłość rze­czy­wi­sto­ści trans­cen­den­tal­nej. Na tej dro­dze do jed­no­ści, życie sakra­men­tal­ne i uczest­nic­two we wspól­no­cie Kościo­ła jest lekar­stwem i wzmoc­nie­niem ww. pro­ce­sie ducho­we­go wzra­sta­nia czło­wie­ka jako dziec­ka Boże­go. Czło­wie­ka, któ­ry w jego trak­cie znaj­du­je się w zróż­ni­co­wa­nej kon­dy­cji i czę­sto, w bar­dzo spe­cy­ficz­nych i zło­żo­nych sytu­acjach psy­cho­fi­zycz­nych i spo­łecz­nych.

Chrzest przed­sta­wia sobą nowe naro­dzi­ny z wody i Ducha Świę­te­go dla każ­de­go czło­wie­ka, naro­dzi­ny dla nie­śmier­tel­no­ści i wiecz­no­ści, dla życia któ­re zwy­cię­ża śmierć i ist­nie­ją­cy wciąż grzech” — zazna­czo­no. Miste­ria (sakra­men­ty) Kościo­ła nie mogą być w takim razie wyko­rzy­sty­wa­ne dla celów czy­sto ziem­skich, a tym bar­dziej pro­pa­gan­do­wych. Wią­za­nie decy­zji o chrzcie Vuka Adži­cia ze speł­nia­niem postu­la­tów jakich­kol­wiek grup lob­bin­go­wych jest dla duchow­nych szko­dli­wym spły­ce­niem całe­go wyda­rze­nia.

Te reflek­sje nie ozna­cza­ją oczy­wi­ście, co jasno pod­kre­śli­ła czar­no­gór­ska Metro­po­lia, rezy­gna­cji z tra­dy­cyj­ne­go naucza­nia Kościo­ła o grzesz­no­ści okre­ślo­nych zacho­wań w sfe­rze ety­ki życia sek­su­al­ne­go.

Bogo­czło­wiek któ­ry chce zba­wie­nia wszyst­kich ludzi i tego, aby pozna­li oni praw­dę, niech da wszyst­kim Kró­le­stwo Nie­bie­skie, gdzie nie będą się żenić ani za mąż wycho­dzić, gdzie nie ma tego, co męskie i co żeń­skie, gdzie wszy­scy sta­no­wią jed­no w Chry­stu­sie Panu” — zakoń­czy­li swój komu­ni­kat duchow­ni Metro­po­lii Czar­no­gó­ry i Przy­mo­rza.

Gorą­ca dys­ku­sja, któ­ra przy oka­zji chrztu Vuka Adži­cia roz­go­rza­ła wśród chrze­ści­jan pra­wo­sław­nych na Bał­ka­nach poka­zu­je powszech­ną aktu­al­ność i wagę zagad­nień bio­etycz­nych w życiu codzien­nym każ­de­go Kościo­ła. W tym kon­tek­ście, dusz­pa­ster­skie posu­nię­cie tam­tej­szej Metro­po­lii pra­wo­sław­nej i jej uza­sad­nie­nie teo­lo­gicz­ne wyda­ją się cie­ka­we i war­te zauwa­że­nia.



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.