Społeczeństwo

Patriotyczny dokument bez znaczenia?


28 kwiet­nia br. zapre­zen­to­wa­no na kon­fe­ren­cji pra­so­wej opu­bli­ko­wa­ny dzień wcze­śniej doku­ment Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski nt. Chrze­ści­jań­skie­go kształ­tu patrio­ty­zmu. W tek­ście opra­co­wa­nym przez Radę ds. Spo­łecz­nych, bisku­pi jed­no­znacz­nie potę­pi­li nacjo­na­lizm jako zja­wi­sko sprzecz­ne z patrio­ty­zmem, rów­no­cze­śnie pod­kre­śla­jąc, że patrio­tyzm ma wymiar uni­wer­sal­ny.


Bisku­pi zwró­ci­li uwa­gę, że patrio­tyzm jest potrzeb­ny, ale tyl­ko taki, któ­ry jest otwar­ty na soli­dar­ną współ­pra­cę z inny­mi naro­da­mi i opar­ty na sza­cun­ku dla innych kul­tur i języ­ków. Patrio­tyzm bez prze­mo­cy i pogar­dy. Patrio­tyzm wraż­li­wy tak­że na cier­pie­nie i krzyw­dę, któ­ra doty­ka innych ludzi i inne naro­dy.

W odpo­wie­dzi na doku­ment poja­wi­ło się sta­no­wi­sko lide­rów „orga­ni­za­cji naro­do­wych””. Sygna­ta­riu­sze — Robert Win­nic­ki (pre­zes Ruchu Naro­do­we­go), Bar­tosz Berk (pre­zes zarzą­du głów­ne­go Mło­dzie­ży Wszech­pol­skiej) i Alek­san­der Krejc­kant (kie­row­nik głów­ny Obo­zu Naro­do­wo-Rady­kal­ne­go) — stwier­dzi­li. że „jako świa­do­mi chrze­ści­jań­scy nacjo­na­li­ści, z peł­ną powa­gą pod­cho­dzi­my do Magi­ste­rium Kościo­ła, opar­te­go na Tra­dy­cji i Ewan­ge­lii”. Pod­kre­śli­li rów­nież swo­je związ­ki z Kościo­łem, któ­re wyra­ża­ją się przez udział w Mszach św., piel­grzym­kach, a tak­że wska­za­li, że wie­lu człon­ków ruchu naro­do­we­go nale­ży rów­nież do wspól­not kato­lic­kich.

Dzień póź­niej odbył się w War­sza­wie tzw. Marsz Naro­dow­ców z oka­zji 83. rocz­ni­cy powsta­nia Obo­zu Naro­do­wo-Rady­kal­ne­go. Na począt­ku pocho­du nie­sio­ny był krzyż, sztan­da­ry Falan­gi, fla­gi Pol­ski i ONR. Uczest­ni­cy mar­szu skan­do­wa­li m.in.: „My nie chce­my tu isla­mu, ter­ro­ry­stów, muzuł­ma­nów”, „Pra­ca w Pol­sce dla Pola­ków”, „Śmierć wro­gom ojczy­zny”, „Nie tęczo­wa, nie czer­wo­na, tyl­ko Pol­ska naro­do­wa”, czy „Znaj­dzie się kij na lewac­ki ryj”.


Komen­tarz

Doku­ment Epi­sko­pa­tu nt. patrio­ty­zmu jest nie­wąt­pli­we waż­ny i potrzeb­ny. Nie chcę w tym miej­scu doszu­ki­wać się powo­dów, dla któ­rych został wyda­ny teraz, a wła­ści­wie dopie­ro teraz. Nie­mniej nara­sta­ją­ca kse­no­fo­bia wyma­ga potę­pie­nia i dobrze się sta­ło, że Epi­sko­pat wresz­cie to zro­bił. Trze­ba zwró­cić uwa­gę, że doku­ment jest tym bar­dziej istot­ny, jeśli weź­mie­my pod uwa­gę róż­ni­ce sta­no­wisk w samym Epi­sko­pa­cie. Abp Sta­ni­sław Gądec­ki mówił o cho­rym nacjo­na­li­zmie, w któ­rym miłość do ojczy­zny obja­wia się poprzez nie­na­wiść do obcych, a abp Woj­ciech Polak stwier­dził, że apro­ba­ta dla takie­go nacjo­na­li­zmu jest here­zją. Rów­no­cze­śnie jed­nak, abp Marek Jędra­szew­ski w trak­cie mar­co­wych „dia­lo­gów w kole­gia­cie” pod­kre­ślał, że poli­ty­ka mul­ti­kul­ti koń­czy się fia­skiem.

Duch, w jakim, odbył się Marsz Naro­dow­ców, dowo­dzi, że człon­ko­wie Ruchu Naro­do­we­go — wbrew dekla­ra­cjom swo­ich lide­rów — tre­ścią listu się nie prze­ję­li. Miłość bliź­nie­go ogra­ni­cza się tyl­ko do swo­ich, a Pol­ska ma być wiel­ka i kato­lic­ka. Nie ma w niej miej­sca na jaką­kol­wiek inność. A krzyż, pod któ­rym masze­ru­ją, jest trak­to­wa­ny wyłącz­nie instru­men­tal­nie.

Szko­da, że Mar­szu nie sko­men­to­wał — piszę te sło­wa nie­dzie­lę po połu­dniu — żaden z hie­rar­chów. Za to spo­tkał się on z przy­chyl­no­ścią nie­któ­rych duchow­nych zna­nych z sym­pa­tii nacjo­na­li­stycz­nych. Ks. Roman Kne­blew­ski publi­ku­jąc na Twit­te­rze zdję­cie z Mar­szu, któ­re jako żywo koja­rzy się ze spo­tka­nia­mi w Norym­ber­dze, pod­pi­sał je „Dziś ONR w War­sza­wie. Ser­ce rośnie”.

Zda­je się, że, skąd­inąd wywa­żo­ne i potrzeb­ne sta­no­wi­sko Epi­sko­pa­tu będzie tyl­ko kolej­nym doku­men­tem bez istot­nie prak­tycz­ne­go zna­cze­nia. Zwłasz­cza, że sami auto­rzy wyda­ją się nie doce­niać jego zna­cze­nia. Metro­po­li­ta wro­cław­ski, abp Józef Kup­ny, refe­ru­ją­cy doku­ment, stwier­dził bowiem; „Doku­ment nie jest zobo­wią­zu­ją­cy dla ordy­na­riu­szy i księ­ży, jest wska­za­niem kie­run­ku”. Szko­da.

» Ekumenizm.pl: Co róż­ni patrio­tę od naro­dow­ca?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.