Twarz homoseksualizmu
- 25 lipca, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Od dłuższego czasu bardzo modnym słowem jest tolerancja. Niejednokrotnie sformułowanie to padało w artykułach i forach dyskusyjnych EAI . Zdaje się, że szczególną rolę uzyskało to słowo po transformacji polityczno-gospodarczej. Dyskutuje się bowiem o tolerancji w różnych jej aspektach – pod względem różnić w poglądach, w aspekcie rasowym, etnicznym, czy też ideologicznym. Częstokroć też mówimy o tolerancji religijnej jednak o ile wspomniane zagadnienia budzą wiele emocji, niepokoju i kontrowersji, to z pewnością problem […]
Od dłuższego czasu bardzo modnym słowem jest tolerancja. Niejednokrotnie sformułowanie to padało w artykułach i forach dyskusyjnych EAI . Zdaje się, że szczególną rolę uzyskało to słowo po transformacji polityczno-gospodarczej. Dyskutuje się bowiem o tolerancji w różnych jej aspektach – pod względem różnić w poglądach, w aspekcie rasowym, etnicznym, czy też ideologicznym. Częstokroć też mówimy o tolerancji religijnej jednak o ile wspomniane zagadnienia budzą wiele emocji, niepokoju i kontrowersji, to z pewnością problem tolerancji dla homoseksualistów jest w różnych kręgach najbardziej drażliwy.
Można by postawić sobie pytanie dlaczego tak się dzieje, jaka jest przyczyna tego, iż temat homoseksualizmu wzbudza tak wiele skrajnych odczuć. Oczywiście należałoby postarać się o wnikliwą analizę niechęci polskiego społeczeństw wobec gejów i lesbijek. Bez wątpienia nie byłoby to łatwe i dlatego może lepiej zająć się przełamywaniem utartych stereotypów dotyczących homoseksualistów.
Czy wśród społeczeństwa nie panuje powszechne przekonanie, iż gej i lesbijka to osoby, które w swoich pragnieniach kierują się jedynie seksualnością, pożądaniem, wyuzdaniem i daleko posuniętą perwersją? Duży wpływ na kształtowanie tego typu poglądów mają media. Ich obecny wizerunek to pogoń za sensacją, która podnosi oglądalność lub poczytność gazet. Wszystkiemu winna wydaje się ogromna komercjalizacja ludzkich zachowań. To co jest „inne” budzi częstokroć zainteresowanie, a co za tym idzie powoduje wypaczenie prawdziwego obrazu. I sytuacja ta nie dotyczy jedynie środowisk homoseksualnych. Niezdrowa sensacja towarzyszy nam na każdym kroku i nie sposób z nią należycie walczyć. Daleko jej do rzetelności i obiektywizmu przedstawianych problemów.
Oferowana nam „prawda” o osobach homoseksualnych jest daleka od rzeczywistości i nie znajduje odzwierciedlenia w realnym życiu przeciętnego geja lub lesbijki. Przecież świat homoseksualistów rządzi się tymi samymi prawami co świat osób heteroseksualnych. Miłość, przyjaźń, zaufanie, uczciwość – tymi wartościami kieruje się każdy człowiek bez względu na orientację. Zainteresowania osób „kochających inaczej” w niczym nie odbiegają od ogółu pasji społeczeństwa. Homoseksualiści też czytają książki, też chodzą do teatru, do kina. Tak samo jak pozostali realizują się w swoich zawodach. Czasem bardzo zwyczajnych, przyziemnych. Czy zatem obraz ten ulegnie wykrzywieniu jeśli spojrzymy na tych ludzi przez pryzmat ich orientacji seksualnej? Czy aż tak wielką różnicą jest to, kto z kim sypia w jednym łóżku, do kogo się przytula, komu oddaję całe swoje ciepło?
Homoseksualiści to ludzie tacy jak reszta społeczeństwa. Pochodzą z różnych środowisk, różne reprezentują zawody i nie ma tu miejsca na żadne reguły. Seks, czyli cielesno-intymna sfera życia odgrywa w ich życiu taką samą rolę jak w związkach heteroseksualnych. Nie ma tu żadnych wypaczeń, które rzutowałyby na codzienne postawy homoseksualistów względem reszty ludzi. Tak samo jak wśród heteroseksualistów trafiają się tu złodzieje, oszuści, narkomani. Ten odsetek nie jest wcale większy. Seksualność nie rzutuje bowiem w żaden sposób na ludzkie postępowanie.
Bardzo często podkreślany jest wątek agresywnych homoseksualistów, zagniewanych, niezdolnych do rzeczowej rozmowy. Najczęściej kwestia ta oscyluje wokół kwestii legalizacji związków jednopłciowych. Jednak czy naprawdę trudno zauważyć, iż homoseksualizm nie stanowi zagrożenia dla świętej instytucji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny? Logicznym jest przecież, iż gej zainteresowany związaniem się z innym gejem, nijak, ze wzglądu na swą seksualną orientację, nie zwiąże się z mężczyzną heteroseksualnym czyli potencjalnym kandydatem na męża w związku heteroseksualnym.
Homoseksualiści nie powinni przekonywać społeczeństwa o swojej normalności. Nie powinni walczyć o swoje prawa ponieważ zupełnie naturalnie im się one należą. To prosta zasada działania demokratycznego państwa. Każdy homoseksualista powinien wreszcie powiedzieć dość „moralności” poddanej restytucji zasad, dość ignorancji, dość szykanom i piętnowaniu. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Homoseksualiści w niczym nie odbiegają od reszty ludzi. Nie wolno nam ich oceniać spoglądając jedynie na to kogo i jak kochają.