
- 28 września, 2023
- przeczytasz w 3 minuty
Prawosławni uczniowie nie mogą być zwolnieni z uczęszczania na lekcję religii – zadecydowała grecka Rada Stanu (sąd administracyjny) w sporze między Ateistyczną Unią Grecji a Ministerstwem Edukacji, Spraw Religijnych i Sportu.
Prawosławni uczniowie muszą chodzić na religię
Prawosławni uczniowie nie mogą być zwolnieni z uczęszczania na lekcję religii – zadecydowała grecka Rada Stanu (sąd administracyjny) w sporze między Ateistyczną Unią Grecji a Ministerstwem Edukacji, Spraw Religijnych i Sportu.
Grecja, gdzie ok. 90% obywateli stanowią wierni Greckiej Cerkwi Prawosławnej, utrzymuje ścisłe związki z Kościołem. Zwyczaje panujące w Grecji, państwie de facto wyznaniowym, wydają się w krajach zdominowanych przez prawosławie czymś normalnym, podczas gdy w katolickich czy protestanckich odbierane być mogą za przejaw teokracji. Jeszcze do 2005 roku w greckim dowodzie osobistym widniała informacja o przynależności religijnej obywatela. Edukacja jest jednym z tych obszarów, w których Cerkiew i państwo, rządzone obecnie przez prawicę, mają ogromny wpływ na edukowanie obywateli.
Jest jednak grupa Greków, która krytycznie podchodzi do obowiązujących zasad i na drodze sądowej oraz administracyjnej próbuje wymusić krok po kroku większe prawa dla ludzi areligijnych, mimo że konstytucja Grecji gwarantuje szczególne uprzywilejowanie Greckiej Cerkwi Prawosławnej.
Uwolnić od religii
Od kilku lat Ateistyczna Unia Grecji walczy o liberalizację przepisów, nakazujących uczęszczanie na lekcję religii uczniom wyznania prawosławnego.
Jak informuje serwis Religion News Service (RNS), wszyscy uczniowie w szkołach publicznych, należący do Greckiej Cerkwi Prawosławnej, mają obowiązek uczęszczania na katechezę aż do ukończenia szkoły średniej. Od tej zasady są wyjątki, dotyczące chrześcijan innych wyznań, osób innej religii oraz ateistów i agnostyków. Grecki dziennik Ekathemereni podał, że w ostatnich latach udzielono nieco ponad 10 tys. pozwoleń na odstąpienie od obowiązku uczęszczania na religię.
Wspomniana organizacja greckich ateistów zgłosiła sprawę do sądu, przekonując, że sama konieczność ubiegania się o zwolnienie z religii stanowi naruszenie prawa do prywatności wg. RODO. Uczniowie mogą starać się o możliwość rezygnacji z religii, ale tylko za zgodą rodziców, jednak jak donos RNS, niektórzy dyrektorzy sięgali po chrzcielne księgi metrykalne z parafii prawosławnych, aby na ich podstawie udzielać decyzji odmownej, argumentując, że skoro uczeń jest prawosławny to na religię chodzić musi.
W tej samej sprawie Narodowe Towarzystwo Świeckie, inna organizacja opowiadająca się za neutralnością światopoglądową, przekonywała, że obowiązujące zasady są również dyskryminujące dla prawosławnych studentów, którzy nie mają możliwości odmowy chodzenia na katechezę jak ich żydowscy, rzymskokatoliccy czy protestanccy rówieśnicy.
Katecheza vs. lekcja religii
W sporze Grecka Cerkiew Prawosławna argumentowała, że lekcja religii nie jest indoktrynacją, a przekazuje wiedzę na temat prawosławia i innych religii oraz że oceniana nie jest wiara, a wiedza religijna. — Po dyskusjach publicznych, które od dłuższego czasu przetaczają się przez Grecję i Polskę zauważamy, że obecny model nauczania religii wyczerpuje się. Trzeba jednak odnotować, że nauczanie religii w Grecji bardziej przypomina lekcje kulturoznawstwa religijnego, natomiast katecheza odbywa się w ramach parafii czy diecezji — i tutaj panuje także wyraźne rozróżnienie językowe na “lekcję religii” zarezerwowaną dla szkół i “katechezę” odbywającą się w parafialnych salkach – wyjaśnia Patryk Panasiuk, prezes polsko — greckiej Fundacji Hagia Marina i ekspert w tematyce prawosławia.
Grecka Rada Stanu przychyliła się do argumentacji Cerkwi, jednocześnie jednak zmieniono przepisy, które zabraniają obecnie szkołom weryfikowanie, czy ich uczniowie wyznają prawosławie lub angażują się w życie cerkiewne.
W tym obszarze organizacje, promujące świecki charakter państwa stwierdzają, że choć przegrały sprawę to jednak udało się uzyskać coś, co przybliża Grecję o krok do standardów, gwarantujących pełną wolność sumienia i wyznania, także od religii.
Jak wielka polityka odnosi się do roli edukacji religijnej? – Rządząca w Grecji Nowa Demokracja, na nasze warunki polityczne, jest partią centrową, o momentami lewicowo — liberalnym odchyleniu. Partia ta z resztą jest członkiem Europejskiej Partii Ludowej. Nie zdziwiłbym się, gdyby po pogłębionych badaniach społecznych to właśnie grecka “prawica” wycofała ze szkół nauczanie religioznawstwa – ocenia Panasiuk. — Tutaj jednak niejeden rząd połamał sobie na tym zęby, bo krajowe stosunki państwo — Cerkiew są od lat zdefiniowane na wieczystej dzierżawie cerkiewnych gruntów przez państwo. Stąd chociażby traktowanie duchownych jak urzędników państwowych i wypłacanie im pensji, choć także i tutaj są limity “zatrudnienia” – dodaje.