- 16 grudnia, 2024
- przeczytasz w 4 minuty
Pod koniec października 2024 roku na stronie Telewizji Belsat pojawiła się informacja, że białoruska propaganda pozyskała nowego „uciekiniera politycznego” z Polski. Okazało się, że jest nim były duszpasterz łódzkich metodystów Davide Carbonaro.
Były “duchowny” metodystyczny na usługach Łukaszenki
Pod koniec października 2024 roku na stronie Telewizji Belsat pojawiła się informacja, że białoruska propaganda pozyskała nowego „uciekiniera politycznego” z Polski. Okazało się, że jest nim były duszpasterz łódzkich metodystów Davide Carbonaro.
Carbonaro wystąpił w programach Łukaszenkowskiej telewizji, w których zachwalał gościnność i politykę Białorusi oraz mówił o prześladowaniu politycznym w Polsce. W rolę redaktora wcielił się Tomasz Szmydt, który w maju 2024 roku zbiegł na Białoruś, tam otrzymał “azyl polityczny”, stając się aktywnym narzędziem antypolskiej propagandy reżimu Łukaszenki. Szmydt był bohaterem tzw. afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości (2018–2019) oraz sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Szmydt objęty jest europejskim nakazem aresztowania.
Informacje Belsatu o Carbonaro zaczęły się pojawiać już we wrześniu 2024 roku, jednak nie od razu przebiły się w środowisku ekumenicznym, w którym Carbonaro był dość aktywnym uczestnikiem.
Zasadniczo nie do końca było wiadomo, kim był Davide Carbonaro, Włoch-poliglota, który przybył do Polski kilkanaście lat temu. W łódzkim środowisku ekumenicznym, ale także poza nim, utrzymywał, że uczęszczał do rzymskokatolickiego seminarium duchownego we Włoszech, ale życie pokierowało go innymi drogami ku protestantyzmowi.
Ważne jest, aby osoby Davide Carbonaro nie mylić z innym Davidem Carbonaro, który jest arcybiskupem-metropolitą rzymskokatolickiej archidiecezji Potenzy-Muro Lucano-Marsico Nuovo.
Davide Carbonaro związał się z Kościołem Ewangelicko-Metodystycznym, w którym został probatorem. Zgodnie z prawem wewnętrznym tego Kościoła, probator jest kandydatem na duchownego (diakona bądź prezbitera). Licencja probatora – podobnie jak świeckiego kaznodziei – udzielana jest na określony czas, jednak – co warto podkreślić – ani probator, ani kaznodzieja nie są duchownymi w rozumieniu prawa kościelnego Kościoła metodystycznego. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że zarówno probator, jak i kaznodzieja mogą za pisemną zgodą Biskupa Konferencji Centralnej, prowadzić nabożeństwa z Sakramentem Wieczerzy Pańskiej i używać stroju liturgicznego, czyli pełnić obowiązki pastora, jeśli wymaga tego sytuacja. Takie pozwolenie otrzymuje się na rok.
W takiej też roli Carbonaro występował w niewielkiej wspólnocie metodystycznej w Łodzi, która posiada kaplicę przy Rynku Bałuckim, niedaleko ścisłego centrum w Łodzi, jednym z najpopularniejszych miejsc zakupowych w mieście. Z informacji publikowanych w mediach i potwierdzonych przez portal ekumenizm.pl wynika, że Davide Carbonaro tego stroju miał używać nieprawnie.
Po przyjściu do Łodzi, Carbonaro z impetem zaangażował się w sprawy łódzkich oraz pabianickich metodystów, ale też ruchu ekumenicznego, aktywnie działając w łódzkim oddziale Polskiej Rady Ekumenicznej.
Podczas styczniowego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan głosił kazania lub czynnie uczestniczył w liturgiach Kościołów różnych wyznań. Jego działalność ekumeniczna była szeroko zakrojona. Przez pewien czas był również związany z Kongresem Katoliczek i Katolików, niszowej organizacji świeckich rzymskich katolików, która nie jest oficjalnie związana ze strukturami żadnej diecezji czy Konferencją Episkopatu Polski. Działalność Carbonaro w łódzkim środowisku ekumenicznym była na tyle intensywna, że „duchowny” metodystów zaskarbił sobie zaufanie niektórych duchownych. Carbonaro zaangażował się także w oddolne inicjatywy międzywyznaniowe, promujące tolerancję wobec osób LGBT+.
7 września 2020 roku na stronach Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Polsce pojawił się komunikat superintendenta naczelnego Kościoła ks. Andrzeja Malickiego, informujący, że z dniem 31 sierpnia 2020 roku „Davide Carbonaro przestał pełnić obowiązki pastora parafii ewangelicko-metodystycznej Opatrzności Bożej w Łodzi. Tego dnia przestał być członkiem Kościoła i nie może więcej używać tytułu pastor Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego.”
Komunikat został rozesłany przez władze zwierzchnie do Kościołów różnych wyznań, także spoza Polskiej Rady Ekumenicznej.
Decyzja władz Kościoła metodystycznego nie była jednak spowodowana tym, co nastąpiło później, a była najprawdopodobniej konsekwencją zaangażowania Carbonary w inicjatywy przychylne mniejszościom seksualnym. Dopiero po usunięciu Carbonary stopniowo zaczęły wychodzić na jaw jego nadużycia finansowe. Okazało się, że niedoszły duchowny zbudował system pożyczkowy i korzystając ze swoich kontaktów ekumenicznych (i nie tylko) zgromadził liczne nakłady finansowe. Wśród pożyczkodawców było wielu księży rzymskokatolickich z różnych diecezji, którzy zaufali ekumenicznemu działaczowi. Na portalu społecznościowym Facebook powstała grupa, gromadząca osoby poszkodowane przez Carbonaro, jednak od dłuższego czasu jest nieaktywna.
Po usunięciu z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego (KEM), Carbonaro został przyjęty do Ewangelicznego Kościoła Metodystycznego, konkurencyjnej wobec KEM struktury nurtu wesley’ańskiego, funkcjonującej głównie na południu Polski. Przez krótki czas Carbonaro pełnił tam funkcje kaznodziejskie, jednak jego relacje także z tą wspólnotą uległy zerwaniu. Oświadczenie w imieniu tego Kościoła wydał 1 października 2021 roku superintendent krajowy ks. dr Piotr Gąsiorowski, w którym odciął się od Carbonaro, podkreślając, że został usunięty z listy kandydatów na duchownego oraz nie ma prawa powoływać się na Ewangeliczny Kościół Metodystyczny.
Carbonaro próbował związać się także z innymi wspólnotami protestanckimi, jednak w pewnym momencie zniknął. Pojawiły się informacje o wyroku sądowym i karze pozbawienia wolności.
Redakcji ekumenizm.pl udało się ustalić, że w pierwszej połowie 2024 roku Carbonaro znów pojawił się w Łodzi i próbował odbudować swoje kontakty i zaciągnąć kolejne długi. Tym razem spotkał się z odmową.