Platforma wycofuje się z in vitro
- 19 marca, 2009
- przeczytasz w 2 minuty
Platforma Obywatelska nie złoży w Sejmie projektu ustawy regulującej kwestię zapłodnień in vitro. Według posłów opozycji została do tego zmuszona przez polski Kościół katolicki. Ogólne zapisy dostosowujące polskie prawo do konwencji bioetycznej i dyrektyw UE znajdą się w kilku ustawach, m.in. w tzw. ustawie transplantacyjnej, nad którą trwają prace w Sejmie. W projekcie ustawy bioetycznej przygotowanym przez specjalną komisję, pod przewodnictwem posła PO, Jarosława Gowina, zapisano, że in vitro ma być dostępne tylko dla […]
Platforma Obywatelska nie złoży w Sejmie projektu ustawy regulującej kwestię zapłodnień in vitro. Według posłów opozycji została do tego zmuszona przez polski Kościół katolicki.
Ogólne zapisy dostosowujące polskie prawo do konwencji bioetycznej i dyrektyw UE znajdą się w kilku ustawach, m.in. w tzw. ustawie transplantacyjnej, nad którą trwają prace w Sejmie.
W projekcie ustawy bioetycznej przygotowanym przez specjalną komisję, pod przewodnictwem posła PO, Jarosława Gowina, zapisano, że in vitro ma być dostępne tylko dla małżeństw. Zakłada się w nim możliwość utworzenia dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce. Gamety użyte do stworzenia zarodka będą mogły pochodzić wyłącznie od małżeństwa, które uczestniczy w procedurze in vitro, co wyklucza możliwość pobierania nasienia i żeńskich komórek rozrodczych od osób trzecich.Poseł Gowin pytany, czy w związku z rezygnacją PO z tej ustawy zamierza złożyć w Sejmie własny projekt, odparł, że najważniejsza jest treść proponowanych rozwiązań. Zaznaczył, że ostateczną decyzję podejmie po zapoznaniu się z oficjalnymi propozycjami klubu.
Według byłego ministra zdrowia Marka Balickiego, ustawa wprowadzająca przepisy regulujące in vitro jest konieczna:- “Żeby minister mógł wydawać rozporządzenia, musi mieć umocowanie ustawowe — określa to konstytucja. PO rezygnuje z ustawy, ponieważ chce uniknąć zajmowania jasnego stanowiska w kontrowersyjnej sprawie. Obawia się reakcji Kościoła. Kwestia in vitro od początku była wyłącznie elementem public relations.”
Platforma Obywatelska przeraziła się krytyki Kościoła katolickiego w sprawie metody in vitro, ocenia Izabela Jaruga-Nowacka:- “PO oświadczyła, że nie złoży projektu w sprawie in vitro, chociaż taki projekt obiecywała obywatelom. Mówi dzisiaj: “nie będziemy budzić demonów”, ale od pierwszego oświadczenia minister zdrowia Ewy Kopacz, że metoda zapłodnienia pozaustrojowego powinna być dostępna także dla ludzi niezamożnych, demony zostały obudzone. Następnego dnia ryknął wielkim groźnym głosem Episkopat, mówiąc, że jest to wyrafinowany rodzaj aborcji.”